- 1 Pozostałości baterii mającej bronić portu (35 opinii)
- 2 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (127 opinii)
- 3 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (31 opinii)
- 4 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (342 opinie)
- 5 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (83 opinie)
- 6 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (23 opinie)
Pociągi pojadą wolniej we Wrzeszczu przez historyczną nastawnię
Kolejarze ograniczyli prędkość pociągów pod historyczną nastawnią kolejową we Wrzeszczu - to efekt decyzji prezesa Urzędu Transportu Kolejowego. To może być argument w walce o prawo do zburzenia nastawni, czemu niedawno przeciwstawił się wojewódzki konserwator zabytków. Kolejarze już przygotowują odwołanie od tej decyzji do ministra kultury.
- Powodem, dla którego taką decyzję wydaliśmy, jest fatalny stan nastawni kolejowej, która znajduje się nad linią. W opinii rzeczoznawcy budowlanego istnieje ryzyko zawalenia się budowli, co może spowodować katastrofę budowlaną oraz stworzyć poważne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzkiego - tłumaczy Grzegorz Mazur, rzecznik prasowy UTK.
Prezes UTK nakazał wprowadzenie przez zarządcę torów, czyli firmę PKP PLK, ograniczeń eksploatacyjnych. Decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności, a jej niewykonanie grozi karą 5 tys. euro dziennie.
Co dokładnie zmieniło się w ruchu pociągów na linii dalekobieżnej?
- Wprowadziliśmy tu ograniczenie w ruchu pociągów do 50 km/h. Ponadto przy każdych pracach torowych ma być weryfikowany stan nieużytkowanej nastawni. O decyzji poinformowaliśmy także właściciela nastawni, czyli spółkę Nieruchomości PKP - mówi Leszek Lewiński, zastępca dyrektora Zakładu Linii Kolejowych w Gdyni.
Wprowadzone ograniczenie nie wywołuje na razie żadnych skutków dla pasażerów, ponieważ ograniczenia prędkości w tym rejonie i tak obowiązują ze względu na trwającą przebudowę stacji Gdańsk Wrzeszcz. Pociągi jadące od strony Gdańska Głównego zwalniają już kilkaset metrów przed nastawnią.
Problem jednak pojawi się, gdy prace na stacji zakończą się (czytaj więcej: zakończenie prac na stacji Wrzeszcz do końca maja) i prędkość pociągów będzie wynosić na tym szlaku 70-100 km/h.
Jak twierdzą sami kolejarze, może to być wstęp do dalszych utrudnień na linii.
- Niewykluczone jest nawet zamknięcie tego szlaku, jeśli nie zostaną podjęte konkretne działania zmierzające do poprawy bezpieczeństwa ruchu kolejowego - mówi Grzegorz Mazur, rzecznik prasowy UTK.
Urzędnicy wojewódzkiego konserwatora zabytków przekonują, że takie działania to próba torpedowania prac mających na celu ochronę historycznej nastawni.
- Naszym zdaniem budynek posadowiony jest na solidnych żelbetowych ścianach i jego remont może zapobiec ewentualnej katastrofie. W 1995 r. ówczesny wojewódzki konserwator zabytków rozpoczął procedurę wpisu obiektu do rejestru zabytków, ale już dwa lata później odstąpiono od tego, przychylając się do argumentów PKP mówiących o fatalnym stanie technicznym i tym, że obiekt uniemożliwiać miał modernizację układu kolejowego - wyjaśnia Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Na razie konserwatorowi nie udało się objąć ochroną nastawni. - Sądzimy, że uda nam się zapisać obiekt w rejestrze w najbliższych dniach - mówi Tymiński.
Sprawa ujrzała światło dzienne, gdy spółka Nieruchomości PKP złożyła do Wojewódzkiego Inspektora Budowlanego wniosek o wydanie nakazu rozbiórki obiektu. Ten z kolei postanowił sprawdzić, czy obiekt nie ma wartości historycznej, co w efekcie spowodowało działania Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, zmierzające do zabezpieczenia nastawni.
Poznaj historię nastawni kolejowej we Wrzeszczu. Materiał z września 2014 r.
Kolejarze nie składają broni i zamierzają odwołać się od decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków.
- Gdy tylko dotrze do nas decyzja o wpisaniu obiektu do rejestru, zamierzamy złożyć odwołanie do ministra kultury i dziedzictwa narodowego - zapowiada Krzysztof Piekarski ze spółki Nieruchomości PKP. - Wszyscy chcemy szybciej podróżować koleją, a tymczasem na międzynarodowej i wyremontowanej trasie E-65 zostawiamy obiekt, który nie tylko ogranicza jej przepustowość, ale także zagraża temu ruchowi. Po torach we Wrzeszczu jeżdżą nie tylko pociągi z pasażerami, ale także z towarami niebezpiecznymi do gdyńskiego portu. Rozbierając obiekt możemy zapobiec ewentualnej katastrofie - mówi Piekarski.
Kolejarze nie widzą możliwości zagospodarowania nastawni na inne cele - np. prowadzenia w niej działalności gospodarczej. Ich zdaniem wszystkie pomysły, m.in. studentów Politechniki Gdańskiej, są niemożliwe do zrealizowania. To obiekt kolejowy, by wejść do niego trzeba mieć przepustkę zarządcy linii kolejowej.
- Ponadto notoryczne remonty nastawni, jakie będzie trzeba przeprowadzać, spowodują nie tylko wstrzymanie ruchu na linii dalekobieżnej w tym rejonie. Wszystkie prace będą musiały być poprzedzone wyłączeniem napięcia w sieci trakcyjnej - mówi Piekarski.
Miejsca
Opinie (172) 5 zablokowanych
-
2015-03-26 09:44
PKP czyli Po K...ę Pomagać
Kolej jak kolej: nic nie da się zrobić, kible muszą być syfiaste, wszystko lepić od brudu, a związki zawodowe muszą dyrygować wszystkimi.
Przez 20 lat(!) nie znaleźli pieniędzy na remont nastawni; mimo źe wiedzieli, iż jej stan jest zły. Ponieważ stan PKP jest też bardzo zły to proponuję nie pchać tam pieniędzy tylko zlikwidować i stworzyć coś nowego w jej miejsce...- 10 1
-
2015-03-26 09:00
Zburzyć w pi*du!!! (3)
Czas przejazdu pociągów jest ważniejszy od rozpadającej się rudery!!!
- 9 10
-
2015-03-26 09:07
gościu kilkadziesiąt metrów dalej jest stacja Gdańsk Wrzeszcz. I co z tego wynika? (2)
gołąbku pomyśl czasem o tych prędkościach
- 3 2
-
2015-03-26 09:37
To ty pomyśl głąbku!!!
Ta rudera nieremontowana w końcu się zawali! I mam nadzieję że na twój pusty łeb!
- 4 0
-
2015-03-26 09:15
to klient pendolino
on o niczym nie mysli.
- 1 2
-
2015-03-26 07:44
(1)
Przecież zaraz obok jest stacja Wrzeszcz więc i tak muszą zwolnić !!!
- 11 6
-
2015-03-26 09:26
a pedziolino?
- 1 0
-
2015-03-26 08:46
(2)
Czyli Pendolino do Warszawy już powyżej 3 godzin?
- 7 1
-
2015-03-26 09:14
pendolino lamie wszystkie przepisy dot. predkosci juz teraz
nie zwalnia do 50 km przy przejazdach niestrzezonych.
- 2 0
-
2015-03-26 08:53
nie
po pierwsze czas 2.58 jest liczony miedzy stacjami Gdańsk Główny i warszawa Centralna, po drugie obecnie tam jest ograniczenie prędkości, po trzecie na wet gdyby nei było tego ograniczenia "tylko pod nastawnią" to pociągi tam albo hamują przed stacją lub z niej ruszają, po czwarte od grudnia 2015 pendolino będzie jeździł 2.37 h. To graniczenie na odcinku może 20 m ni ewpływnei na czas jazdy jakiegokolwiek pociągu pasażerskiego.
- 2 1
-
2015-03-26 09:12
nastawnie wyburzyć (1)
ale złomowate rozpadające się składy już modernizuje nie wymienia
oj panie prezes wali ci z tyłka ośmiorniczkami- 2 2
-
2015-03-26 09:13
sam sie walisz bucku
- 1 0
-
2015-03-26 09:12
a pendolina oczywiscie nie bedzie to dotyczylo
bo wymyslili pseudo pociag, ktory jest ponad przepisami.
- 1 0
-
2015-03-26 09:06
ja ciulam, gdyby to bylo na polu to rozumiem ale w takim miejscu, gdzie pociagi i tak zwalaniają lub nabieraja predkosci?
- 2 1
-
2015-03-26 08:31
może trochę pomysleć? (1)
a może przydałby się remont. Dla amatorów kolejnictwa warto by było otworzyć kawiarenkę z pysznymi ciastkami i kawą. Nie lada atrakcja ; pić kawę i mieć pociąg pod podłogą. zabytek by został , i ktoś by zarobił.
- 2 6
-
2015-03-26 08:41
po raz setny: żadnej kawiarenki tam się nie da zrobić!
ta nastawnia w życiu nie będzie wypełniać wymogów sanitarnych ze względów technicznych!
- 3 1
-
2015-03-26 08:30
rozebranie nastawni to też zamknięcie obu torów dalekobieżnych na co najmniej tydzień (1)
i tak źle i tak niedobrze...
- 3 3
-
2015-03-26 08:40
tak, ale jednorazowo
- 3 0
-
2015-03-26 08:10
tam mógłby powstać jakiś klub bez prawa sprzedaży napojów alkoholowych (1)
budowa wejścia od strony ulicy nie jest chyba znaczącym wyzwaniem technicznym?
- 4 7
-
2015-03-26 08:39
ta chyba klub brydżowy
zastanawiałeś się kiedyś jaka tam jest powierzchnia?
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.