Po godz. 15 zapadła się część ulicy Kolonia Anielinki 
w okolicy Szańca Jezuickiego. Nikt nie został poszkodowany, a droga ma być naprawiana w czwartek.
Teren został już zabezpieczony przez pracowników Saur
Neptun Gdańsk. Trwa ustalanie przyczyn zapadnięcia się drogi.
Świadkowie, którzy poinformowali nas o zdarzeniu twierdzą, że jezdnia zapadła się w ciągu kilku chwil.
-
Działo się to dosłownie z minuty na minutę. Były tutaj prowadzone prace hydrauliczne w ostatnich godzinach i możliwe, że nastąpił wyciek wody i w wyniku podmycia jezdnia zapadła się - opowiada pan
Paweł.
Saur Neptun Gdańsk poinformował godzinę po zdarzeniu, że winne jest zapadnięcie się fragmentu muru oporowego na długości ok. 90 metrów. Przez to uległa zniszczeniu rura wodociągowa.
W tej chwili wody nie ma 25 budynków jednorodzinnych, na miejscu jest beczkowóz. Ekipy naprawcze SNG będą mogły przystąpić do pracy dopiero po tym, jak inne służby, obecne w tej chwili na miejscu osuwiska, zakończą prace, a prowizoryczne umocnienie terenu pozwoli ekipom na prace z użyciem ciężkiego sprzętu: koparki lub wywrotki.
Zdaniem mieszkańców na miejscu po doraźnym zabezpieczeniu terenu popołudniu już nikt się ze służb miejskich jednak nie pojawił.
-
Domy stoją 5 metrów od osuwiska. Wygląda to na lekceważenie zagrożenia, a jest ono realne- denerwuje się pan Waldemar.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
