- 1 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (110 opinii)
- 2 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (162 opinie)
- 3 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (65 opinii)
- 4 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (115 opinii)
- 5 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (127 opinii)
- 6 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (120 opinii)
Rowerzyści ignorują zakaz jazdy przy Operze Bałtyckiej. Będą mandaty?
Zobacz, jak rowerzyści ignorują zakaz ruchu na ścieżce przy al. Zwycięstwa we Wrzeszczu.
By zapewnić bezpieczeństwo pasażerom tymczasowego przystanku autobusowego przy Operze Bałtyckiej, drogowcy zamknęli biegnący tuż obok odcinek ścieżki rowerowej. Mimo to każdego dnia dochodzi tu prawie do rękoczynów między pieszymi i rowerzystami. Czy problem rozwiążą mandaty?
Rowerzyści bowiem całkowicie ignorują zakaz poruszania się ścieżką w tym miejscu. Z tego powodu dochodzi do przepychanek miedzy nimi, a pieszymi.
- Na moich oczach 60-letni mężczyzna zrugał rowerzystę, który bez hamowania wjechał w tłum zgromadzony na przystanku. Młody człowiek już brał się do bijatyki, gdy starszemu panu pomogli inni czekający na autobus. Dopiero wtedy rowerzysta odjechał - relacjonuje pan Michał, którego spotkaliśmy na przystanku przed sądem.
Jaką alternatywę maja rowerzyści? Objazd ul. Piramowicza i al. Hallera jest trzykrotnie dłuższy niż jazda ścieżka, nic więc dziwnego, że korzysta z niego niewielu.
- Lepiej by było, gdyby drogowcy wytyczyli dla nas objazd ul. Konarskiego. Wymagałoby to jednak wytyczenia kontrpasa, bo ta droga jest jednokierunkowa. Taki objazd byłby jednak znacznie krótszy- mówi pan Mateusz, rowerzysta, którego spotkaliśmy na ścieżce we Wrzeszczu.
Ale rowerzyści wcale nie muszą zjeżdżać z al. Zwycięstwa, lecz mogą pozostać na ścieżce. - Zgodnie z przepisami ruchu drogowego kierujący powinien zsiąść z roweru i go przeprowadzić. Zwrócimy uwagę strażnikom miejskim, by poskromili w tym miejscu rowerzystów. Możemy wnioskować, co zresztą zrobimy, o częstsze patrole, które zaczną karać rowerzystów mandatami - zapowiada Tomasz Wawrzonek, kierownik działu inżynierii ruchu w gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni.
Miejsca
Opinie (574) ponad 10 zablokowanych
-
2011-05-31 06:34
Poza godzinami szczytu, gdy tłoczy się tam dużo pieszych ten kawałek chodnika-ścieżki jest pusty (1)
Czy wtedy zdejmują barierki czy też zakaz jest ważny 24h na dobę?
Skuć asfalt, zaorać i postawić zasieki.- 119 11
-
2011-05-31 08:43
to chyba pytanie retoryczne :)
- 3 0
-
2011-05-31 08:38
Rowerzyści
nie różnią się niczym od kierowców samochodów, też olewają gremialnie wszelkie przepisy, tyle że o podobnym postępowaniu kierowców jakoś nikt nie publikuje artykułów.
- 8 4
-
2011-05-31 08:21
a co z DŁUGĄ i innymi ulicami a stan techniczny rowerów ............?
nigdzie nie przestrzegają przepisów na Długiej tam śmigają od rana wstyt turyści spaceruja pomiedzy jadącymi rowerami ipoco te kamery ?
- 13 1
-
2011-05-31 08:00
Ciekawy materiał: pokazuje na pewno jak potrzebne i powszechne sa drogi rowerowe, a może przeznaczyć dla nich pas drogowy
zamiast zakazów i mentalności PRLu? Kibicuję więc Rowerzystom;)
- 23 4
-
2011-05-31 07:47
"...Gdańsk chce zostać gospodarzem Światowego Kongresu Rowerowego Velo-city Global w 2014 roku..." Pewnie zostanie... w końcu miasto jest tak przyjazne rowerzystom....
- 16 0
-
2011-05-31 07:43
To może zakaz dla pieszych?
Bo wkur***ją mnie ci ludzie tam.
- 38 7
-
2011-05-31 07:41
Mandaty pomogłyby gdyby były konsekwentnie wystawiane. W praktyce co najwyżej będzie jednodniowa akcja a potem wszystko po staremu. Tak działa ten kraj i tak będzie działał.
- 5 5
-
2011-05-31 07:40
Dlatego zawsze jadę ulicą. Ścieżki Budynia dobrze wyglądają
wyłącznie w zestawieniach statystycznych (za wyj. tej wzdłuż plaży)
- 9 2
-
2011-05-31 07:37
święto
Władze naszego miasta zafundowały nam święto pieszego rowerzysty, najlepsze według nich są proste rozwiązania zakaz i już, zamiast wysilić swoje puste łby żeby ten problem sensownie rozwiązać. Ja znalazłem inne rozwiązanie, jeżdżę inną drogą. W tym miejscu rowerzyści nie są problemem, są nim piesi, to nie rowerzyści rozjeżdżają pieszych, ale oni jak bezmyślne stado łażą po ścieżkach. Gdyby piesi zachowali trochę kultury i chodzili po chodniku (dojście do przystanku zajęło by parę sekund więcej) nie było by problemu. Najprostszym rozwiązaniem jest zakaz jazdy rowerem, najlepiej jakby rowerzyści chodzili prowadząc rowery.
- 24 3
-
2011-05-31 07:37
Rower ma wszędzie pierszeństwo.
Nawet jeśli ma tam zakaz wjazdu, to i tak ma pierwszeństwo przed barachło.
- 11 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.