- 1 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (169 opinii)
- 2 Zakaz "energetyków" dla dzieci tylko w teorii (155 opinii)
- 3 Co ważniejsze: przepisy czy korki? (101 opinii)
- 4 Ograniczają koszenie zieleni, ale nie wszędzie (64 opinie)
- 5 Coraz więcej domów pływających na wodzie (75 opinii)
- 6 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (78 opinii)
Ruiny lotniczej latarni w Złotej Karczmie
Dawniej była szczytem techniki, dzięki której samoloty mogły latać po zmroku na trasie Berlin-Królewiec. Dziś po latarni lotniczej w Złotej Karczmie pozostał tylko fundament i fragmenty metalowej konstrukcji.
Jak tłumaczy Piotrowski, z problemem nocnej komunikacji lotniczej postanowili zmierzyć się Amerykanie, którym zależało na nocnych lotach. Po czym z ich doświadczeń skorzystali Niemcy.
- Między jednym a drugim amerykańskim miastem były niemałe odległości. Po prostu puste, ciemne przestrzenie, więc pilot łatwo mógł się w nocy zgubić. Na początku okresu międzywojennego w Stanach Zjednoczonych uruchomiono więc sieć latarni na potrzeby głównie nocnych lotów pocztowych. Podpatrzyli to Niemcy, i stwierdzili, że można by wykorzystać te rozwiązania w komunikacji pasażerskiej. Eksperymentalnie wybudowali więc latarnie na trasie Berlin-Warnemünde, aby zobaczyć, czy system dobrze się sprawuje - tłumaczy pasjonat.
Następnie w 1926 r. dzięki zastosowaniu latarni świetlnych Deutsche Lufthansa AG uruchomiła nocne loty na trasie Berlin-Królewiec, która biegła przez Słupsk, Wolne Miasto Gdańsk i Elbląg.
Różne sygnały i dwa rodzaje wież
Na trasie Berlin-Królewiec niegdyś stało 26 latarni świetlnych. Jedna z nich zlokalizowana była w Złotej Karczmie , która wtedy nosiła nazwę Goldkrug i leżała na terytorium Wolnego Miasta Gdańska. Pozostałości obiektu odkrył przed kilkoma laty Cezary Piotrowski razem z kolegą Wojciechem Samulem. Na miejsce dotarli dzięki mapie lotniczej. Znaleźli wystające z ziemi cztery kątowniki, a pod ziemią betonowy fundament.
- To, że był zakopany wynikało prawdopodobnie z tego, że w 1945 roku Niemcy przygotowywali się do obrony Gdańska i budowano polowe umocnienia. Nieopodal fundamentu znajdowała się transzeja i podczas jej budowy prawdopodobnie wyrzucano urobek między innymi na podstawę wieży - opowiada Piotrowski, który wie również niemało o parametrach latarni.
- Ta w Złotej Karczmie miała numer 18. Jej wysokość wynosiła 19 m, a umieszczony na szczycie reflektor Pintsch DL 150 co 8,7 sekundy emitował impulsy świetlne trwające 0,3 sek. Były one widoczne z odległości 65 km - dodaje pasjonat.
Jak dodaje Piotrowski, każda z 26 latarni emitowała inny sygnał, dzięki czemu załoga samolotu mogła w nocy zorientować się, gdzie aktualnie znajduje się maszyna. Poza tym na trasie Berlin-Królewiec stały dwa typy wież. Różniły się konstrukcją, a to w jakim miejscu stał dany obiekt - zdaniem pasjonata - zależało od terenu.
- Na płaskim terenie budowano po prostu wyższe, a na lokalnych wzniesieniach nie musiały być aż tak wysokie - wyjaśnia.
Latarnia w Złotej Karczmie miała podobną konstrukcję do obiektów, które do dziś stoją w zachodniopomorskich wsiach - Kurozwęczu i Kosierzewie.
Przełom w europejskim lotnictwie
Pierwszy nocny lot do Królewca po wybudowaniu systemu latarni odbył się 1 maja 1926 r. Z lotniska Berlin-Tempelhof wystartował samolot pasażerski Junkers G24, na którego pokładzie poza załogą było sześciu pasażerów.
- To była inauguracja pierwszego w Europie nocnego lotniczego połączenia pasażerskiego - wyjaśnia Piotrowski.
Rzesza Niemiecka postanowiła dalej inwestować w lotnicze latarnie. Wzniesiono więc je na trasach Berlin-Gliwice i Wrocław-Lipsk. Jak dodaje Piotrowski, Rzeczypospolita Polska również sięgnęła po to rozwiązanie.
- Zbudowano linię latarni świetlnych z Warszawy do Poznania i rozpoczęto budowę latarni na trasie z Warszawy do Lwowa, ale wszystkie znaki na niebie i na Ziemi wskazują, że raczej tej drugiej linii nie zdążono ukończyć do czasu wybuchu II wojny światowej - ocenia pasjonat.
Większość latarni lotniczych nie dotrwała do dzisiejszych czasów. Wśród tych na trasie Berlin-Królewiec ostało się pięć tego typu konstrukcji.
Opinie (86) 8 zablokowanych
-
2017-11-26 12:02
ale to jest ciekawa historia ; D
- 1 0
-
2017-11-27 08:39
dajcie współrzędne (1)
już odpalam wózek, brzeszczoty w gotowości
- 2 0
-
2017-11-27 16:57
gdańsk ul złota karczma
- 0 0
-
2017-11-27 09:21
Podobna wieża, służąca ponoć dla lotnictwa stała niegdyś (może jeszcze stoi?0 na wzgórzach między Oliwą a Wrzeszczem. Jako (1)
- 1 0
-
2017-11-28 07:05
Stoi do dnia dzisiejszego,
ale to już polska, powojenna konstrukcja co nie znaczy, że też nie jest ciekawym obiektem.
- 0 0
-
2017-11-27 11:30
Z kątowni
- 1 0
-
2017-11-27 16:57
wiele osób przechodzi obok nie zdając sobie z tego sprawy co to jest
- 0 0
-
2017-11-27 17:22
latarnia
Iponujace znalezisko troszkę ktos ja skrucil;)
- 0 0
-
2017-12-13 16:54
W cywilizowanym kraju...
...byloby to pielegnowane jako atrakcja i czesc historii, tu: ruina, nie jedyna zreszta. Z wielu ciekawych obiektow nie pozostal nawet slad.
G**no chlopu nie zegarek- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.