• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Plac zabaw ofiarą pandemicznej zmiany wrażliwości

Ewa Palińska
26 czerwca 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Podopieczni żłobka na Morenowym Wzgórzu z ogródka korzystali od lat. Właścicielom nakazano jednak jego demontaż, ponieważ bawiące się dzieci przeszkadzają mieszkańcom pracującym zdalnie. Podopieczni żłobka na Morenowym Wzgórzu z ogródka korzystali od lat. Właścicielom nakazano jednak jego demontaż, ponieważ bawiące się dzieci przeszkadzają mieszkańcom pracującym zdalnie.

Od właścicielki żłobka na Morenowym WzgórzuMapka zażądano zamknięcia ogródka, w którym bawią się dzieci, bo odgłosy zabawy przeszkadzają mieszkańcom pracującym w domach. Czy za sprawą pandemicznych lockdownów tak przyzwyczailiśmy się do ciszy, że przeszkadzają nam normalne dźwięki miasta?



Czy obecnie jesteś bardziej wrażliwy(a) na odgłosy ulicy, niż przed pandemią?

Jak brzmiałoby miasto, gdyby ktoś je nagle "wyłączył"? Jeszcze przed dwoma laty takie pytanie było czysto hipotetyczne. Dziś większość z nas zna już ten efekt, który odkryliśmy za sprawą pandemicznych restrykcji.

Pandemia wpłynęła na zmianę naszych przyzwyczajeń, tryb życia, ale także formę wykonywania pracy. Wielu z nas przeszło na pracę zdalną. Organizując sobie miejsce pracy w domu, dbaliśmy nie tylko o wyposażenie, ale i o względną ciszę, jeśli praca wymaga skupienia.

Ogródek przy żłobku należy zlikwidować, bo przeszkadza mieszkańcom pracującym zdalnie



I wtedy okazało się, że przeszkodą w pracy w domu mogą być zwyczajne odgłosy ulicy, na które przed pandemią nikt się nie skarżył.

Takie, jak choćby głosy dzieci bawiących się na placu zabaw.

- Jeden z naszych żłobków mieści się na Morenowym Wzgórzu, w lokalu usługowym - opowiada Emilia Klimczak, prowadząca sieć żłobków Akademia Malucha w Gdańsku. - Na terenie przylegającym do żłobka już kilka lat temu stworzyliśmy dla dzieci mały, prowizoryczny ogródek, z ogrodzonym chodnikiem, wyłożonym sztuczną trawą oraz plastikowymi zabawkami. Przez cały ten czas nikt się nie skarżył - ani mieszkańcy, ani zarząd wspólnoty. Nikt też nie miał nic przeciwko temu, że taki ogródek funkcjonuje. Teraz nagle, praktycznie z dnia na dzień, jeden z członków zarządu nakazuje mi ten ogródek zlikwidować grożąc, że jeśli tego rozkazu nie spełnię, zorganizuje to sam, na mój koszt. Powodem ma być fakt, że mieszkańcom pracującym zdalnie zaczęło przeszkadzać, że dzieci bawią się pod ich oknami.

Letnie wakacje w czterech ścianach?



Właścicielka żłobka chętnie spełniłaby to żądanie, gdyby nie fakt, że odbije się to na komforcie jej podopiecznych. Poza tym uważa, że skargi mieszkańców są bezzasadne, bo dzieci spędzają pod ich oknami jedynie godzinę dziennie.

- Nasze dzieci nie są uciążliwe i spędzają w ogródku zazwyczaj jedynie godzinę, od 9:30 do 10:30 - tłumaczy właścicielka żłobka na Morenowym Wzgórzu. - Zarząd wyznaczył mi ostateczny termin likwidacji na koniec czerwca. Akurat przed samymi wakacjami i największymi upałami. Nikogo nie interesuje, że dzieci środek lata będą musiały spędzić zamknięte w czterech ścianach. Mogę przez to stracić klientów, bo wielu rodziców wybrało naszą placówkę spośród innych m.in. dlatego, że dysponujemy ogródkiem.
Pod relacją z sobotniego koncertu Andrzeja Piasecznego w Amfiteatrze Tarasów przy sopockim Aquaparku nasi czytelnicy skarżyli się na hałas. Może pandemia faktycznie wyostrzyła nam zmysły? Pod relacją z sobotniego koncertu Andrzeja Piasecznego w Amfiteatrze Tarasów przy sopockim Aquaparku nasi czytelnicy skarżyli się na hałas. Może pandemia faktycznie wyostrzyła nam zmysły?

Uciążliwe nie tylko imprezy czy muzyka uliczna, ale i biletowane koncerty



Na muzykę uliczną mieszkańcy gdańskiego Głównego Miasta skarżą się od dłuższego czasu, ale po pandemii skargi te znacznie przybrały na sile. W wyniku licznych apeli o uregulowanie kwestii ulicznego "hałasowania" magistrat (na razie wprawdzie tylko teoretycznie) stanął po stronie mieszkańców i opowiedział się za planami stworzenia Parku Kulturowego.

Skutek będzie taki, że pojawią się narzędzia prawne, dzięki którym artystów z najbardziej reprezentacyjnej części Traktu Królewskiego będzie wreszcie można przegonić.

Park Kulturowy w Gdańsku - zobacz, na czym ma polegać i od kiedy ma zacząć obowiązywać



Mieszkańcy skarżą się ostatnio także na hałas dobiegający z imprezowych terenów postoczniowych. Tutaj działania wykroczyły poza sferę planów i terenowi, szczególnie w czasie imprezowego nasilenia, bacznie przygląda się policja.

Zobacz w jaki sposób Gdańsk walczy z hałasem w stoczni



Pandemia wyostrzyła słuch nie tylko mieszkańcom Gdańska, ale i np. Sopotu. Po ostatnim koncercie Andrzeja Piasecznego nasi czytelnicy skarżyli się, że hałas płynący z Amfiteatru Tarasów zakłóca im sobotnie relaksowanie się. Warto tu podkreślić, że impreza zaczęła się punktualnie o godz. 20, a skończyła ok. godz. 21:40.

Miejsca

Opinie (688) ponad 20 zablokowanych

  • Ciężarna w remoncie

    Kupiliśmy z mężem mieszkanie na kredyt w nowo wybudowanym bloku. Sprowadziliśmy się jako jedni z pierwszych, choć nie było nas stać na wykończenie tak zupełnie pod klucz. Byłam wtedy w 4m-c ciąży. Przez całą ciążę codziennie wykańczali się sąsiedzi, więc odgłosy ciężkiego sprzętu były na porządku dziennym. Nie robiłam z tego tytułu awantur itd. bo rozumiałam, że taka jest normalna kolej rzeczy. Rok później uzbieraliśmy wreszcie na porządną dużą zabudowę, która była montowana 2 dni. Przyszli sąsiedzi (tylko wideł brakowało), że za głośno i że budynek jest już mieszkalny i takich "ciężkich" prac nie wolno robić (było duuuużo przed 22:00). Na co ja, że budynek jest mieszkalny już od prawie roku i ja do nich nie chodziłam, jak do północy ekipy waliły w ściany mimo, że miałam do tego prawo i byłam wtedy w ciąży.
    Najgorsze, że to przyszli ludzie około 30stki. W tej chwili ludzie tak gonią za pieniądzem, że już zapomnieli o człowieczeństwie i tak też sami wychowują kolejne pokolenia (egoizm do potęgi). Potem się zdziwią, jak na starość ich dzieci im wody nie podadzą, bo nie nauczyli ich empatii.

    • 2 2

  • (39)

    A jak ktoś ma np trójkę małych dzieci to też nie mogą się na ogródku bawić? Mam tego typu ogrodek pod oknem i dzieciaki skacza od 7 rano na trampolinie. Nie przyszłoby mi do głowy by na to narzekać. Ich ogrodek, mają prawo się bawić

    • 266 117

    • (1)

      Ich ogródek, mają prawo go użytkować, ale piętro wyżej nad ogródkiem ktoś ma balkon i też mieszka. W czasie kwarantanny pracowałam z domu, mam balkon właśnie nad takim ogródkiem. Kiedy pracowałam i potrzebowałam się skupić, pod oknem biegały i krzyczały dzieci. Rozumiem, że mają prawo, jednak krzyki i piski pod samym oknem są na prawdę irytujące. Pal licho, kiedy nie trzeba w domu pracować, chociaż wówczas też jest to uciążliwie, w momencie, kiedy chce się np, poczytać książkę, pouczyć. A bawić można się na placu zabaw, nie koniecznie pod oknami sąsiadów.

      • 1 0

      • a pracowac tez można w miejscu do tego przeznaczonym, czyli w biurze.

        • 1 1

    • Nie mają prawa (5)

      Prawo mówi, że sąsiedztwo nie może być uciążliwe i koniec kropka. Nie ważne czy ktoś pracuje w domu czy nie czy chce odpocząć, hałas jest niedozwolony, są normy hałasu. I zacznij swoje dzieci wychowywać, bo ktoś może im zrobić kiedyś krzywdę za Twoja głupotę.

      • 19 9

      • (4)

        pytanie brzmi co jest uciążliwością, jesli zabawa dzieci ich krzyki śmiechy są czymś złym to współczuje tym którym to przeszkadza, zapewne sami nie mieli dzieciństwa
        co mam zrobić człowiek dla którego uciążliwy jest hałas maszyny do szycia przy pomocy której sąsiadka od rana do wieczora zarabia na swoją rodzinę?? Co ma powiedzieć młody mieszkaniec blokowiska mający za sąsiadów ludzi którzy od rana do wieczora słuchają radia ojca dyrektora w taki sposób że słychać je 2 piętra wyżej??
        Ludziom się w głowach poprzewracało, co raz bardziej roszczeniowi co raz więcej rzeczy im przeszkadza.

        • 10 15

        • Zabawa dzieci (2)

          nie jest niczym złym. Problem w tym, że współcześnie kaszojady się nie bawią, tylko drą michę z całych sił bez sensu biegając jak oszalałe w tę i z powrotem pod oknami.

          • 16 5

          • Kaszojady (1)

            Co za brak szacunku,beda na twoja 600zlotowa emeryture kiedys pracowac

            • 0 3

            • Proponuje splacic najpierw 500+ a potem przywalac sie do czyjesz emerytury! Ja odkladam po przez ciezko prace na swoja emeryture a ty co robisz oprocz rozmnazania i pobierania od panstwa socjalu! Nigdy nie beda twoje dzieci w stanie tego splacic!

              • 2 0

        • Dokladnie

          Dobrze napisane

          • 0 0

    • (4)

      Twoją trampolinę słychać nawet 6 mieszkań dalej i to na 4 piętrze. Nowe bloki niestety są z papieru, a dźwięk odbija się od budynków. Przykro mi że nie szanujesz innych sąsiadów. Mieszkasz w bloku. Jak chcesz robić co tylko chcesz i hałasować to wyprowadź się do lasu. Naprawdę ludzie, myślcie czasem i szanujcie innych. Nie mieszkacie tu sami. Jakby każdy tak puszczał dzieci samopas to nie dałoby się mieszkać.

      • 58 19

      • Gdybyś do mnie przyszedł/ła bo dzieciaki w ogródku się bawią to bym się uśmiał (3)

        Ze skrajności w skrajność wpadacie, głupkowate nowobogackie społeczeństwo z kilkoma kredytami na głowie bo nic nie mogą kupić bez pożyczki, banda roszczeniowców która sama nie potrafi się zachować.

        Jeśli dzieciaki nie drą się jak chore psychicznie to nic Wam do tego. Dzieciak jak to dzieciak pokrzyczy, będzie się głośno śmiać itd. a i tak będzie to mały promil całości. Robicie g*wnoburzę bo dzieciaki się bawią w ogródku a sami napierd...cie udarem od 14 do 23 mając w d...ie sąsiadów albo napier...cie muzę i drzecie japę po nocy bo przecież impreza we wtorki i czwartki musi być. Jesteście spaczonym społeczeństwem, któremu brakuje empatii, normalności i dystansu do życia. Jedyne co was interesuje to zarabianie banknotów bo to jest wasz jedyny cel w życiu, by później móc spłacić kredyt na samochód który wzięliście aby pokazać sąsiadowi, że jesteście lepsi bo np. macie 5 letni wóz a sąsiad 2 lata starszy i pokazanie, że jesteście lepsi od innych jakby kogoś to miało interesować.... tymczasem większość ludzi ma to w d..ie i wali ich to, czy masz w domu tv za 10k czy jeździsz rowerem za 20k i dla nich jesteście zwykłymi dzbanami z którymi nawet nie można pogadać normalnie bo nie potraficie rozmawiać o niczym innym oprócz spłacanych kredytów i tego jak to musicie dygać godzin aby kupić sobie cokolwiek na kredyt. Jesteście żenującym, staczającym się w kierunku dna przykładem, że tacy ludzie powinni mieszkasz nie w mieście, w bloku z innymi ludźmi ale na wsi gdzie z każdej strony macie wielkie pole i nie widać sąsiadów.

        • 30 28

        • (1)

          Czyli rozumiem, że jak urządzę parapetówkę na swoim balkonie nad twoim ogródkiem to nie będzie ci to przeszkadzało. Będziemy pić piwo, drinki, wznosić toasty bawić się w kalambury, śmiać si e do rozpuku i palić papierosy itd. Pamiętaj będę na SWOIM balkonie tak jak ty w SWOIM ogródku.

          • 32 9

          • Ale cie boli, ze ktos inny lepiej zarabia!! Z twojego wpisu wychodzą kompleksy i nieporadnosc zyciowa i w dodatku nie radzisz sobie ze swoim potomstwem!! Widac, ze jestes bardzo nieszczesliwym czlowiekiem Z tej mąki dobrego chleba nie bedzie!!

            • 0 4

        • Prostak

          Takich jak ty powinno się pokazywać w gazetach. Człowiek wiedziały jak wyglada geba swira.

          • 7 4

    • (5)

      Prywatnie możesz od 8 do 22. Wówczas sąsiedzi nie mogą ci nic zakazać. To samo dot. Muzyki, remontów, kłótni małżeńskich

      • 5 17

      • No właśnie nie możesz (2)

        To jednak zakłócanie miru domowego. Ostatnio mój sąsiad się zdziwił, poproszony grzecznie o ściszenie muzyki (godz. 21:00) powiedział, że g*wno go obchodzi, że nam przeszkadza, bo on ma prawo do 22:00 puszczać tak głośno jak mu się podoba. Policja wprowadziła go z błędu.

        • 41 5

        • Mir domowy

          Hahah

          • 0 2

        • To nie mir domowy, na ulicy tez nie można hałasować.

          • 6 0

      • Znawca za 2 grosze

        W spółdzielniach zakaz halasowania obejmuje godz 20-8. I wcale nie oznacza to że pozostałych godzinach można halasowac. Puknij się w dekielek.

        • 10 5

      • Nie możesz

        Nie można zakłócać ciszy 24 godziny na dobę.

        • 11 0

    • To gratuluję Pani zrozumienia,co to jest kultura sasiedzkiego współżycia na osiedlu mieszkaniowym. A jak np. sąsiad na najbliższym balkonie od 6 rano zaprosi kolegów żeby imprezowac, to też Pani powie, że nic nikomu do tego, bo to jego balkon?

      • 6 1

    • Trójka to nie dwudziestka ,a mysle ze to spora różnica plus do tego Panie które muszą przekrzyczec dzieci!

      • 6 1

    • (1)

      Co najmniej do godz. 10 rano nie wypuszczałabym dzieci do ogródka w bloku. To nie jest wieś. Pomyśleliście, że po nocnej zmianie może spać pielęgniarka, strażak i policjant. Ale jak widzę jest dużo ignorantów w społeczeństwie i wystawiają do ogródka już o 7 rano. Mieszkam na pierwszym piętrze w bloku z ogródkami i to jest dramat. Chciałabym odespać tydzień porannego wstawania do pracy i się nie da! Nawet otworzyć okna się nie dało w zeszłym tygodniu weekend, w domu gorąco ale od 7 rano już okupują swój ogródek, słyszę ich darcie, kąpiele w dmuchanym basenie i ogólnie słyszę każde słowo jakby byli u mnie w domu. Plac zabaw owszem ale nie pod oknem. To 10 metrów musi być zachowane.

      • 34 2

      • Mieszkam pod przedszkolem,dramat.od 6rano trzepanie drzwiami od samochodów,trąbia,płaczące dzieci,poganiające je matki biegnące na obcasach,dzieci nawołujące inne.tak do 9,potem na placu zabaw,po nocnych dyżurach nie szło odpocząć,naprawdę

        • 17 3

    • Na ogródku serio?? Chyba w....

      • 9 1

    • ja mam ogródek po sąsiedzku (8)

      i będę codziennie od 6:00 do 22:00 puszczał radio M na zmianę z disco polo bo mam prawo!

      • 55 17

      • (7)

        A abonament płacisz za radio?

        • 15 14

        • (3)

          A z jakiej racji? Nie korzystam z odbiorników radiowych, a z radia internetowego

          • 6 5

          • Jesteś łbem (2)

            Jakbys znal tresc ustawy o radiogonii i telewizji to wiedzialbys ze korzystanie z radia w internecie tez podlega abonamentowi pałkarzu. Kolejna mądrala bez szkoły.

            • 11 11

            • Czytać się naucz, ze zrozumieniem najlepiej

              I nie pisz bzdur.

              • 1 1

            • nie płaci się za radio

              a za posiadanie odbiornika. Amen

              • 21 2

        • Każdy płaci w podatkach, dwa miliardy złotych rocznie z budżetu na TV i Radio.

          • 12 1

        • tak

          a ty nie płacisz?

          • 4 7

        • a uj cie to obchodzi

          milicja radiowa?

          • 20 14

    • Lecz sie (1)

      Jesteś socjopatką. Palenie fajek na balkonie też jest fajne? Mój balkon moja sprawa. A imprezy do 4 nad ranem w bloku też są fajne? Moje mieszkanie moja sprawa. Takich jak ty powinno się wysyłać na przymusowe leczenie tak jak tą korbe którą pod oknami odstawia plac zabaw. 1 dzień da się znieść ale codziennie to duża przesada i zwariowac można. Pewnie twoj mały rozumek nie słyszał nawet o tym że życie w halasie podnosi poziom stresu a to odbija się negatywnie na zdrowiu ogólnym .

      • 27 13

      • To zes pier***lną

        Hałas z całego miasta ci nie robi różnicy? Dzieci sie czepi a nawet nie wie że około 2 w nocy przez gdansk jedzie pociag towarowy który slychac przez pół godziny zanim sie przetelepie przez 3miasto. Czy to musi jeździć akurat w nocy kiedy nie ma innych dźwięków w powietrzu?

        • 3 11

    • Nie no, sąsiadka idealna rzeczywiście, tylko pogratulować dobrego samopoczucia../

      • 11 1

    • Od 7 rano? I jeszcze nikt nie odwzajemnia się uprzejmością?

      Na przykład wyrzucając do ogródka kubłów śmieci?

      • 44 6

    • W ogródku owszem można robić co się chce, ale hałasy nie zostają w ogródku, tylko lecą wszędzie dookoła. Tak samo jak spalenizna z grilla czy dym z papierosów.

      • 47 2

    • Dokładnie

      • 8 1

  • Skoro dziadersy

    nie chcą dzieci pod oknami, to do domu opieki wyjazd!! Gwar dzieci to szczęście i radość. Jaśnie państwo z placków spać nie może, korki kup sobie dziadku!

    • 0 3

  • Jesteśmy starzejącym się społeczeństwem (31)

    Dzieci jest coraz mniej a starsi ludzie robią coraz bardziej drażliwi i agresywni. Dzieci muszą mieć place zabaw. Potrzebują ruchu i kontaktu z innymi. Nie odbierajcie im tego skarżąc się telefonami i pismami do spółdzielni. COVID z tym zjawiskiem niema nic wspólnego.

    • 634 139

    • U nas na osiedlu głównie ludzie w wieku 30-40 lat (1)

      Większość drażliwa i agresywna

      • 20 8

      • Agresywni? Może spracowani, zmęczeni i zestresowani.

        • 0 0

    • (6)

      Tylko ja nie wyrażałam zgody żeby mi pod oknem 2 place zabaw zbudować. Pracuję w domu i p..lca dostaję. Poza tym, serio trzeba drzec ryja na cały regulator przez 2 godziny???Bo niektóre bachory tak własnie robią. Jak się bawią normalnie nie ma problemu...

      • 42 37

      • (1)

        Człowieku to się wyprowadź na zad*pie jak ci płace zabaw przeszkadzają, to ty masz problem nie te dzieci xD

        • 5 10

        • Wyprowadź się, typowa odpowiedź ograniczonej osoby. Podaj adres, z chęcią kupię mieszkanie obok i wynajmę rodzinie z 5tką dzieci, ciekawe jak będziesz spać.

          • 2 0

      • Wrzątkiem polewaj.

        Albo puść jakąś wulgarną muzykę.

        • 5 3

      • wez sie czlowieku ogarnij :) Prawa nie znasz a to ze sobie nie zyczysz ma tu wiele do rzeczy;)

        • 7 6

      • Potrzebujesz dwóch rzeczy (1)

        - wynajętego biura
        - wsparcia psychologa

        • 58 26

        • I kasy na jakieś normalne

          mieszkanie lub dom

          • 19 5

    • Rozumiem, że z chęcią zapłacisz za mieszkanie nad takim 'przybytkiem' i jeszcze będziesz z balkonu kibicować kto jest głośniejszy?

      • 0 0

    • Jak ja byłem mały, to nie było placów zabaw (8)

      Ganialiśmy pomiędzy podwórkami i trzepakami. Raz darliśmy się jednemu pod oknem, raz drugiemu. Sprawiedliwie. A teraz zamykają dzieciaki w getcie pod oknem i tam 20 małych oszołomów napiera godzinami. Gdzie tu sens i kto to wytrzyma?

      • 62 11

      • (1)

        No rzeczywiście oszołomami nazywać małe żłobkowe dzieci to trzeba być bardzo płytkim człowiekiem, przecież roczniaka czy dwulatka nie wypuścisz na trzepak żeby se biegał ;-/ zapomniał wół jak cielęciem był

        • 13 6

        • e tam dlaczego

          nie wypuścić? przecież i tak na trzepak nie wlezą, więc bezpiecznie :)

          • 1 0

      • Jakie oszołomy? Chory jesteś? (1)

        • 5 11

        • ale o co ci chodzi?

          prawdę powiedział. oszołomy, drą się jak dzikie i to jest fakt.

          • 0 0

      • W wieku 1-3 lat ganiałeś pomiędzy podwórkami? (1)

        Przecież to jest żłobek nie żadne getto. Swoje dziecko też będziesz nazywał oszołomem, bo jest normalnie rozwiniętym 2-latkiem i inaczej wyraża emocje niż dorosły?

        • 17 12

        • Wyraza emocje jak zwierze wypuszczone z klatki!!!

          • 12 14

      • To, że tak było kiedyś nie oznacza wcale (1)

        że to było fajne i zapytaj tych, co to musieli znosić, czy zawsze im się to podobało. Albo nie chciało im się nic robić, bo tak było łatwiej - mieli z głowy g*wniażerię, która sama sobą się zajmowała

        • 10 28

        • Ale pisz na temat

          • 11 1

    • Widzisz to zdjęcie w ogóle? To jest taras tuz pod oknami a nie wybieg! (1)

      • 41 9

      • To lokal usługowy

        To lokal usługowy, a nie mieszkanie. Gdyby był tam sklep czy inny lokal, to by marudzili, że ludzie tam przychodzą, rozmawiają i np. śmieją się? Dzieci ze żłobka to nie bawiące się głośniej przedszkolaki. Marudy tam mieszkają i tyle.

        • 5 4

    • poza osiedlem jest sporo miejsc - polecam się przejść

      • 1 0

    • Odpowiedz

      Ja mam wrażenie że to nie starsi ludzie się czepiają , oni często mają dużo więcej wyrozumiałości od naszego pokolenia, natomiast od młodych słyszę wieczne narzekanie i ze wszystko przeszkadza :-)

      • 7 5

    • Nie tylko starsi wcale (2)

      i nie zaraz agresywni. Wyrażanie potrzeby ciszy i spokoju to nie agresja, agresją może być najwyżej zmuszanie innych do wytrzymywania hałasów. I proszę nie doradzać wyprowadzki, tu chodzi o brak wrażliwości, ludzie się przyzwyczaili, że mają prawo żyć jak chcą, a łatwiej im nie zwracać uwagi na innych i tyle. Może żłobki, szkoły i przedszkola powinny być jednak nieco oddalone od osiedli, a nie w bloku mieszkalnym? Impreza na balkonie czy w ogródku na parterze to też nie jest dobry pomysł.

      • 61 35

      • Jestes mistrzem w odwracaniu kota ogonem. (1)

        Sposób w jaki sie tłumaczysz jest śliski i obrzydliwy

        • 18 11

        • Śliskie to ty masz ręce

          od kota.

          • 2 5

    • ale nie musza to być place zabaw pod oknami

      • 2 3

    • Patrząc na moich rówieśników (94 r.), to lepiej, aby było starzejące się. Rocznik 94 to też jeszcze dzieci.

      • 6 0

    • de facto gdyby wlascicielka sie uparla to oni nic by nie mogli zrobic :)

      • 1 10

    • Z treści akrtykułu wynika że jest odwrotnie. Sztuka rozumienia tego co się czyta zanika

      • 6 0

    • A tutaj na bawiące się dzieci narzekają emeryci?

      Czy może młode japiszony z korpo?

      • 91 14

  • Skandal (6)

    A ja mam dziecko w tym żłobku, ma super opiekunki, które starają się dla tych dzieci bardzo! Syn szczęśliwy każdego ranka, ogródek jest jaki jest, ale jest! Teraz w okresie letnim Panie organizują dzieciom fajne zajęcia, urodzinki, zajęcia z j. Angielskiego. Nie polega to na tym, że dzieci są wypuszczone i róbcie co chcecie! Zarząd wspólnoty chyba naprawdę nie ma dzieci!!! Wstyd! Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby przejść się po mieszkańcach i porozmawiac??? Trzymam kciuki Pani Emilio!

    • 9 9

    • (4)

      Część rodziców tych dzieci to ma problem z czytaniem albo rozumieniem znaków wjezdzajac na teren osiedla, więc co tu sie dziwić, że beda walczyc tylko na swoja strone. Oni zawsze tylko na minute ktora zamienua sie w conajmniej 5 postawcie sie na naszym miejscu o dopiero się wypowiadajcie, bo widzicie "dobro"tylko swoich dzieci a cala reszte macie w d***e

      • 7 1

      • (3)

        O odezwal sie Pan wielki osiedlowy monitoring miejsc parkingowych. Spinacz wszechczasow. Zlobek ma pilota do bramy wiec to chyba oczywiste ze mozna wjechac na teren. Skoro problemem jest postawienie na 5 min na miejscu okej bedziemy stawiac na ulicy albo blokujac auta prosze bardzo. I wiecej luzu w majtach bo żyłka Panu pęknie

        • 2 6

        • Co za agresja i to rodzic dziecka

          Prawda boli ,ale trzeba ją usłyszeć może wtedy coś dotrze....

          • 0 0

        • A czemu mowa tu o Panu bo nie rozumiem?Aha czyli dzwonicie do żłobka i Pani leci na podwórko otworzyć bramę wymagajacemu rodzicowi?To niech odrazu pokieruje na miejsce parkingowe żłobka i tam blokujcie siebie nawzajem. Znaki chyba jasno mówia co można a czego nie można.

          • 1 1

        • Do garów!

          tobie żyłka pękła przy porodzie, żyłka od głowy.

          • 5 1

    • Tylko po mieszkancach tego bloku ,a w szczegolnosci tej klatki gdzie zlobek sie miesci a nie bloków na przeciwko badz na odiedlu obok bo to im najbardziej pewnie dokucza ten hałas.A mowic rodzicom to mozna wszystko tylko czy to prawda?

      • 3 0

  • a najlepsze jest wtedy, gdy przychodzisz zmeczona z roboty, pod oknem masz "plac zabaw" (piaskownica i zjeżdżalnia), a bachory tak się drą że musisz zamykać okna w całym mieszkaniu. i jesteś więźniem własnego mieszkania. za blokiem mamy gigantyczny plac zabaw w lesie, ale rodzicom się nie chce tam chodzić, wolą wyjść pod okna i zadowoleni, że chodzą z dziećmi.

    • 3 0

  • normale dźwięki miast? żłobek w budynku mieszkalnym to jakieś nieporozumienie. w dzisiejszych czasach w polsce dzieci nie rozmawiają ze sobą i z rodzicami a drą się. zero szacunku dla spokoju innych.

    • 3 0

  • Dzieci

    nie są tak uciążliwe jak bydło które przyjeżdża na swoje działki rekreacyjne lub nad jezioro po to by drzeć mordę i na cały regulator słuchać tandetnej muzy w stylu umpa umpa. Na koniec zostawić stos śmieci i wrócić do miasta.

    • 1 0

  • (1)

    Praca zdalna nie jest wynalazkiem pandemii, istnieje od wielu, wielu lat. I w wielu krajach na świecie z powodzeniem w przestrzeni miejskiej oraz mieszkaniowej funkcjonuja żłobki, kawiarnie, boiska - na ktorych to dzieci, mlodziez i starsi zachowują sie normalnie, to znaczy nie krzyczą, sąsiad nie wlącza wiertarki o 8 rano i nie robi popijawy z disco polo co sobote, a wszyscy pracujacy zdalnie i niezdalnie mogą w swoim mieszkaniu odpoczywac w ciszy. Potrzeba generowania hałasu oraz akceptacja tego, ze dzieci wrzeszczą, jest owszem domeną naszego spoleczenstwa, ale absolutnie nie jest to normalne i nie trzeba tak zyc. Po prostu troszke trzeba zmienic swoje podejscie. Spokój, cisza, czystosc i kultura w otoczeniu to nie są zadne "wymysly nowobogackich", ale cechy cywilizowanego spoleczenstwa. Dzieci wychowywane przez wrzeszczących na siebie rodziców, którzy puszczają ciagle muzykę, oglądają durne programy w TV, zachowuja sie potem wlasnie tak jak te ze żłobka wspomnianego w artykule. Ale to musi umrzec i narodzic sie jeszcze kilka pokolen zeby zaskoczyly nam odpowiednie tryby w glowach

    • 3 0

    • Świetnie napisane!

      • 0 0

  • Najlepiej wszystkich zamknijmy

    Niech dzieci już w ogóle nie wiedzą co to wyjście na dwór bo czytając tutaj niektórych powinni być trzymani w klatkach i wypuszczani o danych godzinach ( bo przecież kazde dziecko ma ochotę wyjść o tej samej godzinie) jak nie pasuje wam hałas miasta i jego uroki to wypad na wieś skąd przyszliście i dobranoc, a nie Tera wsiuny się przeprowadzają i myślą że ustawia wszystko pod siebie

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane