- 1 Zimą polecimy z Gdańska do Dubaju (113 opinii)
- 2 Nowy trop ws. zaginięcia Iwony Wieczorek (619 opinii)
- 3 Koniec poszukiwań mężczyzny w morzu (50 opinii)
- 4 Pięć płotów, które "podzieliły" Trójmiasto (127 opinii)
- 5 Odpocznij przy rzekach i potokach w Gdyni (40 opinii)
- 6 Manhattan we Wrzeszczu zostanie zburzony (512 opinii)
Sopot zaciska pasa. Mniej pieniędzy na inwestycje
Gotowy jest wstępny projekt budżetu Sopotu na przyszły rok. W przeciwieństwie do roku obecnego, miasto planuje przeznaczyć więcej środków na wydatki bieżące niż na inwestycje. Mimo to i tak potrzebny będzie kredyt, aby pokryć deficyt.
Zmniejszą się także wydatki miasta. W projekcie wyliczono, iż wyniosą one prawie 338 mln zł. Warto jednak zaznaczyć, że na inwestycje przeznaczona zostanie jedynie mniejsza część tej kwoty, czyli 134,6 mln zł (w roku bieżącym inwestycje kosztowały Sopot aż 221,6 mln zł).
Co więcej, w zdecydowanej większości będą to inwestycje, których realizację już rozpoczęto. Ponad 29 mln zł pochłonie więc budowa mariny przy molo, blisko 27 mln zł budowa układu komunikacyjnego Ergo Areny, 20 mln zł remont Opery Leśnej, a 8,7 mln zł dokończenie remontu Placu Przyjaciół Sopotu.
Inne wydatki inwestycyjne nie robią już takiego wrażenia. Miasto chce wydać 3,1 mln zł na modernizacje sopockich ulic oraz 4,4 mln zł na wspólny trójmiejski system inteligentnego sterowania ruchem (Tristar).
Mimo to, deficyt budżetowy wynieść ma 50,7 mln zł. W tym i poprzednim roku dużą część deficytu udawało się "załatać" przy pomocy tzw. wolnych środków. Było to możliwe, bo w 2007 i 2008 roku zadłużenie miasta było minimalne i wynosiło odpowiednio 10 mln (4 proc) i 7 mln (2 proc.). - Zbieraliśmy środki na ważne dla miasta inwestycje, o których wiedzieliśmy, że będą realizowane w kolejnych latach - tłumaczy Mirosław Goślicki, skarbnik Sopotu.
Gdy realizacja tych inwestycji rozpoczęła się, dług miasta zdecydowanie się zwiększył. W zeszłym roku wyniósł 56 mln (23,7 proc.). W tym, przynajmniej procentowo, wyglądać będzie podobnie (92 mln zł - około 23 proc.). Jeżeli miasto zrealizuje budżet zaplanowany na przyszły rok, to pod koniec 2011 roku dług miasta wyniesie aż 107 mln zł, co, przy mniejszym niż tegoroczny budżecie, oznaczać będzie zadłużenie miasta aż na 37,41 proc.
Stanie się tak dlatego, iż miasto na "załatanie" dziury budżetowej dysponować będzie wolnymi środkami jedynie w wysokości niespełna 4 mln zł. Potrzebny będzie więc kredyt w wysokości 47 mln zł.
Opinie (169) 10 zablokowanych
-
2010-11-26 08:14
do TO JA towarzysza przysłpka... (1)
Sopot zaciska pasa.
Cała Polska zaciska pasa.
Cała Europa zaciska pasa.
z tymi pasami to taka trauma u TO JA ma się rozumieć:
po zaciskaniu pasów w KAFTANIE BEZPIECZEŃSTWA
módlmy się za tę ofiarę zaciskania pasów- 2 6
-
2010-11-26 08:54
powtarrzasz sie gościu
- 3 1
-
2010-11-26 08:24
Wywalanie nie swoich pieniędzy okrągłymi milionami (1)
Zdewastowany urbanistycznie zadłużony i zabetonowany Sopot z tandetnymi rybkami i latarenkami na placu "Przyjaciół Sopotu" oto żalosny skutek gigantomanii ciemniaków. Oczywiście w gazetowych"rankingach" jest naj ... naj...... naj .
- 16 9
-
2010-11-26 18:42
Uratować urodę i styl Sopotu
Karnowski to tandeciaerz zupełnie pozbawiony gustu - Musi odejsc by uratować Sopot
- 2 2
-
2010-11-26 08:35
długo tak na długach będzie w Sopocie
przecież wiadomo , że takie inwestcje sa o 1/3 droższe niz za gotówkę
- 4 7
-
2010-11-26 08:36
Koniec pasa
No to koniec ! U mnie właśnie skończyły się dziurki w pasie. Koniec z zaciskaniem !
- 10 0
-
2010-11-26 08:59
nie wypowiadam się póki nie poznam zdania galluxa
- 2 3
-
2010-11-26 09:03
"nie, dobry gospodarz inwestuje wtedy, jak ma na to pieniądze, a nie, gdy musi je pożyczać" (2)
autor pytania rozumie co to jest inwestycja, na czym polega i dlaczego ją się stosuje?
- 8 1
-
2010-11-26 09:05
Być może autor pytania nie rozumie i nie wie. Z pewnością jednak nie zrozumie Twojej wypowiedzi Panie Planeto.
- 1 0
-
2010-11-26 10:32
Inwestycja to operacja, w której tzw. inwestor ryzykuje bankructwem w razie złego oszacowania zysków. Pytanie czym ryzykuje prezydent miasta, marszałek sejmiku czy inna biurwa na państwowym etacie?
Czy jest to równie bolesne jak bankructwo, bo wydaje mi się, że nie bardzo?- 0 1
-
2010-11-26 09:04
Panie Jacku Pan się nie boi (1)
nikt nie zdradzi Pana tajemnic jak nie zostanie Pan prezydentem :) We wszystkich dyktafonach baterie już padły.
- 12 4
-
2010-11-26 11:26
nie padly baterie
tylko julke zniszczyl dyktafon :P ciekawe dlaczego hmm ta cala afera to smiech na sali i wielka mistyfikacja az zalosne, ze ktos to w ogole lyka :/
- 6 2
-
2010-11-26 09:15
ważne żeby było na marine i opere leśną
a "zmartwionym z gdańska" polecam obejrzeć sobie ich budżet
niby są w nim miliardy tylko inwetsycji nie widać;-)- 7 2
-
2010-11-26 09:28
mniej na remonty, więcej na wynagrodzenia (2)
ja też chcę być radnym, albo ich pociotkiem jakimś
- 11 3
-
2010-11-26 10:00
Gallux, przestań już płakać
zjedz snikersa
- 2 0
-
2010-11-26 10:10
też chcę być radnym
galux, może założymy partię "niewybranych w wyborach" - ale bedziemy mieć poparcie, tysiące takich jak my to nasze zaplecze
- 0 2
-
2010-11-26 09:52
a ile ty Karnoś wydałeś na "swoje" ???
niekoniecznie książki,
raczej na pewno nie na książki - bo tu trzeba być ciut bardziej inteligentnym niż ty aby napisać cokolwiek.
amen- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.