- 1 Kolejny pożar aut w Gdańsku. Podpalenie? (73 opinie)
- 2 Gdynia ma dwóch nowych wiceprezydentów (97 opinii)
- 3 Burza o "nowy" parking, który już istnieje (182 opinie)
- 4 Sopot ma nowych wiceprezydentów (68 opinii)
- 5 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (189 opinii)
- 6 Tony kokainy w Gdyni. Mówili, że to kreda (58 opinii)
500 wołów na tydzień. Historia rzeźni w Gdańsku
W piątek wojewódzki konserwator zabytków nakazał właścicielowi bardziej zadbać o stan budynków dawnych Zakładach Mięsnych przy ul. Angielska Grobla w Gdańsku. Przyjrzyjmy się więc historii zakładów, z których dziś zostało już tak niewiele.
Stara rzeźnia Gdańsk - historia
Gdy 1 listopada 1894 roku otwarto w Gdańsku Rzeźnię Miejską, był to zakład na wskroś nowoczesny. Jego powstanie było na długo wcześniej konsultowane z cechem rzeźników miejskich. Prawdopodobnie potrzeba posiadania profesjonalnego zakładu zajmującego się ubojem zwierząt i produkcją mięsa, spowodowana była kwestiami higienicznymi i zdrowotnymi. W nowoczesnej ubojni można też było w pewien sposób ograniczyć cierpienia zadawane zwierzętom podczas uboju.
Rzeźnię zlokalizowano na terenach przemysłowych przy ul. Angielska Grobla. W połowie XIX wieku, na obszarze Dolnego Miasta zaczęło powstawać wiele zakładów przemysłowych. Fabryki i mniejsze zakłady pracowały zarówno na potrzeby wojska, związane były również z przemysłem ciężkim i spożywczym.
Rzeźnia była jak na tamte czasy zakładem bardzo nowoczesnym. Od strony lądu prowadziła do niej linia kolejowa, oddana do użytku rok wcześniej. Tory dochodzące do zakładu wybudowano specjalnie z myślą o nim. Rzeźnia posiadała także dostęp do nabrzeża kanału Na Stępce. Własne nabrzeże pozwalało zakładom przyjmować statki morskie o wielkości do 1000 RT.
Obecnie opuszczona Rzeźnia Gdańsk - jak działała?
Cały kompleks podzielono na cztery funkcjonalne grupy: pierwsza, zlokalizowana przy torach obejmowała przywóz bydła i wywóz mięsa przygotowanego do spożycia. Druga grupa budynków, była tzw. rzeźnią właściwą. W grupie trzeciej przeprowadzano ubój sanitarny. Do grupy czwartej zaliczono budynek administracyjny, stajnię oraz znajdującą się na terenie zakładów restaurację. Nowoczesność zakładu podkreślała też chłodnia czy własna fabryka lodu.
Możliwości zakładu w pełni zaspokajały zapotrzebowanie Gdańska na mięso w tamtym czasie. Jak podają opracowania, w latach dwudziestych ubiegłego wieku zapotrzebowanie na mięso wynosiło wówczas 2000 świń, 500 wołów i 600 sztuk drobniejszych zwierząt tygodniowo. Dodatkowo rzeźnia mogła "przerobić" dodatkowo 6000 świń tygodniowo z przeznaczeniem ich mięsa na eksport.
Budynkom rzeźni udało się przetrwać wojnę. Po niej wznowiono w nich produkcję mięsa. Do Zakładów Mięsnych przyłączono wtedy przyległy do nich teren od strony północno-zachodniej, wraz ze znajdującymi się tam dawnymi pruskimi magazynami zbożowymi, pochodzącymi z ok. 1880 roku.
Przy tej okazji warto też wspomnieć, że w latach 60. ubiegłego wieku, w bezpośredniej bliskości Zakładów Mięsnych, na rogu ulic Angielska Grobla i Długa Grobla zbudowano tzw. kino Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Mięsnego "Piast". Wówczas była to najnowocześniejsza sala kinowa w Gdańsku, w której fotele dla widzów miały być o wiele wygodniejsze niż w słynnym kinie "Leningrad" przy ul. Długiej. Zmierzch kina nastąpił w latach osiemdziesiątych, gdy ostatecznie je zamknięto.
Na początku lat 80., Zakładami Mięsnymi zainteresowali się konserwatorzy zabytków. W 1983 roku do rejestru zabytków trafiły 22 budynki zakładów. "Zakłady mięsne z uwagi na jednorodność urbanistyczną zespołu, wspólne architektoniczne cechy stylowe, materiałowe oraz dekoracyjne, stanowią interesujący zespół reprezentacyjny dla przemysłowej sztuki budowlanej końca XIX wieku" napisano w decyzji o wpisie do rejestru budynków Zakładów.
Dawne Zakłady Mięsne w Gdańsku - koniec działalności
Po 1989 roku Zakłady Mięsne zakończyły swoją działalność. Dla budynków nadszedł najsmutniejszy okres w ich historii - degradacji, zniszczeń i pożarów. Ostatecznie teren o który toczyły się różne konflikty przejął prywatny inwestor - hiszpańska grupa Labaro.
Budynki dawnych Zakładów systematycznie znikały z mapy miasta. Najpierw, w 2001 roku z rejestru zabytków wykreślono halę skupu świń, chlewnia, hala uboju świń, obora, hala uboju koni, budynek pomocniczy i dawny magazyn zbożowy.
Rok później za całkowicie zdewastowane uznano: kolejną halę uboju bydła, chlewnię i chłodnię.
W roku 2004 do żadnego użytku nie nadawała się już hala skupu bydła i dawna przetwórnia. Potem budynki niszczyły kolejne pożary, w tym ten z lipca 2010 roku.
Obecnie na terenie dawnych Zakładów Mięsnych stoi kilka obiektów w złym stanie technicznym przypominających jedynie o niegdysiejszym "interesującym zespole przemysłowej sztuki budowlanej końca XIX wieku".
- Marek Gotardm.gotard@trojmiasto.pl
Opinie (137) 1 zablokowana
-
2012-02-04 09:43
Problem z zabytkami_zaden problem (3)
Proponuje bardzo proste rozwiązanie problemu zabytków-kupujący zabytek nabywa gotowa dokumentacje otworzeniowa obiektu oraz składa zabezpieczenie-najlepiej gotowka-w wys.wartości obiektu w stanie przejęcia oraz oświadczenie ze w terminie x odtworzy zabytek w/g wskazań np.konserwatora. Jeżeli nabywca nie wywiaze się w terminie a nie-daj Boze stanie się katastrofa typu pozar nabywca jest zobowiązany do odtworzenia zabytku do stanu poprzedniego na własny koszt lub przepada mu zabezpieczenie.Koniec samowolnych wyburzeń.pozarow itp.Reszta zalezy od skuteczności w egzekwowaniu prawa.....
- 29 0
-
2012-02-04 10:50
jaaaaaasne (2)
I jeszcze cyrograf podpisuje. Tylko kto to wtedy kupi. Przy takich regułach nikt niczego zabytkowego nie kupi, kasy nie będzie i "zabytek" sam zgnije.
- 1 3
-
2012-02-04 12:13
Niektóre zabytki latami stoją bez opieki i nie gniją, a niektóre po "przejęciu" nagle dopada pożar i już nie dane jest im stać w ogóle. Bo ta "sprzedaż" to jest trochę jak pozyskiwanie pieniędzy ze świadomością nieuchronnego końca zabytku. Więc lepiej, żeby nikt nie kupował.
- 9 0
-
2012-02-04 12:21
Jak nie chce niech nie kupuje , znajdzie się inny nabywca. A jak nie znajdzie to o zabytek dba właściciel dotychczasowy czyli miasto i to wtedy miejscy urzędnicy odpowiadają za stan zabytku.
- 10 0
-
2012-02-04 09:46
zakłady mięsne
szlag człowieka bierze gdy to czyta ;jak to możliwe że PAŃSTWO mając takie organy kontrolno-represyjne nie robi nic przez tyle lat ; to nie jedyny obiekt niestety gdzie zapanowała dziwna niemoc całego aparatu państwa polskiego co na to nasz premier ( D Tusk )bo na prezydenta m. Gdańska nie liczę !!!!!
- 24 0
-
2012-02-04 09:48
WKZ-won ze stołka!
ile jeszcze zabytków zniszczysz swoją zawrotną prędkością działania??!!!
- 31 1
-
2012-02-04 09:52
...znanajdzie sie pała... (1)
..na d*pe konserwatora i prezydenta miasta...znajdzie sie!!!!!!!!!!!
- 29 1
-
2012-02-04 12:07
Chyba
że sam mu d*psko skopiesz a przydało by mu się , przydało za jego robotę !!!
- 2 0
-
2012-02-04 09:53
będzie kolejny samozapłon?
- 18 0
-
2012-02-04 10:03
Czas najwyższy rozliczyć winnych!!!!!!!!!
Coraz więcej przewinień jest odwracanych i umyka pamięci!!
Notować dla potomnych i rozliczyć.- 21 1
-
2012-02-04 10:18
Zrobcie artykul o Zakladzie Medycyny Sadowej
Ile tam osob tygodniowo oskurowuja, tna mozgi, jezyki, serca, na 2 cm plastry.
- 8 1
-
2012-02-04 10:34
Calypso (5)
A lody Calypso - hit z Trójmiasta ktoś pamięta ?
- 35 0
-
2012-02-04 10:42
(3)
były zarąbiste! szczególnie kakaowe i truskawkowe
- 2 1
-
2012-02-04 10:56
przeca Calipso są (2)
oszaleliście? Robią jena tyłach Rzeźni
- 4 2
-
2012-02-04 11:31
(1)
chyba ze zdechłych hipopotamów
- 2 6
-
2012-02-04 11:53
...kupelweiser znowu błyszczy..
...lody Clypso robił i robi Lodmor, bez zmian...
...twoja głowa to zdechły hipopotam, kupelcośtam!- 10 0
-
2012-09-11 09:23
lody sie nie zmienily do dzis
- 0 0
-
2012-02-04 10:41
nie dywagowac moi drodzy a działać (2)
obecny stan terenu - budynków jest tak tragiczny , że nijak w tym nie uwidzisz czegoś wzniosłego i zabytkowego ; a na pewno zagraża życiu wielu dzieci które tam ćpają , pija alko itd... zamiast rozczulać się nad cegiełkami i fotkami - trzeba pogodzić się z stanem faktycznym ; wykreślić z zabytków by upierdliwy konserwator latami nie czekał na grubą kopertkę - I JAK NAJSZYBCIEJ zagospodarować piekny teren . z tyłu jest nowa marina i widok na starówkę więc mozna postawić bloki lub kompleks usługowo mieszkalny.
- 2 20
-
2012-02-04 11:16
Jaki Ty jesteś głupiutki.Jak ja coś ukradnę to zapomnę o tym i jest wszystko ok.?
- 6 1
-
2012-02-04 15:12
jak by się dało to budyn by to już opierdolił za grosze + łapa
- 2 0
-
2012-02-04 12:20
Śliczny jest budynek administracyjny. A raczej jego szczątki...
- 15 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.