- 1 Majaland: znamy dokładną datę otwarcia (176 opinii)
- 2 Zdejmowali dzikie roje pszczół (37 opinii)
- 3 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (240 opinii)
- 4 Do kogo z pomocą przyleci śmigłowiec? (126 opinii)
- 5 Znaki na Armii Krajowej do poprawki (62 opinie)
- 6 Zatrzymani za narkotyki (i nie tylko) (31 opinii)
Patrząc na policyjne statystyki jednoznacznie można stwierdzić, że w Gdańsku jest coraz spokojniej.
Więcej mundurowych
- Liczby, którymi dysponujemy nie są wystarczające, aby zmierzyć poziom bezpieczeństwa w Gdańsku - przyznaje Zbigniew Korytnicki, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Oprócz przestępstw decyduje o tym także liczba wykroczeń, a przede wszystkim odczucia mieszkańców.
Dlatego Jarosław Soliński, który od kilku miesięcy jest komendantem gdańskiej policji, zapowiada, że na ulicach będzie znacznie więcej funkcjonariuszy. Co zdecyduje o tym, gdzie zostaną skierowani?
- Na pewno statystyki - przyznaje Korytnicki. - Duży wpływ będą też miały media, czyli to, co przeczytamy w gazecie lub usłyszymy w radiu. No i oczywiście sygnały od mieszkańców. Te zawsze są dla nas najważniejsze.
Krzywdząca opinia
Liczba przestępstw z pierwszego kwartału br. pokazuje, że dzielnice powszechnie uważane za niebezpieczne, wcale takie nie są.
- Kiedy jestem np. na spotkaniach dyrektorów i mówię, gdzie pracuję, słyszę: "O Boże, a czy tam o zmroku można wyjść?" - przyznaje Bożena Kempska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 55 w Nowym Porcie. - To bardzo krzywdząca opinia. W Nowym Porcie można nie tylko wyjść po zmroku, ale też nocą wracać do domu. To jedna z bezpieczniejszych okolic.
Prawdziwą plagą, zwłaszcza we Wrzeszczu i na Oruni, są kradzieże oraz włamania do samochodów. - Wszędzie giną samochody i pod tym względem Oliwa wcale nie jest bezpieczniejsza od Wrzeszcza, czy innej dzielnicy - zapewnia właściciel jednego z autokomisów w Gdańsku.
Pomóż Policji
Starania funkcjonariuszy często nie są wystarczające w walce z przestępczością. Dlatego komendant policji nie ukrywa, że zależy mu na sygnałach od mieszkańców. - Nie oczekujemy bohaterstwa i łapania przestępcy za rękę. Wystarczy nam jeden telefon - stwierdza Jarosław Soliński.
Opinie (114) 7 zablokowanych
-
2006-06-11 21:23
prawda jest taka
ze straz miejska jak i policja ma liczone punkty za interwencje za ktore dostaje sie premie. im wiecej kwitow tym wiecej kasy. a na kim najlepiej zbierac punkty ???
za zlapanie zlodzieja jest tyle punktow co za babcie z kwiatkami. wiec nie dziwcie sie ze nikt nie gania zlodziei. aby zrobic porzadek z chuliganem potrzeba kolo godziny. w tym czasie mozna ukarac 4 babcie z kwiatkami i wypisac z 5 manadatow za parkowanie. bilans punktacji jest taki jak przy zlapaniu 9 zlodziei a roboty kilka razy mniej. pretensje prosze kierowac do wladz miasta gdyz to one ustalily takie reguly gry. a reguly sa juz dlugo. na wakacje jeszcze ostrzejsze. teraz juz zapomna ze sa ludzmi i beda karac za wszystko.- 0 0
-
2006-06-11 21:26
taa
No to dawaj tych chuliganow ,gdzie ,ktorzy ,nagraj na wideo interwencje ,zobaczymy czy sie boja przegonic chołote.
- 0 0
-
2006-06-11 22:49
Biskupia Górka ? Zaorać !
Orunia w porównaniu do B.Górki to raj dla spokojnych ludzi ! Naprawdę. Mati ma rację.
- 0 0
-
2006-06-13 11:57
Matiii
A z kąd Ty masz takie informacje, że SM dostaje premię za mandaty? Nie masz pojęcia na ten temat więc się nie wypowiadaj na forum.
Dopiero od czerwca jest głupawy konkurs, w kórym nie wszyscy pracownicy mają ochotę brać udział.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.