- 1 Manhattan we Wrzeszczu zostanie zburzony (134 opinie)
- 2 Miejskie zamiatarki zablokowały pijanego (70 opinii)
- 3 DRMG reaguje po naszym artykule (85 opinii)
- 4 Dziwny samolot na niebie. Wyjaśniamy (85 opinii)
- 5 Ukradł torebkę z kartami, ale dał się nagrać (36 opinii)
- 6 Uschły drzewa na terenie wodnej spółki (121 opinii)
Restauratorzy przeciwni obostrzeniom
Protest branży gastronomicznej przed Urzędem Miejskim w Gdańsku
W niedzielę wieczorem około 150 osób - przedstawicieli trójmiejskiej gastronomii - zebrało się pod urzędami miejskimi w Gdańsku i Gdyni w spontanicznym proteście przeciw nowym obostrzeniom rządowym dotyczącym działalności restauracji, pubów i barów. W sobotę w podobnej sprawie protestowali na pl. Zamkowym w Warszawie przedstawiciele branży fitness.
Obowiązują limity: co drugi stolik, chyba że jest oddzielenie przegrodą (min 1 m wysokości od powierzchni stolika) stolika od stolika. W obiekcie może przebywać jedna osoba na 4 mkw.
Strefy czerwone. Nowe zasady bezpieczeństwa od soboty
Nowe restrykcje poruszyły właścicieli barów i lokali. Nie ukrywają, że obostrzenia czerwonej strefy oznaczają dla nich spore straty, a niektórzy z ich powodu mogą być zmuszeni, by zamknąć swoje lokale.
Czytaj też: Ogródki restauracyjne. Sposób na wydłużenie sezonu?
Zapytania o pomoc finansową
Postanowili spontanicznie zaprotestować, spotykając się pod urzędami miast w Gdańsku i Gdyni i zaprezentować kilka postulatów i pytań do rządu. Wśród nich zapytania o ewentualną pomoc finansową, zwolnienie z obowiązku opłacania składek ZUS oraz podatku od wynagrodzeń na czas trwania obostrzeń i obniżenie stawki VAT do 5 proc.
Największe kontrowersje wywołała konieczność zamykania lokali o godz. 21, po której to klienci mogą zamawiać potrawy, ale wyłącznie na wynos.
List otwarty i plany manifestacji w Warszawie
Właściciele lokali i pracownicy gastronomii podkreślają, że rząd powinien skonsultować zmiany i później wprowadzać stosowne korekty. Poinformowali też o napisaniu listu otwartego do premiera w sprawie zmian w prawie.
W Gdańsku swoje postulaty przyczepili do murów urzędu miejskiego, apelując przy okazji do władz miasta i zarządcy dróg miejskich o przychylne traktowanie gastronomii na poziomie lokalnym. W Gdyni zapowiedzieli dalsze - szerzej zakrojone działania, w tym zorganizowany protest w Warszawie - podobny do zorganizowanego w sobotę na pl. Zamkowym przez branżę i miłośników fitnessu.
Protest przedstawicieli gastronomii w Gdyni
Protest przedstawicieli gastronomii w Gdyni (65 opinii)
Wydarzenia
Opinie (538) ponad 50 zablokowanych
-
2020-10-20 12:34
rozumiem ich protest, natomiast zobaczcie że takie ograniczenia są w całej Europie, w jednym z krajów
zamknięto restauracje w ogóle na 2-3 tygodnie - to akurat uważam za przesadę. w wielu krajach restauracje mogą być otwarte tylko do określonej godziny. więc zanim oskarżycie rząd to popatrzcie że w innych krajach jest niestety jeszcze gorzej. i serdecznie wam współczuję - na ile można lokale powinny normalnie funkcjonować
- 0 0
-
2020-10-20 17:44
Gastronomia
to najdroższy najbardziej marnotrawny nieekologiczny i nie higieniczny sposób żywienia
- 1 1
-
2020-10-21 07:50
Protestują przeciw ograniczeniom?, a i tak lokale puste. Wczoraj idac przez Stare Miasto, ani jednej osoby w ogrodkach.
- 1 0
-
2020-10-21 19:54
wala garnkami
wala garnkami i mysla ze rzad sie pezestraszy da im pewny miesieczny dochod z pieniedzy podatnikow niech zamykaja swoje gastro - rozrywkowe binesy czas sie przebranzowic takie modne nowo swonictwo
- 0 0
-
2020-10-24 13:10
Oderwani od rzeczywistości
Czy oni żyli w innym świecie?! Nie widzieli co się dzieje w Polsce czy na świecie? Już zapomnieli o sytuacji w marcu-maju?! W pewnych kwestiach można było się przygotować i jako przedsiębiorcy powinni brać pod uwagę nawrót sytuacji a także zamknięcie całkowite ze względu na kwarantannę. Jeśli jednak słucha się antymaseczkowców, antycovidowców itp. to potem jest jak jest. Niestety rząd ugiął się pod presją różnych anty (antymaseczkowy hejt jest do dziś) ale też musiał poluzować by część gospodarki odetchnęła. Najlepiej to byłoby zamknąć wszystkich w domach na kilka tygodni ale się tak nie da. Rozumiem też branże ale gastronomia to nie jedyna, która nie jest w czerwonej strefie tylko czarnej d... podobnie jak branża lotnicza, turystyczna, eventowa, muzyczna i można tak wymieniać ... Odpowiedzialność ponosi niestety społeczeństwo jako całość, które powinno było piętnować tych antyxxx. Ta wolność słowa zbiera żniwo :(
- 0 0
-
2021-04-15 10:34
To szara strefa miast
Najwięcej odszkodowań płacą za hałas,bicie klientów i dzieci,oszustwa ksiegowe
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.