• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Portfel nieco chudszy

PiF
26 czerwca 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Komentują dla "Głosu": Zagórny, Grabowski, Dzierżanowski, Gronicki i Gintowt-Dziewałtowski

Likwidacja ulg to faktyczny wzrost podatków, ale też krok w kierunku uporządkowania systemu - to opinie ekonomistów o rządowym projekcie ustawy o podatku dochodowym. Wszyscy podkreślają zgodnie, że to dopiero pierwszy etap zmian. Potrzebne są kolejne.

Rząd zdecydował o pozostawieniu dotychczasowych, trzech stawek podatku od osób fizycznych, a mianowicie 19, 30 i 40 proc. Postanowił również zwiększyć kwotę wolną od podatku z dotychczasowych 2790 zł do 3168 zł. Ewentualne wprowadzenie podatku liniowego definitywnie odłożono więc do roku 2005. Pozostaje też wspólne opodatkowanie dochodów małżonków, odliczenie od dochodów wpłat na ubezpieczenie społeczne, cele rehabilitacyjne, darowizny na cele pożytku publicznego i odsetki od kredytów mieszkaniowych.

Zachowano również ulgę budowlaną na okres trzech lat oraz ulgę edukacyjną dla niepełnosprawnych. Rząd zrezygnował też z opodatkowania dochodów mających charakter rekompensacyjny.

Postanowiono jednak zlikwidować osiem ulg, w tym składki na rzecz organizacji, do których przynależność podatnika jest obowiązkowa i ulg związanych z remontem i modernizacją budynku przy zachowaniu praw nabytych, ulgę na dojazd dzieci do szkoły, ulgę na dokształcanie zawodowe, ulgę na zakup przyrządów i pomocy naukowych.

Zdaniem Rafała Zagórnego, posła Platformy Obywatelskiej i byłego wiceministra finansów, rządowy projekt nie przynosi ani rewolucji, ani rewelacji. Nie ma w nim także elementów prorozwojowych.

- Nie w nim ani podatku liniowego, ani przymiarki do tego podatku. Nie przedstawiono również koncepcji stopniowego obniżania podatków, co mogłoby być korzystne z punktu widzenia potencjalnych inwestorów - uważa Zagórny.

Dodaje, że likwidowanie ulg, nawet mniej ważnych, niewielki wzrost kwoty wolnej od podatku i utrzymanie po raz trzeci tych samych progów podatkowych to de facto wzrost podatków, szczególnie dla średnio i lepiej zarabiających Polaków.

Podobnego zdania jest Bogusław Grabowski, członek Rady Polityki Pieniężnej. Uważa, że propozycje rządowe to drobny retusz obecnego systemu, ale zwiększający obciążenia podatkowe.

- Od kwoty wolnej od podatku zostanie więcej, ale minister finansów Andrzej Raczko więcej zabiera, likwidując ulgi. Netto minister zwiększa opodatkowanie PIT - twierdzi Grabowski.

Dodaje, że ulgi i zwolnienia podatkowe powinny być zlikwidowane, ale powinna towarzyszyć temu obniżka stawek podatkowych.

- Zostało po staremu, ale trudno spodziewać się, żeby rząd robił eksperymenty podatkowe i obniżał stawki kiedy ma do zebrania dodatkowe 20 miliardów złotych - mówi Krzysztof Dzierżanowski z Centrum im. Adama Smitha.

Dlatego też głównym problemem rządu, jego zdaniem, jest szukanie sposóbów ograniczenia wydatków budżetowych, a nie eksperymentowanie z podatkami. Zaznacza jednak, że likwidacja kolejnych ulg jest fragmentem realizowanego już od dłuższego czasu ograniczania kolejnych ulg.

Mirosław Gronicki, główny ekonomista Banku Millennium, dodaje, że działanie rządu ma na celu uporządkowanie systemu podatkowego PIT i jest krokiem w kierunku ujednolicenia tego systemu.

- Wszystko zależy teraz od tego, jaki będzie drugi etap. Czy rząd zdecyduje się wprowadzić podatek liniowy, korzystny dla rozwijającej się gospodarki, czy pozostanie przy obecnych zasadach, ale wtedy będzie musiał zmienić progi podatkowe - uważa Gronicki.

Dla Witolda Gintowta-Dziewałtowskiego, ekonomisty i posła SLD, rządowy projekt jest dobrym sygnałem w kierunku uwolnienia popytu konsumpcyjnego.

- Ma on być elementem ożywiającym gospodarkę, ale na razie niewystarczającym - ocenia poseł. - Kolejnym krokiem powinno być bowiem obniżenie stawek podatku od osób fizycznych.
Głos WybrzeżaPiF

Opinie (13)

  • czy można jeszcze bardziej odchudzić chudy portfel??/
    chyba jak umrę!

    • 0 0

  • Skur... jeszcze im malo

    • 0 0

  • do panów POSŁÓW Z PLATFORMY a dawniej UW i AWS

    mieliście CHAMY swoje 5 minut??
    to teraz na kolana, ŁBY posypać prochem i tak już do końca swojego PARSZYWEGO ŻYWOTA
    a PAWEŁEK PISKORSKI wasz guru FINANSOWY gdzie on teraz robi "lewe" pieniążki???
    pewnie nawet z ZABRANIA tych ulg nam SZARAKOM wyćiśnie jakies DULARY (tylko mi pejsów brak)

    • 0 0

  • zapomnieli Panowie, bo...

    dlatego zapomnieli, że pamięć też ( także)mają krótką :)))
    jest to tajemnica pilnie strzeżona przez Urząd Marszałkowski
    do stego stopnia pilnie, że
    nawet podsłuchów sie boją.
    Pamiętacie tę aferę z podsłuchami, że niby to ktoś posłuchuje zarząd i marszałka i Płużyńskiego.
    O czym te krótkie chłopaki mogli gadać do siebie, jak nie długości i sztywności

    kregosłupa moralnego
    rzecz jasna:)

    • 0 0

  • ble, ble , ble
    ale dzięki Bogu nie ma już nic o aborcji

    • 0 0

  • no właśnie

    gdzie dyskusja o aborcji?
    szanowna redakcjo czekamy na artykuł

    • 0 0

  • perski

    nie narażaj mi się...
    gdyby sie pojawil to ja zamalowuję monitor na czarno, wyciągam wtyczkę z kontaktu i uciekam z pomieszczenia...

    • 0 0

  • chwała za to im, że jako pierwsi UCIELI temat łyżki w macicy:((

    • 0 0

  • zabawa jeszcze będzie
    siadaj koleś
    poczekaj niech no przyjdą
    chłopcy z gnojnej..

    • 0 0

  • wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
    zaraz zacznę gryźć...

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane