• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prokurator sprawdzi wyburzenie olejarni

Michał Sielski
23 maja 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Zabytkowa olejarnia ma ustąpić miejsca inwestycji, która stworzy nowe miejsca pacy. Zabytkowa olejarnia ma ustąpić miejsca inwestycji, która stworzy nowe miejsca pacy.

Urzędnicy wysłali do inwestora pismo z nakazem wstrzymania rozbiórki olejarni, ale i tak nie unikną prokuratorskiego postępowania. Los zabytku nie jest przesądzony.



Czy urzędnicy powinni zgodzić się na wyburzenie olejarni?

Urząd Wojewódzki wysłał do właściciela znajdującej się w gdyńskim porcie olejarni pismo, nakazujące wstrzymanie rozbiórki obiektu. O kontrowersjach, jakie budzą te prace, pisaliśmy w tekście Wyburzają zabytek w Gdyni. Legalnie?

Zgoda na wyburzenie olejarni została wydana w marcu, ale w czerwcu budynek trafił pod opiekę konserwatora zabytków. Prace trwały od kilku dni i wyburzono już niższe budynki olejarni. Jak dotąd robotnicy nie tknęli najbardziej okazałego, z przyciągającą wzrok fasadą z napisem "Union". Wniosek o wyburzenie będzie teraz rozpatrywany ponownie.

- Procedura zacznie się od początku. Kodeks postępowania administracyjnego zezwala na to, gdy decyzja została wydana bez stanowiska innego organu. W tym przypadku chodzi o stanowisko wojewódzkiego konserwatora zabytków w Gdańsku - mówi Roman Nowak, rzecznik wojewody pomorskiego.

Konserwator może jednak wydać zgodę na wyburzenie, bo olejarnia - choć jest jednym z pierwszych portowych budynków - nie figuruje w rejestrze zabytków, lecz jedynie w ewidencji. Podobnie jak 1,6 tys. innych gdyńskich obiektów, nieobjętych ścisłą ochroną konserwatorską.

W miejscu olejarni ma stanąć zakład produkcyjny, zatrudniający nawet 200 osób. To również będzie miało znaczenie dla decyzji konserwatora. Nie oznacza to jednak, że urzędnicy unikną kłopotów.

- Prokurator Okręgowy w Gdańsku podjął decyzję o przeprowadzeniu czynności sprawdzających. Postępowanie sprawdzające w sprawie ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez urzędników Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku prowadzi Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście - informuje nas Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Miejsca

Opinie (98) 3 zablokowane

  • Szkoda że zabytek w posiadaniu męża pani senator...

    Nie interesuje konserwatora.

    • 6 1

  • bałagan w urzedzie

    To w urzedzie miasta mają bałagan, najpierw dają pozwolenie na wyburzenie , potem ledwie 3 miesiące później wpisują do ewidencji zabytków. To swiadczy albo o kompletnym bałaganie albo totalnej niekompetencji urzedników.
    Bardzo dobrze ze prokurator się tym zajął mam nadzieje ze troche tam posprzata a nie umorzy postepowania .

    • 5 0

  • Kompletna paranoja (1)

    Za nim powstała olejarnia,tam też były zabytkowe chałupy.

    • 4 5

    • Słomiane.

      O!

      • 0 0

  • Trzeba mieć pomysł

    Widać ze władze miasta nie maja pomysłu co chcą robić w centrum. Bo albo się wszystko burzy i stawia nowe bez sentymentów albo się bierze w ochrone odnawia i jakoś zagospodaruje a tu w marcu pozwolenie na wyburzenie , 3 miesiace poźniej wpis do ewidencji zabytków. Czy oni tam w urzedzie wogle panują nad tym co robią? Przecież to jakaś kpina.

    • 2 0

  • konserwator zabytków - MEGA potrzebny człowiek - dzięki niemu nie można robić elewacji starych budynkach

    • 0 5

  • będzie dużo zabytkowych cegiełek do wykorzystania !

    a dokumentacja budynku do muzeum .....

    • 0 3

  • Prokuratura ?

    niech zajmie się lepiej własnymi problemami, od miasta jej WARA .

    • 0 3

  • Konserwator jest sensowny

    Tak jak pisał poprzednia sa budynki kluczowe i mniej kluczowe. Przeciez ten budynek straszy, nie popadajmy w paranoje z tym ze kazda rozpadajaca sie bude trzeba trzymac. Albo niech ja wyremontuja, albo rozbiora.

    • 5 3

  • (1)

    Warto sprawdzić podstawową sprawę. Kim jest inwestor i jak wszedł w posiadanie tego obiektu. Dlaczego?
    Bo w Polsce można kupić zabytek za 5% jego wartości ze względu na to że
    w wypadku zabytków wszystkie modyfikacje można przeprowadzać tylko za zgodą konserwatora.

    Więc "inwestorzy" kupują takie zabytki za grosze, z ogromnymi zniżkami
    od gmin, skarbu państwa czy ANR i albo dzięki "uprzejmości" urzędników je po prostu rozbierają, albo czekają aż same się rozpadną, tak jak zabytek męża posłanki PiS, czyli zajezdnia w gdańskiej Oliwie.

    • 11 1

    • Cena rzecz względna

      Cena zakupu to jedno, a koszt wyburzeń to drugie, pomysł na ożywienie tego terenu to trzecie jak pozbierasz te elementy to dopiero wtedy należy wystawiać ocenę. Tanio czy drogo - pytanie ilu było chętnych, bo na inwestycje trzeba mieć kasę.
      Ile jest warta stojąca ruina, przy której przerażają koszty sprzątnięcia gruzowiska?

      • 1 2

  • zbytek? (1)

    Ludzie, nie dajmy się zwariować ! Jaki to niby jest zabytek ??!! ... przecież to jakieś straszydło i koszmarek !! Inna kwestia, że nie wiadomo ma wyglądać to coś nowe co tam ma być zbudowane ...

    • 5 5

    • Oceniać urodę budynku, który niszczeje od dziesięcioleci to tak jak oceniać urodę spalonego samochodu albo człowieka w ostatnim stadium raka.

      Widać tyle, że prezentuje charakterystyczny styl, ma ciekawą bryłę a jego kubatura daje potencjał. Reszta w rękach rozsądnego architekta.

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane