• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przedwyborcza walka na niszczenie banerów

Ewelina Oleksy
9 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
  • Pocięte banery Andrzeja Dudy przed Galerią Bałtycką.
  • Gdynia Witomino. Zniszczony baner Rafała Trzaskowskiego.
  • Wojewoda pomorski Dariusz Drelich przy zniszczonym banerze Andrzeja Dudy, który powiesił na ogrodzeniu swojego domu.
  • Zniszczony baner Rafała Trzaskowskiego na Żabiance.

To już ostatnia prosta przed niedzielnymi wyborami, w których wybrany zostanie prezydent Polski. Walka między kandydatami przed drugą turą głosowania stała się bardziej zacięta niż przed pierwszą. Widać to na ulicach Trójmiasta, gdzie - zarówno przeciwnicy Andrzeja Dudy, jak i Rafała Trzaskowskiego - niszczą sobie wzajemnie banery i plakaty.



Śledzisz trwającą kampanię wyborczą?

Sprawa niszczenia plakatów wyborczych wywołała sporą dyskusję w naszym Raporcie z Trójmiasta. Czytelnik wysłał nam w nim zdjęcie dwóch pociętych banerów Andrzeja Dudy przed Galerią Bałtycką i zapytał: "czy tak powinno się traktować plakaty nawet "nieswojego" kandydata?"

Wyniki pierwszej tury wyborów



W komentarzach przewijały się opinie, że takie zachowanie "to przejaw chamstwa i głupoty". Pojawiały się też głosy, że wieszanie wyborczych plakatów w ogóle powinno być zakazane, bo szpeci krajobraz miast.

Zniszczone plakaty wyborcze we Wrzeszczu (60 opinii)

Czy tak powinno się traktować plakaty nawet „nieswojego” kandydata?
Czy tak powinno się traktować plakaty nawet „nieswojego” kandydata?


Ale przypadek zniszczenia plakatu wyborczego Andrzeja Dudy przed Galerią Bałtycką to nie wyjątek.

Sztabowcy obu kandydatów dostrzegają problem



- Odnotowujemy przypadki niszczenia naszych materiałów wyborczych w kilku miejscach na Pomorzu. Największym ogniskiem jest Gdańsk. Szczególnie w ostatnim czasie widać, że ta negatywna kampania się zintensyfikowała. Widać, że temperatura przedwyborcza udzieliła się zwolennikom naszego konkurenta - mówi Bartosz Łapiński, koordynator wyborczy Andrzeja Dudy na Pomorzu. - Skala dewastacji banerów w głównym ciągu komunikacyjnym Gdańska - al. Grunwaldzka, al. Zwycięstwa - jest duża. Ale nas to nie zraża. Będziemy konsekwentnie promowali naszego kandydata aż do samej ciszy wyborczej.

Partie i organizacje polityczne w Trójmieście



Podobny los spotyka też materiały wyborcze Rafała Trzaskowskiego. Nieoficjalnie członkowie sztabów obu kandydatów mówią nawet, że właśnie trwa "plakatowa wojna", w której wygranym będzie ten, kogo plakatów w nienaruszonym stanie zostanie więcej.

Zobacz też: Kampania wyborcza przeniosła się na balkony

  • Zerwany baner Rafała Trzaskowskiego na Zaspie.
  • Zniszczony baner Andrzeja Dudy we Wrzeszczu.
  • Zamazany baner w Sopocie Kamiennym Potoku.
Jak wskazuje Łukasz Bejm z gdańskiego sztabu Rafała Trzaskowskiego, choć skala problemu niszczenia plakatów wyborczych jest umiarkowana, to banery regularnie są niszczone, albo znikają głównie tam, gdzie dwoje kandydatów wisi obok siebie.

- Banery Rafała Trzaskowskiego niszczone są w Gdańsku głównie na Zaspie, Przymorzu, Żabiance - każdy jeden jest pocięty. W trochę mniejszym stopniu we Wrzeszczu czy na Chełmie - wskazuje Bejm. - W Gdyni banery nie są niszczone, ale zrywane lub zaklejane są plakaty na tablicach i słupach ogłoszeniowych. W Sopocie banery są regularnie przecinane, a plakaty zrywane lub zaklejane - dodaje.

Policjanci z Trójmiasta mają pojedyncze zgłoszenia



Sprawdziliśmy, czy temat "walk plakatowych" jest znany trójmiejskiej policji.

Komenda Miejska Policji w Gdańsku ma jedno zgłoszenie o zniszczeniu mienia.

- Policjanci 5 lipca tego roku zostali wezwani na interwencję na ul. Beethovena. Zgłoszenie dotyczyło zniszczenia plakatu wyborczego przedstawiającego jednego z kandydatów na prezydenta. Plakat pomalowany został flamastrem. Policjanci w wyniku interwencji ustalili tożsamość mężczyzny, który może mieć związek z tym wykroczeniem. W tej sprawie policjanci prowadzą czynności wyjaśniające w kierunku art. 67 Kodeksu wykroczeń, tj. umyślnego uszkadzania lub usuwania ogłoszenia wystawionego publicznie przez instytucję państwową, samorządową albo organizację społeczną lub też w inny sposób umyślnie uniemożliwia zaznajomienie się z takim ogłoszeniem. Za to wykroczenie grozi kara aresztu albo grzywny - informuje st.asp. Karina Kamińska, rzeczniczka gdańskiej policji.
Zobacz też: Wybory minęły, plakaty zostały

Jak informuje asp. Lucyna Rekowska, rzeczniczka sopockiej policji, wpłynęły dwa zgłoszenia dotyczące banerów wyborczych.

- Jedno z nich dotyczy zniszczenia, a konkretnie zerwania i wyrzucenia do śmieci baneru wyborczego. W drugim mowa o kradzieży. Obie sprawy są w toku - mówi Rekowska.

Opinie (418) ponad 50 zablokowanych

  • W poniedziałek

    Niech znikną te szmaty...to jest wstyd. Całe Trójmiasto płynie w tych śmieciach

    • 23 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane