• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Planowanie miasta ma coś z science-fiction

Krzysztof Koprowski
31 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Dzisiaj tzw. Śródmieście Morskie to luźna wizja, która nie wiadomo kiedy i w jakiej formie doczeka się pełnej realizacji. W planowaniu przestrzennym trzeba jednak już teraz stworzyć ramy dla tego wielkiego projektu. Nz. makieta w Infoboksie. Dzisiaj tzw. Śródmieście Morskie to luźna wizja, która nie wiadomo kiedy i w jakiej formie doczeka się pełnej realizacji. W planowaniu przestrzennym trzeba jednak już teraz stworzyć ramy dla tego wielkiego projektu. Nz. makieta w Infoboksie.

Dyskusja, która rozgorzała przy okazji pomysłu na kolej linową w Gdyni, dobitnie pokazuje, jak trudnym zagadnieniem jest planowanie przestrzenne. Jak połączyć współczesną wiedzę i uwarunkowania z przyszłością, która jest wielką zagadką? Czy powinniśmy ograniczać nasze marzenia? - zastanawia się Krzysztof Koprowski.



Czy w planowaniu przestrzennym Gdańska, Sopotu i Gdyni istnieje przemyślana wizja rozwoju?

Planowanie przestrzenne w ogólnej świadomości sprowadza się często niestety do komedii Stanisława Barei "Poszukiwany, poszukiwana", gdzie na makiecie w sposób praktycznie dowolny przestawia się "spółdzielczy punktowiec".

W rzeczywistości jednak działalność urbanisty to wielka odpowiedzialność oraz wyzwanie, z którego rozliczać go będą często kolejne pokolenia mieszkańców danego obszaru. Pomijając decyzje polityczne i zmiany planów pod potrzeby deweloperów, planowanie przestrzenne to też w dużej mierze profesja oparta na pewnych przypuszczeniach, wizjach, które niekoniecznie doczekają się realizacji w przyszłości.

Kolej linowa, która pojawia się w dyskusji nad nowym fragmentem Śródmieścia jest dobrym przykładem na to, jak bardzo urbaniści muszą się "wznieść" ponad istniejący stan rzeczy. Dzisiaj pomysł ten jawi się jako coś nierealnego, może nawet zwariowanego. Ale czy równie szalonym pomysłem nie była budowa Gdyni jako głównego portu międzywojennej Polski?

Czytaj też: Jakie będzie Śródmieście Morskie Gdyni?

Oczywiście, starając się stworzyć plan zagospodarowania czy jakikolwiek inny dokument planistyczny trzeba zawsze brać pod uwagę możliwie najbardziej realny scenariusz rozwoju nie tylko miasta, ale też całego systemu gospodarczego czy nawet politycznego.

Ale i to jest przecież niezwykle trudne, bo czy przedwojenni urbaniści, projektując Gdynię, mogli przewidzieć wojnę i włączenie nieodległego Gdańska do granic Polski, co doprowadziło do utworzenia wielkiego ośrodka miejskiego - Trójmiasta? Czy mogli przewidzieć ogromny rozwój motoryzacji, mniejsze zapotrzebowanie na tereny przemysłowe czy wreszcie pojawienie się nowoczesnych technologii?

Nie trzeba jednak przywoływać zmian, które zaszły na przestrzeni ostatnich 80-90 lat, by ocenić, jak szybko zmieniają się uwarunkowania, które przecież trzeba uwzględnić na etapie dokumentu planistycznego.

Z terenów Młodego Miasta znikają nie tylko budynki, ale również pozostała infrastruktura dawnej stoczni. Gdyby plan zagospodarowania był opracowywany teraz, z pewnością większy nacisk byłby położony na ochronę charakteru tego miejsca. Z terenów Młodego Miasta znikają nie tylko budynki, ale również pozostała infrastruktura dawnej stoczni. Gdyby plan zagospodarowania był opracowywany teraz, z pewnością większy nacisk byłby położony na ochronę charakteru tego miejsca.
Dobrym przykładem może być Młode Miasto w Gdańsku. Urzędnicy wielokrotnie w sporze z działaczami społecznymi podkreślają, że nad wizją zagospodarowania tych terenów pracował sztab ekspertów. Zapomina się jednak przy tym, że było to 10 lat temu, gdy nasz pogląd na miasto i życie w mieście był zupełnie inny.

Czy ktokolwiek przewidywał, że tak ogromne tereny przemysłowe faktycznie staną się niemal w całości ogólnodostępne, a społeczeństwo będzie doceniało coraz bardziej znikający industrialny klimat tego miejsca? Częściowo tak, bo przecież uwzględniono w planach mieszkania i usługi, ale już lista budynków objętych wówczas ochroną (plan zagospodarowania był dokumentem, który rozpoczął proces ochrony budynków na tych terenach) wydaje się współcześnie zbyt krótka, a forma ul. Nowej Wałowej bardzo daleka od naszych oczekiwań.

Czytaj też: Nowa Wałowa wizytówką dzielnicy dla samochodów

Warto przy tym wspomnieć, że główna arteria Młodego Miasta w mniej lub bardziej zbliżonym przebiegu była planowana jeszcze przed wojną, co też pokazuje, jak wiele lat muszą czekać niektóre plany i wizje urbanistów na realizację.

Tym bardziej trudno mówić dzisiaj o formie i znaczeniu kolejki linowej, która być może kiedyś pojawi się w Gdyni. Być może, bo od czasów budowy wielkich blokowisk nie mamy w Polsce praktycznie sytuacji, gdy wizja zagospodarowania jakiegoś większego terenu niemal automatycznie przenosi się z deski kreślarskiej (komputera) na faktyczny układ budynków i infrastruktury technicznej.

To, co jednak bezwzględnie trzeba brać pod uwagę przy planowaniu, to uczenie się na błędach - zarówno tych popełnionych w zrealizowanych inwestycjach, jak i tych, które pojawiły się w koncepcjach, ale nigdy nie zostały (na szczęście) wcielone w życie. Niezbędna jest też umiejętność dostrzegania zmian, które zachodzą w społeczeństwie i poglądach na kwestie planistyczne.

Tzw. plan GD z lat 1946-48 doskonale pokazuje, jakie podejście do (od)budowy Gdańska istniało w poglądach urbanistów niespełna 70 lat temu. Ujęto w nim też już Drogę Czerwoną. 1 - tereny portowe, 2 - dzielnice mieszkaniowo-przemysłowe, 3 - dzielnice mieszkaniowe, 4 -dzielnice mieszkaniowo-usługowe, 5 - ośrodki usługowe (dzielnicowe i city), 6 - wyższe uczelnie, 7 - tereny targowo-wystawiennicze, 8 - lasy, 9 - koleje, 10 - drogi. Tzw. plan GD z lat 1946-48 doskonale pokazuje, jakie podejście do (od)budowy Gdańska istniało w poglądach urbanistów niespełna 70 lat temu. Ujęto w nim też już Drogę Czerwoną. 1 - tereny portowe, 2 - dzielnice mieszkaniowo-przemysłowe, 3 - dzielnice mieszkaniowe, 4 -dzielnice mieszkaniowo-usługowe, 5 - ośrodki usługowe (dzielnicowe i city), 6 - wyższe uczelnie, 7 - tereny targowo-wystawiennicze, 8 - lasy, 9 - koleje, 10 - drogi.
Przykładem może być Droga Czerwona, która w swojej pierwotnej, powojennej wersji, miała być główną trasą tranzytową w Gdyni i Gdańsku (nie planowano wówczas nawet obwodnicy). Dzisiaj, dysponując wielokrotnie większą wiedzą, wiemy, jak wielką szkodą dla całego Trójmiasta byłaby realizacja drogi zgodnie z wizjami z okresu PRL.

Czytaj też: Wizje centrum Gdańska z 1962 r. Miasto szerokich ulic i samochodów

Zupełnie inne poglądy, niekiedy poparte nieudanymi realizacjami, mamy też na lokalizowanie zakładów przemysłowych w bliskiej odległości od osiedli mieszkaniowych, prowadzenia dróg czy nawet budowy centrów handlowych, których jeszcze kilka lat temu byliśmy spragnieni, a które dzisiaj wręcz krytykujemy.

Kolej linowa we Wrocławiu, choć jest atrakcją turystyczną, to nie stanowi znacznego ułatwienia w poruszaniu się po mieście. Kolej linowa we Wrocławiu, choć jest atrakcją turystyczną, to nie stanowi znacznego ułatwienia w poruszaniu się po mieście.
Czy zatem, biorąc pod uwagę naszą wiedzę i światopogląd w roku 2015, powinniśmy już na wstępie przekreślać pomysł kolei linowej, który może doczekać się realizacji za 10, 20, 30 lat lub nigdy?

Już dzisiaj wiemy, że kolej ta nie sprawdziła się we Wrocławiu (nie rozwiązała problemów z przekroczeniem rzeki rowerem, czynna jest w określonych godzinach, nieczynna w czasie przerwy w nauce na politechnice), ale jednocześnie inna kolejka, na terenie Parku Śląskiego w Chorzowie, jest świetną atrakcją turystyczną.

Obecnie, w roku 2015, ten rodzaj środka transportu możemy ocenić także jako zdecydowanie mniej wydajny niż np. transport szynowy. Jednocześnie jednak trudno dzisiaj powiedzieć, jak rozwój technologiczny wpłynie na możliwości przewozowe kolei linowej za kilkadziesiąt lat i jakie faktycznie będzie zapotrzebowanie na transport publiczny (w tym szeroko pojętego "ruchu turystycznego") w nowej części Śródmieścia. Poza wizualizacjami, które zapewne wielokrotnie ulegną zmianom, nie wiemy przecież co dokładnie tam powstanie, kiedy zostanie zrealizowane w całości i na ile będzie to atrakcyjne dla mieszkańców miasta czy aglomeracji.

Rezerwacja pasma pod kolej linową daje również szansę na wykorzystanie tego terenu w przyszłości w innej formie, która może się okazać bardziej odpowiednia dla tego miejsca - np. pod inny środek transportu, zabudowę lub przeznaczenie na tereny zieleni i rekreacji. Dlatego też planowanie przestrzenne nie może się ograniczać wyłącznie do raz ustalonej wizji, ale musi podlegać ciągłej weryfikacji wcześniejszych założeń i wprowadzania do nich zmian.

Opinie (195) 1 zablokowana

  • "dobrym przykładem na to, jak bardzo urbaniści muszą się "wznieść" ponad istniejący stan rzeczy. " (12)

    No i całe szczęście, bo gdyby taki plan opracowywali frustracji, egocentrycy czy z nimi powiązani PiS-owcy to nic nigdy byśmy nie stworzy, a Gdynia stałaby si e miastem upadłym i pewnie powróciłaby do czasów większej sielskiej wioski.

    Transport nie może być barierą urbanistyczną, wysoce utrudniającą zrównoważony rozwój turystyczny i ekonomiczny nie tylko sąsiadujących ze sobą dzielnic miejskich, ale i trójmiejskich. Bo przecież ciągi handlowo-usługowe, opierające się w dużej mierze na komunikacji pieszej, do prawidłowego funkcjonowania, z ekonomicznego punktu widzenia, wymagają zapewnienia swobodnego przepływu ludzi. Musimy ciągle zwracać uwagę aby likwidowano główne bariery i krawędzie miejskie, co by skutkowałaby, kreacją nowej przestrzeni publicznej nie tylko morskiego, ale także w sposób atrakcyjny "panoramiczny" transportowały i przemieszczały - zespalając gospodarczo region oraz dzielnice i kierowały rozwój miasta w ramach dogęszczenia jego istniejącej już tkanki, a do tego niekonwencjonalne i jak przydatne źródło przemieszczania.

    Do tego Gdynia nie może ciągle myśleć o drogach konwencjonalnych i estakadach, ponieważ jest miastem położonym na wzgórzach a poprzez istnienie portu musi nie tylko myśleć o objazdach, bo czasu mamy ciągle mniej a i wydatki na paliwo czy zrównoważony rozwój sie liczą i powinny mieścić się ramach możliwości, tym bardziej, ze pewnie także zmienią się kubatury szeroko pojętego spektrum nowych usług, co prowadzić będzie do utworzenia nowych sub-centrów miejskich/regionalnych/bałtyckich, będących kluczowymi punktami dla zrównoważonego rozwoju ekonomicznego nie tylko Gdyni, ale i Polski. Planowane dogęszczenie zabudowy miejskiej, będące efektem dynamicznego przyspieszenia gospodarczego, pozwoliłoby w dalszej perspektywie na podniesienie jakości życia mieszkańców i zmianę charakteru zdegradowanych przez port, stocznie i dalmor zapomnianych części miasta. Widzimy co robi Port Gdynia z tak drogą przestrzenią - poddzierżawia np. na ZŁOMOWISKO jak to przy Dworcu Morskim, o innych barakowych nie wspominając, ale m.in. na tym portalu jego pracownicy wypłakują jak to miasto za grosze nie chce im oddać terenów, A IM SIĘ NALEŻY :)???? Oni właśnie chcą zawłaszczyć prawo do terenu Gdynia Śródmieście Morskie. Pytam więc jakim prawem ? Co tam innowacyjnego stworzą, bo po tych ludziom można się spodziewać tylko modernizacji, ale nic "do przodu" z rozmachem, godnego AMERYKAŃSKIEGO TEMPA GDYNI !!!1

    Wspaniale się dzieje, że myśli się o Centrach Kultury i innych, a do tego się je promuje jak ostatnio zrobił to p.Szczurek w Pałacu Prezydenckim w W-wie na Forum Debaty Publicznej "Twórczość, dziedzictwo kulturowe i przyrodnicze bogactwem Polski" zagospodarowując czas w obszarze MODERNIZMU. Myślę, że proponowana przeze mnie i ulokowana na skraju pirsu b.Dalmoru na uniwersalny obiekt Muzeum Żeglarstwa z wykorzystaniem także dla opery/filharmonii morskiej byłby dobrym rozwiązaniem, przede wszystkim szeroko rozumianym przemysłem muzycznym i żeglarskim, i powiązane z nim zespoły tematyczne takie jak spotkania żeglarskie, wytwórnie muzyczne, studia nagrań, wysoka technika, produkcja specyficznej muzyki (reklamy, oprawy scenograficzne i dźwiękowe), przemysł edukacyjny, przestrzenie do organizacji imprez i koncertów plenerowych, mające na celu przyciąganie ludzi świata żagli, wagabundów, koneserów muzyki i artystów wielkiego formatu. Bliskość Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej, ale i Pendolino i mam nadzieje lotniska Gdynia-Kosakowo/Rębiechowo daje nadzieję na integrację takiego Centrum z kompleksem festiwali filmowym i Teatru Muzycznego oraz przyszłego Forum Kultury, celem zwiększenia możliwość i uzupełnienia jego funkcji.

    Zwrócenie się Gdyni w stronę MORZA, będące efektem zespolenia już nie tylko Trójmiasta ale całej aglomeracji i przeciwległych Centrów Gospodarczych, które się przecież tworzą i powiązaniem ich z Wysokiej Jakości Sztuką i prestiżem Śródmieścia Morskiego o dużym potencjale artystyczno-dydaktyczno-produkcyjnym, oraz projektowanego, a poprzez PPNT także badawczo-biznesowym skutkowałoby wyższą celowością przebywania w tej części miasta, jak również udostępnieniem rzeczonego fragmentu - będących tam bulwarów, aktywnie szerszej grupie społeczeństwa.

    Urbaniści muszą czasami poprzez projekty future zaproponować i zachować ciągłość samofinansujących się przestrzeni rekreacyjnych i efektywne powiązanie ich ze sobą w ramach zróżnicowanych zespołów funkcjonalnych o charakterze morskim, co byłoby zaczynem szeroko rozumianej integracji wielu grup społecznych, oraz miało pozytywny wpływ na jakość przestrzeni miejskich. Nie możemy pozwolić na zdominowanie takich miejsc tylko przez ludzi "niskiego lotu", którym wyobraźnia zamyka się na jutrzejszym piciu i jedzeniu i innych rzeczach jeszcze bardziej trywialnych.

    • 11 12

    • (11)

      Podstawowy błędem obecnych władz Gdyni jest uczynienie sobie portu morskiego jako wroga. O ile dalej byłaby Gdynia w rozwoju, gdyby, zamiast uzewnętrzniania swoich fobii typu syndromu oblężonej twierdzy i systematycznym działaniu przeciw portowi morskiemu, władze miasta ściśle współpracowały z portem przy planowaniu i realizacji rozwoju miasta i portu. Rezultatem dotychczasowej głupiej polityki miasta jest zastój rozwojowy Gdyni, zastępowany śmiesznymi kosztownymi pomysłami inwestycyjnymi i kosztowną jarmarcznością z wszędobylskim propagandowym pijarem, włącznie z wypuszczaniem w internetowy eter zamulaczy takich jak Marych alias Bezstronny, którzy, wyrażając swoje uwielbienie dla jedynie słusznej miejskiej władzy, jednocześnie szczują oczadzonych urzędową propagandą gdynian przeciwko "wrogom" miasta. Według nich, jednym z podstawowych wrogów jest port morski, którego sąsiedztwo nie pasuje do "stref prestiżu", "waterfrontów" i podobnego typu miejsc realizacji interesów spekulantów przestrzenią miejską i tą podstępnie wydzieraną portowi.

      • 4 9

      • "wypuszczaniem w internetowy eter zamulaczy takich jak Marych" (10)

        a to mnie zaskoczyłeś - wszyscy winni i pewnie jeszcze jakieś stowarzyszenie wolnomularskie, które za pkt honoru statutowo obrało "niszczenie portu" ?

        Każdy nieudacznik i psychopata tak będzie twierdził, a myślę, że oprócz Ciebie wielu w Porcie pracuje rozumnych i roztropnych ludzi, pozbawionych - miejskich "fobii". A do tego ta bełkotliwa PiS-owska retoryka" kosztowną jarmarcznością z wszędobylskim propagandowym pijarem" - człowieku odbiegasz od rzeczywistości w której Gdynia się znajduje. Po Twojej wypowiedzi i programie prosta droga po równi pochyłej na dno, widząc co robi i co buduje Gdańsk w postaci drugiego Terminala Kontenerowego z tak ogromnym potencjałem. Rtlko chory psychicznie człowiek może coś takiego pisać, być może robisz to celowo, aby zniszczyć Gdynię - po Twoich wypowiedziach nie da sie tego wykluczyć ?
        Chyba, ze może o czymś faktycznie nie wiem, bo pisze tu nie jako ekspert "logistyki" czy osoba związana w jakiś sposób legislacyjnym z miastem, bardzo prosiłbym o merytoryczne przykłady :))

        Z pkt widzenia przeciętnego zjadacza jakim jestem wygląda na to, że port gdański ma wciąż ogromne możliwości dalszego rozwoju, natomiast miasto Gdynia już nie, gdyż może się rozwijać jakby tylko do wewnątrzo czym pisze wyżej, zmieniając przeznaczenie istniejącej zdewastowanej a często zużytej ekologicznie infrastruktury czy też ją modernizując tworząc coś co sie będzie opłacało i da KOPA ROZWOJOWEGO !!!

        Tylko jak tu pisze z uzasadnieniem, a jest to moje wołanie na puszczy, bo dla typowej portowej działalności przeładunkowej tereny, którymi zainteresowane są ogólnie nazywając "ośrodki rozwojowe" te wydają się stracone, gdyż Zarząd Morskiego Portu Gdynia odzyskał tylko ich skrawek, a moim zdaniem to i on jest kontrowersyjny. Już kiedyś pisałem o Waszej "tylko zachowawczej strategii rozwoju", zarzuciłem Ci brak możliwości powiązania logistycznego z Portem Lotniczym Gdy-Kos, ew. analizy możliwości wybagrowania wąskiego kanału, którym ożna by było zasilać poprzez barki czy mniejsze statki Elektro-ciepłownie z którą moglibyście połączyć się w alians celem rozbudowy i potanienia i lepszego wykorzystania i wielu wielu innych. Wy jesteście typowym tworem zachowawczym rodem z PRL-u przy możliwościach drobno modernizacyjnych które wyniknąłby z przystąpienia do unii, którymi sie chełpicie.

        "m" najwyższy czas abyś wyciszył się i zdjął z siebie odium ujarzmionego przez miasto i usiadł w fotelu i porównał właściwości portów Gdańska i Gdyni, które biorą się także z warunków historycznych i tak było od zawsze. Do Gdyni, żebyśmy nie wiem co robili, to nie wejdzie ogromny kontenerowiec, a w Gdańsku jest odpowiednia do tego infrastruktura, Wy nie chcecie budować takiej na morzu, bo nie macie wizji i fachowców, lepiej ponarzekać na miasto . Ja mogę zrozumieć, że w Gdyni stawiamy na co innego, np. na przyjmowanie statków pasażerskich, promów,.. przywożących na pokładach jednorazowo nawet 3 tysiące ludzi, ale tych ludzi trzeba ZAGOSPODAROWAĆ dodać im odpowiednie destynacje i Gdynia miasto to robi Ty nazywasz to PR-em, ale widać argumenty są takie jakie zakresy umysłowej percepcji :))
        Fakt, statki pasażerskie są jak turyści, którzy pojawiają się tylko w sezonie, nie tworząc trwałych miejsc pracy w porcie czy mieście lub ich nie za wiele bo część wyjeżdża do Malborka, Gdańska, no ale dla tych co pozostają na statkach Gdynia musi stworzyć coś niepowtarzalnego choćby przejazd kolejką gondolową z tańcami Kaszubskimi na szczycie ST - dla nich to egzotyka, po to się płynie - sam do dziś pamiętam różne przygody z takich eventów - tego nikt nie ukradnie nie pomoże też dewaluacja franka:))

        Natomiast oczywiście statki towarowe czynią to jak najbardziej CAŁOROCZNIE. A każde miejsce pracy w porcie, jak wyliczyli to skrupulatni dokładni Niemcy, tworzy dalszych 5 w firmach oraz instytucjach przyportowych i jeszcze parę następnych nawet do 9 na dalszym zapleczu. Dlatego powstała już jakiś czas temu tzw. Dolina Logistyczna, tylko co WYŚCIE w tym kierunku zrobili, oprócz Szczurka i NORD-y, aby jej powstanie zdynamizować i przyspieszyć ??? A no chcielibyście może do tego przejąć Skwer Kościuszki postawić baraki wydzierżawić i brać KASIORĘ ? :)))) Wstyd PANOWIE, naprawdę WSTYD !!!!

        • 7 8

        • na walkę o wolność gospodarczą pracownika portowego ujarzmionego i zabijanego przez urzędnika miejskiego, a może to trwać długo, a odium dla "m"pozostanie :))))))

          • 3 0

        • (8)

          Czytający twój fantastyczny słowotok, portowiec ma sporą zabawę i dowód na to, że zwykle ilość nie przeradza się w jakość. Ciekaw jestem, czy przeciętny gdynianin daje się nabierać na te majaczące fantazje?
          A swoją drogą, w pewnym stopniu podziwiam te twoje teksto-twórcze zdolności. Masz to z natury, czy bierzesz coś konkretnego, oprócz przydziałowej działki miejskiego pijaru?

          • 4 6

          • wielka szkoda, że dla Ciebie jak i Twojego środowiska są to pomysły "fantastyczny słowotok" to wyjaśnie wszystko ? (7)

            i szkoda czasu nawet na komentowanie i odnoszenie sie do takich tez :((

            Niemniej, dużo tu się jak i w poprzednich artykułach zahaczających o tereny portowe lub wokół nich nic nie wspomina, że w przypadku Gdyni ten rozwój jest jednak ograniczony. Bo przecież pamiętamy jeszcze przedwojenne plany, w których wskazano, w jakim kierunku port gdyński miał się rozwijać tam, gdzie teraz jest elektrociepłownia, a nawet dalej, aż po Rumię i Redę - wielka szkoda, że "m" nie uwzględnił tego w "planach strategicznego rozwoju porty" czy przy planowaniu modernizacji zwiększającej nacisk na TK.
            Oczywiście Pana "m" wskaże winnego miasto Gdynia :)) no tylko choćby, ze jest , bo brakuje mu pewnie (tak jak w Gdańsku jest praktykowane przewodniczącego - Adamowicza) w Radzie Nadzorczej"przewodniczącego RN Portu Gdynia" Szczurka?

            Co prawda zostało rozbudowywanie w głąb lądu zahamowane, to gdzie jest plan w morze rozbudowywanie?. To jest dla "m" śmieszne a nawet "fantastyczny słowotok" to świadczy o inteligencji indykatora?

            A przecież jak to za trudne dla człowieka o "m"ałej wyobraźni, to są nadal tam w lądzie w kierunku Rumii tereny, które można jeszcze zagospodarować. Trzeba by było naprawdę śmiałych decyzji, żeby przemysł przyportowy rozwijał się w tym właśnie kierunku.
            Przecież Port nie istnieje sam dla siebie i musi być dostosowywany i otwarty na miasto, z którym jest skomunikowany. A miasto musi mieć wizję portu i takową ma, choć w niego nie ingeruje, niestety Port próbuje ingerować w plany miasta, a to już klęska egoistyczna.
            Coraz bardziej istniejący projekt dotyczący dostępu kolejowego i drogowego do wschodniej części portu się dezawuuje i zużywa moralnie. Czyli coś w tym kierunek Port w tej materii robi, czy wniósł uwagi do modernizacji TK, lub dzieje na tym polu?. Estakada Kwiatkowskiego, która miała być środkiem do odblokowania portu, powoli się zapycha i pokrywa się patyną choćby z rozwiązaniami z epoki Gierka a dzisiaj ?i nie udrożnia należycie całego portowego systemu komunikacyjnego. Port siedzi jak mysz pod miotłom, atakując miejską Gdynię, bo to PO linii, atakować bezpartyjnego Szczurka jego urzędników niektóre projekty zwłaszcza Lotnisko, aby tak PO prostu o sobaczyć?
            Perfidia tych ludzi tu nie zna granic :)(

            • 6 4

            • (4)

              Ty to potrafisz zmęczyć człowieka! O tym wszystkim już nieraz pisałem w komentarzach na tym portalu i nie chce mi się tego powtarzać teraz po raz n-ty, tym bardziej, że po twoich tasiemcowych wywodach nikt nie będzie miał cierpliwości, żeby dotrzeć do moich, z konieczności, znów niekrótkich wyjaśnień. Zapewne odniosę się do poruszanych spraw związanych z portem przy okazji następnych tematycznych artykułów.

              • 1 7

              • znów POkrzywdzony ??

                tym razem nie przez "złośliwe"miasto Gdynię a piszącego POtoki tasiemcowych słów Marych'a.

                Pewnie wszyscy Ci współczują :)) - tylko czego ? Bo widzisz człowieku mnie nie interrere UM Gdy. jako taki, lecz rozwój REGIONU i chciałbym, aby Gdańsk Gdynia, sopot a i inne miasta okalające jak najlepiej sie rozwijały. Obecnie przyglądam się PO zmianach Burmistrza Rumi, czy będziesz mnie posądzał o PR tego miasta ?

                Moja filozofia to "w różności atrakcyjność i nasza nadzieja" dla mieszkańców i gospodarki . Jak najmniej partyjniactwa!

                • 7 3

              • " już nieraz pisałem" (2)

                1. - no tak a ja ciągle nie mam odpowiedzi dlaczego opóźnia się projekt publicznego terminalu promowego przy Nabrzeżu Polskim na obszarze ok. 7 ha. A roboty budowlane miały już się rozpocząć w najlepsze na przełomie roku 14/15 a ja nawet nie wiem jak on będzie wyglądał ??? i nic nie wiadomo o planowanym otwarcie terminalu.

                2. - w 2015 r. ma się zakończyć zagospodarowanie rejonu Nabrzeża Bułgarskiego, co na zawsze wg. Waszego projektu wykluczy rozbudowę poru w kierunku lądu ? Pewnie winien Szczurek i jego ekipa ???:))))

                3. aby odstraszyć przyszłych użytkowników, a tym samym obniżyć wartość wynikającą z operatu ekon., Zarząd Morskiego Portu Gdynia chce na potrzeby terminalu masowego kupić od Stoczni Nauta ok. 2 ha terenu wzdłuż Nabrzeża Śląskiego - tym samym pogorszyć jakość życia przyszłym mieszkańcom co spowoduje zmniejszenie finansów na rozbudowę Nowej NAUTY.

                4. oby tego było mało to zamiast rozbudowywać sie w może Wy likwidujecie pirs przy Gościnnym, tym samym nie dajecie rekompensaty terytorialnej lecz ją kasujecie :((

                Więc mi tu nie wciskaj ciemnoty kolego, bo odpowiadając na Twoje posty muszę obniżać swoją inteligencję co ułatwia na moje pomyłki i rodzenie się konfliktów i czasami aspołecznych zachowań - za co b. przepraszam. Celowo próbujesz sprowadzić mnie na Twój wymiar i podobnych Tobie interlokutorów, którzy Ci wtórują - widać to po "+". Być może o tym nie wiesz a ma możliwy niekorzystnego wpływu fluoru na rozwój Twojego systemu nerwowego, być może wystąpił w przeszłości u dzieci podobnych Tobie "narażonych na wysokie dawki fluoru

                • 8 2

              • Tym, co napisałeś w punkcie trzecim przegiąłeś.

                Z tego wynika, że współpracujesz z gnojami próbującymi bezczelnie obchodzić prawo portu do pierwokupu tego terenu leżącego w obszarze portu (pisałem o tym dopiero co w jednym z komentarzy pod innym artykułem). Mam nadzieję, że dobierze się wam do d*p ABW i prokuratura. To promowanie przez ciebie na tym forum działań ewidentnie szkodliwych dla państwa polskiego praktycznie zamyka wszelką dyskusję z tobą. Jesteś zwykłą gnidą.

                • 1 6

              • I jeszcze jedno, gnoju.

                Za ten kawałek pirsu "Gościnnego" upadła Stocznia MW zażądała haniebnie wysokiej ceny, na co port był zmuszony się zgodzić. Ten stoczniowy trup gospodarczy powinien już być zlikwidowany, a jego teren bezpłatnie przekazany portowi. To, co się przy tym dzieje również ociera się o działania na szkodę państwa polskiego. Przypominam, że port gdyński jest jedną z nielicznych firm państwowych o szczególnym znaczeniu dla Polski, co nawet dla takich jak ty ignorantów, nie znających się na gospodarce, jest do sprawdzenia w dokumentach rządowych.

                • 0 6

            • errata do ww.wywodu (1)

              ->zamiast " klęska egoistyczna." miało być epistyczna, co ma raczej wymiar społeczno-urbanistyczno-arch. - episteme co oznacza "wiedzę" i logo, co oznacza "badanie". U niektórych osób objawia się czysta nienawiść , złość czy może egistyka?
              Dziś zarzucono to słowo, a widać i mnie się pokiełbasiło, bo dawno go nie używałem, a egoistyczna, co prawda zasadniczo nie zmienia w tym kontekście znaczenia, czy wyznaczenia pewnej gałęzi filozofii, którego celem jest odkrywanie znaczenia wiedzy o zamieszkaniu i tworzeniu przestrzeni na granicy miasta i zakładów przemysłowych.

              --> także "inteligencji indykatora" powinno być INTELIGENCJI interlokutora

              Przepraszam za pomyłki, pewnie zmęczenie materiału lub neuronów, gdyy sie mówi o czymś oczywistym

              Jeszcze raz przepraszam

              • 6 1

              • bezstronny

                Tylko spokojnie..;)

                • 0 5

  • Te rury stoczniowe też powinni wpisać do rejestru zabytków.

    • 5 1

  • Efektem całej rozróby z Młodym Miastem będzie to, (1)

    że deweloperzy nie będą czekać ani pięć minut z rozbiórką wszystkiego, co się da. Nikt już się nie da nabrać na zatwierdzone i rzekomo ustalone plany zagospodarowania, które po kilku latach okazują się nie mieć żadnej wartości.
    Duńczycy zaufali administracji publicznej, a zostali zrobieni w jajo.

    • 8 1

    • Duńczycy obiecali miasto a chcą wydoić kasę robiąc burdel urbanistyczny pod samochody, mieli już masę czasu na budowę a jak na razie to burzą i spekulują.

      • 4 1

  • urbanisci w Trójmiescie? czy aby na pewno?

    bo wydaje mnie się, ze tu sa jedynie architekci, i to czesto strasznie prowincjonalni (w Gdyni stawiaja bunkry jak centrum kwiatkowskiego, sea towers, marriott czy te seledynowe majtki obok)

    urbaniści mysla całościowo - a tu PKM w Gdańsku oK, ale w Gdyni...? tylko 3 przystanki...?

    jest SKM ale nie wykorzystuje jej sie do zbudowania szkieletu nowoczesnej komunikacji miejskiej - polecam Toronto do porównania - jeden bilet, linie sie NIE dublują, metro/autobusy/tramwaje całkowicie zintegrowane

    Paryz jest przykladem mysli urbanistycznej (gdy wytyczano aleje, wyburzajac domy układu sredniowiecznego i całt układ przestrzenny za Napoleona)

    teraz słychac że w Gdyni w koncu cos będzie się działo na międzytorzu, ale okazuje sie że postawia parę klocków mieszkalnych pod bramami portu...?

    a przeciez tam miała byc WYSOKA zabudowa

    • 7 4

  • Kolej linowa we Wrocławiu, tak bardzo pomogła i dodatkowo jest atrakcja miasta

    dzieki niej ludzie maja skruty i to własnie dlatego została postawiona by nietrze babyło naokoło jezdzic!!

    • 2 3

  • Po to są miasta żeby stawiać nowe budynki,jak ktoś chce zieleni to niech się wyprowadzi do lasu (2)

    • 4 12

    • mało wiesz o miastach wsioku z kaszub albo warmii (1)

      • 1 6

      • 3 innych wsioków z zabitych dechami wioch zanegowało

        bo myślą że to uczyni z nich miastowych. never

        • 0 2

  • Jeżeli komuś przychodzi do głowy kolejka linowa, jako rozwiązanie problemów komunikacyjnych, (2)

    to świadczy o bezradności, w obliczu wcześniej popełnionych błędów w planowaniu i pozostaje mu tylko gdybanie, i życie w świecie fantazji. Źle, że mamy do czynienia z urzędnikami, którzy fantazjują za publiczne pieniądze.

    • 15 4

    • (1)

      Tylko, ze to nie ma być przede wszystkim rozwiązanie problemów komunikacyjnych tylko atrakcja

      • 2 2

      • Gdzie jest to napisane, że gdyńska ma być tylko atrakcją ?

        Jest napisane, że wrocławska się nie sprawdziła i jest atrakcją, od czasu do czasu oraz, że chorzowska jest atrakcją. Natomiast, doświadczenie pokazuje, że ideolodzy ZHP z urzędu, mają, w ukryciu, inne przeznaczenie dla kolejki w Gdyni.

        • 0 0

  • pewnie, bo dla naszych planistów myślenie, logika i estetyka to pojęcia rodem ze Star Treka

    • 4 3

  • ogródki działkowe w centrach miast to relikt PRL (1)

    • 11 6

    • i meliny dla patoli

      • 1 3

  • Kolejka linowa... pfff (1)

    Mam wrażenie, że cały ten artykuł mniej lub bardziej subtelnie wciska nam tę durną kolejkę linową w Gdyni.. We Wrocławiu się nie sprawdziła, ale to nie znaczy, że w Gdyni się nie sprawdzi? No może i nie, ale powinno to dać komuś do myślenia

    • 6 6

    • We Wrocławiu się akurat fajnie sprawdza, zwłaszcza jest pomocna studentom

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane