• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Podatek za śmieci w Gdańsku: 66 gr za m kw.

Katarzyna Moritz
28 lutego 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
aktualizacja: godz. 12:50 (28 lutego 2013)
Protestujący mieszkańcy wywiesili na galerii nad salą obrad Rady Miasta worki na śmieci. Protestujący mieszkańcy wywiesili na galerii nad salą obrad Rady Miasta worki na śmieci.

25 radnych było "za", ośmiu "przeciwko" przyjęciu uchwały ustalającej stawkę podatku śmieciowego w Gdańsku na 66 gr za metr kwadratowy zajmowanego mieszkania. W Trójmieście już tylko Sopot nie ustalił stawek tego podatku.



Radnych Gdańska przywitało przed sesją kilkunastu mieszkańców, którzy przyszli zaprotestować przeciwko uchwałom śmieciowym, a szczególnie przeciwko uzależnieniu opłaty za wywóz śmieci od wielkości zamieszkiwanego mieszkania. Przed wejściem na salę obrad wywiązała się awantura. Ochrona zagroziła, że wezwie policję. Mieszkańcy krzyczeli: "To granda i złodziejstwo! Odwołać radnych PO!"

Sesja ruszyła z prawie godzinnym opóźnieniem. Protestujący mieszkańcy, którzy dostali się na balkon, na znak protestu wywiesili na nim worki na śmieci.

- Żadne ugrupowanie rządzące nie może się ustrzec od podejmowania trudnych decyzji. Opozycja będzie na tym żerować, możecie być państwo pewni, że będą was straszyć - skierował swoje wystąpienie klubowe do mieszkańców Maciej Krupa, przewodniczący klubu PO.

Grzegorz Strzelczyk, przewodniczący PiS, tuż po nim ripostował: - Opozycja nie będzie nikogo straszyć, przygotowaliśmy własny projekt uchwały. Nasza też zakłada podwyżkę, ale racjonalną.

Projekt uchwały PiS, który trafił na dzisiejszą sesję przewiduje, by mieszkańcy miesięcznie płacili 12,50 zł od osoby za wywóz śmieci, a jeśli je segregują - 11 zł.

Na czwartkową sesję, na ostatnią chwilę trafiło w sumie osiem autopoprawek. Kilka z nich dotyczyło uchwał śmieciowych.

W pierwszej uchwale poddanej pod głosowanie Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku został upoważniony do nadzorowania reformy śmieciowej. Tą samą uchwałą prezydent Gdańska upoważnił ZDiZ do przyjmowania deklaracji i obsługi systemu śmieciowego.

Przed głosowaniem tej uchwały radni dopytywali się prezydenta o artykuł Donata Paliszewskiego, który opublikowaliśmy wczoraj w portalu Trojmiasto.pl, i w którym ten znany, gdański prawnik wylicza błędy w uchwale śmieciowej.

- Jest bardzo różna praktyka. Jeżeli nadzór wojewody to przepuści, to deklaracje będziemy składać w ZDiZ, jeżeli nie - to będziemy to robić w urzędzie - odpowiadał zastępca prezydenta Gdańska, odpowiedzialny za reformę śmieciową, Maciej Lisicki.

Ostatecznie głosami 30 radnych przyjęto tę uchwałę.

Kolejna uchwała dotyczyła dostarczania przez gminę pojemników na odpady. Do 8 marca ZDiZ czeka na oferty firm, które w imieniu gminy będą odbierać odpady. Jest bardzo dużo chętnych, nawet firmy z Warszawy i z Niemiec. Obecnie 67 proc. rynku śmieciowego w Gdańsku należy do gdańskiej firmy PRSP. Przetarg będzie rozstrzygał nie tylko o tym, co stanie się z obecnie używanymi pojemnikami, ale także to, czy spadną stawki za odbiór odpadów.

- Nie wiemy, jaki będzie skutek przetargu. Liczymy, że koszty spadną i stawka też zostanie obniżona. Tak pokazują praktyki w innych miastach - wyjaśniał Dimitris Skuras, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej.

Gorąco się zrobiło przy rozpoczęciu dyskusji o uchwale określającej metodę naliczania podatku śmieciowego i stawki opłaty za odbiór odpadów. Uchwała proponowana przez prezydenta zakłada pobieranie opłaty za wywóz odpadów, uzależnionej od powierzchni mieszkania. Stawki mają wynieść 0,66 zł za 1 m kw. mieszkania i 0,05 zł za każdy dodatkowy 1 m kw. powyżej 110 m kw. w przypadku śmieci posegregowanych na mokre i suche, oraz odpowiednio 0,88 zł i 0,07 zł w przypadku śmieci nieposegregowanych.

- Wykluczyliśmy metodę osobową jako nieszczelną i podatną na manipulacje. Metoda wodna daje największe zróżnicowanie w portfelu mieszkańca. Gdy skłoniliśmy się ku ryczałcie - było wiele protestów. Doszliśmy do wniosku, że przyjmiemy metodę powierzchniową - wyjaśnia Dimitris Skuras.

- Chcemy poznać uzasadnienie ekonomiczne tej stawki. Dlaczego nie wzięliśmy przykładu z Gdyni, gdzie zostały one zróżnicowane? - dopytywała gdańska radna SLD, Jolanta Banach.

- Zależność między metrami kwadratowymi a powierzchnią jakaś jest, ale jaka - tego nie wie nikt. To nie są odpowiedzi łatwe. Segregacja w budynkach wielorodzinnych rzeczywiście nie jest łatwa, ale to nie jest ustawa tylko dla prezydenta miasta, ona też narzuca wiele obowiązków choćby na spółdzielnie mieszkaniowe - argumentował Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska ds. polityki komunalnej.

Dyskusja z minuty na minutę stawała się coraz gorętsza.

- Wiarygodność Macieja Lisickiego jest żadna, nie znam ani jednej reformy, która mu się udała, łącznie z tą ostatnią - komunalną - wytykał radny opozycji Wiesław Kamiński - Chcielibyśmy, żeby każdy mieszkaniec płacił za ilość wytworzonych przez siebie śmieci, dlatego proponujemy metodę osobową. Taka jest zasada rynkowa, jeśli pan prezydent Lisicki nie potrafi tego zrozumieć i wprowadzić, to niech poda się do dymisji. Jak PiS wygra wybory wprowadzi metodę osobową.

- Podam się do dymisji, jeżeli system gospodarowania śmieciami nie zbilansuje się. Także niech pan nadal głosi, co pan głosi, życzę sukcesów - ripostował Lisicki.

Wiceprezydent wyjaśniał jakich mieszkańców chroni metoda powierzchniowa.

- Metoda powierzchniowa jest najkorzystniejsza dla rodzin wielodzietnych. My tak naprawdę nie uchwalamy dziś uchwały dla wszystkich mieszkańców, ale głównie dla domków jednorodzinnych i domów do siedmiu mieszkań. Domy wielorodzinne mogą rozliczać mieszkańców jak chcą, także od osoby, ale miasto obciąży spółdzielnie od ilości metrów - argumentował Lisicki.

Wyjaśniano też jak będzie wyglądała kontrola czy mieszkańcy segregują odpady. Ma ona być trójstopniowa.

- W pierwszym półroczu kontrola odpadów będzie miała formę edukacyjną, a nie restrykcyjną. Pierwszy stopień kontroli czystości odpadów będzie na etapie odbioru przez przewoźnika, który musi zbadać czystość frakcji. Drugi na bramie zakładu utylizacyjnego, który sprawdza czy są one zgodne z deklarowaną zawartością. Trzeci stopień kontroli przeprowadzany będzie przez pracowników ZDiZ i będzie nastawiona na edukację - uspokajał Skuras.

Wiceprezydent Lisicki podkreśla, że przedstawione opłaty są szacunkowe i możliwe jest, że za kilka miesięcy się zmienią.

Po długiej dyskusji uchwałę przegłosowano, 25 radnych było za jej przyjęciem uchwały, 8 przeciwko.

W Gdyni radni przyjęli następujące stawki: 19 zł za mieszkanie do 40 m kw., (28 zł przy braku segregacji), 32 zł za mieszkanie do 80 m kw. (48 zł) i 39 zł - gdy lokal przekracza 80 m kw. (58 zł).

W Sopocie uchwały śmieciowe trafią na marcową sesję RM. Planowany jest ryczałt (35 zł za śmieci posegregowane i 70 zł za nieposegregowane) oraz dwa warianty opłaty naliczanej od powierzchni. W pierwszej wersji opłata byłaby naliczana jednakowo od każdego z lokali, w drugiej - tylko od lokali o powierzchni do 110 m kw., a użytkownicy większych mieliby płacić jednakową, stałą opłatę.

Opinie (1108) 10 zablokowanych

  • śmieci (10)

    Nie rozumiem jak mozna naliczac za smieci od powierzchni. Czy to metraz mieszkania produkuje smieci czy osoby? chyba bardziej rozsadne byloby naliczanie od zuzytej wody. Glupota nie zna granic, i po co glosowac na radnych?

    • 111 40

    • radna PO (4)

      odpisała mi, że metoda "wodna" spowoduje.. uwaga... zmniejszenie zużycia wody, bo ludzie będą oszczędzać, by nie płacić dużo za śmieci a to spowoduje... uwaga... PODWYŻKĘ cen wody (SIC!).

      Oczywiście mało kto rozumie, że nie o ilość wody chodzi a o proporcje. Jeżeli wszyscy mieszkańcy zużywają X i nagle każdy z nich obniży zużycie wody o połowę, to proporcje się nie zmienią.

      Ale oczywiście najmniej niesprawiedliwa metoda jest najbardziej skomplikowana a urzędnikom w ogóle się nie chce pracować. Teraz przerzuci się całą biurokrację na mieszkańców, którzy w tych popieprzonych deklaracjach muszą wypisywać te same dane do których Urząd Miasta ma już dostęp (podatek od nieruchomości). Ale oczywiście po co urzędnicy mają pracować i sprawdzać, wyciągać dane, przygotować mieszkańcom wyliczone stawki. Nie! To obywatel ma sam wszystko wypisać i jeszcze pod groźbą kary (deklaracje mają być traktowane jak deklaracje podatkowe) zrobić to dobrze!

      PO w Gdańsku! Ja Wam tego NIGDY nie zapomnę!

      • 34 3

      • A ja to bym tej glupiej d*pie z PO odpowiedzial iz jezeli zuzycie wody spadnie to znaczy ze dbamy o srodowisko:)Brawo Budyn Brawo PO wasz wyborca to pisze Brawo Tusk

        • 17 1

      • radni siedzą w kieszeni SAUR'a

        i nie mogą dopuścić aby SAUR'owi przychody zmalały
        a to, że samotni zapłacą 600-800% więcej za śmieci to pikuś, kto by się przejmował????

        • 15 2

      • pisz po nazwisku, chcemy wiedzieć która to radna (1)

        btw. na konsultacjach mieszkańcy wybrali metodę od osób (poszliśmy na konsultacje, bo myśleliśmy, że nas głos się liczy).
        Na konsultacjach też mieszkańcy wskazali metodę od powierzchni jako najbardziej niesprawiedliwą!!!!!!!!!!!!

        • 18 1

        • A jakie to ma znaczenie?

          Wszyscy z listy głosujących za tą uchwałą są do wyeliminowania przy kolejnych wyborach.

          • 9 1

    • Generalnie chodzi o kase, chca zarobic, pierwsza sprawa. Firma ktora wygra przetarg odpala dzialke, a stawka jest ustalona juz, teraz wiec kazdy wie ile zarobi. Dzieki takiemu rozliczeniu nasz PREZYDENCIK juz kilka miesiecy temu mial kalkulacje ile kasy bedzie z tego interesu.Latwo policzyc mieszkania metrarz jaki jest.. prawda.No i to pomysl BUDYNIA :)

      • 14 2

    • Daj już spokój z tą wodą, bo

      przy stawkach Lisickiego to byłby samobój.

      • 7 3

    • Na większej powierzchni mieszka zazwyczaj więcej osób. (1)

      Nie rozumiem jak mozna naliczac za smieci od powierzchni.

      To proste. Na większej powierzchni mieszka zazwyczaj więcej osób.

      • 2 11

      • to nie jest proste

        ja mieszkam na 86 m sama a moja sąsiadka na 43 z 3 dzieci kto produkuje więcej śmieci

        • 16 0

    • uposledzenie umysłowe tak pomysl takowych stawek można nazwać, czy ktoś ma orzeczenie o niepełnosprawności?

      chyba mają i ukrywaja

      • 2 0

  • segregacja (2)

    A mnie ciekawi tylko jedno, jak bedą sprawdzac czy ktos mieszkajacy w bloku segreguje smieci?

    • 83 28

    • nie ma definicji

      mieszkańca, powierzchni, itd. Dla miasta z jednej strony mówią, że podmiotem są spółdzielnie i wspólnoty a każą mieszkańcom indywidualnie deklarować i opisywać czy będą sortować czy nie i wyliczyć opłatę z nieokreślonego ustawa pojęcia zwanego powierzchnią mieszkania.

      Wystarczy jeden idiota w bloku (a w każdym bloku taki jest!) i wszyscy będą płacić jak za niesortowane.

      • 23 0

    • Krasnoludki

      W każdym mieszkaniu będzie siedział krasnoludek i kontrolował czy śmieci są segregowane. Krasnoludki będą na etacie i dlatego musimy płacić tak dużo - wiadomo, że krasnoludki dużo jedzą, bo chcą urosnąć duże i mądre (jak taki jeden pan w Gdańsku:)

      • 22 3

  • Smiec (1)

    Tak tak to jest jak ktos sie zasiedzi na jednym stanowisku zbyt dlugo, Budyn i PO tez juz sie przyzwyczailo do swoich stolkow.
    Do tej pory bylem wyborca PO, niestety z niechecia podchodze do ich poczynan.

    • 70 34

    • Nie martw się

      Do następnych wyborów zapomnisz o sprawie. Co pokazały ostatnie wybory.

      • 1 0

  • (2)

    A jakie będa stawki np dla firm? Tez on metra? Jeśli firma to 2 osoby i magazym 1000m2 to jak to policzą? tez magazyn będzie produkował śmieci?

    • 53 29

    • oni sami nie wiedzą, ta ustawa to jeden wielki bubel

      tak samo jak nie wiedzą jak weryfikować segregację śmieci
      ani co zrobić z niezamieszkałymi mieszkaniami

      • 14 2

    • Przecież firm ta ustawa nie dotyczy.

      Tu jest właśnie bezsens sytuacyjny, bo to firmy tworzą w lasach i na polach dzikie wysypiska gruzu, odpadów poprodukcyjnych, papierzysk etc., a płacić mają za ich likwidację mieszkańcy.
      Ta ustawa to bezprawny bubel pod każdym względem.

      • 16 1

  • Ryczałt a metry (12)

    Nie rozumiem larum dotyczącego metody powierzchniowej. Przecież ryczałt to jest największa granda, jaką można sobie wyobrazić. Metoda powierzchniowa jest słaba, ale i tak dużo lepsza od ryczałtu, bo przynajmniej daje namiastkę liczby osób w lokalu. Statycznie rzecz biorąc, jest dużo więcej osób niezbyt majętnych, które mieszkają same i miałyby masakryczną podwyżkę w przypadku ryczałtu, niż niezbyt majętnych osób samotnych, które mieszkają na dużej powierzchni. Stąd też liczba "pokrzywdzonych" będzie mniejsza w przypadku metody powierzchniowej. Co więcej, mniej zamożne rodziny wielodzietne także raczej nie zamieszkują dużych powierzchni, więc one także nie dostaną w kość z powodu metody powierzchniowej. Ponadto nie będzie też tak, że właściciele domów jednorodzinnych zapłacą tyle samo, co właściciele kawalerek, w sytuacji, w której to domy jednorodzinne generują 90% śmieci znajdujących się na dzikich wysypiskach, bo właśnie właściciele domów mają największy zysk w tym, że komuś śmieci podrzucą. Skoro więc metody wodna i osobowa zostały przekreślone z różnych powodów, to metoda powierzchniowa to lepsze rozwiązanie.

    Można się kłócić, czy nie powinno być takiego rozwiązania jakie jest w Gdyni, ale skoro UM Gdańska nie chce różnicować metod, to mniejszym złem jest metoda powierzchniowa.

    • 39 124

    • Wreszcie rozsądny głos.

      I tyle!

      • 5 12

    • Bredzisz człowieku (4)

      Na jakiej podstawie stawiasz taką tezę?????
      "Statycznie rzecz biorąc, jest dużo więcej osób niezbyt majętnych, które mieszkają same i miałyby masakryczną podwyżkę w przypadku ryczałtu, niż niezbyt majętnych osób samotnych, które mieszkają na dużej powierzchni".

      Fakty:
      1. Według prezentacji z UM o gospodarowaniu odpadami w 2011 roku - ŚREDNIA WIELKOŚĆ MIESZKANIA W GDAŃSKU TO OK.59 MKW.

      2. Ryczałt w stosunku do metody powierzchniowej krzywdził jedynie osoby samotne w małych mieszkaniach do 48 mkw. Mieszkanie o większym metrażu niż 48 mkw. = przy metodzie powierzchniowej wyższa opłata

      3. Osób samotnych w Gdańsku jest od 5-10%. Jak myślisz ile z tych osób procentowo żyje w mieszkaniach poniżej 48 mkw.?

      4. Największe mieszkania w Gdańsku często zamieszkiwane po śmierci małżonka i odejściu dzieci na swoje to nie apartamenty, a stare przedwojenne nory (Gdańsk jest miastem starych sypiących się dzielnic takich jak Nowy Port, Letnica, Aniołki, Orunia Dolna, Olszynka, Dolne Miasto, Stary Wrzeszcz, spora część Śródmieścia itp. itd.). Tych mieszkań ze względu na stan techniczny budynków, w których się znajdują nikt nie chce kupić, ani na nie się zamieniać. Ludzie tam mieszkający są pozbawieni jakiegokolwiek wyboru, a powierzchnia mieszkania to w ich przypadku przekleństwo, a nie dobrodziejstwo.

      • 22 5

      • Jak fakty to nie wybiórczo (3)

        Zgodzimy się chyba że obie metody krzywdzą osoby samotne, zgodzę się też że średnia to 59mkw ale nie powiedziałeś że większość mieszkań jest poniżej 48mkw, nie powiedziałeś też że statystycznie większość osób samotnych mieszka w małych mieszkaniach, zamiast tego stwierdzenia użyłeś sformułowania "często" co jest bezczelną manipulacją.

        • 4 3

        • Ja podałem źródło dokumentu UM o 59 metrach. (2)

          Teraz ty podaj źródła co do swoich tez:
          1. większość mieszkań w Gdańsku jest poniżej 48 mkw.
          2. mieszkania, w których zamieszkuje 1 osoba mają w większości metraż poniżej 48 mkw.
          Inaczej to twoje tezy są chamską manipulacją na zlecenie UM.

          • 3 3

          • źródło (1)

            GUS - trochę pogmeraj to znajdziesz.

            • 1 1

            • Uprawiasz spychotekę, shimmy.

              Przyd.pas Lisickiego? Ten sam styl :-)

              • 2 1

    • Ani ryczałt

      ani metry czy woda nie wytwarza śmieci tylko my mieszkańcy. Przyjeta uchwała podzieli mieszkańców jak będą wspólnoty i spółdzielnie ustalać sposób rozliczania opłaty . Lisek zawsze powie to nie ja to wspólnoty wymyśliły jak teraz rozliczyc należny miastu podatek.

      • 5 1

    • namiastke? rzeczywiscie namiastke (4)

      ja sama na 70m2 - dwa pokoje, podobnie 3 sąsiadów w mojej klatce.
      Przed nami podwyżka o 650%
      dziękujemy platformo

      • 8 4

      • (2)

        A po co Pani takie duże mieszkanie ? nie lepiej sprzedać je i za 3/4 uzyskanych środków kupić sobie kawalerkę 25 m2 ? Opłaty automatycznie będę znacznie niższe, a Pani będzie sobie mogła żyć na znacznie wyższym standardzie.

        • 2 10

        • myślenie typu (1)

          "po co Ci samochód, sprzedaj go i kup lepsze trampki - znacznie wyższy standard chodzenia"

          • 5 0

          • Manipulujesz.

            Nie napisałem aby sprzedać mieszkanie i kupić namiot. Jeśli już trzymać się porównań motoryzacyjnych, to proponuję sprzedać busa i kupić mały samochód osobowy.

            • 0 2

      • Heh, aby rzeczywiście to miało ręce i nogi trzeba by połączyć kilka metod

        Bo ani osoby, ani metry same nie produkują. Bo każdy z nas inną ilość produkuje śmieci w zależności od tego co je i od zasobności portfela.
        Idąc dalej 2 osoby w jednym mieszkaniu produkują mniej śmieci niż 2 osoby w 2 mieszkaniach itd.

        Metoda która by może to udźwignęła to "metro osoby". Czyli tą stawkę która wychodzi z tych metrów powinniśmy mnożyć współczynnikiem osobowym.

        Powiedzmy dla przykładu można przyjąć taki współczynnik :
        - 1 osoba to 0,60 stawki za metr
        - 2 osoby to 0,80
        - 3 osoby to 1
        - 4 osoby to 1,2
        - 5 osób to 1,35 itd

        W ten sposób ty sama będąc na 70m zapłaciłabyś :
        70x0,66x0,60=27,72zł
        a twoi sąsiedzi za 3 osoby
        70x0,66x1=46zł

        Oczywiście dalej masz podwyżkę o prawie 400%, ale kwotowo to już około 20zł czyli kwota, która już tak nie razi.

        Ponadto system byłby bardziej sprawiedliwy dla osób samotnych, ale też nie obciążający za mocno rodzin wielodzietnych.
        Jakby ktoś jeszcze bardziej się chciał bawić, można dołożyć 3 współczynnik czyli w jakim przedziale wiekowym są mieszkańcy, bo od tego też zależy produkcja śmieci.

        Ogólnie cała afera nadmuchana staje się powoli śmieszna, bo kłócimy się o złotówki, które nie są współmierne do niej samej. Bo wzrost jest mniejszy niż student wydaje na jednej imprezie na alkohol. A babcia sama więcej w miesiącu kładzie na tace niż zapłaci za śmieci. Przez rozdmuchiwanie "afery" śmieciowej dużo większe problemy nie są poruszane.

        • 2 0

  • głosujcie dalej na PO lemingi !!!

    wstyd mi za was

    • 88 42

  • stawki (7)

    Czy nie można zrobić stawki tak:
    np. 10 PLN od gospodarstwa i np 9 pln od osoby dorosłej zamieszkującej lokal. To jest najsprawiedliwsza metoda.

    • 25 43

    • (4)

      TO się ludzi będa wymeldowywać.

      • 3 3

      • Bull Shit.

        Od kilkudziesięciu lat obowiązuje w Polsce metoda osobowa w budownictwie wielorodzinnym i jakoś nikt się nigdzie nie wymeldowywał.

        Prawie 3/4 miast na prawach powiatu nie ma we władzach idiotów i nadal postawiło na sprawdzoną przez dekady metodę.
        Gdańsk - miasto "innowacyjnego" zdaniem Budynia - Amber Gold musi iść jak zwykle własną drogą na przekór mieszkańcom.

        • 16 2

      • zamieszkującej, nie zameldowanej (2)

        a jestem zameldowana jakieś 3km od swojego miejsca zamieszkania i mimo, że w miejscu zameldowania płacimy za 2 pojemniki, których nie zapełniamy (Rodzice) to tam, gdzie rzeczywiście mieszkam, a nie jestem zameldowana płacę normalnie 8PLN/osobę.

        • 4 0

        • i to właśnie jest problem (1)

          by ustalić ile osób zamieszkuje. Można wprowadzić deklaracje, ale ci co dziś śmiecą po lasach po prostu oszukają i dalej będzie to samo. Można by wymyślić jakiś mechanizm kontroli ale kontrola zawsze kosztuje i nigdy nie jest wystarczająco szczelna, co doprowadziłoby do sytuacji w której może byłoby sprawiedliwiej ale na pewno nie taniej (choć z tym sprawiedliwiej to bym nie przesadzał)

          • 1 2

          • Te, Dzierżyński nie przesadzaj z tą kontrolą :-)

            Jakoś spółdzielnie mieszkaniowe, zarządcy nieruchomości, mieszkańcy wielorodzinnych bloków i firmy wywożące śmieci nie skarżą się na obecny system(pomimo tych tysiecy mitycznych oszustów ukrywających się w kanałach przed zapłaceniem 10PLN za osobę za wywóz śmieci). TO DZIAŁA i żadne bzdety Lisickiego wymyślone chyba po absyncie i opiatach, tego nie zmienią.

            • 3 1

    • Nie (1)

      W takim przypadku część domowników by się wymeldowała i zameldowała gdzie indziej.

      • 0 1

      • W schronisku brata Aberta chyba, lebiodo.

        • 0 0

  • w Gdyni gryzon i swita nas oszukali :/ (2)

    wg nich metry robia smieci co jest haniebne jak ta cala samorzadnosc, mam nadzieje ze lemingi sie ockna i wiecej na nich nie zagłosuja

    • 22 38

    • Przynajmniej stawki macie niskie i z

      uwzględnieniem interesów osób samotnych na małych metrażach.

      • 6 2

    • Obyś ty nie oszukiwał pajacu złośliwy.

      • 0 0

  • a w Toruniu 12PLN/osoba, 46PLN za 4 i więcej osób (3)

    i koniec - najwyższa opłata to 46PLN
    Ja zapłacę ok. 60PLN za 1 osobę, dzisiaj płacę 8PLN.

    • 73 30

    • 750% podwyżki, jupi! (1)

      • 11 2

      • i ukłon k...a masz zrobić dziękując Państwu bolszewiuku

        • 8 0

    • ja płacę teraz 8 zł, bede płacił 76 zł...

      ... i to jest q...wa sprawiedliwe. dlaczego idioci uchwalili że płaci sie od powierzchni mieszkania a nie np od jego wysokości albo koloru firanek??? dotychczas popierałem Adamowicza i jego kamaryli...ale koniec, to bezmyślne manekiny i wyjatkowi szkodnicy

      • 0 0

  • skoro wg prawników są zapisy (4)

    niezgodne z prawe - trzeba tą uchwałę zaskarżyć do trybunału!!! musimy walczyć o swoje prawa - powierzchnia to absurd!

    • 125 32

    • Nie do trybunału. Poczytajcie sobie trochę przepisów prawnych, (3)

      bo z taką świadomością prawną to ci debilni radni zawsze będą was robić w jajo.
      Uchwałę w tej sprawie niewiadomo gdzie do końca zaskarżyć, bo sami "legislatorzy" mają wątpliwość czy właściwy jest wojewoda czy RIO.
      Tak czy inaczej, najpierw trzeba wezwać twórców uchwały do usunięcia naruszeń, bo inaczej zaskarżenie będzie psu na budę i pozostanie bez rozpatrzenia.

      Do TK - można skarżyć ustawę, a nie uchwałę. W tym zakresie można pisać np. do RPO, bo obywatel ustawy do TK nie zaskarży.

      • 12 0

      • (2)

        Teraz w tym momencie potrzebna jest osoba, która ma wiedzę i pociągnie temat z zaskarżeniem uchwały!
        Jest na forum ktoś taki?

        • 12 0

        • jest! za kilka godzin bede umawial sie z kims z opozycji. (1)

          mialem poczekac do uchwaly aby bylo co zaskarzac. teraz czas na dzialanie!

          • 21 0

          • Ja bym opozycji w to nie mieszała, bo znowu

            będą cyniczne komentarze mlodych de...bili, że to polityczne zagrywki.
            Tym powinna się zająć jakaś apolityczna organizacja społeczna w stylu NOBN. Niestety, anarchole mieli dosyć nagonki piesków Lisickiego i zwinęli żagle. Zresztą każdy kto wystąpi przeciwko tej sforze będzie musiał się liczyć z podobnymi konsekwencjami.

            • 6 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane