• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Reklamy przed kampanią wracają jak bumerang

Jakub Knera
7 września 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Wszyscy posłowie z Pomorza
Zwykły widok w czasie i po każdej kampanii wyborczej. Czy musimy pozwalać aspirującym do polityki zaśmiecać nasze miasta? Zwykły widok w czasie i po każdej kampanii wyborczej. Czy musimy pozwalać aspirującym do polityki zaśmiecać nasze miasta?

Czy trwająca kampania wyborcza sprawi, ze Trójmiasto skryje się pod stertą plakatów z tekturowych tablic, na których zostaną rozklejone? Gdańscy radni chcą tego uniknąć i proszą prezydenta o wsparcie.



Czy samorząd powinien zakazać wieszania plakatów wyborczych w jakiejś części miasta?

Nieodłącznym elementem każdej kampanii wyborczej są plakaty wyborcze, które przez kilka tygodni szpecą centra miast. Do tego billboardy, dykty wieszane na słupach, banery na przystankach czy małe tabliczki wbijane w trawniki - taki widok to, niestety, codzienność. Zdarza się także, że reklamy są wieszane w miejscach niedozwolonych, np. na sygnalizacji świetlnej, znakach drogowych albo drzewach.

Często wieszane są bez zgody Zarządu Dróg i Zieleni, a po wyborach kandydaci wielokrotnie nie dopełniają obowiązku ich usunięcia i "plakatowa wojna" trwa w Gdańsku w najlepsze jeszcze wiele tygodni po ogłoszeniu wyników.

- Chcemy ukrócić to zjawisko - tłumaczy gdański radny Piotr Borawski, który razem z Szymonem MosiemDariuszem Słodkowskim chce zwrócić uwagę władz Gdańska na ten problem.

- Dzika kampania wyborcza bardzo szpeci miasto, a wyborcy co roku zwracają nam na to uwagę. Poza tym kampania nie polega na wywieszeniu dykt, ale przede wszystkim na spotkaniu z wyborcą i przekonywaniu go do siebie przez całą kadencję - tłumaczą radni.

Gdańsk to nie jedyne miasto, gdzie taki problem się pojawia, ale w wielu gminach samorządy starają się walczyć z tym zjawiskiem, wprowadzając odpowiednie przepisy. W Poznaniu miejskie spółki, które są właścicielem infrastruktury, otrzymały zakaz wydawania pozwoleń na wywieszanie plakatów w obrębie ulic, na słupach, ogrodzeniach itd. Miejsca - zarówno płatne, jak i bezpłatne - w których można się reklamować, wskazuje Urząd Miasta.

Dlatego młodzi radni złożyli już w tej sprawie interpelację do prezydenta Pawła Adamowicza. Domagają się wydania przez niego podobnej regulacji, która uchroniłaby miasto przed zalewem śmieciowych plakatów i wszechobecnych dykt.

- Prezydent Paweł Adamowicz zgadza się z tym pomysłem, jednak nie będzie on możliwy do zastosowania w najbliższych wyborach - mówi Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska. Powód? Jak się dowiedzieliśmy, do Zarządu Dróg i Zieleni już wpływają pierwsze wnioski o możliwość umieszczenia reklam i banerów.

Zobacz także

Opinie (69) 5 zablokowanych

  • POwinny wisieć

    tylko plakaty jedynej słusznej formacji POlitycznej.

    • 4 11

  • o co chodzi? przecież Polacy lubia reklamy, brud i bałagan. gdyby tak nie było nie byłoby w tym kraju tylu bilbordów, tablic,

    pałcht, szmat etc

    • 8 4

  • Hipokryci (1)

    Czy przypadkiem ci sami "młodzi radni" niedawno nie wisieli na płotach i słupach??

    • 15 3

    • Ciekawe ilu radnych ma na sumieniu wypadki

      spowodowane zasłanianiem widoku, znaków drogowych i rozskupianiem kierowcy.

      • 4 1

  • starania o łatwe i przyjemne pieniadze,bez kompetencji , przyzowitości i gdzie nie trzeba nic robić i nic umieć

    zaczęła się walka o łatwe życie i gdzie nie trzeba się niczym wykazać -grunt to obiecać co tylko gawiedź chce..

    • 6 2

  • Prosta zasada - nie głosuje na ryje porozwieszane na mieście

    • 16 1

  • Demokracja to już fasada! (3)

    Kto jeszcze wierzy że wybory coś mogą zmienić? Ludzie władzy żyją w kręgu własnych spraw i interesów. Nie robi się nic w sprawach ludzi chyba że służy to intersom władzy.

    • 10 2

    • nic dodać,nic ująć,taka jest prawda..niestety większość zjadaczy chleba myśl,i że ma jeszcze coś do powiedzenia...ale o to chodzi władzy,a demokracja jest już tylko tam gdzie ludzie wychodzą na ulice-wybory to fikcja nie majaca nic wspólnego z samorządnością..

      • 4 1

    • Demokracja=demagogia (1)

      Większość ludzi to durnie. Wybierają kierując się plakatami, bilbordami, sondażami, telewizyjnymi spotami a potem narzekają, że źle się żyje. Demokracja to większość a większość to głupcy.

      • 2 0

      • Większość to masa, motłoch, którym można sterować dowoli

        który tyle wie co zje i zobaczy w TV

        • 2 0

  • Dlaczego Pani Kasia Hall deklaruje, że wie co robi??? (1)

    • 10 1

    • Ona już tak ma

      • 7 1

  • Zostawcie duże bilbordy to jedyna możliwość aby Jarek nie wyglądał jak stolik do piwa :)

    • 9 4

  • Trzeba leczyć przyczynę,a nie skutki, (1)

    nie będzie plakatów gdy zlikwidujemy wybory.

    • 11 3

    • gdyby wybory mogły coś zmienić, dawno byłyby zakazane

      tak jak teraz chce się zakazywać zaśmiecania.

      • 5 1

  • zobaczymy czy platformersi dotrzymaja slowa i nie beda robic spotow i reklam swojej partii, czy tez poraz kolejny robia sobie z geby d**e...

    • 10 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane