- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (454 opinie)
- 2 15-latek autem na minuty uciekał policji (61 opinii)
- 3 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (89 opinii)
- 4 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (126 opinii)
- 5 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (176 opinii)
- 6 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (82 opinie)
Najnowszy list duszpasterski Episkopatu Polski, odczytany we wszystkich kościołach w jedną z ostatnich niedziel, dotyczył nowej interpretacji przykazań kościelnych, zaproponowanej przez polskich biskupów, a zatwierdzonej w Watykanie. Wierni dowiedzieli się między innymi, że we wszystkie piątki i w czasie wielkiego postu - aby uszanować czas pokuty - katolicy nie powinni uczestniczyć w zabawach. Biskupi przypominają o powstrzymaniu się w tym dniu od spożywania mięsa, ale tę tradycyjną formę postu można będzie zastąpić czymś innym.
- Piątek jest pamiątką Wielkiego Piątku, dnia męki i śmierci Chrystusa - wyjaśnia biskup Tadeusz Pieronek. - W całej historii chrześcijaństwa pozostaje dniem szczególnie ważnym, poświęconym refleksji. Zachowując post dajemy świadectwo: jestem chrześcijaninem, mam jakieś obowiązki wobec Boga.
Studenci na wezwanie biskupów zareagowali rozmaicie. Wielu i tak nie zważało na kościelne zakazy, więc nowe przepisy nie mają dla nich znaczenia.
- Mam swój własny, wewnętrzny kodeks moralny. Wiem, co mi wolno a czego nie - deklaruje Wojtek Truszkowski z ASP. - Dla mnie kryterium jest jedno: czy swoim zachowaniem kogoś krzywdzę. Jeśli nie - wszystko jest wówczas w porządku, mam czyste sumienie. Z Bogiem z moich uczynków rozliczę się "na górze".
Młodzi, praktykujący katolicy stoją jednak przed dylematem. Boją się, że chcąc postępować zgodnie z nowymi regułami będą musieli piątkowe wieczory spędzać w domu.
- Cały tydzień nie mogę się doczekać piątkowej imprezy - przyznaje Dagmara Andrearczyk z ochrony środowiska. - Teraz pewnie nie będę mogła w zgodzie z własnym sumieniem beztrosko się bawić. Wyjście do pubu czy dyskoteki będzie przecież grzechem!
Podobne zdanie ma większość jej kolegów. Po co te zmiany? - pytają. Dlaczego Kościół broni przyjemności, stwarzając nowe zasady, sprzeczne z obecnym modelem życia?
- Nie powinno się traktować piątku jako dnia szczególnie poświęconego zabawie, jak to jest obecnie - uzasadnia biskup Pieronek. - Są przecież inne dni, choćby sobota.
Jednocześnie biskup uspokaja studentów.
- Kościół nie zabrania nikomu spotkań z przyjaciółmi i wesołości, która jest nawet w kontaktach z ludźmi pożądana.
Spotkanie ze znajomymi w pubie, kulturalna rozmowa, miłe spędzenie czasu nadal więc nie jest niczym złym. Student - katolik musi jednak pamiętać, że piątek dla chrześcijanina ma zupełnie inny wymiar. Nie powinien być dniem nadmiernie wesołym. Teoretycznie w piątki na parkietach dyskotek nie powinno być tłumów. Teoretycznie...
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Z listu Episkopatu Polski:
Niemożliwość zachowania wstrzemięźliwości w piątek domaga się od katolika podjęcia innych form pokuty. Powstrzymywanie się od zabaw obowiązuje we wszystkie piątki i w czasie wielkiego postu. Przypominamy w ten sposób wszystkim uczestnikom zabaw oraz tym, którzy je organizują, by uszanowali dni pokuty, a zwłaszcza czas wielkiego postu (...) Wyjaśniając obecne stanowisko w sprawie przykazań kościelnych mamy nadzieję, że przyczyni się to do większej przejrzystości, a w konsekwencji do kształtowania spokoju sumienia (...) Niech te zmiany zmobilizują naszą wiarę, która pozwoli nam na kształtowanie pogłębionego życia religijnego i budowanie lepszej przyszłości oraz przeżywanie świąt chrześcijańskich w duchu prawdziwej, głębokiej radości.
Opinie (200) 1 zablokowana
-
2003-12-11 18:57
Taaa
Tyle że bardziej współcześnie i zrozumiale jest po prostu
„...Miłość nie zazdrości
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;”
i
„...Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma...”
brzmi to znacznie lepiej niż przytaczane przez ciebie „Wszystko okrywa”
czy „wszystko cierpi”- 0 0
-
2003-12-11 18:47
zportowiec
przepraszam ale nie bardzo rozumiem co chcesz udowodnić
ja potrafie rożrónić Kościół od kościoła i religijność od pobożności
cały czas tu piszę i bronię tego, żeby nie łączyć osób duchownych nieważne jak wysoko umocowanych z kwestią wolności wyznania
moim zdanie jeżeli jest dyskusja o Kościele, to małe pieski ujadają wiecznie wyciagając rydzyka i jankowskiego
to powiedz mądralo
czy słyszałeś żeby Kosciół atakował osoby niewierzące??
za sam brak wiary??
komu sie pieprzą instytucja kościelna z Kościołem??
poważnie nie kumam czego sie czepiasz??- 0 0
-
2003-12-11 18:41
uwaga:))
miłość nie zajrzy??
miłość ufa i nie musi mężowi grzebać po kieszeniach:))
pomimo że miłość widziała ten blond włos i czuła jej zapach
więc albo miłość albo zaglądanie:P
zaglądanie=zaglądać
CNU- 0 0
-
2003-12-11 18:41
GALLUX
szanuję cię za wiele twoich cech, ale wiesz jak to jest- drwa rąbiesz...
nie chce sie wymądrzać,ale jak pisałeś o silnikach- czytałem i milczałem- projektowałeś, masz wiedza, twoja broszka
teraz mówisz coś z mojej działki:
"przypominam sceptykom że dowodem moim na to jak mogą sie zmienić dowody jest kopernik
przed jego "odkryciem" ludzie "wierzyli", że stąpają po płaskiej ziemii
a w Biblii napisanej SPORO przed kopernikiem w psalmie dawida napisane jest o ziemii jako o kuli
i co?? mądrale??
Autor: gallux"
problem polega na tym, że dla Ciebie ludzie, filozofia, wiedza, religia- to pojęcia okazjonalne- jak dzisiaj, jutro, w pore itd.
To nie ludzie, to KOŚCIÓL- jako instytucja palił na stosie ludzi za to, że ZIEMIA miala być chrześcijanskim pepkiem świata.
Nie jestes chyba swiadkiem J....
sKOŃCZ Z TYM NIEUSTANNYM CYTOWANIEM bIBLIII
JUŻ kiedys Ci tłumaczyłem, że to tylko ludzka relacja Z CZEGOS, CO MIAŁO MIEJSCE, a czego ludzie n ie byli w stanie pojąc.
Teoretycznie- nie dysponowali odpowiednim aparatem pojęciowym
ale ty jak słyszysz takie gadanie do albo zasypiasz albo sie wk.... maksymalnie.
to jak mamy o tym gadac?- 0 0
-
2003-12-11 18:40
gallux, rozumiem że rozumiesz:) Ale odnoszę wrażenie, że wiele osób uważa wiarę w Kościół za coś bardzo niewłaściwego, stąd te wyjaśnienia.
- 0 0
-
2003-12-11 18:38
po kolei
lili
ja rozumiem twoje intencje i rozumiem słowo Powszechny
nie wiedzieć czemu właśnie catolikos zastapił powszechnego?
nie było jeszcze ustawy o języku polskim
popieram podpisuje sie tymi reNcami pod twoją opinią
a teraz TY mamo:)
ja ci dam ćwoka ty istoto wietrzna:P
dobrze, że nie jak, ospa:)
tłumaczenie jest jakiegoś ksieNdza ale zapomniałem choć to znane jest
pisane staropolszczyzna brzmi jednak bardziej wiernie
mniej napuszone a bardziej po ludzku- 0 0
-
2003-12-11 18:37
bo takie dajmy na to "Miłość nie zajrzy "
może nasuwać sporo wątpliwości
co autor miał na myśli...
ta bardziej rozpowszechniona wersja o której mówiliśmy z Rzeźnisiem jest bardziej poetycka :]- 0 0
-
2003-12-11 18:36
Miałam na myśli wyznanie wiary, nie modlitwę:)
- 0 0
-
2003-12-11 18:32
panie galluxie
tłumaczenie listu apostoła ćwoku ;P
zwanego powszechnie "hymnem o miłości"
bo odbiega nieco od powszechnie znanych w kościele katolickim standartów
więc albo to dość stare tłumaczenie, albo inne wyznanie mu partycypowało- 0 0
-
2003-12-11 18:32
gallux
Ja tylko nawiązałam do słow modlitwy "Wierzę w (...) Święty Kościół Powszechny". A katolicki znaczy właśnie powszechny.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.