- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (249 opinii)
- 2 Od soboty spore utrudnienia na A1 (45 opinii)
- 3 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (280 opinii)
- 4 Siedem pchnięć, dziura w głowie od kuli i złamana ręka (14 opinii)
- 5 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (164 opinie)
- 6 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (52 opinie)
Pracoholiku, dziś jest twój dzień
Są zawsze w pracy albo w gotowości do pracy, na urlop jeżdżą z komórką i laptopem "na wszelki wypadek", a i tak gdy cała rodzina szaleje w basenie, oni siedzą i kończą "pilne projekty". 12 sierpnia obchodzimy Dzień Pracoholika. Jesteś pewien, że nie jesteś jednym z nich?
- Nie każda osoba, która dużo pracuje, jest pracoholikiem - mówi dr Sylwiusz Retowski ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Sopocie, który zajmuje się m.in. psychologią pracy. - Pracoholik to osoba, która nie tylko spędza czas wolny na pracy, ale się w nią angażuje i, nie pracując, ma wewnętrzne poczucie przymusu jej wykonania.
Na uzależnienie się od pracy (bo jest to uzależnienie porównywalne z alkoholizmem) narażone są dwie grupy osób: ci, którzy czerpią z niej wysokie profity, a więc specjaliści, menadżerowie, osoby prowadzące własną działalność gospodarczą, a także te osoby, które mają specyficzny układ cech osobowości.
- Mówimy tu o młodych ludziach, którzy wchodzą na rynek pracy i widać już u nich pierwsze symptomy mogące w przyszłości zaowocować uzależnieniem od pracy. To właśnie to ponadprzeciętne zaangażowanie w różne projekty, brak wolnego czasu na rozrywkę, na przyjaciół oraz brak umiejętności odprężenia się, odpoczywania - dodaje psycholog.
Leczenie z pracoholizmu jest bardzo trudne, zwłaszcza w przypadku osób, które mają ku temu predyspozycje. Tym bardziej, że o ile w przypadku alkoholików kluczowe jest odstawienie alkoholu, o tyle nie zawsze można sobie pozwolić na całkowitą lub nawet częściową rezygnację z pracy.
- Rozwój pracoholizmu to kwestia nie miesięcy, ale lat, dlatego kluczowa w leczeniu jest samoświadomość - dodaje Retowski. - Bo pracoholicy najczęściej nie widzą problemu, zauważają go dopiero ich najbliżsi.
Niestety, na pracoholizmie tracą najbliżsi.
- Tracą na pewno dzieci, bo osłabia się ich relacja z takim rodzicem - mówi Magdalena Giers, psycholog dziecięcy z Centrum Teraz.- Dzieci mogą reagować na dwa sposoby: dobry - wtedy stają się takimi "przylepami", nie odstępują takiego rodzica na krok, bo każda chwila z nim spędzona jest dla nich bardzo cenna, rysują mu laurki, okazują bardzo dużo czułości. Ale mogą też reagować w inny sposób - bólem brzucha, niekontrolowanym załatwianiem się, agresywnym zachowaniem itp.
W jednym i drugim przypadku trudno symptomy połączyć z pracoholizmem rodzica. Niestety, nie ma żadnych statystyk pokazujących, ilu jest pracoholików. Problem jest jednak bardzo trudny do zdefiniowania.
- Pewna moja studentka robiła kiedyś badania na temat pracoholizmu. Pytała potencjalnych pracoholików, a potem ich najbliższych. Pracoholicy nie zdawali sobie sprawy, że coś jest nie tak, zauważali to dopiero najbliżsi.
Miejsca
Opinie (72) 2 zablokowane
-
2013-08-12 07:57
Prawdziwy Pracoholik nie bierze urlopu... to urlop bierze Pracoholika... :D
jetem 100% pracoholikiem!!! i jestem z tego dumny! a po 40tce idę na emeryturę za oszczędności... :)
- 3 12
-
2013-08-12 07:26
Taa kolejny dzień wyzysku zwanego praca za grosze, za które sobie nawet na urlop wyjechać nie można ani nic kupić.
- 9 1
-
2013-08-12 07:24
dziś mój dzień jak codzień
w telefonie GPS, w aucie GPS, zagoniony po polskich miastach za 2000, wieczory i weekendy tabelki w excelu... jak niewolnik ale "z boku" wygladam zapewne na pracoholika. Tyle ,że pracoholik chce - ja muszę( choć zaraz napiszecie,że nikt mnie nie trzyma - zwolnij się ale wiadomo o co chodzi) Pozdrawiam resztę wyrobników szukających zmiany.
- 12 2
-
2013-08-12 07:23
Jestem pracoholikiem.
Ale z przymusu szefa!
- 16 1
-
2013-08-12 07:16
Mam firmę turystyczną...
...po sezonie jestem tak zmachany że przez 2mce dochodze do siebie. Bynajmniej "nie tęsknię" za robotą, nie mam lęków ani "przymusu wykonania pracy". Po 7-8mcach cieżkiej pracy 16/24h 30dni/mc z radością kończę sezon.
- 2 4
-
2013-08-12 07:15
nie jestem...
Siedzę pracy, i czytam durne komentarze pod artykułami na trójmiasto.pl
- 6 3
-
2013-08-12 06:56
Hurra! Już 7 z radością (...) do pracyyyyyy! :))
- 28 1
-
2013-08-12 06:47
z tej okazji pozostaję dziś w łóżku!
- 15 1
-
2013-08-12 06:36
jak ktoś ze stwierdzenia "arbeit macht frei" uczynił sobie cel życia to współczuje.
Dobra praca to taka, która daje nam wystarczające na potrzeby pieniądze zarobione w JAK NAJKRÓTSZYM czasie.
Problem to pewnie też mają ludzie bez zainteresowań...bo w końcu ile można oglądac seriale w tym wolnym czasie.- 35 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.