• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Podwójna tragedia. Siedem lat od śmierci Agaty z Wejherowa

Szymon Zięba
21 lutego 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 

17-letnią Agatę kilka godzin przed śmiercią zarejestrowały kamery monitoringu. Wizerunek nastolatki został zanonimizowany.

W lutym mija siedem lat od głośnej sprawy śmierci Agaty z Wejherowa. Nastoletnia dziewczyna zginęła od ciosu nożem. Jak się później okazało - na własną prośbę. Wyrok 11 lat więzienia usłyszała Wiktoria, jej koleżanka, która - zdaniem sądu - zabiła nastolatkę. Echa skomplikowanego, i wcale niejednoznacznego moralnie procesu wybrzmiały też przed Sądem Najwyższym w Warszawie. Przypominamy kulisy sprawy.



- Dziś wspominam to nie inaczej, jak tragedię młodych ludzi, pogubionych nastolatek. Zawsze kiedy sobie przypominam te wydarzenia, zastanawiam się czy gdyby ktoś szybciej zauważył, że dzieje się coś złego, czy można by było zapobiec tragedii. Nie będę ukrywał, to jedna z tych spraw, która siedzi potem w głowie jak drzazga - słyszymy od jednego z gdańskich policjantów, który pamięta szczegóły tego głośnego postępowania.

Ciało



Dziś wspominam to nie inaczej jak tragedię młodych ludzi, pogubionych nastolatek. Zawsze kiedy sobie przypominam te wydarzenia, zastanawiam się czy gdyby ktoś szybciej zauważył, że dzieje się coś złego, czy można by było zapobiec tragedii
Jest niedziela, 22 lutego 2015 roku. Tuż przed godziną 10, policja otrzymuje informację o tym, że w parku przy ul. KrasickiegoMapka, niemal tuż przy plaży w Brzeźnie, leżą zwłoki młodej kobiety. Anonimowy sygnał trafia też do naszej redakcji.

- W parku w okolicach pętli tramwajowej w Brzeźnie policja zagrodziła teren. Na miejscu są ludzie w białych kombinezonach. Podobno badają zwłoki.
Policja potwierdza tę informację. Z nieoficjalnych jeszcze doniesień wynika, że kobieta najprawdopodobniej zginęła od ciosu nożem.

Rower



Dzień później, w poniedziałek 23 lutego 2015 roku, sprawa nie schodzi z nagłówków w lokalnych mediach. Pojawiają się informacje, że młoda dziewczyna najprawdopodobniej zmarła w sobotę wieczorem.

Początkowo sprawdzano m.in. wątek kradzieży roweru. Początkowo sprawdzano m.in. wątek kradzieży roweru.
Wiadomo już, że to 17-letnia Agata, która pochodziła z Wejherowa, a uczyła się w Gdyni. Do Gdańska przyjechała na otwarty wykład z chemii na Uniwersytecie Gdańskim.

Wiadomo też, że po Gdańsku poruszała się rowerem, którego jednak nie znaleziono przy zwłokach.

Prokuratura na tym etapie nie wyklucza, że to właśnie próba kradzieży roweru mogła przerodzić się w walkę, która zakończyła się śmiercią dziewczyny. To przypuszczenie okaże się później błędne.

Internet



Bomba wybucha bowiem na początku marca. Dziennikarze docierają do informacji, że 17-letnia Agata mogła popełnić samobójstwo. To jeden z wątków badanych wówczas przez policję.

Nastolatka miała przed śmiercią szukać w Internecie informacji jak szybko odebrać sobie życie. Miała też odwiedzić stronę, na której proponowano pozbawienie się życia poprzez pchnięcie nożem.

Początkowo sprawdzano m.in. wątek kradzieży roweru. Początkowo sprawdzano m.in. wątek kradzieży roweru.
Dlaczego miałaby popełnić samobójstwo? Nieoficjalnie mówiło się, że jednym z powodów były rzekome przeciwwskazania fizyczne, które przeszkadzały jej w realizacji zaplanowanej kariery. Miała z tego powodu przejść załamanie psychiczne.

Koleżanki



Kolejny przełom w sprawie nadchodzi trzy miesiące po odnalezieniu ciała Agaty. 26 maja prokuratura potwierdza informację, że dwie koleżanki 17-latki usłyszały zarzuty: pierwsza zabójstwa na prośbę zamordowanej, a druga - zacierania śladów.

Dziewczyny miały 18 i 17 lat.

Jedna z nich składa wyjaśnienia i przyznaje się do winy, druga - ta, której postawiono zarzut zabójstwa - odmawia składania zeznań. Krótko po zdarzeniu trafia zresztą do szpitala psychiatrycznego, gdzie przebywa do momentu zatrzymania przez policjantów z gdańskiej KWP.

Policja twierdzi, że obie dziewczyny, bliskie koleżanki zamordowanej, były od samego początku śledztwa w kręgu osób typowanych.

Wiktoria



Wiktoria ma 17 lat. To ją śledczy podejrzewają o zabójstwo Agaty. Dziewczyna jest poczytalna - orzekają biegli psychiatrzy. Opinia publiczna dowiaduje się o tym w sierpniu 2015 roku.

- Będzie odpowiadała jako młodociana. Jedyną różnicą między nią a człowiekiem, który ukończył 18 lat jest to, że grozi jej do 25 lat pozbawienia wolności, a nie dożywocie - mówi prokurator Agnieszka Gładkowska, wówczas z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Biegli psychiatrzy orzekli, że w chwili popełnienia przestępstwa była całkowicie poczytalna.
Znane są też wyniki badań toksykologicznych zmarłej. Potwierdzają, że nastolatka w chwili śmierci była pod wpływem silnych leków psychotropowych i przeciwbólowych, które przepisać może jedynie lekarz.

Oskarżenie



Obrońca Wiktorii, mec. Dariusz Strzelecki. Obrońca Wiktorii, mec. Dariusz Strzelecki.
Prokuratura śledztwo kończy w maju 2016 roku. Sprawa - choć udaje się ją zakończyć na tym etapie - jest niezwykle trudna, bo wszystkie ustalenia wskazują na to, że Agata zaplanowała swoje zabójstwo.

Przez pewien czas prowadzący postępowanie nie byli zresztą pewni, czy Wiktoria własnoręcznie pozbawiła koleżankę życia, czy też tylko pomogła jej zadać sobie śmiertelny cios.

Co gorsza, rozstrzygnięcia tej kwestii nie ułatwiały też kolejne, niejednoznaczne opinie biegłych. Ostatecznie jednak prokuratura przyjęła, że - w świetle całości zebranego materiału dowodowego - można postawić zarzut zabójstwa Wiktorii.

Pomocne okazują się zeznania 18-letniej Aleksandry, która decyduje się na współpracę z prokuraturą i ze szczegółami opowiada o wydarzeniach z lutego 2015 roku. Ona sama nie miała brać bezpośredniego udziału w zabójstwie, a jej rola w całym planie ograniczać miała się jedynie do pomocy w zacieraniu śladów oraz w zapewnieniu fałszywego alibi Wiktorii.

Ta nie przyznaje się do winy.

Proces



Wiktoria przed sądem staje w lipcowy piątek 2016 roku. Co zeznaje? Tego nie wiadomo. Tuż po odczytaniu aktu oskarżenia sąd wyłączył jawność procesu. Wiadomo więc praktycznie tyle, ile zdradziły wcześniej strony: prokuratura oraz obrońca oskarżonej.

Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami.
- Moja klientka jest niewinna. Obecność przy śmierci Agaty nie oznacza jeszcze bycia winnym zabójstwa. Nasza linia obrony od początku jest taka sama - dziewczyna popełniła samobójstwo. Prokuratura nie ma dowodów, które potwierdzałyby jej wersję. Opinie biegłych są niejednoznaczne. To będzie niewątpliwie wyjątkowo interesujący proces - mówi wówczas mec. Dariusz Strzelecki, obrońca Wiktorii.
Prokurator Agnieszka Nickel-Rogowska z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku twierdzi tymczasem, że dowody są wystarczające, aby uznać winę dziewczyny.

Wypowiedź prokurator przed procesem.


Wyrok



Nieprawomocny wyrok w sprawie zapada w sierpniu 2017 roku. Wiktoria ma wówczas 19 lat.

Sędzia Sądu Okręgowego Bartosz Kahsin już na samym początku wygłaszania ustnego uzasadnienia motywów wyroku mówi, że sprawa zabójstwa 17-letniej Agaty miała charakter precedensowy i była niezwykle skomplikowana. Mimo to - twierdzi - sądowi udało się precyzyjnie odtworzyć przebieg zdarzenia, do którego doszło w lutym 2015 roku w parku w Brzeźnie.

Sędzia wygłasza uzasadnienie wyroku.


Ze zgromadzonego wówczas materiału dowodowego wynika, że Agata zginęła od jednego ciosu nożem, który na jej życzenie zadała Wiktoria. Wszystko wskazywać miało na to, że ofiara do samego końca godziła się na swój los.

Sąd opiera swój wyrok m.in. na dwóch dowodach, którymi okazały się zeznania pacjentek szpitala psychiatrycznego: K.B..

Obie dziewczyny zaprzyjaźniają się z Wiktorią podczas jej pobytu w zakładzie przy ul. Srebrniki we Wrzeszczu, dokąd trafiła wkrótce po zabójstwie. I to tam nastolatka miała przyznać się obu dziewczynom do popełnionego czynu i wyjawić wiele szczegółów, które w pełni pokrywają się z dowodami poszlakowymi, w szczególności jej pamiętnikiem, w którym wyraźnie sugerowała popełnienie zabójstwa Agaty.

Wyrok sądu w sprawie zabójstwa Agaty. Wiktoria nie pojawiła się na ogłoszeniu wyroku. Wyrok sądu w sprawie zabójstwa Agaty. Wiktoria nie pojawiła się na ogłoszeniu wyroku.
Choć K. i B. leczyły się psychiatrycznie, biegli jednoznacznie ocenili ich zeznania jako wiarygodne. Obie nastolatki cierpiały na depresję, czyli na zaburzenia niepsychotyczne i nie było żadnych przesłanek, aby uznać podane przez nie informacje za wytwory fantazji.

Ostatecznie sąd nieprawomocnie skazuje Wiktorię na 11 lat więzienia. 5 kwietnia 2018 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku całkowicie oddalił odwołanie.

Kasacja



Sześć lat po tragicznych wydarzeniach, sprawa trafia do Sądu Najwyższego.

- Sąd Apelacyjny w Gdańsku wywiązał się ze spoczywających na nim obowiązków w postępowaniu odwoławczym, to znaczy w sposób zwięzły odniósł się do większości zarzutów wyartykułowanych w zwyczajnych środkach odwoławczych złożonych przez obrońców w tym postępowaniu - mówił sędzia Antoni Bojańczyk, cytowany przez Informacyjną Agencję Radiową.
Sprawa śmierci Agaty wybrzmiała również przed obliczem Sądu Najwyższego w Warszawie. Sprawa śmierci Agaty wybrzmiała również przed obliczem Sądu Najwyższego w Warszawie.
Sąd uznał, że sądy pierwszej i drugiej instancji prawidłowo zakwalifikowały czyn jako morderstwo, a także uwzględniły indywidualny wymiar kary.

- Należało uwzględnić kwestię działania skazanej na żądanie pokrzywdzonej. I ta kwestia nie umknęła uwadze sądu pierwszej instancji przy wymiarze kary, i w tym zakresie orzeczenie sądu pierwszej instancji zostało trafnie zaaprobowane przez wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku - mówił sędzia Antoni Bojańczyk.

Kara



Jest luty 2022 roku. Wiktoria ma 24 lata.

Warunkowe zwolnienie z odbywania kary może nastąpić po odbyciu przez skazanego - co do zasady - co najmniej połowy kary.

Są też przesłanki pozwalające na wcześniejsze zwolnienie po "odsiedzeniu" co najmniej jednej trzeciej wyroku. Dotyczy to m.in. osoby młodocianej.

Przesłanki warunkowego, przedterminowego zwolnienia



Na poczet kary zalicza się cały okres faktycznego pozbawienia wolności.

Opinie (230)

Wszystkie opinie

  • Jola

    Powinna odsiedzieć cały wyrok.

    • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    (7)

    Aż ciężko uwierzyć, że to już tyle czasu. Biedna dziewczyna, biedna jej rodzina. Wielki żal jest mi też koleżanki.

    • 117 18

    • Czytałam jej wpisy w necie. Pod czyimś adresem pisała, że zrobiłaby mu coś złego, ale nie może, bo ma w planach wojsko.

      • 0 1

    • Pewnie zal ci morderców bandytów i złodziejów .Dobrze ze nie wpadły na pomysl bo kogos innego zabic (2)

      A kara jest wrecz śmiesznie niska !!!Nie przeszła zadnej resocjalizacji pewnie juz jest na wolnosci i nie wiadomo czy znowu ktos nie bedzie jej ofiarą!

      • 8 28

      • gadasz farmazony, napisali ci czemu popełniła ten czyn i jakie były okoliczności (1)

        i w ogóle nie licuje to z tym co napisałeś. Brak logiki w twoich wnioskach.

        • 8 5

        • niema to jak głupek wyzywa od braku logiki ty nawet nie wiesz co to znaczy

          • 1 5

    • Ona nie była biedna (2)

      • 5 16

      • Miała żółty rower...

        Formacja Niezywych Schabuff...

        • 4 14

      • Znaczy jej zaplacila za wykonanie aktu eutanazji.

        • 7 5

  • Opinia wyróżniona

    (20)

    Jeszcze kilka lat temu w miejscu śmierci tej dziewczyny można było znaleźć znicze i kwiaty.
    Ogólnie tamte lata to była tragiczna passa, bo dosłownie kawałek dalej i w podobnym czasie jednen koleś z Transa zabił tam swoją córkę... Pamiętam ile było tam naznoszonych zniczów i pluszowych miśków.

    • 100 16

    • Jestem z brzezna tam się czuje zlom energie jakaś siła obserwuje (1)

      Jestem z brzezna tam się czuje zlom energie jakaś siła obserwuje ps nie piłem i niećpam ale t podejrzane pare metra od siebie i znam na brzeznie bardziej ustronne miejsca chocby bagna za pantom

      • 3 5

      • Jaki złom? Meneku!

        • 0 0

    • To jest piekny park i zawsze tam było bezpiecznie zmieniło sie po deformie szkodlictwa ekipy tuska i Owsiaka róbta co chceta (3)

      Nagle bachory poczuły, że są bezkarne wiec moga robic TOtalnie najwieksze głupoty .
      Zaczeło sie wtedy pokolenie depresyjne od urodzenia .Kazdą taką patologie usprawiedliwiano,

      • 19 58

      • Kacperek ujada! Hau hau hau! Kundlu!

        • 0 0

      • W punkt (1)

        • 5 25

        • Tam są ciała wielu osób za komuny zabitych

          • 8 1

    • To prawda! A matka dziecka miała pretensje do lekarzy że wypuścili ćpuna że szpitala!

      Do siebie nie miała pretensji, że dziecko dała do opieki ćpunowi! i**otka!

      • 0 0

    • Co oznacza (3)

      Koleś z Transa?

      • 24 6

      • Firma - Transcom (1)

        Kiedys byl tam jednym z kierownikow niejaki Mariusz L, pseudonim Landoś.

        • 15 2

        • Jak nazwisko

          Mateusz L ale jakie pełne nazwisko

          • 1 1

      • też jestem ciekaw

        • 7 5

    • jaki wstyd

      ze ma kurtke z naszywka Lechii

      • 0 1

    • To nie była jego córka (4)

      Tylko konkubiny. To była masakra, i chyba do dzisiaj jest tam napis na bunkrze "Boże, gdzie wtedy byłeś"

      • 18 11

      • (1)

        żal wielki małego dziecka zabitego przez narkomana.

        • 14 3

        • jakiego narkomana, koleś palił maryche, do czego namawia skute bobo bożyszcze młodzieży niejaki Mata

          • 4 4

      • Jego

        Był wywiad z matkä!

        • 5 4

      • Jak trwoga to do Boga

        Ktoś dopisał,, lewaku odejdź,,

        • 8 23

    • zniczy analfabeto

      • 3 1

    • i zdaje się, że gość wyszedł już z psychiatryka bo orzeczono niepoczytalność.

      • 5 2

    • Dodaj że obok jeden 45 latek zgwałci 21 Ukrainkę

      • 24 1

  • Opinia wyróżniona

    Spojrzenie na obecne czasy. (18)

    Mimo 40lat mam co jakiś czas okazję obcować w towarzystwie dzisiejszych wczesnych dwudziestolatków i obraz ten nie napawa optymizmem. Większość młodych dziewczyn ma problemy psychiczne: borderline, zaburzenia osobowości, depresje, stany lękowe, traumy - do wyboru do koloru. Wszystko skumulowane, dla nich nawet wstanie z łóżka, lub przyjście do pracy to niebywały trud. Nikt tym osobom nie pomaga. Dodatkowo spędzają całe dnie bezcelowo w galeriach lub ślęcząc przed telefonem. Na telefonach mają instagramy (przeglądają godzinami życie pięknych i bogatych celebrytów), aplikacji randkowych (szybkie znajomości, bezcelowe spotkania, często widać że chłopak lub dziewczyna potrafią siedzieć latami na takich apkach). Bardzo często mówią otwarcie że nie mają hobby ani zainteresowań. Brak pasji i zajęć. Dodatkowo są generacją tu i teraz, nie rozumieją że nie wszystko przychodzi o razu. Myślą w kategoriach: chcę na start zarabiać 5tys na rękę za nic; chcę psa tu i teraz; chcę wyjechać na Bali; chcę sportowe auto. Po wiedzę udają się na wikipedie a nie do książek. Lata indoktrynacji w mediach zrobiło im z głowy sieczkę. Jako społeczeństwo "produkujemy" ofermy życiowe, które z najprostszymi zadaniami mają problem. Ludzi którzy by chcieli ale "nie mogą". Straszne, że nikt tego nie widzi, straszne że politycy i elity, nie próbują tego naprawić lub chociaż w małym stopniu zahamować. Niestety idiociejemy w szybkim tempie, a dodatkowo jesteśmy w bardzo słabym stanie psychicznym. Osoby inteligentne, które rodzą się w latach 2010-202X będą panami świata, w tej kilku miliardowej rzeszy tumanów.

    • 272 22

    • Popieram 1000%

      Pięknie opisane

      • 0 0

    • myślę że piszesz bez zastanowienia i głębszego spojrzenia na temat skoro masz 40 lat ( ja 49 ) to właśnie nasze pokolenie jest winne za ten stan rzeczy , to my wychowaliśmy te dzieci i chyba to nasza wina a nie szkoły i telewizji ze nie maja wzorców nie ma co szukać winnych gdzieś , ile czasu poświęciłeś swojemu dziecku nie było przypadkiem tak że wróciłeś z pracy i byłeś szczęśliwy że dziecko się sobą zajęło niestety siedziało w necie a ty nie wiesz co oglądało teraz są tego konsekwencje ( żeby nie było nie czepiam sie Ciebie osobiście chodzi mi raczej o nasze pokolenie )

      • 3 0

    • Zawsze tak było

      Tylko co pokolenie każdy biadoli na obecne a sam w młodości robił podobnie. Chyba że starsi to takie chodzące ideały z bogactwem zainteresowań z młodości. Znam trochę w różnym wieku i to nie prawda. Po prostu rozrywka cyfrowa ma więcej do zainteresowania, poszla do przodu w przeciwieństwie do jakości klubów sportowych czy towarzyskich. Zostaly w miejscu, nie reklamują, nie zaxhęcają. A w necie jest wszystko, teoretyczne póki co ale dostęp bez ograniczeń.

      • 0 1

    • Nikt im nie pomoga jest wrecz przeciwnie wszystko maja na tacy podane i jeszcze im za mało (3)

      Kazda chce byc jak Kasia Plusk nic nie robic i zarobić ,kazde chce tylko dzióbki puszczać na ista.
      Wyjątkowo roszczeniowe i zadufane w sobie.

      • 22 8

      • Joooo.. lepiej wziąć nienależne trzy miliony odszkodowania za śmierć rodziców, jak po trzykroć mężaty wzór cnót niewieścich (2)

        I kupować torebki w cenie nowego samochodu i mieszkania w Orłowie.

        • 19 8

        • Kto wziął? I co to ma do tematu?

          • 1 0

        • tak robią wszyscy dzisiejsi 40 latkowie?

          podajesz jeden skrajny przypadek jako reprezentację całości?

          • 3 5

    • (1)

      bo dzisiejsze pochwały wyglądają w ten sposób "jaki ty jesteś mądry i najwspanialszy na świecie, nikt się tobie nie może równać", zamiast "dobra robota, ciężko pracowałeś na tą ocenę i oto efekt". W czym tkwi różnica? W tym co chwalimy. Jeśli zamiast chwalić wysiłek będziemy utwierdzać dziecko w tym że jest najlepsze na świecie to ono weźmie tę pochwałę mocno do siebie i utwierdzi się w tym przekonaniu co w zderzeniu z rzeczywistością w dorosłym życiu pchnie je w depresję. Będzie musiało przełknąć gorzką pigułkę a nie każde sobie z tym poradzi. Trochę uogólniam bo wiadomo że nie każdy rodzic tak chowa potomstwo, ale mi bardziej chodzi o mechanizm, sprzężenie zwrotne.

      • 20 1

      • Dokkadnie, bodzce i rodzice

        • 4 0

    • I Jeszcze na dodatek

      Pozamykali dzieci z podstawówek w domach pod szyldem lock-downów żeby jeszcze bardziej porobić z nich przyszłych socjopatów...

      • 9 1

    • Tak jest

      Ja dodam ze ludziom od dobrobytu w tyłkach się przewraca

      • 10 1

    • (1)

      zgadzam się z tym, mam 50 lat moja corka 18 i też pragnie jednego być bogata, przeraża mnie to

      • 14 6

      • Już pociąg twój odjechał

        • 5 4

    • W latach 70--tych też rodzili się egocentrycy.To kwestia genów.

      • 6 5

    • (3)

      kiedyś to było...

      • 16 7

      • (2)

        Z nosem w smartfonie siedzą nie tylko nastolatki, moja 40 letnia żona też tak ma...

        • 54 0

        • Ale to są osoby, które kształtowały charakter w czasach, gdy telefony, internet i social media dopiero raczkowały, albo nie było ich w ogóle.

          • 20 6

        • Moja 68 letnia matka również. A jeszcze w playstation gra.

          • 34 2

  • Kto dzisiaj prowadzi pamietnik? (2)

    Dwa prawdopodobienstwa-Byla tak glupia ,ze napisala o pomocy w zbrodni w swoim pamietniku,byla tak glupia aby opowiadac o tym przygodnie napotkanym kolezanka...W dodatku. prasa pisze ,ze cyt;,,Przez pewien czas prowadzący postępowanie nie byli zresztą pewni, czy Wiktoria własnoręcznie pozbawiła koleżankę życia, czy też tylko pomogła jej zadać sobie śmiertelny cios.

    Co gorsza, rozstrzygnięcia tej kwestii nie ułatwiały też kolejne, niejednoznaczne opinie biegłych.'....A moze dziewczyny byly zastraszane i przymuszane do skladania na siebie obciazajacych zeznan/? I ta druga pekla dlatego ,ze obiecali jej ,ze jesli nagada glupot na kolezanke to sama wyjdzie bez szwanku? Co miala do stracenia?...Ciekawe tez na jakim etapie przesluchania obie te dziewczyny mialy dostep do adwokata?Czyzby po prostu prokuratura chciala sie wykazac bo mlode latwo zastraszyc? Nie klei mi sie ta cala historia.

    • 9 4

    • zważywaszy na fakt, iż ten prokuratorski smietnik od lat chroni pedofila Zdzisława Antoniego

      można w to uwierzyć

      • 2 0

    • "Ciekawe tez na jakim etapie przesluchania obie te dziewczyny mialy dostep do adwokata?"

      Jak to na jakim, na etapie procesu. W Polsce jak w lesie - możesz siedzieć godzinami na stołku na policji czy w prokuraturze bez obrońcy.

      • 2 0

  • (1)

    na ch taki artykul sie pytam

    • 3 3

    • żebyś się pytał.

      • 0 0

  • Zgłaszajcie się do lekarzy psychiatrów (2)

    Jeśli macie lęki, niepokoj, bóle niewiadomego pochodzenia, zmęczenie lub hiperaktywność itp. zmiany nastroju.
    Psychiatrzy, opieka przychodni czy szpitalna, to pomaga

    • 13 3

    • (1)

      Tak
      Jasne
      Pewnie ta opieka działa perfekcyjnie i na następny dzień cię przyjmą miło i profesjonalnie

      • 1 1

      • Nie byłeś, więc nie wiesz.

        Ci ludzie pomagają. Jeżeli nie sposób szybko się dostać z NFZ, zawsze jest opcja pójść prywatnie - na zdrowiu się nie oszczędza, szczególnie jeżeli rozważasz samobójstwo.

        • 0 0

  • Mlodzi są pogubieni bo brak im wartosci (2)

    Jakie zwykle i w normalnych warunkach są wynoszone z rodziny i ze szkoły. I nie chodzi tu nawet o kościół i religię w szkołach ale o ogólny kręgosłup moralny i zestaw wartości podstawowych dla normalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Takich do których zawsze można się odwołać i są niezmienne. Jak to że są tylko dwie płci a nie 50 i że kobieta to matka a mężczyzna to ojciec. Zestaw takich wartości skrótowo i ogólnie nazywamy zdrowym rozsądkiem. Niestety im wiecej lewicowego progresywizmu w przestrzeni publicznej, im wiecej belkotu gender i innych toksycznych neomarksistowskich wyziewów które balamucą młodzieży w głowach tym wiecej samobójstw, okaleczeń, depresji i innych dramatów.

    • 7 3

    • są też młodzi ludzie, którzy popełniają samobójstwa, bo są besztani

      przez swoich starych kato-tradycjonalistów, za swoje poglądy. To wtedy dobrze, jak się taki dzieciak zabije? Bo jest homoseksualistą/tką, a rodzice go/ją za to by najchętniej wykopali z domu, bo to wbrew woli boga? Dzieciaki teraz są inne, mają szersze horyzonty i świat przed sobą otworem - jeżeli w domu ciasnota umysłowa, to masz więcej samobójstw. okaleczeń, depresji i innych dramatów. Ja tych dziwnych wymysłów z płciami nie popieram, bo wychowywałem się między z końcem '80 i początkiem '90, gdy nie było na ten temat mowy. Oni jednak wychowują się i dorastają teraz, z dostępem do internetu, żyją wśród tego wszystkiego i może to być dla nich normalne. Czasem to dorośli stają się problemem nie do przeskoczenia dla swoich dzieci.

      • 1 1

    • o krechę wziąłeś za dużo

      • 0 3

  • Nie wiem co się dzieje z dzieciakami w ostatnich latach (27)

    Jakby żyły w wirtualnym świecie. Zupełnie są inne od tych z lat 80 tych, mało elokwentne, odpowiadają zdawkowo na pytania, zamknięte w sobie. Oczywiście nie wszyscy...

    • 85 23

    • Co się dzieje, rodzice nie mają czasu dla dzieci, pracują na dwóch etatach żeby godnie żyć. (13)

      Za komuny moja matka siedziała w domu i zajmowała się mną i rodzeństwem, ojciec pracą na budowie był w stanie sam zarobić na rodzinę.

      • 37 10

      • komuna to był chory system (3)

        dlatego zbankrutował

        • 2 2

        • Obecna komuna jest na tej samej drodze (2)

          Historia kołem się toczy.

          • 7 0

          • nie mówię że nie (1)

            choć na szczęście do gospodarki planowej nam daleko to rząd coraz mocniej rozpościera swoje macki. Mimo wszystko to zupełnie inne ustroje

            • 1 0

            • Zależy co brać pod uwagę

              Bo jeśli mokre sny o potędze, niegospodarność, nieudolność, zamiatanie brudów władzy pod dywan oraz bezczelną propagandę i manipulacje w mediach publicznych, to śmiem twierdzić, że stare wróciło.

              • 2 0

      • (1)

        Przecież dzieci i tak nie chcą spędzać czasu z rodzicami tylko z rówieśnikami. Więc o co chodzi z tym czasem dla dzieci. Poza tym jak rodzic beżei przesiadywał z dzieciakiem całe dni to kto do pracy zarobić na nich pójdzie?

        • 5 7

        • Spędzają czas z rówieśnikami - na FB i messengerze. A jak chcą pograć w piłkę to odpalają FIFA ileśtam po sieci.

          • 4 1

      • (6)

        Racja. kiedyś były ciężkie czasy i dawano sobie rade. A teraz dostają 500 plus i obydwoje pracują i dziećmi się zająć nie mogą.

        • 24 7

        • Matka wychowała czwórkę dzieci, nikt jej pińcetplusów nie dał. (3)

          • 16 3

          • Ty niestety nie tylko swego ojca nie znasz ale i nie wiesz jak matka wygląda (2)

            • 0 9

            • A co ja jestem, "muminek" Kai Płodek? (1)

              • 7 1

              • Ty jestes sisiorek

                • 0 5

        • Skromnie,czasem biednie,ale matki były pracowite i siedząc w domu przy dzieciach wszystko ogarniały.Pilnowały,zeby dzieci lekcje odrobiły,umiały szyć i gotować.Dzieci były przytulone i zaopiekowane,swoje a czasem i sąsiadek.

          • 9 3

        • Dzis są duzo ciezsze

          • 6 2

    • (9)

      Się dziwisz jak siedzą z nosem w smartfonie pół dnia a drugie pół przed kompem to potem wchodząc do realnego życia kompletnie się gubią...

      • 27 12

      • Wincyj lekcji religii w szkołach, wincyj! (8)

        • 18 10

        • i**ota (7)

          wbrew temu co mowia lewacy , religia mówi nie zabijaj

          • 10 19

          • mówi też o nieru...aniu żony blźniego swego. (2)

            niestety katolicy mają wrażenie, że im Bóg wybacza...

            • 12 1

            • (1)

              Wybaczy i tobie. Poproś.

              • 5 7

              • Prosi to się świnia czubku.

                • 2 2

          • Mówi też, szanuj bliźniego swego. (3)

            Ale wy wolicie traktować słowa waszej religii wybiórczo.

            • 21 5

            • Widzę właśnie ten lewacki "szacunek"

              na ulicach

              • 7 8

            • To. Czemu wy lewacy nas nie szanujecie? (1)

              • 5 5

              • Tjaaaa.. mają łeb spuścić i przeprosić za to, że ich opluwacie na każdym kroku.

                • 8 5

    • myślę że po prostu zacząłeś zwracać na to uwagę, a w gruncie rzeczy nic się nie zmieniło

      wszystko zależy gdzie się patrzy. Tez mam 4 dychy i pamiętam z klasy, z podstawówki, takich ludzi o jakich właśnie napisałeś odnosząc to do dzisiejszych czasów. Natomiast jak poszedłem do dość dobrego liceum do klasy profilowanej to nagle tacy ludzie znikli.

      • 2 1

    • Patrzą co odwalają dorośli i nie mają już złudzeń, że ktokolwiek ogarnia cokolwiek.

      • 3 1

    • Kiedyś nie robiono tyle szumu w mediach i stąd ta różnica. Brak tolerancji w szkołach był powszechny, ocena przez np. wygląd też.

      • 13 5

  • (3)

    Ja zawsze się zastanawiam, jak taki obrońca ma bronić oskarżonego... czy sam nie bije się z myślałem, że broni, złodzieja, mordercy, pedofila itd...

    • 14 6

    • A jakby się okazało, że jednak jej nie zabiła, tylko była przy niej?

      Od tego jest adwokat, aby proces był sprawiedliwy, a nie taki jaki oczekuje opinia publiczna.

      • 2 0

    • Taka już rola obrońcy, a prawo do obrony to warunek sprawiedliwego procesu. Aczkolwiek nie wszyscy adwokaci podejmują się obrony w takich sprawach.

      • 3 0

    • Tak sie nam wydawało ze oni to robia z bulem serca ale jest odwrotnie

      • 2 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane