• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przejścia (nie) dla pieszych w całym Trójmieście

Michał Sielski, Maciej Naskręt
16 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Piesi przebiegają przez pasy na al. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu


Po naszym tekście dotyczącym dwuminutowego oczekiwania na zielone światło po wciśnięciu przycisku dla pieszych, otrzymaliśmy mnóstwo sygnałów o wielu podobnych miejscach w Trójmieście. Wynika z nich, że kult samochodu nadal ma się u nas dobrze, według wielu znacznie za dobrze.



Czy piesi są lekceważeni przez projektantów i inżynierów ruchu?

Tekst i opublikowany przez nas film, na którym widać, że zielone światło dla pieszych zapala się dopiero po dwóch minutach od wciśnięcia przycisku, wywołał lawinę komentarzy. Wniosek z nich wypływający był dość logiczny: zielone światło powinno zapalać się od razu po wciśnięciu przycisku, z zastrzeżeniem, że nie mogłoby to być częściej, niż np. co dwie minuty. Wtedy płynność ruchu samochodowego byłaby zachowana, a piesi nie czekaliby długo i nie zniechęcali się, przebiegając jezdnię na czerwonym świetle i powodują niebezpieczne sytuacje.

Czytaj więcej: Zielone dla pieszych? Nie jest łatwo

Okazuje się jednak, że miejsc, w których piesi są całkowicie lekceważeni przez projektantów ruchu, jest znacznie więcej niż zaprezentowaliśmy. Jedno z nich zlokalizowane jest w okolicach Domu za Falochronem przy ul. Chwarznieńskiej zobacz na mapie Gdyni w Gdyni. Jego mieszkańcy już trzykrotnie protestowali i blokowali drogę, by zwrócić uwagę na niewygodną kładkę z często psującą się windą. Starsi ludzie woleliby przejść naziemnym przejściem, które wcześniej tam było, zamiast wspinać się na kładkę, co często po prostu jest dla nich niemożliwe ze względu na stan zdrowia. Starsi mieszkańcy Gdyni regularnie blokują więc przejście dla pieszych na wysokości ul. Sosnowej zobacz na mapie Gdyni. Ich argumenty trafiają jednak w próżnię.

- Szantażem nie zmuszą nas do złych rozwiązań drogowych. Teraz zastosowane jest optymalne z dostępnych rozwiązań. Być może nie jest najlepsze dla wszystkich, ale najlepsze możliwe - podkreśla wiceprezydent Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała.

Blokada przejścia dla pieszych.



Priorytet dla samochodów jest silnie zakorzeniony, ale nie wszędzie. W ubiegłym roku zdjęto przyciski dla pieszych w wielu miejscach w centrum Gdyni. W innych są one aktywne tylko w nocy, a w ciągu dnia zielone zapala się od razu, gdy czerwone mają kierowcy. Ruch pieszych jest po prostu tak duży, że nie było sensu wymuszania na pieszych kolejnych czynności. Poza tym wciśnięcie przycisku zbyt późno, powodowało że na zmianę cyklu trzeba było czekać dłużej, niż w sytuacji, gdy przyciski po prostu zostały wyłączone.

Czytaj także: Czy Trójmiasto potrzebuje rzecznika pieszych?

Na głównych drogach wciąż jednak pokutuje przekonanie, że samochody są najważniejsze. Entuzjaści zrównoważonego transportu, nie forującego ani pieszych, ani rowerzystów, ani kierowców, wyśmiewają ten sposób myślenia na portalach społecznościowych. Ironiczny profil Św. Przepustowość obserwuje na Facebooku niemal 4 tys. osób. W Trójmieście ze świecą szukać jednak przykładów, w których priorytet dla samochodów miałby być zaburzony.

Jest tak m.in. na ul. Morskiej zobacz na mapie Gdyni, na wysokości dworca Gdynia Główna, gdzie na zielone dla pieszych trzeba czekać do dwóch minut.



- Praktycznie tylko w jednym miejscu na całej ul. Morskiej - przy szkole zobacz na mapie Gdyni - sygnalizacja jest tak ustawiona, że piesi mają większy priorytet. Pozostałe przejścia z przyciskami dostosowane są do zdecydowanie większego ruchu samochodów, bo to jednak arteria, na której opiera się główna oś komunikacyjna miasta - podkreśla Tomasz Krzak z gdyńskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

Wiele przejść w Gdańsku nieprzyjaznych dla pieszych

Również w Gdańsku nie brakuje przejść, w którym piesi najpierw stoją w nieskończoność czekając na zielone światło, a potem muszą biec przez pasy, bowiem zielone jest zbyt krótkie lub podzielone na dwa etapy. Przykładem tego jest przejście przez al. Grunwaldzką przy Galerii Bałtyckiej od strony Lidla zobacz na mapie Gdańska. W Śródmieściu z kolei takie kłopoty można napotkać idąc przez ul. Wały Jagiellońskie przy Radzie Miasta zobacz na mapie Gdańska.

Wielu czytelników w ostatnim artykule utyskiwało na przejście przez al. Żołnierzy Wyklętych na wysokości ul. Srebrniki zobacz na mapie Gdańska, gdzie światło dla nich zapala się wyjątkowo rzadko, wszystko dlatego, by królowie szos mogli szybko dojechać z centrum handlowego na Matarni do Galerii Bałtyckiej.

Czasem zdarzają się też przejścia, gdzie samochody stoją w korku, a piesi i tak nie mogą przejść z uwagi na długie czerwone światło. Przykład? Przejście przez ul. Wyspiańskiego przy ul. Danusi. zobacz na mapie Gdańska

Przejście przez ul. Wyspiańskiego w Gdańsku obok ul. Danusi. Przejście przez ul. Wyspiańskiego w Gdańsku obok ul. Danusi.

Zdaniem miejskich inżynierów ruchu w Gdańsku czas oczekiwania pieszego na sygnał zielony jest składową kilku elementów związanych ze sterowaniem ruchem na danym skrzyżowaniu lub na danym obszarze. - Na czas oczekiwania w największym stopniu wpływa długość całego cyklu sygnalizacyjnego. Długość ta wynika m.in. z kwestii bezpieczeństwa ruchu drogowego wyrażającej się przyjętym układem faz - w dużej mierze jest to wynikiem obowiązujących przepisów dotyczących zasad rozdzielania poszczególnych relacji ruchowych - tzw. czasami minimalnymi, jak również przepustowością danego skrzyżowania, która jest ściśle związana z natężeniami ruchu jakie na nim panują - mówi Tomasz Wawrzonek z Zarządu Dróg i Zielni w Gdańsku.

W przypadku sygnalizacji świetlnych skoordynowanych bezwzględnym wymogiem zachowania koordynacji jest konieczność zachowania tego samego cyklu dla wszystkich sygnalizacji będących w koordynacji.

Biorąc pod uwagę powyższe fakty tworzenie programu sygnalizacji świetlnej jest w dużym stopniu sposobem szukania kompromisu pomiędzy poszczególnymi grupami uczestników ruchu drogowego. Przykładem tego może być skrzyżowanie Hucisko, gdzie po wprowadzeniu dodatkowych faz ruchu umożliwiających tramwajom przejazd przez skrzyżowanie w jednej fazie zaszła konieczność "wygospodarowania" sygnału zielonego dla tych pojazdów kosztem innych uczestników ruchu. Odbyło się to w zasadniczy sposób kosztem samochodów, ale uniemożliwiło to bardziej znaczące wydłużenie sygnału zielonego dla pieszych.

W przypadku Galerii Bałtyckiej układ tego skrzyżowania przy zachowaniu zgodnego z przepisami rozdziału poszczególnych grup uniemożliwia wydłużenie sygnału zielonego dla pieszych bez takich konsekwencji jak znaczące pogorszenie warunków ruchu dla pojazdów - w tym autobusów jadących pod i spod dworca we Wrzeszczu. Można dodać, że kilka lat temu we Wrzeszczu długość cyklu wynosiła 70 sek.

Zmiany przepisów wymagające wyodrębnienia dodatkowych faz ruchu wymusiły w trakcie realizacji systemu Tristar zwiększenie tej długości do 80-110 sek w zależności od pory dnia. Na niektórych przejściach pozwoliło to na zwiększenie długości sygnału zielonego dla pieszych, ale nie na wszystkich.

- W przypadku takich przejść jak przez Żołnierzy Wyklętych przy Srebrnikach czy na Wyspiańskiego przy Danusi czas oczekiwania związany jest z faktem, że sygnalizacje te znajdują się w skoordynowanych ciągach i to determinuje długości cykli. Trzeba też zaznaczyć, że kolejki tworzą się w tych lokalizacjach na jednym kierunku, więc ten argument z Wyspiańskiego nie jest najtrafniejszy - mówi Wawrzonek

Przejście dla pieszych przez ul. Wały Jagiellońskiej przy ul. Hucisko. Przejście dla pieszych przez ul. Wały Jagiellońskiej przy ul. Hucisko.
Gdańsk dostrzega problem i zmienia sygnalizacje

Trzeba jednak podkreślić, że w Gdańsku od kilku lat działają sygnalizacje, gdzie piesi nie tylko nie czekają na zielone, ale taki sygnał jest sygnałem podstawowym. To pojazdy podjeżdżające do sygnalizacji wzbudzają dla siebie sygnał zielony. Tak jest np. na Subisława czy na Nieborowskiej. W przypadku sygnalizacji izolowanych od dawna stosujemy takie rozwiązanie, że w jezdni są montowane dodatkowe detektory ruchu.

- Jeżeli pieszy wciśnie przycisk, a nie ma pojazdów, niemal od razu dostaje sygnał zielony - po kilku sekundach wynikających z wymaganego przepisami tzw. czasu międzyzielonego. Jeżeli jadą pojazdy sygnał czerwony wydłuża mu się tylko w zależności od tego, ile jedzie pojazdów. Oczywiście jeżeli jadą cały czas po pewnym momencie pojazdy dostają czerwony - tłumaczy Wawrzonek.

Przykłady tego typu instalacji to: Cienista, Trakt św. Wojciecha przy starym Trakcie, Elbląska przy Tamie Pędzichowskiej, Piastowska, Pomorska, Jana Pawła II przy szpitalu, Smoluchowskiego przy Dębinki i inne. Drogowcy testują też takie rozwiązanie, że po naciśnięciu przycisku pieszy automatycznie dostaje zielone, a po tym fakcie dopiero realizowana jest faza dla pojazdów. Tak jest na przykład na Trakcie św. Wojciecha przy ul. Serbskiej.

Opinie (338) ponad 10 zablokowanych

  • (3)

    A mi wczoraj na Gospody na Żabiance jakiś szczyl z hulajnogą pod pachą podniósł łapę w górę i wszedł mi pod samochód. Fakt, że było przejście, ale mnie zaskoczył. To z tą ręką w górze to tak teraz uczą rodzice? Mało gnojka nie przyjechałem, bo wszedł mi tuż przed auto

    • 14 11

    • na Gospody jest 30km/h i myśleć kochany kierowco

      • 8 4

    • Takim jak ty piracie drogowy powinno odbierac sie prawo jazdy!! (1)

      Nistatey mamy takie prawo ze pirat drogowy czuł sie bezkarny dopiero teraz gdy rząd tonie wprowadza przepisy by ich ograniczyc .Dlatego taki pirat drogowy jeszcze sie chwali tym na portalu ze jest piratem drogowym!!

      • 2 8

      • Już mnie osądziliście? Wiem, że tam jest strefa 30 i z taką prędkością jeżdzę. Gdyby nie mała prędkość, to bym szczyla potrącił. Powtarzam - wszedł mi przed maskę nie zatrzymując się nawet. A co do strefy 30. Na całej "małej obwodnicy" powinny być fotoradary. 80% kierowców będzie miało zdjęcia.

        • 6 1

  • miasto dla pieszych

    a w Gdańsku tylko biją pianę i robią swoje. Bo niby jak mam przedostać się w trakcie jednej fazy przedostać się przez ulicę Rakoczego na wysokości Myśliwskiej / idąc w kierunku sądów Piekarnicza/ gdy po przejsciu połowy odcinka zapala się już czerwone światło.
    Czy mam biegać?
    a przecież jeszcze tramwaje nie ruszyły a piesi już są sekowani

    • 9 2

  • Cytata

    W dobie rozwinietego podrozyzmu klasyczny pieszy jest anachronizmem i jako taki powinien byc skierowany do rezerwatu dla sprawnych intelektualnie inaczej. Osrodki dla sprawnych intelektualnie inaczej ( takie np jak sejm, urzedy miasta i gmin, urzedy panstwowe, itp) powinny zapewnic dozywotnia opieke klasycznym pieszym jako reliktom zamierzchlej epoki roszczeniowej czyli zywym skamienielinom. Klasycznych pieszych jak i tez obcislogaciowych nalezy objac ochrona prawna jako relikty przeszlosci. - z wystapienia na nasiadowce Zarzadu Drog ws mniemanologii drogowej

    • 6 2

  • Na przejściu dla pieszych przez Trakt św. Wojciecha na wysokości ul.Gościnnej

    też można zapuścić korzenie czekając na zielone światło

    • 3 1

  • Dlatego tam powinno być przejście podziemne. (6)

    Wygoda dla pieszych i kierowców.

    • 4 8

    • dla kierowców może i owszem (2)

      dla pieszych - chyba odstawiłeś tabletki?

      • 5 4

      • A co niewygodnego jest dla pieszych? To, że przejdą na drugą stronę w pół minuty, (1)

        zamiast bezczynnie stać kilka minut na światłach? Kilka schodków po których trzeba zejść i wejść? Trochę ruchu nikomu nie zaszkodzi, tym bardziej, że w Gdańsku tak usilnie promuje się ruch. To, że na głowę nie będzie padać podczas czekania na światłach, też jest niewygodne?

        • 2 4

        • tyle, że "wasze" drogi muszą być czarne przez całą zimę i idzie na to pierdyliard pesos

          a schody... często są śliskie i nikt się tym nie przejmuje. To nie jest bezpieczeństwo. Więcej wypadków zdarza się na oblodzonych schodach, niż na przejściach w poziomie ulic.

          • 0 1

    • Ile ty masz lat? (1)

      20-30? Spróbuj tej wygody na emeryturze, z chorymi stawami, słabością kręgosłupa - zasuwaj schodami góra-dół-góra to pogadamy o wygodzie.

      • 3 2

      • To dla takich osób montuje się windy.

        • 2 2

    • kazdy gimbus teraz musi sie głupota pochwalic raz tunel głabie jest bardzo kosztowny

      2 tunel jest niebezpieczny dewastowany i musi byc całodobowo oświetlony
      zapytaj sie siebie gimbusie czy lubisz chodzic po schodach na 1 pietro bo tyle masz do pokonania w tunelu.A winda juz cie całkowicie pograzyłaI to ze jestes przygłupi .Winda niejest montowana na przejsciach podziemnych bo była by zniszczona po jednym tygodniu i musiała by byc monitorowana 24 na dope nie wspominajac otym ze jest bardzo droga! I juz widze gimbusie jak biegasz po schodach by sie zmiescic w pól minuty!!

      • 3 3

  • (3)

    Również uważam, że ruch aut jest ważniejszy od pieszych. Jest wiele innych problemów (dużo ważniejszych) niż to, ze pieszy poczeka np 70 sekund zamiast 60.

    • 6 20

    • czemu nie poczeka puszkarz ?

      • 5 1

    • pamiętam banner przy przejściu przez ulicę w Odessie w roku 1974

      Dawaj dorogu transportu!

      dla niepamiętających komuny: transport (pojazdów) był "uspołeczniony"; pieszy z natury był "prywatny" - stąd ideologicznie słuszne promowanie "wyższej formy własności".

      być może nasi projektanci sieci ulicznej w mieście nadal tak myślą.

      • 3 0

    • Jak ktos jest głupi to musi podpisac sie kims kim nie jest :)

      Wiec auto moze poczekać te 70sekund bo jego predkosc jest 100 razy większa a nawet jeszcze szybsza.Dlatego właśnie ruch pieszych jest ważniejszy bo dostosowuje sie do najwolniejszych.

      • 2 1

  • Piesi-likwidacja, kanalizacja, eliminacja.

    Dziekuje za uwage.

    • 6 3

  • (4)

    Widać, że artykuł pisany przez ludzi bez elementarnej wiedzy na temat organizacji ruchu i o dziwo wyobraźni. Czy Naprawdę tak trudno sobie wyobrazić konsekwencje dla ruchu, nie tylko stricte samochodowego, ale dla całej komunikacji miejskiej, w przypadku wydłużenia np. cyklu zielonego światła na jednym z największych skrzyżowań w Gdańsku. tj. przy Galerii Bałtyckiej. Piesi mają tam do pokonania jezdnię o łącznej szerokości około 50 metrów. Tego odcinka osoba starsza niezależnie od długości jednego cyklu nie jest w stanie pokonać na raz.
    Idąc dalej. Przejście przy ul. Srebrniki. Mieszkam niedaleko i faktycznie często zdarza się, że na światło trzeba czekać długo. Jednak używanie w tym przypadku z argumentu, że Beneficjentami tego układu są kliencie centrów handlowych to zwykłe dziennikarskie zakłamywanie rzeczywistości i manipulacja. Ludzie co dziennie pokonują tą trasę jadąc do i z pracy. Zmiana ustawień świateł wpłynęła by na wydłużenie i tak już dużych korków na trasie Słowackiego.

    • 8 7

    • pomyśl mietku, że są inne sposoby redukcji korków niż przedłużanie cyklu dla samochodów (2)

      na przykład korzystanie z transportu publicznego (niedługo PKM) lub rowerowego.
      Duża część jadących przez miasto samochodami to dojeżdżający na odległość mniejszą niż 5 km. Po co na taką odległość wsiadać w samochód, jak rowerem się dojedzie w ciągu ca. 12 minut? Jak więcej ludzi zrozumie sens takich zmian, to i tobie się poprawi jakość życia w mieście.

      • 4 6

      • (1)

        Znalazł się kolejny obok autorów tekstów, który doskonale wie, kto jeździ, a kto nie głównymi trasami miasta. Autorzy wskazali na zakupoholików, którzy całymi dniami jeżdżą od Matarni do Galerii. Ty wiesz lepiej. Słowackiego głównie jeżdżą ludzie którzy mają 5 km do pracy. Super diagnoza, która jest zupełnie oderwana od rzeczywistości. Czytając takie wypowiedzi dochodzę do wniosku, że niedouczone lewaki, mające mgliste pojęcia o sprawach, w których się wypowiadają, szukające wyłącznie doraźnych rozwiązań, a przede wszystkim nie posiadające wyobraźni do przewidzenia konsekwencji swoich postulatów, to zakłada naszych czasów.

        Wszyscy możemy sobie skomleć i narzekać, ale wydłużanie cyklu świateł dla pieszych w przytoczonych w artykule przypadkach nie ma sensu i nie jest rozwiązaniem. Nie da się na tych skrzyżowaniach zorganizować ruchu w ten sposób, aby piesi mogli pokonać skj W korkach, które by powstały utknęliby wszyscy zarówno autobusy jaki samochody osobowe.

        W Gdańsku potrzebne są zmiany w filozofii organizacji komunikacji. Aktualny kierunek polegający na idei węzłów przesiadkowych, przy zakładanej częstotliwości kursowania PKM tramwajów i autobusów zwyczajnie się nie sprawdzi. Szybciej wygodniej, a nawet taniej będzie postać w korkach samochodem (Zresztą ceny biletów okresowych w trójmieście to temat rzeka i nie mam zamiaru go tu ciągnąć)

        Wracając do skrzyżowań we Wrzeszczu. Przy budowie trasy Słowackiego pominięto zupełnie linie tramwajową, która mogłaby zostać poprowadzona z przystanku przy Galerii Bałtyckiej na Morenę. Taka linia zdecydowania usprawniłaby ruch w okolicy i idealnie połączona by została z budowaną właśnie infrastrukturą. Niestety ktoś o czymś zapomniał, ktoś o czymś nie pomyślał i Słowackiego to aktualnie komunikacyjna czarna dziura. Za późno już jest na jakiekolwiek zmiany, a my musimy się męczyć z wylotówką, zapchaną przez ludzi dojeżdżających do pracy nie posiadających żadnej sensownej alternatywy w postaci efektywnej komunikacji miejskiej.

        • 1 0

        • Słowackiego to piękny przykład projektowania trasy pod ruch wyłącznie samochodowy

          piękna ekranoza, ścieżka rowerowa tylko po jednej stronie (ale na dwóch skrzyżowaniach zmieniająca stronę), Brak sensownego połączenia z przystankiem PKM, tunele dla pieszych, skrzyżowania wymuszające prawoskręt. Brak tramwaju to oczywisty błąd - ale przecież zabrałby cenne miejsce dla heroicznych, JEDYNYCH płatników podatków.

          • 1 0

    • mietek samochwała niema zadnej wiedzy nawet elementarnej.

      Gdybys miał mózg mietek to bys wiedział ze podajesz skrajny przykład emeryta inwalidy i potem piszesz ze media manipulują?

      • 1 5

  • Nareszcie zaczyna się zrównoważona dyskusja o ruchu w mieście

    Brawo redaktorzy! Jak widać po równowadze lajków i dislajków w wielu postach pro-samochodowych, punkt widzenia znacznej części mieszkańców zaczyna się zmieniać: coraz więcej ludzi wyzwolonych z samochodozy!

    Jak tak dalej pójdzie, może coś drgnie zarówno w BRG jak i w DRMG?
    Może i nasi prezydenci zaczną mówić o systemie komunikacyjnym w Trójmieście ludzkim głosem?

    Jak na razie pani Wiceprezydent Gdyni ma kłopoty z doborem kryterium optymalności, ale lektura tej debaty wyraźnie wskazuje na cofającą się falę wyznawców świętej przepustowości (pojazdów oczywiście).

    • 4 7

  • Czyli to gdynski ZDiZ i wladze sa odpowiedzialne za to, ze Gdynia stala sie spalinowym, samochodowym miastem, zawalonym wrakami na chodnikach.
    Dzieki wam piesi biegaja na czerwonym, gina, chodza po ulicy, bo chodniki staly sie parkingami.
    A dlaczego dzieki WAM? Bo ustaliliscie sobie priorytet przepustowosci. Co jak wiadomo sprawia, ze wiecej ludzi przesiada sie do aut.
    Przepustowosci nie osiagneliscie, bo to niemozliwe.
    Ale udalo wam sie stworzyc setki niebezpiecznych przejsc dla pieszych.
    Gratuluje, mozecie byc z siebie dumni.

    • 7 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane