Światowa agencja informacyjna Reuters oficjalnie ogłosiła dziś, że w Gdańsku lub okolicach utworzy swoje stałe centrum zarządzania danymi.
Firma potwierdziła tym samym wcześniejsze informacje podawane m.in. przez portal trojmiasto.pl oraz Gazetę Wyborczą, że trwa już rekrutacja pracowników mających obsługiwać tę placówkę. Ich zadaniem będzie przetwarzanie i analizowanie informacji dotyczących firm oraz gospodarek państw naszego regionu. Informacje, które powstaną po takiej obróbce będą wysyłane do klientów agencji Reuters, czyli odbiorców jej serwisów informacyjnych.
Reuters deklaruje, że Gdańsk został wybrany ze względu na dużą ilość osób znających języki obce, dobrą infrastrukturę oraz dostępność komunikacyjną. Choć nie podano terminu otwarcia centrum, władze Reutersa piszą, że ma ona powstać "tak szybko, jak to możliwe".
- Wybraliśmy Gdańsk ponieważ najlepiej spełniał nasze biznesowe potrzeby. Jesteśmy pod wrażeniem dużych umiejętności jakie posiadają tutejsi pracownicy, przyjaznej dla biznesu atmosfery, wsparcia władz miejskich oraz oczywiście infrastruktury - tłumaczył decyzję spółki
Justin Abel, odpowiedzialny za podobne centra Reutersa na całym świecie.
Co ciekawe, choć od początku jako lokalizację centrum analitycznego Reutersa wskazywano Gdańsk, w swoim oświadczeniu firma używa naprzemiennie zwrotów "gdański region" i Gdańsk. Czy to możliwe, że tak prestiżowa inwestycja zostanie ostatecznie zlokalizowana w którejś z podmiejskich gmin, zamiast w granicach administracyjnych miasta? Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że przedstawiciele Reutersa mieli spore problemy ze znalezieniem odpowiedniego biurowca, w którym mogliby zorganizować pracę swoich analityków. Budynki jakie im prezentowane były albo zbyt drogie, albo też nieatrakcyjnie zlokalizowane. Pojawiły się głosy, że być może agencja ulokuje swoją siedzibę pod miastem.
Robert Supeł, szef polskiego oddziału Reutersa nie jest w stanie potwierdzić, gdzie dokładnie znajdzie się docelowa siedziba firm. Przyznaje jednak, że tymczasowa siedziba znajdzie się w Gdyni.
Trójmiejskie - bo tak chyba najbezpieczniej je nazywać - centrum będzie współpracowało ze swoim odpowiednikiem znajdującym się w Tiverton, w Wielkiej Brytani.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
