- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (18 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (234 opinie)
- 3 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (130 opinii)
- 4 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (52 opinie)
- 5 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (47 opinii)
- 6 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (34 opinie)
Stawy do utylizacji na drodze Obwodnicy Metropolitalnej
Decyzja środowiskowa dla budowy Obwodnicy Metropolitalnej od ponad roku nie może się uprawomocnić, bo oprotestowało ją 12 podmiotów, w tym m.in. ekolodzy z Warszawy. Z budową drogi nie zgadza się też właściciel stawu do utylizacji gnojowicy w Straszynie. Trasa Kaszubska jest już o krok od rozstrzygnięcia odwołania od decyzji środowiskowej, po prawie czterech latach prac nad wnioskiem.
Sprawa pod koniec roku jednak zaczęła nabierać tempa. Urzędnicy GDOŚ wydali postanowienia o uchybieniu terminu złożenia wniosku dwóm podmiotom, ale pozostało jeszcze 10.
Staw z rybami do utylizacji gnojowicy
Jedną z osób, która odwołała się od decyzji środowiskowej, jest mieszkaniec Straszyna Zbigniew Drywa. Ekspresówka miałaby przejść przez należące do niego stawy hodowlane. Ze względu na budowę należałoby je zwyczajnie zasypać. Sęk w tym, że zdaniem ich właściciela - miłośnika hodowli ryb - mają one... światowe znaczenie.
Dlaczego? Pan Zbigniew nazywa swoje stawy "placówką badawczą".
- Pływające w stawie ryby utylizują tu gnojowicę. Ich skuteczność wynosi 100 proc. O takim powodzeniu mogą jedynie pomarzyć podobne placówki badawcze w Europie Zachodniej. Tam udaje im się utylizować tylko 10 proc. gnojowicy. To stawia nas na pozycji lidera branży - wyjaśnia Zbigniew Drywa.
Jego zdaniem pływające w stawie z gnojowicą ryby - karpie bądź szczupaki - są jadalne, a woda w oczyszczonym przez nie zbiorniku - zdatna do picia.
Z powodu swojej hodowli właściciel wszedł w spór z gminą Pruszcz Gdański. Nie zgodził się na pobieranie opłat za wywóz odpadów bytowych, skoro - jak przekonuje - swoje śmieci utylizuje samodzielnie, czego dowodem mają być oddawane puste kosze na śmieci.
Zbigniew Drywa spiera się nie tylko z gminą Pruszcz Gdański, ale i z Generalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, która nadzoruje przygotowanie dokumentów do budowy Obwodnicy Metropolitalnej. W 2014 r. odwołał się od decyzji środowiskowej. 7 stycznia 2016 r. GDOŚ uznała, że hodowca złożył wniosek w złym terminie.
- Zwyczajnie nie wiedziałem o terminie na złożenia odwołania. Dlatego postanowiłem złożyć zażalenie na to postanowienie. Mam nadzieję, że zostanie uwzględnione. Jeśli się nie uda, wystąpię o odszkodowanie do Urzędu Wojewódzkiego, który w mojej ocenie zawiódł z przekazaniem informacji dotyczącej terminu do wniesienia odwołania w tak ważnej dla mnie sprawie - tłumaczy Drywa.
GDDKiA: czekamy na pismo w sprawie
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad niechętnie wypowiada się w sprawach prowadzonych przez inne urzędy.
- Trudno nam się do tego odnieść, czekamy na pismo w sprawie pana Drywy - mówi Piotr Michalski, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału GDDKiA, który jest inwestorem Obwodnicy Metropolitalnej.
Jak jednak udało się nam ustalić, właściciel stawów w ogóle nie zgłaszał swoich uwag w trakcie opracowywania koncepcji programowej trasy, kiedy wstępnie ustalano przebieg Obwodnicy Metropolitalnej. Stąd zaskoczenie drogowców wnioskiem odwoławczym. Nieoficjalnie sugerują oni, że chodzi wyłącznie o uzyskanie wyższego odszkodowania za zajęty teren pod drogę.
Co ciekawe, GDDKiA już kiedyś poszła na rękę Zbigniewowi Drywie, gdy podczas budowy Południowej Obwodnicy Gdańska wybudowała przy jego stawie w Straszynie ok. 200-metrowy ekran akustyczny, zapewniający ciszę wędkarzom - jego klientom.
Odwołanie wnieśli też ekolodzy, ale się tego wypierają
Przeciwko budowie drogi zaprotestowała też zarejestrowana w Warszawie fundacja Łyński Kamień. Jej przedstawiciele uczestniczyli w procesie wyłaniania przebiegu Obwodnicy Metropolitalnej. Jednak już po wydaniu decyzji środowiskowej w pierwszej instancji złożyli w tej sprawie odwołanie.
Dzisiaj ekolodzy nie przyznają się do złożonego wniosku.
- Pierwsze słyszę. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie musiała się pomylić. Owszem, droga przebiega po terenach wrażliwych ekologicznie, co jeszcze analizowaliśmy na etapie konsultacji, ale takiego wniosku odwoławczego nie składaliśmy - zarzeka się Marcin Przychodzki reprezentujący w GDOŚ fundację.
Obwodnica Metropolitalna. Z Chwaszczyna na południe Gdańska w 25 minut
Inwestycję podzielono na dwa zadania. Pierwsze obejmuje budowę drogi między Chwaszczynem a Żukowem. W sumie powstanie tu 15,5 km drogi ekspresowej i jeden węzeł (Miszewo), a także zaplecze drogowców. Na tym fragmencie projektanci przewidzieli wybudowanie dwóch estakad. Pierwsza, ok. 900-metrowa, ma przebiegać nad linią kolejową Gdynia-Kościerzyna. Kolejna, dłuższa o 300 metrów, ma przechodzić nad drogą krajową nr 7, rzeką Radunią, a także linią kolejową Pruszcz Gdański-Łeba.
Drugie zadanie przewiduje budowę 15,1 km drogi od Żukowa (wraz z budową tam węzła) do Południowej Obwodnicy Gdańska i rozbudową Węzła Gdańsk Południe . Po drodze - w Niestępowie - uruchomione zostanie miejsce do obsługi podróżnych. Ponadto w ramach tego zadania wykonawca zbuduje obwodnicę Żukowa o długości 7 km.
Inwestycja ma kosztować 3 mld zł, a drogowcy nie chcą zwlekać z ich wydaniem. Rozstrzygnięcie przetargu ma nastąpić wiosną przyszłego roku. Wtedy też rozpocznie się projektowanie drogi. W 2018 r. natomiast ma się rozpocząć budowa.
Decyzja środowiskowa dla Trasy Kaszubskiej już po odwołaniu
22 grudnia urzędnicy z GDOŚ w Warszawie zakończyli postępowanie odwoławcze od decyzji środowiskowej dla budowy 64-kilometrowej Trasy Kaszubskiej między Gdynią a Lęborkiem. Droga będzie miała dwie jezdnie po dwa pasy ruchu w każdą stronę. Na każdej jezdni pojawią się pasy awaryjne. Kierowcy mają podróżować tam z maksymalną prędkością 120 km/h.
Decyzja dla tej trasy jeszcze w styczniu stanie się ostateczna. To oznacza, że od rozpoczęcia prac przez urzędników nad decyzją środowiskową - złożenia wniosku przez GDDKiA w marcu 2012 r. - upłynęły prawie cztery lata.
Obwodnicą Metropolitalną, jak i Trasą Kaszubską mamy pojechać w 2019 lub 2020 r. Na obie inwestycje w 2015 r. gdański oddział GDDKiA ogłosił dwuetapowe przetargi. Znamy już potencjalnych wykonawców.
Miejsca
Opinie (138) 3 zablokowane
-
2016-01-13 15:49
i na tym przykładzie widać co to za ekolodzy niby złożyli odwołanie ale jednak nie...
- 4 2
-
2016-01-13 14:36
ten Drywa to miejscowy głupek, znam go (2)
a jak te jego gnojowniki są w Gminie Kolbudy to nie są w Straszynie bo Straszyn jest w Gminie Pruszcz
- 11 1
-
2016-01-13 15:48
ha
zawsze musi byc jakis wioskowy glupek
- 5 1
-
2016-01-13 15:07
Te stawy pewnie ma pośrodku niczego na granicy gmin
a Straszyn jest po prostu najbliższą miejscowością
- 3 1
-
2016-01-13 15:46
!
wywalic chlopa stawy zasypac! co to ma byc zeby jeden chlop inwestycje taka blokowal!
- 6 11
-
2016-01-13 15:35
spokój, rozwaga, dalekowzroczność ekologiczna,
tego potrzeba wszystkim w tego typu inwestycjach,
dzisiaj krzyczą czemu nie tędy,
a jutro będą krzyczeć czemu nikt nie przewidział ekologicznej katastrofy...
i tak oto koło złośliwości się toczy naszym kosztem...- 3 2
-
2016-01-13 15:04
właśnie sobie popatrzyłem w mapy (2)
u wooojka goooogla. Precyzyjnie to oglądałem rozwiązania dot. ruchu samochodowego w Oslo. Niech nasi mądrale od planowania też popatrzą, jak się obecnie rozwiązuje problemy z autami - na pewno nie przez budowanie obwodnic obwodnic. Płynność ruchu to nie głownie większa ilość dróg, tylko bezkolizyjność tras i ciągłość ruchu. Zaś w Gdańsku mamy 40% świateł za dużo i dwie drogi prostopadłe do Obwodowej za mało. Reszta - w tym problemy poruszane w artykule, to skutek nieudolności planistów
- 11 3
-
2016-01-13 15:09
A OM nie liczy się jako prostopadła do OT? (1)
- 1 1
-
2016-01-13 15:20
prostopadła? raczej jak bypass
1. wygląda ja wrzód
2. leży po zewnętrznej stronie OT i w żaden sposób nie przyczynia się do płynności ruchu w Gdańsku
3. jest kompletnie nieergonomiczna
4. pasuje jak broszka do świni- 3 2
-
2016-01-13 14:59
smacznego kotleta z rybki:-) od razu w brązowej panierce...
- 5 2
-
2016-01-13 14:43
mają zmienić trasę obwodnicy lepiej wstrzymać się z kupnem działki
protestującym mieszkańcom będzie to na rękę że nie będą jej mieli 100 m od domu
- 1 0
-
2016-01-13 13:26
A co z budową OPAT? (2)
- 2 6
-
2016-01-13 14:37
a co to szczurka obchodzi?nie ten rejon. szczurek ma już dojazd pod samą chatę i lotnisko.
- 2 0
-
2016-01-13 13:48
Nic, rok 2016 rokiem oszczędności w Gdyni.
- 8 0
-
2016-01-13 14:35
już wiemy skąd są tanie karpie w lidlu
- 9 0
-
2016-01-13 14:34
mam nadzieję, że nie jedliśmy tych karpii w święta
Bleeeeeeeeeeeeeee.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.