- 1 Boże Ciało. Procesje w Trójmieście (543 opinie)
- 2 Pościg za nastolatkami. Znaleziono pistolet (417 opinii)
- 3 Tyle będzie zarabiać Aleksandra Kosiorek (265 opinii)
- 4 Fontanny, które kiedyś zdobiły krajobraz (16 opinii)
- 5 Nowy przystanek kolejowy na granicy miast (145 opinii)
- 6 Nie miał prawka i chciał oszukać system (59 opinii)
Sukces mieszkańców w obronie plaży na Stogach
1 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat)
Mieszkańcy Stogów i miłośnicy wypoczynku na tamtejszej plaży dopięli swego. 10 ha nadmorskich terenów, które miały zostać zagospodarowane przez port morski, ostatecznie pozostanie plażą. W poniedziałek potwierdził to prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Jego konkurenci w wyborach samorządowych także są za zachowaniem plaży w obecnym kształcie.
To wywołało ogromne protesty wśród mieszkańców Stogów oraz gdańszczan.
Podczas kwietniowej sesji radni PO uchwalili studium wraz zapisami dotyczącymi przeznaczenia 10 ha plaży pod port, ale następnie, podczas kolejnej sesji, zwołanej jeszcze tego samego dnia, podjęli uchwałę o uwzględnieniu oczekiwań mieszkańców w studium w zakresie przeznaczenia plaży na tereny portowe.
Sprawa pozostawała jednak w zawieszeniu. W poniedziałek na plaży odbyła się konferencja prasowa Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska, kandydującego na to stanowisko w najbliższych wyborach.
- Zachowanie plaży na Stogach jest gwarantowane przez plany miejscowe i przez studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Gdańska. Dziś wysyłamy wniosek o zmianę studium do marszałka województwa pomorskiego, wojewody pomorskiego i spółki Polskie Wody - uzgodnienia z tych trzech instytucji są konieczne do uchwalenia zmiany w studium. Mam nadzieję, że w styczniu, lutym przyszłego roku, nowo powołana Rada Miasta będzie mogła uchwalić zmianę studium - mówił Paweł Adamowicz.
Nowe studium wprowadzi ograniczenie możliwości rozwoju funkcji portowo-przemysłowo-składowych na tym terenie, zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców. Zmiana dla 10-hektarowej działki będzie polegać na jej przeznaczeniu na plażę i zieleń krajobrazowo-ekologiczną.
23 kwietnia do Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej został skierowany także wniosek o zmianę granic Portu Gdańsk. Ministerstwo jak dotąd nie odpowiedziało na ten postulat.
- Mamy nadzieję, że minister wsłucha się jednak w głosy mieszkańców Gdańska i zmieni granice tak, by funkcje portowe nie obejmowały plaży - mówił dziś Adamowicz.
Płażyński i Wałęsa: plaża na Stogach nie zostanie zmniejszona
Zdaniem kandydata na prezydenta Gdańska Kacpra Płażyńskiego (PiS) plaża powinna nadal pozostawać w dyspozycji gdańszczan. Uważa on, że powinna być tam prowadzona działalność gastronomiczna i rekreacyjna.
- Mieszkańcy Stogów zyskają w ten sposób atrakcyjną przestrzeń do spędzania wolnego czasu, a port nie będzie musiał dokładać do swej własności. Priorytetem Portu jest rozwój w kierunku morza, a nie plaży. Jestem więc przekonany, że władze miasta mogą prowadzić normalny dialog z zarządem Portu dla dobra mieszkańców - mówi Płażyński.
Podobnie myśli Jarosław Wałęsa, kandydat na prezydenta reprezentujący Koalicję Obywatelską (PO i Nowoczesna).
- W dniu dzisiejszym odbyłem spotkanie z panią Magdaleną Wiszniewską, przewodniczącą zarządu dzielnicy Stogi, która wraz z mieszkańcami walczy o zachowanie plaży na Stogach. Popieram w pełni zaangażowanie mieszkańców i uważam, że jedna z najpiękniejszych, jeżeli nie najpiękniejsza plaża Gdańska, nie powinna zostać zmniejszona - mówi Wałęsa.
Ruchy miejskie murem za mieszkańcami
O mieszkańcach myśli też Elżbieta Jachlewska, kandydatka Lepszego Gdańska na prezydenta miasta Gdańska.
- W tej sprawie najbardziej liczy się głos mieszkańców, którzy mieszkają już w otoczeniu portu. Do czasu, gdy będą się oni sprzeciwiać jej rozbudowie będę uwzględniała ich głosy - zapewnia.
Podobnie uważają Jacek Hołubowski, kandydat na prezydenta z ruchu Gdańsk Tworzą Mieszkańcy, a także Dorota Maksymowicz-Czapkowska, kandydatka Narodowego Frontu Polski.