- 1 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (136 opinii)
- 2 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (187 opinii)
- 3 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (69 opinii)
- 4 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (127 opinii)
- 5 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (27 opinii)
- 6 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (129 opinii)
Prohibicji na promach nie będzie
Do wypadku doszło w sobotę około godziny 21, kiedy pasażerowie opuścili pokład katamaranu. W akcji ratunkowej udział wzięli m.in. strażacy oraz płetwonurkowie z Gdańska. Pijany 30-latek, który wpadł do wody, sam się wydostał na brzeg. Penetracja basenu portowego przez służby ratownicze zaowocowała wyłowieniem zwłok 63-latka. Akcję poszukiwawczą zakończono.
- Nie wiemy, czy trzeci z zaginionych mężczyzn także wpadł do basenu portowego - powiedział kapitan Piotr Socha, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni. - Płetwonurkowie przeszukali cały teren i nic. Sądzimy, że trzeci mężczyzna po zejściu na ląd mógł po prostu odłączyć się od wycieczki. Dlatego akcja poszukiwawcza została zakończona.
Marta Frykowska z Biura Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku dodała, że zaginiony mężczyzna będzie teraz poszukiwany w normalnym trybie.
- Nie mamy informacji, że się odnalazł, do domu nie wrócił - powiedziała Marta Frykowska. - W naszej bazie figuruje jako zaginiony i będziemy prowadzić działania mające na celu odnalezienie mężczyzny.
Stanisław Grabowski, kierownik gdyńskiej ekspozytury spółki Żegluga Gdańska twierdzi, że firma i załoga jednostki nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za tragedię.
- Do wypadku doszło już po rejsie - powiedział Stanisław Grabowski. - Nie możemy odpowiadać za to, że któryś z pasażerów za dużo wypił podczas podróży. Na pokładzie jest zakaz picia alkoholu zakupionego w działającym tam sklepie wolnocłowym. Załoga informuje o tym płynących. Ci jednak mogą kupić i wypić trunki w restauracji na statku. Tak jest na wszystkich tego typu statkach i promach na świecie. Nie można przecież wprowadzić prohibicji; to absurd. Płynący powinni być bardziej odpowiedzialni i stosować się do obowiązujących przepisów.
Nie jest tajemnicą, że wielu pasażerów jednostek urządza podczas rejsów libacje. Płynący raczą się nie tylko alkoholem dostępnym w restauracji statku, ale i tym tańszym, ze sklepu wolnocłowego.
- Nie jesteśmy w stanie sprawdzać wycieczkowiczów, czy aby nie piją wódki kupionej w sklepie - powiedział nam pracownik obsługi jednego z promów. - Jeśli ktoś chce się upić, to zrobi to choćby w toalecie. Mamy wtedy kłopot, bo trzeba gościa pilnować, żeby nie zrobił jakiegoś głupstwa.
A te się zdarzają. Pijani pasażerowie np. chętnie wyskakują przez burtę.
- Problem w tym, że na promach czy katamaranach łatwo alkohol dostać - powiedział Edmund Kosiarz, starszy inspektor operacyjny Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego w Gdyni. - Piją nie tylko nasi rodacy, ale i inne nacje. Przypadki, gdy musimy interweniować, bo pijany pasażer chciał się podczas rejsu wykąpać lub zachorował są niestety częste. Alkohol odbiera ludzim rozum.
Obecnie trzy promy z Trójmiasta (z portów gdańskiego i gdyńskiego) pływają do Bałtijska. Ich załogi mają pełne ręce pracy, by utrzymać pasażerów w ryzach...
Opinie (12)
-
2002-10-09 22:22
a może jakąś barkę przystosować jako PIWo** ?
** Pływająca Izba Wytrzeźwień- 0 0
-
2002-10-09 22:57
a gdzie,, O,,
dodaj jeszcze Obywateli i skrót będzie pasował
- 0 0
-
2002-10-09 22:59
cd
aczkolwiek,chyba PIWO nie jest podstawowym trunkiem spożywanym na danej ,,barce,,
- 0 0
-
2002-10-09 23:31
a HARA?
Historycznie Anachroniczne Rejsy Antyalkoholowe??- 0 0
-
2002-10-10 08:49
w ramach ochrony zycia
kazdy pasazer jest zobowiazany przywiazac do swojej dupy dmuchane gumowe kolo ratunkowe.
- 0 0
-
2002-10-10 09:15
zakuwać w kamizelki ratunkowe przy wejściu na statek?
- 0 0
-
2002-10-10 09:54
w takiej kamizeli niewygodnie jest przyjmować %
- 0 0
-
2002-10-10 10:01
gallux
%?
masówka a ja ciągle myślałam jeszcze o
:)- 0 0
-
2002-10-10 12:47
Prohibicji na promach nie będzie
to tytuł artykułu
I być nie może bo wtedy drastycznie spadłaby liczba miłośników rejsów po Bałtyku w "bajkowym nastroju" :)))- 0 0
-
2002-10-10 13:05
Mamma mia
Po prostu jak chca na promach chlac, to niech sobie zalatwia mammke do opieki co to i zakaskie poda i kolo rzuci. Sztuczny problem. Ile pijanych rozwala na drochach siebie i innych? Ile ginie po pijaku w taki czy innych sposob? Faktycznie wpadka do zimnej wody po pijaku jest ryzykowna, ale jedynym rozwiazaniem jest organizacja rejsow na symulatorach, w porcie, ze sklepem wolnoclowym.
Gallux, nie mogie na Ciebie w Sopocie glosowac, ale mam nadzieje, ze dzieki Tobie powstanie tu wiele nowych mordowni! Licze na Ciebie!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.