• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Segregujcie śmieci, to naprawdę nie boli

Ewelina Oleksy
9 września 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Segregowanie śmieci na pięć rodzajów jest w całej Polsce ustawowym obowiązkiem od początku tego roku. Mimo to wielu z nas nadal tego nie robi. Segregowanie śmieci na pięć rodzajów jest w całej Polsce ustawowym obowiązkiem od początku tego roku. Mimo to wielu z nas nadal tego nie robi.

Nie segregujesz śmieci? Płacisz więcej. Segregujesz, ale nie robi tego twój sąsiad? Też płacisz więcej, bo obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa. Ktoś powie, że to niesprawiedliwe. Fakt. I są nawet pomysły, jak sprawić, by w tym temacie każdy odpowiadał za siebie - wśród nich np. worki z identyfikującym właściciela kodem kreskowym czy monitoring przy śmietnikach. Lepiej jednak byłoby sięgnąć po najprostszą metodę - samodyscyplinę i edukację ekologiczną, która przekonałaby nieprzekonanych, że segregowanie odpadów wcale nie boli i w dodatku nic nas nie kosztuje.



Co zniechęca cię do segregacji śmieci?

Od 1 stycznia 2020 roku nie ma możliwości wyboru, czy śmieci się segreguje, czy też nie. Segregacja odpadów jest obowiązkowa. To efekt znowelizowania ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, w ramach której selektywne zbieranie odpadów komunalnych to już nie wybór, a konieczność.

W teorii więc każdy, niezależnie czy mieszka w domu jednorodzinnym, czy też w bloku, powinien rozdzielać produkowane przez siebie śmieci na pięć frakcji: papier, szkło, plastik i metale, bio oraz tzw. resztkowe, czyli wszystko to, co do pozostałych kategorii nie pasuje. Jak jest w praktyce? Niech każdy odpowie sobie sam wchodząc do swojej wiaty śmietnikowej.

Dobrze na pewno nie jest, o czym świadczą chociażby kary za brak segregacji śmieci, które już się posypały w Trójmieście.

Brak miejsca na dodatkowe śmietniki w domu to żadna wymówka



- Nie będę segregować śmieci, bo nie mam miejsca w domu na pięć pojemników - to jeden z głupszych możliwych argumentów, jakie słyszę od osób, które wszystko wrzucają do jednego worka. Lepiej powiedzieć wprost: nie segreguję , bo mi się nie chce, bo jestem leniwy, bo mam to gdzieś. Choć to też żadna wymówka, to przynajmniej szczera.
Po pierwsze, nikt nie każe nikomu mieć w domu aż pięciu śmietników. Wystarczą trzy najważniejsze. Na własnym przykładzie: mam w domu kosz na plastik i dwa mniejsze: na odpady bio i resztkowe. Szkło, czyli głównie słoiki i butelki, stawiam obok kosza i wynoszę na bieżąco. To samo robię z papierem. W jednej małej, papierowej torebce wynoszę szkło i makulaturę, którą rozdzielam od siebie do odpowiednich pojemników już w wiacie śmietnikowej.

Wysiłek włożony w segregację? Żaden, poza umysłowym i to też rzadko, bo tylko wtedy, kiedy są wątpliwości, czy dany odpad to jeszcze bio, czy już resztkowy.

Wywóz nieczystości i śmieci w Trójmieście



Segregacja śmieci po prostu się opłaca



Po drugie, segregacja śmieci najzwyczajniej w świecie się opłaca. Więc jeśli nie przemawia do ciebie górnolotny argument, że segregując śmieci dbasz o dobro planety, może przemówi ten, że dzięki temu dbasz po prostu o to, by płacić niższe rachunki.

W zależności od miasta, opłata za śmieci niesegregowane jest od dwóch do nawet czterech razy wyższa od segregowanych. Dla przykładu w Gdańsku stawka za śmieci segregowane to 0,88 zł/ m kw. Za niesegregowane 1,76 zł/m kw.

Czytaj też: Droższy wywóz śmieci w Gdyni i Sopocie

Żeby było bardziej obrazowo: ktoś, kto obecnie za wywóz śmieci płaci ok. 50 zł miesięcznie, w kolejnym miesiącu może zapłacić ok. 100 zł, jeśli urzędnicy stwierdzą, że śmieci segregowane nie są. W skali roku to aż ok. 600 zł więcej niż za śmieci segregowane. Mieć 600 zł albo nie mieć? Wybór chyba dla każdego jest prosty.

- W świetle obecnie ustanowionego prawa, człowiek, który mieszka w budynku należącym do Wspólnoty Mieszkaniowej, odpowiada za siebie i resztę świata w przypadku znalezienia we wspólnym śmietniku nieposegregowanych śmieci i nie ma żadnej możliwości, żeby takiej bezzasadnej kary uniknąć i bronić swoich praw - żali się nasza czytelniczka.
Tak rzeczywiście jest, bo to, że sami segregujemy, to połowa sukcesu. Segregować muszą też sąsiedzi, z którymi dzielimy wiatę śmietnikową. Dlatego warto ich do tego namawiać. Jeśli namowy spełzną na niczym, sami także będziemy płacić za ich "przewinienie". Zgadzam się, że to rozwiązanie niesprawiedliwe, ale jednocześnie uważam je za słuszne, skoro inaczej się nie da.

Zastanówmy się, jak pracownicy firmy odbierającej odpady mieliby teraz weryfikować, kto wyrzucił śmieci posegregowane, a kto nie? Weźmy np. blok wielkości falowca albo jakikolwiek inny.

Nikt przecież nie postawi w każdej miejskiej wiacie śmietnikowej strażnika, który całodobowo będzie łapał za rękę tych, którzy śmieci nie segregują. Gdyby ktoś jednak pokusił się na wprowadzenie takiego pomysłu w życie, to i tak jest on mocno dyskusyjny.

Jak segregować śmieci? Podpowiadamy.



Worki i śmietniki z indywidualnymi kodami, a może monitoring?



Melodią przyszłości są u nas rozwiązania stosowane w innych krajach.

Na przykład te szwajcarskie, zgodnie z którym śmieci nie tylko segreguje się dużo dokładniej niż w Polsce, ale i wyrzuca się je tylko w workach oznakowanych przez gminę specjalnym kodem. Dzięki temu nasze śmieci nie są anonimowe. A jak wiadomo, jeśli nie jesteśmy anonimowi, bardziej się pilnujemy.

Dobrym przykładem z kraju idącym w tę stronę jest pilotażowa akcja Ciechanowa. Od roku są tam pojemniki na śmieci otwierane właśnie przy pomocy naklejek z indywidualnie przypisanymi kodami, które dodatkowo same ważą posegregowane odpady.

Inteligenty system odbioru śmieci w Ciechanowie. Pojemniki mieszkańcy otwierają naklejkami z indywidualnym kodem. Inteligenty system odbioru śmieci w Ciechanowie. Pojemniki mieszkańcy otwierają naklejkami z indywidualnym kodem.
- Na osiedlach wielorodzinnych trudno obecnie zweryfikować, kto w jakim stopniu rzeczywiście segreguje odpady, a wprowadzane rozwiązanie stworzy taką możliwość - tłumaczyli tamtejsi urzędnicy wprowadzając testowo system.
Efekty przerosły oczekiwania. Już po pół roku od wprowadzenia tego systemu, aż 90 proc. mieszkańców segregowało śmieci. Wcześniej robiło to zaledwie 10 proc. z nich.

Ministerstwo Klimatu przymierza się do zmian



Tymczasem Ministerstwo Klimatu przymierza się już do kolejnych zmian w gospodarce odpadami. Wśród nich zapowiada m.in. zaostrzenie kar (do 5 tys. zł) za porzucanie śmieci na terenach publicznych oraz wprowadzenie udoskonalonych metod identyfikacji sprawców takich zaśmieceń.

Jedną z ostatnich zapowiedzi resortu jest też możliwość indywidualnego rozliczania mieszkańców w bloku. Ma to pozostać jednak w gestii gmin.

Czytaj też: "Inteligentny" system segregacji śmieci powstaje na PG

- Gmina, która zapewni samodzielnie lub we współpracy z właścicielem nieruchomości możliwości techniczne identyfikacji, który lokal w budynku wielorodzinnym segreguje odpady, a który nie, będzie mogła zastosować znacznie bardziej sprawiedliwe rozliczanie opłat według lokali, a nie według całego właściciela nieruchomości (najczęściej jest to cały budynek). Odpowiedzialność zbiorowa za wynik segregacji w budynkach wielorodzinnych powoduje konieczność podwyższania opłat wszystkim mieszkańcom budynku, nawet jeśli większość jego mieszkańców przykłada się do segregacji - najwyraźniej dostrzega problem odpowiedzialności zbiorowej ministerstwo.
Nie ma na razie jednak szczegółów i konkretów, czy chodzi o wprowadzenie naklejek z kodami na worki, które byłyby przepustką do śmietnika, czy może o zamontowanie kamer przy śmietnikach, które wyłapywałyby "jednoworkowców". Nie wiadomo też, kiedy zmiany miałyby wejść w życie.

Ekologia w Trójmieście



Najlepiej byłoby jednak, gdyby tych rozwiązań w ogóle nie trzeba było wprowadzać. Ale tak stanie się tylko wtedy, gdy odpowiedzialnie zaczniemy podchodzić do tematu produkowanych przez siebie śmieci i zrozumiemy, że segregacja odpadów naprawdę nie boli. Do tego jednak potrzebna jest z kolei edukacja ekologiczna od najmłodszych lat, która w Polsce niestety jeszcze mocno kuleje.

Opinie (536) ponad 20 zablokowanych

  • Dwa problemy (6)

    Oba związane z frakcją "BIO":
    1. Powinniśmy wrzucać śmieci luzem albo w workach nadających się do biodegradacji (papier albo dość drogie worki biodegradowalne), większość wrzuca w plastiku.
    2. Do BIO nie wrzucamy mięsa ani innych odzwierzęcych odpadów, takich jak np. kości.

    • 6 1

    • co do worków plastikowych, to kiedys wypowiadał się jeden z urzedników, dopuszczalne sa zwykłe

      • 2 1

    • problemem jest też traktowanie ludzi jak i**otów (3)

      skoro to jest BIO, to dlaczego nie ma tam być kości, ale może być papierowa chusteczka do nosa? Skoro żółty jest na plastik, to dlaczego trafia tam tetrapak, który jest z kartonu i folii? A szklanka? Dlaczego nie może trafić do zielonego, mimo że jest ze szkła? Odpowiedź na wszystkie te pytania jest jedna: to nie frakcje się liczą, tylko technologia recyklingu. U nas ta technologia kuleje i sam ustawodawca nie wiedział co pisze, więc walnął stertą ogólników.

      • 9 0

      • Już ci tłumaczę (2)

        BIO jest przeznaczone do kompostowania a odpady odzwierzęce gniją i powstają bakterie ktore ten kompost niszczą. SZKŁO tu chodzi o szkło opakowaniowe dlatego, że szklanka albo np. lustro nie nadaja sie do recyklingu. No i jesli chodzi o pojemnik żółty to wrzucamy tam plastik i tworzywa sztuczne a tzw tetrapak jest potencjalnie do odzysku.

        • 1 1

        • No to niech to sobie posortuja w sortowni. Placimy za smieci tyle, ze maja na to duzo pieniedzy.

          • 0 0

        • ale po co to tłumaczysz? ja wiem, dlaczego tak jest

          nie wie tego organ ustawodawczy, bo jest złożony z ludzi którzy nie umieją nic, poza zajmowaniem stołków. Rodzi to problemy opisane powyżej.

          • 0 0

    • Malo mnie to obchodzi. Niech sie martwi ten, ktory na tym zarabia. Wkladam w smieci minimalna ilosc pracy, ktora uchroni mnie przed aparatem opresji.

      • 1 0

  • Bzdury...

    Producentami śmieci są wytwórcy nikomu nie potrzebnych opakowań, często wielomateriałowych.

    Rekompensata dla gmin (od producentów plastiku) powinna całkowicie pokrywać koszt zwożenia opakowań w jedno miejsce z obowiązkiem odbioru przez nich.

    Za segregowanie, czasem mycie konsument powinien być nagradzany.

    Edukację należy zacząć w szkole i wytłumaczyć dzieciom dlaczego napoje i inne płyny nie mogą być w szklanych opakowaniach, produkty sypkie/suche w kartonach jednorodnych a świeże w torebkach papierowych...

    Jak powszechnie wiadomo: w poczuciu niesprawiedliwości polak potrafi ...

    • 21 2

  • Wielu ludzi dzisiaj zastanawia się, co włożyć (2)

    do garnka, a nie co włożyć i do którego kubła na śmieci. Ma pani najwidoczniej problemy pierwszego świata, reszta żyje byle do pierwszego, o ile pensja wejdzie.

    • 37 1

    • oczywiście ciebie to przerasta intelektualnie (1)

      by powiązać brak środków do życia z ewentualna wyższą opłatą

      • 0 15

      • Istnieją priorytety w życiu: rodzina, przyjaciele, praca, hobby...

        ...śmieci znajdują się na końcu tej listy.

        • 13 0

  • W ramach protestu ...

    ...śmieci wyrzucać pod siedzibą partii, która takie i**otyzmy uchwala ...aż do skutku ...w całej Najjaśniejszej!

    • 18 0

  • Opinia wyróżniona

    ja segreguje i uwazam to za swój obowiązek (28)

    to jest w naszym interesie. Moze trochę drogo, bo wiadomo kilka smieciarek musi to obsłuzyc.

    • 74 215

    • (1)

      Kto wyróżnia takie treści hahahaha. Same Szadółki czy spółka z Urzędem Miasta?

      • 52 13

      • Segregacja śmieci się nie opłaca. Transport śmieci się opłaca. Transport to złoty interes. Monopol to biznes który zmusza obywateli do płacenia haraczu tym którzy na naszych śmieciach robią kasę. Gmina zamiast bronić mieszkańców współpracuje z tymi którzy windują ceny za transport którego pozbyła się gmina na rzecz innych.

        • 4 1

    • (1)

      Ty segregujesz ! haha a na Twoje segregację przepada 10 nowiutkich telefonów które za 3 lata będą do wymiany na nowe . Wow segreguj dalej . Naiwna

      • 36 10

      • rozumiem ze d...y nie podcierasz?

        bo po co skoro pozniej znow bedziesz sr*c?

        • 1 2

    • za segregację (2)

      odpadów powinni płacić ludziom, to jest zwrot materiałów które zostają ponownie użyte i tyle w temacie.

      • 54 10

      • to sobie te cenne materialy trzymaj w domu

        kolejny madry oczekuejsz ze ktos bedzie ci placil za twoj syf?

        • 17 40

      • W Bradford (WB) jeden pojemnik na szklo,papier, metal, plastik, drugi pojemnik reszta. Jeden tydzien wywoza jeden pojemnik, w nastepnym drugi. w Polsce juz mi brakuje miejsca na smietniki tu szklo, tam plastik, tu szklo kolorowe tam smieci mokre, wariactwo i smrod w mieszkaniu. Moze wam jeszcze przywiesc te smieci?

        • 0 0

    • segregacja to jest napychanie kieszeni podmiotom, ktore bazuja na propagandzie pod tytulem "ekologia" i tak zamiast korporacji za wyprodukowanie smieci jak zwykle placi za to kowalski.

      • 45 7

    • (1)

      A ciekawe jaki masz w tym interes? Łykasz wszystko co władza powie. Typowy przedstawiciel targetu eko reklam.

      • 33 4

      • Ale kaganiec na ryju nosisz,bo wladza kaze

        • 9 4

    • Popierwsze to miasto powinno mieszkancom płacic za segregacje smieci!!A nie odwrotnie. (3)

      Tak właśnie jest w wielu krajach zachodnich !!

      • 22 3

      • dawaj przykład (2)

        • 2 6

        • (1)

          Zwrot kaucji za wrzucenie do automatów butelek plastikowych i szklanych. Chyba puszek też.

          • 16 1

          • i zwrot kaucji to płacenie za segregację?

            raczej pozwala ci na zmniejszenie kosztu gdybyś olał całkowicie segregację. Chyba że zawodowo zbierasz butelki to zarobisz

            • 2 9

    • Myślę że trzeba robić tak jak z magazynami starych opon - dwa razy w tygodniu zaprószenie ognia w altance i nie będzie problemu nawet z segregacją, miasto jeszcze będzie nam kase oddawać za niewywożenie śmieci

      • 4 1

    • Dlaczego (5)

      Administracja państwa nie zabierze się w końcu za skup surowców wtórnych?!
      Przynajmniej butelki powinny być skupowane tak jak się dzieje w krajach skandynawskich.

      • 14 0

      • (3)

        A wiesz, że producenci opakowań PET borykają się z brakiem surowców, a konkretnie butelek do przetworzenia? Okazuje się bowiem, że spora część tego, która trafia do właściwych pojemników we wiatach śmietnikowych, nie nadaje się do ponownego wykorzystania np. ze względu na zanieczyszczenia.

        • 2 1

        • (1)

          Prawdę mówiąc nie wiedziałem. Czy chodzi o takie zanieczyszczenia które mogę sam usunąć przez wyrzuceniem opakowania?

          • 2 0

          • to by był niezły plot-twist: zanieczyszczenia nieusuwalne w profesjonalnym zakładzie przetwórczym

            które po umyciu w zwykłym zlewie znikają!

            • 0 0

        • to może jeszcze smieci umyć zanim wyrzuce?

          njalepiej w zmywarce coby nie było zanieczyszczeń

          • 3 0

      • i przy ich wysokich kosztach robocizny i wysokich standardach sanitarnych

        opłaca się tam skupować, wozić i myć butelki? jak oni to robią - ile kaucja z butelkę?

        • 2 0

    • Głupota goni głupotę ale jest modne więc przymykamy oko. (1)

      Najśmieszniejsze, że koszt segregacji finalnej, czyli na tzw. wysypiskach jest o niebo tańszy niż koszt segregacji początkowy czyli u zwykłego "kowalskiego". Dodatkowo wykwalifikowany pracownik jest w stanie lepiej.
      Do tej pory był 1 śmietnik zajmował ok 30 x 30 cm (0,09m2). Teraz mamy 5 takich pojemników (0,45m2).
      Wyliczenia upraszczam.
      Mieszkańców w Gdyni mamy 250 tys, licząc średnio (a pewnie jest mniej) po 3 osoby w mieszkaniu daje nam ok 83 000 mieszkań czyli 37 350 m2 w Gdyni.
      Cena najmu mieszkania to ok 35 zł/m (45m 1500 zł) czyli 1 307 250 zł. Doliczając firmy działające na terenie Gdyni to mamy + 50% więcej. Czyli ok 2 mln zł za miesiąc. Zatrudnienie do sortowni 100 pracowników z wynagrodzeniem (koszt pracodawcy finalny) 7000 zł czyli ok 4200 na rękę to łącznie 700 000 tys.
      Różnicy pomiędzy 2 mln a 0,7 mln nie muszę tłumaczyć tylko teraz kwestia kto za to płaci.
      Za 2 mln płacą mieszkańcy przecież 0,45m2 to nie dużo w jednym domostwie, a za 0,7 mln musiałaby Gmina. Gmina ma nasze pieniądze, tylko musieliby podnieść jakiś podatek oficjalnie by to zrekompensować.
      Reasumując:
      - rządzący naszym kosztem wrzucili nam segregację na głowę byśmy tracili miejsce w domu ale oni za to nie muszę się tym zajmować,
      - jak coś źle zrobimy to przyłożą karę,
      - wydaliśmy masę pieniędzy na organizację nowego systemu ( nowe pojemniki, nowe śmietniki)
      - zaakceptowaliśmy podwyżki o 100% za wywóz śmieci
      - akceptujemy najbardziej niekompetentny system naliczania opłat za śmieci (wg m2 a nie za m3 wody)
      W imię czego ? W imię bycia eko i dbania o środowisko zrobili z nas i**otów i płacimy za to dużo za dużo. Nie mam nic przeciwko by być eko ale można być eko w normalnej cenie, tylko trzeba chcieć.

      • 6 1

      • Wszystko nawet fajnie..tyle że naliczanie opłat nigdy nie powinno

        być od czegokolwiek innego jak tylko od ilości śmieci!!!

        • 1 0

    • Segregacja miała jeszcze sens przy podziale na cztery (papier,plastik+metal,szkło,reszta) frakcje.

      Z tym BIO to już przegięcie i to ostatnie pieprzę: oddzielam papier,plastik i szkło a resztę wrzucam i będę wrzucać do zmieszanych.
      Wszystko się rozbija o dojenie kasy: jak tylko zobaczą,że lwia część segreguje dokładnie i wpływy spadają, to z którejś z istniejących frakcji wydzielą kolejną.

      • 3 0

    • śmieciarki nie mają tu nic do rzeczy - i tak jeżdżą

      a tak po prostu zbierają co innego w danym dniu

      kosztuje przetwarzanie, bo trudno żeby nie kosztowało

      oczywiście można jak za PRLu wszystko wyrzucac na jedną kupę, tylko wtedy utoniemy w smieciach

      a jak komuś się nie podoba, to niech jedzie do Rosji, tam chyba jeszcze nie segregują

      • 0 0

    • (1)

      Zaczne segregowac jesli:
      1. Bede mial placone za czas poswiecony na sortowanie i zbieranie wiedzy potrzebnej do jego wykonania.
      2. Dostane pieniadze za wynajem miejsca w mieszkaniu na kazdy dodatkowy smietnik.
      3. Dostane odszkodowanie za dluzsza droge do smietnika. Poprzednio smietniki byly w pomieszczeniu tuz przy wejsciu do bloku, teraz trzeba isc ze smieciami ok, 50m.
      4. Spoldzielnia dostanie pieniadze za wynajem miejsca na smietniki, ktore zostaly przeniesione do wiat bo nie miescily sie w poprzednim miejscu.
      5. Spoldzielnia dostanie odszkodowanie za zmuszenie do niekorzystnego dla niej rozporzadzania majatkiem na budowe wiat.
      6. Dostane odszkodowanie za zwiekszona liczbe wizyt smieciarek (za halas i emisje spalin).
      7. Dostane odszkodowanie za straty moralne, ktore ponosze kiedy jestem zmuszony do ogladania smietnikow walajacych sie w calym kraju (wczesniej byly pochowane).

      • 1 1

      • jak chcesz zeb y towj smietnik posegregowal ktos za ciebie to bedziesz placil wiecej za wyweoz smieci leniu

        50 metrow do smietnika... strasznie daleko autem podjedz bo takie kaleki jak ty juz chodzic nie potrafia

        • 0 2

    • Sugestywna opinia

      Pani Agato..
      Z przykrością stwierdzam, czemu nie ma zapisanego obowiązku "myślenia".. Nie spełniła by go Pani

      • 0 0

  • ci co nie segregują, nie nosza maseczek w sklepach i są antyszczepionkowcami (4)

    tacy płaskoziemcy - aspołeczni i po prostu głupi

    • 1 32

    • Znasz to z autopsji ?

      • 2 2

    • w dzień katolik

      wieczorem alkoholik

      • 6 2

    • xxx (1)

      Odezwał sie faszysta;)

      • 4 2

      • nie spodziewam się mądrych odpowiedzi, bo ten portal hoduje trolli takich jak ty

        • 0 2

  • buntowac sie

    prosty przykład z Zaspy:
    - spółdzielnia Młyniec na początku roku wywiesiła na klatkach ostrzeżenia o naliczaniu wyższych opłat za brak segregacji śmieci
    - pracownicy zatrudnieni przez ta sama spółdzielnie- sprzątaczki które opróżniają "publiczne smietniki" usytuowane przy chodnikach nie segregują tych smieci tylko walą do czarnego wora i to do kontenera. No ale idzie to na licznik mieszkancow-to oni nie segreguja smieci i nalezy przywalic im oplaty nieadekwatne do wykonanej uslugi wywozu smieci...
    -dzierżawcy lokali (wiekszość z nich) na parterze /fryzjerzy, sklepikarze etc/ wala do smietników przy blokach i kontenerów w altankach smietnikowych smieci bez ich segregacji.

    Wybrałem opcje niesegregowania.

    • 22 0

  • Mafie palą eko śmieci w kilka godzin

    A my miesiącami to zbierany i drogo płacimy. Gdzie sens?

    • 14 0

  • Uwielbiam jak, ktoś wie co mnie boli lub nie! (5)

    Segregacja nie boli, a może jednak? Wszystko z nią związane jest już irytujące do granic możliwości.
    Zaczynając od mieszkań, które są nieprzystosowane, do nastawiania sobie 5 pojemników. Tekst o ustawianiu sobie słoików i butelek koło śmietnika pominę milczeniem, złośliwie tylko spytam tylko, czy potłuczone szkło też należy układać koło śmietnika?
    Opakowania, śmieci w większości zrobione są z różnych materiałów, płukanie, odklejanie naklejek, to dodatkowy koszt i strata wody. Bez tego, to farsa, a nie segregacja!
    Wiaty śmietnikowe, to jest już dramat. Kubły wystające na ulice, bo się nie mieszczą, zastawione tak, że żeby dotrzeć do nich trzeba wykazać się zdolnościami akrobatycznymi. Śmietniki przepełnione. Syf, kiła i mogiła...to obraz gdańskich osiedli wszelakich.
    I najlepsze fundowanie nam smrodu z Szadółek na pół Gdańska. I jak, ktoś napisze, że śmierdzi tylko na "tanich osiedlach koło wysypiska, to nie zdzierżę" ;)
    Sortować powinny spółki do tego wyspecjalizowane. Tam np. woda potrzebna do oczyszczania i wypłukiwania w zamkniętym obiegu nie jest marnowana w kanalizacji. Następuje profesjonalne rozdzielenie frakcji. Jakoś w Danii, która jest mega ekologiczna obywatele nie sortują śmieci. Nie wymaga się od nich robienia czegoś co do nich nie należy.

    • 42 1

    • Odbywa się przerzucanie odpowiedzialności na obywatela! Nie dość, że zamiast specjalistycznej firmy musi segregować śmieci nie mając do tego miejsca. Mimo zwiększania upierdliwością z segregacją, najpierw dwa, trzy, a teraz już pięć pojemników, cena za odbiór śmieci rośnie. Dodatkowo jeszcze trzeba pilnować sąsiadów, bo inaczej odpowiedzialność zbiorowa!

      • 16 1

    • Tak trudno wczytać się w opinie mieszkańców i codziennych adresatów tych wymysłów. Ludzie są zmęczeni cudownymi pomysłami.
      Było już tle artykułów o problemie śmieci. Ludzie piszą, że śmietniki im się nie mieszczą w domu, wiaty przepełnione, niedostosowane. Śmietniki jako wizytówka stoją już przed większością bloków. Wiele wspólnot wybudowało zgodnie z projektami wiaty, ale po kolejnych zmianach one już nie wystarczają. Wiele lokali jest wynajmowanych. Najem krótkoterminowy realizowany jest w prywatnych mieszkaniach tam nikt nie zadaje sobie trudu segregacji i dobrze jak jego śmieci w ogóle trafią do wiaty śmietnikową, a nie "przyozdobią " klatki schodowej, albo ogródka sąsiadów pod oknami.
      My robota, odpowiedzialność, koszty, a oni nam smród! Taaaa faktycznie nie boli!

      • 16 0

    • (2)

      To ile Ty tych śmieci wytwarzasz, że paru słoików czy papierowych opakowań po prostu do jakiejś torby nie zmieścisz? Nie trzeba mieć 5 pojemników w mieszkaniu.
      Brudne śmietniki i wiaty? A kto tam brudzi? Podpowiem - Twoi sąsiedzi.
      Zabawni jesteście - bo zapewne deklarujecie, jacy jesteście "ekologiczni" - ale przechodzi to Wam, gdy trzeba coś własnymi rękoma zrobić.

      • 0 10

      • dość. rozumiem, że masz swój cel

        ale dość tego. Atakujesz każdego, kto ma inne zdanie, mimo sensownych argumentów podanych przez przedmówcę. Dość.

        • 8 0

      • Obecnie ilość potrzebnych samochodów do wywozu śmieci i kursów tychże zużywa tyle paliwa, że cała ekologia idzie sobie na spacer!
        Wysypujące się z wiat śmietniki jak Gdańsk długi i szeroki, to "piękny" obraz.
        I jeszcze jedna uwaga. Może jedna osoba nie potrzebuje pięciu pojemników i w torebeczkach wykosi sobie po jednym śmieciu do kubła, ale już rodzina tak. Nie ma miejsca w domach na schludne gromadzenie śmieci wg wymyślonych zasad.
        Opakowania są bardzo często łączone. Szkło z plastikiem, metal z plastikiem. Ponadto w zależności zabrudzenia opakowania, teoretycznie ten sam śmieć powinien trafiać do innych pojemników - weźmy chociażby ręcznik papierowy mokry lub zatłuszczony...
        Ten obowiązek nie przybliża nas do bycia eko. Bycie eko to globalna walka z opakowaniami jednorazowymi, powrót do skupu szkła itd. Dlaczego kraje o ekologicznej tradycji pozostawiają segregacje firmom wyspecjalizowanym, bo zrobią to dobrze, a obywatele ze swej strony mogą np. oddawać butelki pet do automatów.

        • 6 0

  • nie segreguje i tez nie boli (1)

    • 21 0

    • a ja mam same resztkowe wiec tez nie segreguje

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane