• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spółdzielnie: W sprawie śmieci trzeba edukować właścicieli domków

Patryk Szczerba
4 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Zarządcy spółdzielni przestrzegają przed nadmiernym optymizmem, sugerując, że największym problemem są właściciele nieruchomości. Zarządcy spółdzielni przestrzegają przed nadmiernym optymizmem, sugerując, że największym problemem są właściciele nieruchomości.

- Trzynastu Koreańczyków z jednego szeregowca w naszej spółdzielni zapłaci za wywóz śmieci tyle samo, co samotna emerytka. Uważam, że metoda ryczałtowa nie jest sprawiedliwa - mówi Jolanta Kalinowska, prezes gdyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Posejdon".


 
- Teraz rozliczamy się z mieszkańcami od ilości osób zamieszkałych i taką propozycję sugerujemy nadal urzędnikom - mówi Jolanta Kalinowska, prezes spółdzielni "Posejdon". - Teraz rozliczamy się z mieszkańcami od ilości osób zamieszkałych i taką propozycję sugerujemy nadal urzędnikom - mówi Jolanta Kalinowska, prezes spółdzielni "Posejdon".
Pod koniec listopada odbyło się spotkanie zarządców spółdzielni z Gdyni z wiceprezydentem Michałem Guciem. Spotkanie dotyczyło rodzaju rozliczenia tzw. podatku śmieciowego w mieście. Miasto stoi na stanowisku, że ryczałt to najlepsza metoda dla mieszkańców, a spółdzielcy?
 
Jolanta Kalinowska, prezes gdyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Posejdon": - Niestety moim zdaniem, to złe wyjście, a sama metoda jest po prostu niesprawiedliwa społecznie. Dla przykładu: w jednym z szeregowców na terenie naszej spółdzielni według oświadczenia jest zameldowanych 26 Koreańczyków. Mieszka oficjalnie trzynastu, pozostali przebywają w innym mieście. Zapłacą tyle samo, co samotna emerytka lub rencistka. Gdzie tu jest sprawiedliwość? Tę opinię podzielają też inni zarządcy spółdzielni. Napisaliśmy wspólnie pismo w tej sprawie. Koszty dla mieszkańców wzrosną nie tylko z powodu ustalonej z góry stawki. Już wiadomo, że nasza spółdzielnia będzie musiała dodatkowo zainwestować w dezynfekcję pergoli śmietnikowych, a także w pojemniki na śmieci bytowe i do segregacji. Opłatami zostaną obciążeni członkowie.
 
Jakie to będą kwoty w przypadku kierowanej przez panią spółdzielni
 
- Szacujemy, że w związku z zakupem nowych pojemników mieszkańcy zapłacą jednorazowo kwotę ok. 30 zł. Jeżeli ceny na rynku utrzymają się na dotychczasowym poziomie. Próbowałam rozmawiać o cenie za używane pojemniki, bezskutecznie, gdyż firmy nie potrafią określić kosztów. Do tego co miesiąc za dezynfekcję pergoli śmietnikowych będą musieli zapłacić dodatkowo ok. 60 groszy. A co powiedzą mieszkańcy wspólnoty składającej się z 5 lokali? To już nie będzie 0,60 zł miesięcznie tylko 19,80 zł, pod warunkiem utrzymania tych cen. Do tej pory, zgodnie z podpisaną umową, mieszkańcy płacili w naszej spółdzielni 7,5 zł od osoby wraz z dezynfekcją i podstawieniem pojemników na śmieci bytowe oraz przeznaczonych do segregacji. Zmieni się więc wiele, obsługa administracyjna pozostanie, bo pracownik musi wykonać określoną pracę, pozostanie koszt utrzymania pergoli śmietnikowych. A nie wiadomo czy kwota 35 zł, którą proponuje miasto, to kwota ostateczna. Obawiam się, że nie, a sprawa nieposegregowanych śmieci może być w przyszłości kluczowa.
 

Czy do pojemników przy twoim bloku są podrzucane śmieci?

Miasto tłumaczy, że ciężko jest wprowadzić metodę od ilości mieszkańców, ponieważ dane dotyczące liczby mieszkających w danym lokalu osób często się zmieniają.
 
Co roku mieszkańcy wypełniają aktualizację danych i podpisują oświadczenie o ilości zamieszkałych osób, także pobieramy listę zameldowanych z urzędu, robią tak również inne spółdzielnie i uważam, że nie jest to problem, by takie dane przekazywać miastu. A i gmina przyznaje, że w specyfikacji będzie zawarta ilość osób zamieszkujących dany rejon. Więc jaki to problem? Żaden. Teraz rozliczamy się z mieszkańcami od ilości osób zamieszkałych i taką propozycję sugerujemy nadal urzędnikom. Wszystko da się zweryfikować.
 
Szacunki mówią, że odbieranie śmieci przez miasto ma kosztować 17,7 mln zł.
 
- Powinna to być dużo niższa kwota. Wyliczenia są przeprowadzone na podstawie aktualnych stawek firm wywozowych. Tymczasem firmy muszą również pozbyć się chociażby swoich biur obsługi klientów, czyli zmniejszy się w nich zatrudnienie, mniej pieniędzy pójdzie na administrację, więc koszty będą niższe. Gmina szacuje 2,5 mln na obsługę administracyjną systemu na 6 m-cy, czyli blisko 420 tys. miesięcznie. To bardzo wysokie koszty, również do okrojenia. Zobaczymy, co się stanie po przetargach. Może tak być, że powstaną konsorcja i będą dyktować gminie wyższe ceny.
 
Co z segregacją śmieci? Nie ma obaw, że zabraknie determinacji mieszkańcom i zarządcom spółdzielni, by odpady lądowały w odpowiednich pojemnikach?
 
Prezydent Michał Guć zapewnia, że na początku skończy się na pouczeniach, a najważniejsza będzie edukacja. Problemem w mojej ocenie mogą być jednak właściciele domków, którzy podrzucają śmieci do pojemników należących do wspólnot i spółdzielni. Dziś robią to nagminnie. Jeśli wystawki będą organizowane co trzy miesiące, tylko w okresie letnim, to zimą przy pergolach może znaleźć się wiele odpadów wielkogabarytowych, których zwycięska w przetargu firma nie będzie wywoziła. Pojawią się pretensje o bałagan, a obowiązek ich usunięcia spadnie na zarządców spółdzielni. To dla nas dodatkowe koszty i problemy. Warto byłoby kampanię edukacyjną skierować do właścicieli domków jednorodzinnych. To trzeba było zrobić jednak dawno temu. Teraz nie byłoby teraz takiego zamieszania i ponoszenia tak wysokich kosztów.
 
Mieszkańcy zgłaszali się do was, bojąc się o to, że zapłacą więcej. Próbowali dopytywać, jak to będzie wyglądało w praktyce?
 
Na razie nie. Raczej dominuje przekonanie, że zostało jeszcze sporo czasu do zmiany zasad rozliczania śmieci. Nie martwią się tym. My wiemy, że nie możemy czekać. To jedna z największych rewolucji w gospodarce komunalnej, także dla spółdzielni mieszkaniowych i warto zdać sobie z tego sprawę.

Opinie (149) ponad 10 zablokowanych

  • jaki fajny prezes spółdzielni (1)

    to jeszcze tacy istnieją? myślałem, że wszyscy tylko kombinują jak dla siebie najwięcej nagrabić i w głębokim poważaniu mają sprawy spółdzielcze a tu huhu ładnie. Pozazdrościć

    • 5 3

    • słodka niewiedza

      gdybyś wiedział/a choć w 1/100 co wyrabia Kalinowska w tej Spółdzielni to by ci kopara opadła

      • 0 0

  • Ustawy smieciowe sa niezgodne z konstytucją (2)

    Rrewolucja śmieciowa jest niezgodna z naszą konstytucja.
    Narusza Art.2 i wszystkie artykuły, mówiące o ochronie środowiska czyli art.5,68,74,86, a także artykuły 20,22,31,32. Mówiące o wolnościach gospodarczych , róności traktowania, i zasad ograniczania wolności.
    O tym ,że rewolucja tylko z pozoru ma sprzyjać ochronie środowiska , a jej ostateczny wpływ na środowisko może być ujemny już mówiliśmy poprzednio. Pora omówić aspekty gospodarcze i ograniczania praw nabytych i wolności gospodarczej.
    Na dzień dzisiejszy wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe mają możliwość segregowania odpadów i za odbiór posegregowanych odpadów nie zapłacą ani złotówki. Co więcej niektóre jak spółdzielnia z Plocka zarabiają jeszcze na sprzedaży surowców wtórnych. Te prawa po rewolucji zostaną utracone. Duże kontrowersje budziły od chwili powstania ustawy zapisy dające możliwość monopolizacji rynku ,przez parę firm. Firmy które nie wygrają pierwszego rozstrzygającego przetargu zbankrutują i następne przetargi będą pro forma . Rynek zostanie podzielony przez firmy , które w pierwszym przetargu wygrały nie zawsze uczciwą drogą. Po pierwszym przetargu konkurencja będzie fikcją O tym ,że przetargi nie gwarantuja niczego można przeczytać np. tutaj: wyborcza.pl/1,75478,12983958,Zmowa_przy_przetargach_drogowych__Operacja_ABW__Rydwan_.html#BoxSlotII3img
    Zgodnie z art.31 ust.3 ograniczenia konstytucyjnych praw i wolności można nakładać tylko wtedy, gdy są konieczne dla np. ochrony środowiska. Na tym chcieli bazować prawdopodobnie twórcy rewolucji ,ale zapomnieli wykazać ,że nakładanie podatku śmieciowego i wprowadzanie monopolu gospodarki odpadami jest rzeczywiście koniecznością dla ochrony środowiska. Jest wręcz na odwrót. Ta rewolucja jeżeli zostanie wprowadzona pogrąży kraj na długie lata w gminnym marazmie , braku kompetencji i marnotrawstwie środków ( patrz Szadółki Gdańsk).
    Gmina Inowrocław zaskarżyła już ustawę śmieciową prawdopodobnie w niewielkim zakresie do TK. To już coś ale należy zaskrzyć wszystkie wymienione powyżej punkty. To oczywiście nie wystrczy bo Trybunał zbieże się np. za dwa lata w tej sprawie. Tu potrzeba medialnego szumu tak dużego ,żeby parlament zdołał znowelizować ustawę zanim ten akt będący wyrazem niekompetencji naszych ministerstw i parlamentu nie uderzy w nas z całą swa niszcząca siłą.
    Albo jesteśmy mądrym narodem działającym na mądrych prawach, albo pozwalamy oszustom czy ludziom niekompetentnym nami rządzić.
    Rada Gdańska powinna natychmiast złożyć skargę do TK , zamiast dyskutować , która z niekonstytucyjnych metod narzuconych przez parlament jest najmniej niesprawiedliwa.

    • 1 0

    • (1)

      to się ecolatku napisałeś........
      myślisz, że jakiś radny to czytał?

      • 0 0

      • ecololek

        Część do radnych została przesłana ale czy czytali to nie wiem. Radni to za mało. Ten idiotyzm z podatkiem śmieciowym mogą zakończyć tylko posłowie.

        • 0 0

  • Czy jest choć jedna sprawiedliwa metoda podatku???

    Dlaczego prezydent Lisicki mając pełna świadomość niesprawiedliwości społecznej ustawy nie uruchomił odpowiednich procedur ( skarga doTK wezwanie ministerstwa do natychmiastowych zmian) w obronie mieszkańców?
    Ustawa wprowadza 4 metody obliczania opłaty śmieciowej. wszystkie oderwane od ilości produkowanych śmieci Już nikt chyba nie ma wątpliwości ,że wszystkie z nich są niesprawiedliwe bo od pewnego czasu mówi się o tym głośno w mediach. Ostatnio premier skrytykował metodę od gospodarstwa , jako "oderwana od życia". Z kolei viceprezydent Gdańska Maciej Lisicki na swoich stronach (
    udowadnia ,że ta metoda jest najmniej niesprawiedliwa , w innych metodach zdaniem Lisickiego niektórzy mieszkańcy średnio będą przepłacać około 10 razy i wiecej a w tej tylko 3.( wyniki podawane po uśrednieniu dla poszczególnych typów gospodarstw domowych) Zdaniem Lisickiego Najbardziej sprawiedliwa co do klucza jest metoda osobowa ale ta stwarza największe pole do drobnych przekrętów dla nieuczciwych obywateli w konsekwencji prowadzi do jeszcze większych niesprawiedliwości. W tej kwestii wypada się tylko zgodzić z panem viceprezydentem . W Siedlcach ludzie wyszli na ulice niezadowoleni z wyboru metody od m2. Pytanie brzmi czy można w kraju w którym napisano w konstytucji ,że RP jest państwem urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej. (Art.2) ,uchwalć ustawy o tak niesprawiedliwych rozwiązaniach.?
    Jest oczywiste ,ze tzw rewolucja śmieciowa nie tylko nie ograniczy patologii oszustwa ,a wręcz może ja zwiększyć. W sumie chyba łatwiej wytropić i udowodnić komuś cykliczne podrzucanie śmieci do lasu niż sprawdzać ile faktycznie osób przebywa i produkuje śmieci w danej nieruchomości.
    Tak naprawdę rewolucja śmieciowa to raj dla oszustów . Żeby móc nie zapłacić za swoje śmieci nie trzeba będzie nawet wychodzić z domu. Wywozić gdzieś semici do lasu ,czy podrzucać do spółdzielni narażając się na śmieszność mandat i publikacje filmików ze swoim udziałem w Internecie.
    Jak ktoś miał ciągoty do oszukiwania reszty to teraz np przy metodzie wodnej będzie miał zadanie ułatwione. Zamiast robić ryzykowne akcje podrzucania nakapie sobie wody w zaciszu domowym na pokrycie kosztów podatku śmieciowego. W dużych blokach kombinowanie na wodzie jest łatwiejsze do wykrycia bo jest wodomierz główny i jeżeli jego wskazania są większe niż 10% sumy wskazań podliczników to jest to sygnał ,ze należy szukać przecieku bądź cwaniactwa i są na to metody. W przypadku domków jednorodzinnych akty tego typu cwaniactwa są praktycznie niewykrywalne.
    Metoda od gospodarstwa to prawdziwy prezent dla dotychczasowych podrzucaczy z domków jednorodzinnych. Żeby móc nie zapłacić za swoje śmieci nie trzeba będzie nawet wychodzić z domu. Właściciele wilii, kamienic będą mieli pewność ,że za większą część ich śmieci i tak zapłacą wdowy, i biedni ludzie z blokowisk. Tyle lat oszuści z domków musieli biegać z siatką do śmietnika w spółdzielni, ładować cuchnące woreczki do swych luksusowych aut i zbaczać z trasy do roboty. Teraz decyzją Rady Miasta po prostu opłata za ich śmieci zostanie podrzucona biedakom z blokowisk i to nie tylko opłata potencjalnych oszustów ale również obywateli którzy przed rewolucją nie zamierzali żyć na koszt innych zwłaszcza biedniejszych.
    Czy to nie łamie art.2 konstytucji?
    Trochę podobna do metody od gospodarstwa jest metoda od m2 zredukowana do np. 120m2 max ( pomysł rodem z Gdańska.)
    W każdej z metod da się wskazać grupę osób ewidentnie pokrzywdzonych przez ustawę jak i w każdej z metod będzie można oszukiwać władze w sposób trudny do weryfikacji np. zgłaszając wyjazdy do innego miejsca w kraju lub zagranicą. Zestawieniu z zapowiadana likwidacją meldunku mamy wyraźnie nieprzemyślane rozwiązania.

    • 1 0

  • A co ze spalaniem smieci w piecu?

    A może warto podatek śmieciowy wprowadzić bo zapobiegnie spalaniu w piecach??
    Tez nie.
    Nikt nie pali w piecu obierkami od ziemniaków . W piecach spala się głównie makulaturę i butelki plastikowe czyli coś co można za darmo oddać do punktu segregacji (na razie) . Jeżeli ktoś to spala to nie dla uniknięcia opłaty śmieciowej ale dlatego ,że nie ma na opał. Są też tacy co chodzą po śmietnikach i wyciągają sobie opał do pieca. Wniosek tego rewolucja nie zmieni a nawet może zwiększyć skale zjawiska. Prezydenci miast zapowiedzieli w związku z rewolucją podwyżki rzędu 400%. . W metodzie od gospodarstwa łatwo wyliczyć ,że osobom samotnym oplata może wzrosnąć 10 razy (1000%)-. Jak zacznie się taką kasę z biednych ludzi ściągać to tym bardziej nie starczy im na opał.

    • 1 0

  • Czy to zapobiegnie wywozowi śmieci do lasu

    Czy rzeczywiście rewolucja zapobiegnie wywozowi śmieci do lasu ??
    Wiemy już, że nie ale zapomnijmy na chwilę ,o selekcji , o tym ,ze się nie da jednocześnie pobierać opłatę jednakową dla wszystkich nie zależnie od ilości produkowanych śmieci i zróżnicowanej ze względu na śmieci segregowane. Zastanówmy się ,czy tak pomyślana rewolucja ( bez ewidencji segregacji)ocaliłaby np. lasy od zaśmiecania.?
    Odpowiedź jest miażdżąca dla twórców rewolucji. Jeżeli ktoś interesował się strukturą śmieci wywożonych nielegalnie do lasu czy na nieużytki to wie ,ze gro tych śmieci to materiały budowlane , gruz zbity tynk , połamane kafelki i niejako przy okazji inne śmieci remontowe jak worki po kleju i zaprawie połamane wiadra plastikowe po farbach jakieś resztki pędzli i niedojedzone kanapki robotników. Nie są to w każdym bądź razie codzienne śmieci komunalne. Wniosek z tego taki ,że do lasu trafiają śmieci okazjonalnie. Mechanizm jest dość prosty. Właściciel remontowanej nieruchomości powinien zamówić np. big-baga na gruz co kosztuje 200-300zł ale otrzymuje ofertę od robotników ,że za 100zł zabiorą mu wszystkie resztki ,które potem utylizują w drodze do domu.
    Tymczasem władze Gdańska zapowiedziały ,że nie będą odbierać śmieci remontowych takich jak gruz w ramach podatku śmieciowego pewnie podobnie jest w innych miastach.
    Więc tutaj rewolucja nic nie da .Nadal będzie zachęta oszczędzenia paru stów.
    Na obrzeża lasu trafiają tez śmieci wielkogabarytowe, stare pralki lodówki, telewizory, kanapy , ale to tylko źle świadczy o gminie ,w której się to dzieje. W gminach ,gdzie mieszkańcy wiedzą gdzie i kiedy wystawić stary tapczan nikt nie będzie wozić tego do lasu. Tu tez nie potrzeba rewolucji .
    Problemy z wywożeniem śmieci do lasu sprawiają właściciele dacz pod miastem. Przebywają w swych domkach nieregularnie i dlatego rzadko maja wykupione usługi śmieciowe z założeniem ,że śmieci zabierają do miejsca stałego zamieszkania ale nieraz pobyt się przedłuża śmieci przybywa lub nie ma miejsca w samochodzie i śmieci lądują w pobliskim lesie. Czy po rewolucji coś się zmieni?? Jeżeli to na gorsze. Ludzie w poczuciu krzywdy za kilkuset procentowe podwyżki wywózki śmieci tym bardziej będą niechętni do opodatkowania się w dwu miejscach i jeszcze więcej śmieci wyląduje w lesie. Ustawodawcy wyraźnie zabrakło wyobraźni co zrobić z turystyczno-rodzinną migracją ludności zwłaszcza w okresie wakacji. Nikt chyba nie wierzy ,że obywatel wyjeżdżając na weekend czy parę dni do domku letniskowego w innej gminie będzie w jednej gminie zgłaszał wyjazd, a w drugiej przyjazd. Powrót do stanu wojennego czy co? Zwłaszcza ,że poza metodą osobowa i wodną jeżeli pół rodziny przebywa w domku letniskowym w innej gminie a pół w mieszkaniu to cała rodzina powinna zapłacić podatek w obu gminach czyli podwójnie. Ta ustawa to mega bubel prawny.
    W końcu rewolucja nie będzie miała wpływu na torebki, papierki, opakowania po batonikach i cukierkach rozrzucane w głębi lasu , czy parkach krajobrazowych. To jest kwestia naszej kultury Doroczne sprzątanie Tatr nie zniknie w związku z rewolucją śmieciową bo nikt nie wynosi butelki po Coli do Morskiego Oka ,żeby zaoszczędzić na wywózce śmieci. Zamiast robić rewolucje śmieciowa wróćmy do sprawdzonych metod wychowawczych od małego uczmy nasze dzieci ,żeby nie rozrzucały papierków wokół siebie. Jako naród płacimy za miliony godzin lekcji religii rocznie fundowanych naszym dzieciom. Może wystarczy poprosić patriarchów ,żeby zechcieli w programach lekcji religii zarezerwować średnio 5 minut na każdą lekcje 5 minut nawoływania do nieśmiecenia bo przecież to oczywisty grzech. Bo o tym trzeba mówić i przypominać w kółko. To nie prawda ,że Polaków nie można pewnych rzeczy nauczyć . Czy ktos zna Polaka ,który po przybyciu do Singapuru plułby na chodnik i rzucał śmieci w koło??
    Ustawa jest formą nacjonalizacji gospodarki śmieciowej. Mieszkańcy Gdańska mają prawo mieć obawy ,czy mimo 400% podwyżki za wywózkę gmina będzie w stanie coś dobrego dla środowiska zrobić. Ratusz niedawno wydał 400mln na modernizację wysypiska w Szadółkach. Jak na razie to są zmarnowane pieniądze . Szadółki po modernizacji zaczęły intensywnie śmierdzieć. Smród dociera az do Wrzeszcza co wcześniej było nie notowane. Ktoś czegoś nie dopilnował, firma od modernizacji zbankrutowała. Nie zostawiono funduszu poprawkowego. Kompletna klapa za 400mln, a nikomu nie spadł włos z Glowy ,a prezes Szadółek dostał nawet podwyżkę. Gospodarowanie ,przez gminę czy państwo nie jest zbyt efektywne. Przykłady można by mnożyć ( PKS versus Polski-Bus Poczta Polska versus przesyłki kurierskie). Czy zatem oddawanie gminie obowiązków gospodarowania śmieciami to krok poprawiający ochronę środowiska czy na odwrót ?.

    • 2 0

  • Sprzeczności rewolucji śmieciowej

    Czy ratusz zauważył podstawowa sprzeczność rewolucji : ma być jednakowa stała opłata dla wszystkich niezależna od ilości śmieci i jednocześnie opłaty mają być zróżnicowane ze względu na segregację?
    To tak jakbyśmy chcieli rozliczać zużycie całości wody ryczałtem ale za wodę zimną pobierać mniejsze opłaty.
    Pomysł podatku śmieciowego jednego dla wszystkich w Gminie oderwanego od ilości produkowanych śmieci przez poszczególnych mieszkańców miał zapobiegać pokusom podrzucania śmieci celem uniknięcia płacenia za ich część ,.do innych miejsc niż własny śmietnik Trudno odmówić logiki takiemu rozumowaniu. Tyle ,że mieszkańcy oprócz nielegalnych sposobów obniżania rachunku za śmieci mieli również legalne możliwości, poprzez segregacje i legalne podrzucanie swoich wysegregowanych śmieci do pojemników selektywnej zbiórki. Odcinając bodźce finansowe na oszczędzanie na śmieciach odcięto jednocześnie zachęty finansowe do selektywnej zbiórki. Chyba pod koniec przygotowywania rewolucji ktoś musiał zwrócić na to uwagę bo dopisano po prostu ,ze śmieci maja być segregowane przynajmniej na sześć frakcji i ma za to być obniżka w opłatach. Nikt jednak nie zauważył ,że to uderza w istotę pomysłu z uszczelnianiem systemu poprzez jednolity podatek śmieciowy. Nie trudno bowiem zgadnąć ,że jak obywatel parę razy dostanie nalepkę na swój pojemnik ,że źle wysegregował śmieci i kwotę opłaty śmieciowej mu się podwoi to następnym razem chcąc uniknąć kary wszelkie podejrzane śmieci po prostu podrzuci do śmietnika obok lub do lasu, do hipermarketu, do pojemnika na bulwarze itp.
    Należy się spodziewać ,że tym sposobem skala podrzucania wzrośnie bo zostaną zachęceni do podrzucania również mieszkańcy blokowisk, do tej pory finansowo nie zachęcani do podrzucania.
    Proszę państwa nad rewolucją śmieciową pracowały 3 ministerstwa 460 posłów, 100 senatorów ponad 1000 prawników z kancelarii sejmu i senatu , 400 pracowników i ekspertów prezydenta, łącznie wielotysięczna armia wyselekcjonowanych Polaków ,którzy powinni pracować dla dobra tego kraju i ta wielotysięczna armia puściła taki mega-bubel jakim są ustawy rewolucji śmieciowej. Wymyślono istna kwadraturę koła . Coś czego się nie da wykonać tzn oderwać opłatę od ilości wytwarzanych śmieci i jednocześnie obniżać opłaty za śmieci wyselekcjonowane. Tą śmieciową kwadraturę zlecono do wykonania gminom , gdzie potulni urzędnicy zaczęli tworzyć absurdy podobne do tych w Gdańsku.
    Samo oderwanie opłaty za śmieci od ilości ich wytwarzania juz powinno wzbudzić uzasadnione obawy ekologiczne. Jeżeli chcemy cokolwiek oszczędzać to nie można kazać płacić ludziom w oderwaniu od faktycznie zużywanych ilości czegokolwiek. Niech ktoś z rządu wymyśli ,ze ponieważ niektórzy podkradają prąd to niech gminy przejma obowiązek dostarczania prądu do mieszkań a wszyscy będą płacić tyle samo za prąd według 4 metod do wyboru, żeby nikt już nie kradł. Nietrudno sobie wyobrazić co by było wynikiem przeprowadzenia takiej rewolucji- przepalone bezpieczniki na co drugim budynku. Zapewne wszyscy na taka propozycję pukaliby się w głowę, a jakoś wszyscy przełknęli równie idiotyczną w założeniach rewolucję śmieciową. Przypomnę ,że jak odeszło się od płacenie ryczałtem za ogrzewanie mieszkań po wprowadzeniu podzielników to nagle okazało się ,że polakom wystarcza o 20 -40% mniej energii do ogrzewania. Czy ktoś policzył o ile wzrośnie produkcja śmieci po rewolucji śmieciowej????

    • 1 0

  • Czy ratusz chce oduczyć nas sortowania??????

    Czy prezydent zbadał ( zlecił swoim służbą zbadanie) jak realizacja rewolucji śmieciowej wpłynie na środowisko i czy nie zostaną naruszone zapisy konstytucji dotyczące ochrony środowiska ?
    Dlaczego władze Gdańska nie zamierzają premiować mieszkańców sortujących śmieci na: makulaturę, plastik, szkło opakowania wielowarstwowe , metal?
    Na pytania na jednym ze spotkań z viceprezydentem Gdańska w sprawie rewolucji śmieciowej: (
    Czy w nowej metodzie będzie obowiązywała zasada ,że im więcej ktoś segreguje tym mniej płaci za śmieci? Jak to gmina zamierza zrealizować ? Zaprotokółowano odpowiedź :
    Za selektywne gromadzenie i przekazywanie do odbioru odpadów będzie niższa stawka opłaty uiszczana do gminy. Nie będzie ona powiązana z ilością wysegregowanych odpadów, a z czystością wysegregowanego strumienia. Mieszkańcy na nieruchomości będą obowiązani do dwu-pojemnikowego gromadzenia w systemie mokre-suche i przekazywania do odbioru odpadów. Nadal będą funkcjonowały kolorowe pojemniki na papier, szkło, tworzywa sztuczne. W ramach wnoszonej przez właściciela nieruchomości opłaty będą odbierane meble i inne odpady wielkogabarytowe oraz w systemie objazdowym odpady niebezpieczne, w tym zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny. Posegregowanie odpadów na mokre i suche, wyeliminowanie odpadów niebezpiecznych, przekazywanie zgodnie z harmonogramem mebli i innych odpadów wielkogabarytowych będzie wypełnieniem przez właściciela nieruchomości obowiązku selektywnego zbierania i przekazywania do odbioru odpadów komunalnych, pozwalające na uiszczanie niższej stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi.
    Z tego wniosek ,ze selektywna zbiórka śmieci prowadzona do tej pory w systemie trzech frakcji (plastik papier szkło) ma być w Gdańsku zastąpiona selektywną zbiórką na jedynie dwie frakcje (mokre suche). Oczywiście kolorowe pojemniki na papier plastik szkło pro-forma pozostaną nadal nie będą one miały jednak żadnego znaczenia dla opłat. Do tej pory ( przed rewolucją mieszkaniec za wywóz posegregowanych śmieci nie płacił nic teraz w zamierzeniach za segregowane płaci się połowę ceny za zmieszane- to są te nowe bodźce do segregacji. Może być sytuacja ,że ktoś mający ogródek działkowy z kompostownikiem 90% procent swoich śmieci wysegreguje na kompost plastik papier szkło , a resztę 10% odda jako zmieszane i zapłaci tyle samo co sąsiad, który wszystko ma w nosie. Nawet więcej jeżeli ten mieszkaniec mieszka w bloku to wystarczy ,ze jego sąsiad przyniesie do pojemnika trochę zmieszanych śmieci i już cały blok musi płaci najwyższa stawkę, niezależnie co i ile wysegregują mieszkańcy.
    Rewolucja po prostu zdepcze zachęty do segregowania. To jest chore ustawodawstwo.
    Hasła widniejące obecnie na stronach ministerstwa środowiska :
    Segregacja się opłaca i warto śmiecić mniej , przestaną być aktualne po rewolucji śmieciowej.
    Jest jeszcze jeden problem . Władze Gdańska rewolucje śmieciową postanowiły realizować nawet wbrew zapisom samej ustawy rewolucyjnej ,która nakazuje segregacje ale nie dualną ,a przynajmniej na sześć frakcji, plastik ,szkło ,papier, opakowania wielowarstwowe ,metale, biodegradowalne. Segregacje na sześć frakcji i obniżenie opłat za taką segregację. Jeżeli radni uchwalą uchwale zgodnie z tym co wymyślił ratusz to będzie to podstawą do zaskarżenia tej uchwały do Sądu Administracyjnego.
    Brak zachęt do segregacji po rewolucji spowoduje ,że takie cenne inicjatywy jak polski wynalazek inżyniera Bartoszkiewicza zostaną wyrzucone z gospodarki
    System Bartoszkiewicza pokazuje ,że bez rewolucji śmieciowej możną mieć 90% recycylingu przy stawce 8 zł/osobo miesiąc, a nie 50% recyclingu przy stawce 30zł/osmies. Pomysł inzyniera Bartoszkiewicza jest godny upowszechnienia ale wymaga by mieszkańcy nadal płacili od ilości śmieci ,a nie oderwany od tej ilości podatek. To oznacza ,że rewolucja takie inicjatywy jak najbardziej zgodne z dyrektywami unijnymi po prostu zabije i wyrzuci z gospodarki. Istnieją interpretacje ustawy , które wręcz wskazują ,że takie osiedlowe stacje segregacji są nielegalne tzn wszystko musi być najpierw wywiezione na gminne wysypisko.
    Co więcej od viceprezydenta Gdańska Macieja Lisickiego mieszkańcy Moreny dowiedzieli się ,że kompostowanie liści i ściętej trawy na osiedlu jest nielegalne ustawa zabrania. To wygląda na jakiś smutny antyekologiczny żart ale niestety takie są fakty ( art. 13 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001r. o odpadach (tekst jedn. Dz. U. z 2010r. Nr 185, poz. 1243))

    • 1 0

  • economia śmieci wedlug ratusza cd

    Według koszty wprowadzania rewolucji w Gdańsku w 2013 roku to 41mln zł a w 2014 82 mlnzł, razem 123mln zł. Przypomnijmy ,że rewolucja rzekomo powstała po to by zwalczyć podrzucanie śmieci do lasu. Tymczasem tutaj napisano ,ze rocznie sprzątanie śmieci z lasów w całym województwie pomorskim kosztowało 1 mln zl. Z tego wynika że koszty wprowadzenia rewolucji w jednym tylko mieście mogą pokryć koszt sprzątania lasów w całym województwie przez 120 lat ????? Szokujące to za mało powiedziane. Jeżeli ekstrapolować dane odnośnie kosztów z Gdańska ( 460tys mieszkańców) Polska (38.5mln) otrzymamy koszty rewolucji w całym kraju na poziomie 10mld zł. Tymczasem rocznie na sprzątanie lasów w całym kraju PLP wydają około 16 mln zł. Koszty rewolucji starczyłyby na 625lat sprzątania lasów. Czy w tej rewolucji naprawdę chodzi o lasy?
    Uwaga w cytowanych artykułach być może błędnie podano koszty rewolucji. To prawdopodobnie nie SA koszty wprowadzenia rewolucji ale roczne koszty utrzymania systemu (82 miliony rocznie). Trochę to zmieni wydźwięk moich wyliczeń ale nie bardzo.
    Dalej urząd miejski zamierza do obsługi rewolucji zatrudniać 40 urzędników. To corocznie będzie kosztować 2.8 mln zł ( starczyłoby na sprzątanie lasów z dwu województw). W całym kraju przyjmuje się ,że rewolucja wymaga zatrudnienia 1 urzędnika na 10 000 mieszkańców czyli 3850 nowych urzędników w całym kraju, co będzie kosztować 270 mln zł rocznie. Ci urzędnicy będą walczyć z nielegalnym podrzucaniem śmieci do lasu. Nielegalne podrzucanie śmieci kosztowało nas do twej pory 16 mln rocznie . Żeby więc załatwić problem za 16mln będziemy wydawać rocznie 17 razy więcej na sam nadzór urzędniczy. Pozostaje życzyć zdrowia miłościwie nam panującym. Przy takiej ekonomi ile lat rozwoju nam zostało?

    • 1 0

  • uwaga w gdańsku węgiel tańszy niż śmieci

    2.Dlaczego za tonę węgla w Gdańsku zapłacimy mniej niż ratusz żąda za tonę śmieci tzw. zmieszanych?
    Tonę węgla płukanego dwukrotnie przesiewanego można na Pomorzu kupić już od 600zł (miał luzem) do 900 zł orzech , ecogroszek pakowany w workach , co daje cenę 0.6-0.9 zł za kg. Tymczasem prezydent ustalił cenę za odbiór kg śmieci tzw. zmieszanych ( czyli takich jak dotychczas) na 1.15zł czyli prawie dwukrotnie więcej niż za węgiel. ( wyliczenie oparte na statystykach GUS według których statystyczny polak produkuje 312kg śmieci rocznie). Węgiel wydobywa się na Śląsku w kopalniach ze znacznych głębokości , przy użyciu drogich specjalistycznych maszyn, robią to górnicy najlepiej opłacana grupa zawodowa w Polsce. Węgiel trzeba sortować płukać pakować w worki , przewieźć setki kilometrów ze śląska na pomorze. Węgiel jest obłożony vatem i akcyzą i jest tańszy niż śmieci dla prezydenta Gdańska??? Jakieś komentarze ?
    Więcej przykładów: W tym roku oferowano plantatorom na skupie cenę 0.1zł za kg ziemniaków ,które trzeba było wcześniej zasadzić wypielęgnować zebrać i zawieźć do skupu. Jesienią w hipermarketach można było kupić kg mytych paczkowanych w siatki ziemniaków za 0.4-0.6zł/kg. Cena zawierała robociznę plantatora pakowaczy , sprzedawcy, transportu Vat i zysk hipermarketu . Jak to się ma do ekonomii śmieci zafundowanej nam przez ludzi prezydenta? Czy my jako społeczeństwo przyzwyczajeni do cywilizacji oszustów łykniemy już każdą bzdurę którą władza o zręcznym PR nam zafunduje??

    • 1 0

  • rewolucja śmieciowa uderza w niewłaściwą grupę

    1.Dlaczego rewolucja śmieciowa gilotynuje niewinnych podrzucania mieszkańców spółdzielni i wspólnot?

    Podaje sie nam ,że powodem tej tzw. rewolucji śmieciowej jest chęć ukarania tzw. podrzucaczy śmieciowych ,którzy produkują więcej śmieci niż zadeklarowali , a nadwyżki podrzucają bądź do lasu bądź do innych śmietników.
    Tymi podrzucaczami sa mieszkańcy domków jednorodzinnych albowiem mieszkańcy bloków ,kamienic należą do wspólnot, lub spółdzielni . Wspólnoty i spółdzielnie płaca za wywóz swoich śmieci ze swoich pojemników od m3 ,a z własnymi mieszkańcami rozliczają się w systemie ryczałtowym ( ryczałt od osoby najczęściej) który jest sednem obecnej rewolucji. Można powiedzieć ,że mieszkańcy spółdzielni już dawno są w systemie który proponuje rewolucja i nie mają żadnych bodźców finansowych żeby swoje śmieci komukolwiek podrzucać. Tymczasem ostrze rewolucji zwróci się przede wszystkim w stronę niewinnych mieszkańców blokowisk. Oni otrzymają od władz miasta największą podwyżkę . Za śmieci zmieszane obecnie w spółdzielni mieszkaniowej płaci się około 7zł//osbmies po rewolucji ma to być 30zł/osbmies. Podwyżka ponad 400%. Mieszkańcy domów jednorodzinnych mają o dziwo dużo mniejsza podwyżkę za .śmieci zmieszane ,a odnosząc do śmieci posortowanych jak to ratusz chytrze prezentuje na spotkaniach to mieszkańców domków jednorodzinnych (czyli tam gdzie należy doszukiwać się źródła patologii śmieciowej) spotka nawet obniżka.
    Za wywóz śmieci posortowanych obecnie nic się nie placi po rewolucji śmieciowej sortowanie na 3 frakcje przestaje mieć sens finansowy z oczywistych względów. Natomiast sortowanie na dwie frakcje będzie kosztować 15 zł od osoby. Podwyżka o nieskończony procent ( 15/0 = nieskończoność.)
    Widać ,że nie chodzi tu o żadną walkę z patologią podrzucania śmieci ,a o ordynarny fiskalizm skok bez znieczulenia na portfele mieszkańców. Mieszkańcy blokowisk chętnie zgodzą się na dalsze podrzucanie im śmieci byle tylko zostało to 7zł/osmie a nie wzrastało o ponad 400% do 30zł/osmies .

    Reasumując mieszkańcy blokowisk od lat płacą w systemie który zamierza upowszechnić rewolucja. Płacą za swoje śmieci i te które im podrzucają z domków obok. Zarabia na tym firma przewozowa i wysypisko otrzymuje swoją należność. Nikt się nie skarży. Podnoszenie tym mieszkańcom ceny za wywóz o 400% w imię walki z patologią, której źródła znajdują się gdzie indziej to jakiś niesmaczny dowcip władz. Czy władze mogą to jakoś wyjaśnić mieszkańcom???

    Z poważaniem
    ekololek

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane