- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (212 opinii)
- 2 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (66 opinii)
- 3 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (153 opinie)
- 4 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (134 opinie)
- 5 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (85 opinii)
- 6 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (145 opinii)
Propozycja: nie podnoście cen biletów komunikacji miejskiej
25 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat)
Członkowie Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej proponują, by w tym roku nie podnosić cen biletów komunikacji miejskiej w Trójmieście i Wejherowie.
Warto podkreślić, że ostatnia podwyżka cen biletów w komunikacji komunalnej, w tym biletów metropolitalnych, miała miejsce w 2012 r. Od tego czasu ceny biletów nie uległy zmianie.
Decyzja Zgromadzenia podyktowana jest koniecznością utrzymania konkurencyjnych opłat za korzystanie ze środków transportu zbiorowego w porównaniu do kosztów przejazdów realizowanych własnym samochodem. Gminom zależy bowiem na tym, żeby jak najwięcej osób korzystało z transportu zbiorowego i aby udział tego transportu w obsłudze potrzeb przewozowych nie zmniejszał się na korzyść samochodu osobowego.
Co ciekawe, rekomendacja ta została ogłoszona pomimo dużych wydatków gmin na komunikację miejską, związanych z rozwojem infrastruktury oraz sukcesywnymi zakupami nowego i modernizacją dotychczas eksploatowanego taboru.
W tabeli przedstawiono zestawienie aktualnie obowiązujących cen w komunikacji miejskiej na obszarze MZKZG na tle innych największych polskich miast
ms
Miejsca
Opinie (190) 6 zablokowanych
-
2015-03-25 15:54
Podnieść do 4zł (1)
aby można łatwiej płacić u kierowcy
- 3 14
-
2015-03-25 16:00
Obniżyć do 3 zł
aby łatwiej płacić u Kierowcy
- 15 1
-
2015-03-25 15:39
Nie korzystam z komunikacji miejskiej, szkoda mi czasu i nerwów. Brak skomunikowania na przesiadkach sprawia, że ZKMem do pracy jechałem półtorej godziny, a samochodem jadę 15minut. I przynajmniej nie marznę, nie jadę w nieogrzewanym autobusie i mam miejsce siedzące.
- 21 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.