• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rodzice Enrique zniknęli, chłopiec został

Patryk Szczerba
15 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Mieszkanie, które Karolina i Maciej zajmowali w gdyńskiej Witawie, od kilkunastu dni zajmuje już inny lokator. Mieszkanie, które Karolina i Maciej zajmowali w gdyńskiej Witawie, od kilkunastu dni zajmuje już inny lokator.

W mieszkaniu w gdyńskiej Witawie zobacz na mapie Gdyni, które jeszcze niedawno zamieszkiwali rodzice kilkumiesięcznego Enrique, zajmuje już inny lokator. Ślad po Karolinie i Macieju zaginął. Pozostał chłopiec, który przebywa w rodzinnym domu dziecka oraz rozczarowani i oszukani sąsiedzi.



Rodzice małego Enrique wyprowadzili się z zajmowanego wcześniej mieszkania. Rodzice małego Enrique wyprowadzili się z zajmowanego wcześniej mieszkania.
Sprawa Karoliny PiotrowskiejMacieja Nowaka poruszyła wielu naszych czytelników. Przypomnijmy: Sąd w styczniu odebrał parze z Gdyni dwumiesięcznego synka, bo uznał, że rodzice nie są w stanie zapewnić odpowiednich warunków do wychowania maluszka. Dziecko 30 grudnia trafiło do szpitala w Redłowie z podejrzeniem świerzbu oraz zapaleniem płuc.

Po interwencji pracowników szpitala młodymi rodzicami zainteresował się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Wcześniej mieszkanie w Witawie odwiedził kurator, który warunkowo pozwolił na powrót dziecka do domu. 17 stycznia chłopiec został sądownie odebrany Karolinie i Maciejowi, którzy zarzekali się, że zrobią wszystko, by dziecko do nich wróciło, oskarżając instytucje o pochopne działanie.

Czy wspierasz ubogie rodziny w Twojej okolicy darami lub żywnością?

Ciemna przeszłość

Szybko okazało się, że przesłanek do odebrania małego Enrique było aż nadto. W październiku 2011 roku sąd po raz pierwszy zdecydował, że obydwoje nie nadają się na rodziców. Odebrał im pierwszego synka. Powody były podobne jak w tym wypadku. Rodzice nie byli w stanie zapewnić należytej opieki niemowlęciu. W mieszkaniu brakowało pieluch, mleka, lokum było nieogrzewane, a dziecko zaniedbane. Młodych rodziców pogrąża dodatkowo fakt, że ojciec Enrique, Maciej, odbywa karę pozbawienia wolności w wymiarze dwóch lat, zawieszoną na cztery lata, za przestępstwo kradzieży. Włamał się z kolegami do samochodu.

Mimo wątpliwości, otrzymali szansę od gdyńskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Rodzicom został przydzielony asystent rodziny. Karolina i Maciej jednak nie byli zainteresowani jego pomocą.

- Asystent rodziny zdążył jedynie rozpocząć współpracę z rodzicami. Aby dokładnie poznać ich potrzeby, musiałby spotykać się z nimi przez dłuższy czas kilka razy w tygodniu. Nie było takiej możliwości. Nie podpisali kontraktu socjalnego, oświadczając, że rezygnują z naszych usług. W tym momencie nasza rola się kończy - wyjaśnia Cezary Horewicz, rzecznik prasowy MOPS-u w Gdyni.

Oszukani sąsiedzi

Najbardziej oszukani czują się sąsiedzi, którzy uwierzyli, że Karolina i Michał chcą być szczęśliwą rodziną. Zorganizowali pomoc materialną, zarzekali, że młodzi rodzice padli ofiarą bezduszności urzędników. Szybko jednak, jak przyznają, zmienili zdanie.

- Nie byli szczerzy. Karolina w prywatnych rozmowach przyznawała, że chciałaby zająć się dzieckiem, ale tylko, gdy byłaby sama. Widać było, że boi się swojego partnera - mówi nam jedna z osób pomagająca rodzinie.

Okazało się, że pieniądze, które rodzice Enrique otrzymali z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej już kilka godzin później były wydawane w sklepie na... pizzę i alkohol.

- Zostaliśmy oszukani i wykorzystani. Problemy zaczęły się od razu po nagłośnieniu tej sprawy przez media. Dostawali pieniądze, nie wykorzystali ich na pomoc dziecku, ale na używki. To o nie od początku im chodziło. Żadne prośby i tłumaczenia nie docierały do nich, aż w końcu wyprowadzili się bez słowa. Nie wiemy, gdzie teraz przebywają - opowiada pani Anna, mieszkanka Witawy.

Mieszkanie musiało zostać uprzątnięte. Dziś przebywa w nim już nowy lokator. Wszystkie rzeczy trafiły do domów dziecka i innych osób potrzebujących.

Co z dziećmi?

- To jedyny pozytywny aspekt w całej tej sprawie. Zabawki i ubranka oraz wyposażenie trafiły do osób, które tego rzeczywiście potrzebowały. Na pewno się nie zmarnowały - podkreślają sąsiedzi.

Nadal jednak nie wiadomo najważniejszego: co teraz stanie się z kilkumiesięcznym Enrique, o którym rodzice zdają się pamiętać coraz mniej. Niewykluczone, że niepewność związana z przyszłością chłopca potrwa lata. Wskazuje na to dotychczasowe zachowanie rodziców. Sąd w Wejherowie do dziś bowiem nie może się skontaktować z Karoliną i Maciejem w sprawie odebranego 1,5 roku temu starszego dziecka. Bez woli współpracy rodziców i zrzeczenia się przez nich praw rodzicielskich, nie może ono wciąż trafić do rodziny adopcyjnej. Na razie decyzji o pozbawieniu praw rodzicielskich nie ma. Tym razem może być podobnie.

- Asystent rodziny próbował się z skontaktować z rodzicami, jednak bezskutecznie. Pozostał jedynie wysłany SMS, w którym prosi o kontakt z aktualną ofertą pomocy. Doskonale wiedzą, gdzie mogą jej szukać. Potrzeba jednak, by jasno określili się, czy w ogóle jej chcą. Stan zawieszenia z pewnością jest szkodliwy, przede wszystkim dla dziecka - zaznacza Cezary Horewicz.

Miejsca

Opinie (291) ponad 10 zablokowanych

  • Źle! (2)

    Ci młodzi ludzie mają zapewne wiele wad ale odbieranie dziecka może być usprawiedliwione tylko w wypadku zagrożenia życia lub rażącej patologii. Dzieci nie są własnością państwa!

    • 1 4

    • ale tu bylo zagrozenie zycia!

      trafilo przeciez w ciezkim stanie do szpitala, gdzie rodzice na poczatku sie nie przejmowali za bardzo nim

      • 3 0

    • To dziecko było chore i zaniedbane miało świerzb!Rok wcześniej odebrano im pierwsze dziecko czyli coś nie tak z tymi rodzicami co tylko robią dzieci,ale ich po prostu nie kochają bo jak wytłumaczyć fakt,że wcale nie interesowali się ich pierwszym dzieckiem? No i drugie też zostawili

      • 3 0

  • CENZURA

    Jestem w szoku jaka cenzura obowiązuje na tym portalu!Odpowiedziałam na wpis kogoś kto jest lub był w UK na temat planowania ciąży lub jej zapobiegania jakie tam mają możliwości łącznie z wazektomią i podwiązaniem jajników i to wszystko za darmo.Wpisy zostały skasowane jakby ich nie było!Można kogoś obrażać,wymyślać od najgorszych,ale nie można rozmawiać o antykoncepcji! No tak to katolicki kraj! PARANOJA

    • 4 0

  • Bieda w tym przypadku nie jest przyczyna problemu.

    Ta para zdaje sie byc spolecznie niedorozwinieta.

    • 2 0

  • sasiedzi nie wiedzieli...

    mi wystarczylo raz spojrzec na ich twarze na zdjeciach...i przekrzywiony nos...

    • 0 0

  • Jak ktos daje dziecku na imie Enrique to chyba jasne, ze cos z deklem nie tak (1)

    Patologia, tak jak 95% podopiecznych MOPS. W Polsce dla kogos kto chce pracowac, praca sie znajdzie i nie musi zebrac. Patlologia i tyle.

    • 2 0

    • To z twoim deklem jest bardzo zle ty kretynie.

      • 0 1

  • A co w tym czasie robiła opieka społeczna? Tylko kasę dawali????????????????????????????

    • 0 0

  • Masakra. Panna ma nos jak Bokser.

    Ten koleś blędne oczy. Patologiczne ochłapy społeczne.

    • 2 0

  • Zmienić prawo! (1)

    Kto nie interesuje sie dzieckiem,wystarczy miesiąc,juz powinny byc zabrane prawa rodzicielskie.Trzeba zmienic prawo! Jaka matka,jaki ojciec moze zapomniec o swoim dziecku??!A tu juz bylo tyle sygnałow! Masakra jakaś

    • 0 0

    • fakt

      • 0 0

  • Moim zdaniem to wina ich rodzicow ze

    w pore nie przygotowali swoich dzieci do zycia rodzinnego, malzenskiego i rodzicielskiego w przyszlosci. Prawdopodobnie Karolina i Maciej wpadli w panike ze nie beda potrafili sprostac obowiazkom rodzinnym i wychowac dziecka. A ich rodzice pewnie odlali sie na wlasne dzieci i stad jest to co sie stalo. To nie jeden taki przypadek jaki jest mi znany. Dzieje sie tak wszedzie na swiecie kiedy mlodzi absolutnie nieprzygotowani przez rodzicow wstepuja na nowa zupelnie im nie znana droge zycia. Zycie czlowieka nie konczy sie na jednym pokoleniu. Obowiazkiem kazdego na swiecie jest przekazywanie swoich doswiadczen nastepnym pokoleniom. Bez wzgledu na to czy sie ma wlasne dzieci czy jest sie samotnym ale nadal obcuje sie z mlodszym pokoleniem. Zamkniecie sie w sobie i nie danie niczego od siebie nastepnym mlodszym po sobie swiadczy o tym jak prymitywny nasz narod jeszcze jest. Ktos powiedzial ze pomimo rozwoju cywilizacji i postepu w nauce prymitywizm siedzi w nas i tak zaraz pod skora. I tak jak polpasiec co jakis czas o sobie daje znac. Ci mlodzi postapili bardzo zle ale ja bym pociagnal za tylek ich starych. Enrique jest bardzo pieknie brzmiace imie. Dodam ze przeraza mnie wiekszosc kretynskich komentarzy wielu internautow. Ja dotychczas uwazalem ze mieszkancy Trojmiasta sa lepiej wyksztalceni i przygotowani do zycia niz w innych regionach kraju. Widze ze sie mylilem.

    • 0 0

  • Panie Patryku,

    wszystkiego najlepszego w Saint Patrick's Day.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane