- 1 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (225 opinii)
- 2 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (82 opinie)
- 3 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (129 opinii)
- 4 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (24 opinie)
- 5 Kredkami w kierowców przy przejściu (19 opinii)
- 6 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (60 opinii)
Stawowie. Zabytkowy pałacyk z parkiem, który popada od lat w ruinę
Od blisko 20 lat niszczeje i popada w ruinę, wciąż jednak może być wart małą fortunę, a właściciel chce go sprzedać za ponad 30 mln zł. Przedstawiamy historię sopockiego pałacyku w Stawowiu, miejscu, w którym istniał kiedyś szpital, a kilkanaście lat temu planowano stworzyć hotel.
- Dworek wybudowany na miejscu gospody
- Stawowie: od cegielni po miejsce wypoczynku dla wojskowych
- Stawowie jako szpital, sierociniec i oddział położniczy
- Stawowie. Plany budowy hotelu, spór o plany miejscowe
- Próby sprzedaży dworku Stawowie. Cena? 32 900 000 zł
Dworek wybudowany na miejscu gospody
Wtedy to całą posiadłość, na terenie której wcześniej znajdowała się popularna gospoda wybudowana pod koniec XVIII w, nabył Heinrich Theodor Behrend, przedsiębiorca z Oliwy, który majątek zdobył, m.in. prowadząc odlewnię żelaza i fabrykę maszyn.
Zburzył on stary budynek, a na jego miejscu postawił neorenesansowy dworek, w którym stworzył coś w rodzaju kulturalnego domu otwartego. Progi pałacyku gościły np. młodego Johannesa Brahmsa, gdy ten przybył do Gdańska na koncert. Sam właściciel domu - mecenas kultury - udostępnił mu zresztą na występy własny fortepian.
Wokół pałacyku Behrend założył park, wykorzystując malownicze położenie terenu. Udało mu się spiętrzyć wody okolicznego strumienia i stworzyć trzy stawy, wokół których powstały ścieżki spacerowe. W parku wybudowano także ozdobny belweder z tarasem.
Sam Behrend popadł jednak w kłopoty finansowe i bardzo szybko - bo już w 1863 r. - sprzedał wybudowaną przez siebie willę wraz z parkiem. W kolejnych latach posiadłość zmieniała zresztą właścicieli dość często - przez niecałą dekadę było ich aż czterech.
Stawowie: od cegielni po miejsce wypoczynku dla wojskowych
Kolejną kluczową datą dla posiadłości okazał się 1874 r., kiedy to do wsi Sopot dołączono okoliczne osady. To wtedy właśnie Stawowie (o którym pierwsze pisemne wzmianki pochodzą aż z XII w) stało się częścią Sopotu.
W 1893 r. kolejnym właścicielem Stawowia został Arthur Dittrich (a wedle innych źródeł Paul Dittrich), który założył na północnej części działki cegielnię, a na południowej - gospodarstwo ogrodnicze. To on też wybudował domek stojący niedaleko bramy prowadzącej na posesję.
Z kolei w 1905 r. posiadłość zakupiły pruskie władze wojskowe i urządziły w dworku miejsce odpoczynku i rekonwalescencji dla XVII Korpusu Armijnego, który stacjonował w tym czasie we Wrzeszczu.
Stawowie jako szpital, sierociniec i oddział położniczy
Kilkanaście lat później, po zakończeniu I wojny światowej, pałacyk wraz z parkiem stał się własnością Wolnego Miasta Gdańska. To właśnie wtedy powstał tu po raz pierwszy szpital, a konkretnie Oddział Ozdrowieńczy Szpitala Mariackiego.
To właśnie na potrzeby szpitala powstało w 1933 r. nieproporcjonalnie duże, nowe południowe skrzydło budynku. Wtedy też przed samym dworkiem stworzono istniejący do dziś taras.
Po II wojnie światowej w Stawowiu mieściło się Pogotowie Opiekuńcze dla dzieci wyswobodzonych z niemieckich obozów, a także sierociniec. Zamknięto go jednak w 1953 r. Wtedy też ponownie dworek zaczął pełnić funkcję szpitala. I to nie byle jakiego, bo położniczego.
To właśnie w dworku na terenie Stawowia urodziły się te nieliczne osoby, które dziś mogą się wciąż pochwalić wpisem o urodzinach w Sopocie. Ostatecznie jednak w 1961 r. oddział zlikwidowano, a na jego miejsce powołaną inną jednostkę - tym razem zajmującą się głównie chorobami układu oddechowego, w szczególności gruźlicą.
To na potrzeby tego właśnie szpitala w 1975 r. dobudowano do budynku drugie piętro oraz taras na dachu południowego skrzydła pałacyku.
Choroby płuc leczono w tym miejscu do 2004 r., kiedy to władze województwa postanowiły pozbyć się posiadłości.
Stawowie. Plany budowy hotelu, spór o plany miejscowe
Luksusowy zespół hotelowy ze spa, salami konferencyjnymi, salą koncertową i podziemnym parkingiem chciała wybudować na terenie Stawowia firma Baltic Apartaments, która w 2008 r. kupiła kompleks od samorządu województwa za 16 mln zł.
Niemal od razu po dokonaniu transakcji nowy właściciel wystąpił do sopockiego magistratu z wnioskiem o dokonanie zmian w planie zagospodarowania tego terenu. Głównie chodziło o zwiększenie gęstości zabudowy i zapis umożliwiający postawienie na działce jeszcze jednego budynku.
Sprawa była od początku dość kontrowersyjna, bo wcześniej, jeszcze przed sprzedażą działki, z wnioskiem o zmiany wystąpił do Sopotu także samorząd województwa. Wtedy jednak miejscy radni odmówili. Po wniosku od prywatnego inwestora procedurę zmiany planów wszczęto... ale planów nigdy nie zmieniono.
Dlaczego? Negatywnie projekt inwestora zaopiniowała - i to dwukrotnie - Miejska Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna, motywując to m.in. zbyt dużą skalą inwestycji oraz brakiem odpowiednich rozwiązań komunikacyjnych.
Rozwiązania komunikacyjne (konkretnie planowane przez inwestora wyjazdy z kompleksu) skrytykował też gdański magistrat (Stawowie znajduje się na granicy Gdańska i Sopotu). Podobną opinię wydał również zarząd województwa.
Pozytywną opinię wydał za to pierwotnie Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków. Później jednak wycofał się z tego i odmówił uzgodnienia projektu planu.
Ostatecznie więc plan spalił na panewce, a sam budynek zaczął popadać w coraz większą ruinę.
Próby sprzedaży dworku Stawowie. Cena? 32 900 000 zł
W grudniu 2021 r. w naszym portalu pojawiło się ogłoszenie, z którego wynika, że obecny właściciel pałacyku planuje jego sprzedaż. Ogłoszenie to wciąż jest aktualne, a cena za całą posesję to 32 mln 900 tys. zł.
Warto przy tym pamiętać, że teren ten wciąż obejmują plany miejscowe uchwalone w 2001 r.
Wedle ich zapisów teren przeznaczony może być na funkcje usługowe z zakresu ochrony zdrowia i opieki społecznej z dopuszczeniem rozbudowy obecnego obiektu szpitala, budowy hospicjum lub innych obiektów, gdzie prowadzona jest działalność związana z ochroną służby zdrowia lub opieką społeczną.
Dodatkowo budynek został w 1983 r. wpisany do rejestru zabytków.
Krótko mówiąc, wszystko to w dość dużym stopniu ogranicza możliwości ewentualnego nowego inwestora.
Opinie (131) 8 zablokowanych
-
2023-03-13 12:21
Nie dworek a dwór i nie stosować zamiennie z pałacem
Co za głąb to pisał...
- 1 0
-
2023-03-14 13:11
może Obajtek kupi na Orlen?
mieliby luksusowe spa dla zarządu. Nikogo innego nie stać na taki zakup.
- 4 3
-
2023-03-14 19:41
Nie ma pieniędzy na zabytki. Są pieniądze na rydwan, kolację za prawie trzysta tysięcy, na podróże po świecie... (2)
Na wypas owiec za dziesięciokrotnie wyższą cenę... Gdańsk stać na wszystkie głupoty, choćby najdroższe.
Zabytki są ważne tylko dla ludzi zorientowanych, co jest ważne naprawdę. Więc dla władz Gdańska zabytki na ostatnim miejscu.- 11 10
-
2023-03-14 19:48
A rydwan to ostatni krzyk mody?
Przestań kacperzyć i pleść bzdury.
- 2 1
-
2023-03-15 07:09
Ja już sobie pokrzyczałeś,
to teraz przyjmij do wiadomości, że Stawowie to Sopot nie Gdańsk :)))
- 5 0
-
2023-03-16 08:38
nie można na to spokojnie patrzeć
danzig-zoppotische wirtschaft
- 2 0
-
2023-11-19 09:17
Według mnie miejsce idealne dla ratowania ludzi na zakręcie ( uzależnienia , problemy ze zdrowiem ) , pomoc , terapia poprzez prace na rzecz owego miejsca , szkoła życia i w drogę.
- 3 1
-
2024-01-13 09:44
Na calym swiecie
Po szpitalach kwarantanna czegos budowania 50 lat ,i 5 pieter w glab wykop zarazki, rtg, wsio tyle trzeba czekac szukamy kozla kupilem za3 sprzedam za 30ml bez prawa budowy
- 0 0
-
2024-02-08 14:38
Stawowie
Kto kupi ten Obiekt skoro obok mieści się Smutny Dom.
.Tu nic nie będzie innego jak 2 Smutny Dom.A powinno się zmienić cel
tego miejsca na bardziej atrakcyjny dla społeczeństwa bo to jest piekne miejsce .
piekne miejsce .- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.