• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szefowa MSZ z Gdańska?

on, PAP
13 kwietnia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat 'Proszę mówić jaśniej'
Prezydenci i wiceprezydenci Gdańska po zakończeniu swoich kadencji częściej niż na salony polityczne trafiali na sale sądowe. Przykładem pozytywnej kariery gdańskiego samorządowca jest była wiceprezydent Anna Fotyga, która jest prawdopodobną kandydatką na następcę ministra spraw zagranicznych Stefana Mellera.

Choć bracia Kaczyńscy namawiają Mellera, by pozostał w rządzie nawet wtedy, gdy wejdzie do niego Samoobrona, wydaje się to coraz mniej prawdopodobne. W poniedziałek szef MSZ mówił polskim dziennikarzom w Luksemburgu, że nie wyobraża sobie współpracy z Andrzejem Lepperem. A kilka dni temu na łamach "Rzeczpospolitej" otwarcie skrytykował PiS-owską koncepcję polityki zagranicznej.

Dlatego w PiS ruszyły już poszukiwania następcy Mellera. Najwyżej oceniane są szanse Anny Fotygi. Ma ona opinię zaufanej osoby prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W listopadzie na jego prośbę zrezygnowała z mandatu eurodeputowanej i została mianowana wiceministrem spraw zagranicznych. Prasa spekulowała wtedy, że jej osoba została Stefanowi Mellerowi narzucona. Jednak sam minister wypowiadał się o swej zastępczyni pozytywnie, podkreślając jej "duże obycie międzynarodowe".

Jarosław Kaczyński w niedawnym wywiadzie dla "Newsweeka" przyznał, że po wyborach rozważał powierzenie Annie Fotydze fotela... szefa rządu. Ostatecznie wybrał jednak Kazmierza Marcinkiewicza. - Obawiam się, że Fotyga jest zbyt mało znana na arenie międzynarodowej. Na miejscu Kazimierza Marcinkiewicza szukałbym kogoś z większym doświadczeniem w dyplomacji - ocenia Bronisław Komorowski, minister spraw zagranicznych w gabinecie cieni Platformy Obywatelskiej.
on, PAP

Opinie (39) 2 zablokowane

  • Wizualnie - smutek i prostota.

    Czy my nic lepszego na eksport nie mamy?

    • 0 0

  • Lesio,

    ależ mamy, tylko coraz mniej chętnych do wejścia w spółki z kaczogrodem. Nawet ci, którzy weszli (Gilowska, Meller, Religa) pewnie wkrótce zwiną żagle.

    Hmmm....Lepper w ławach rządowych...heheheheeeeeeee, już to widzę i pusty śmiech mnie ogarnia. Lepper - wicepremier, hahahahahahahahaaaaaaaaa....albo Łyżwiński, albo Beger, albo h**arska.....

    • 0 0

  • Do Marka i innych ignorantów

    1. Czechy to sukces osobisty - sojusz dwóch krajów sprzeciwiających się eurofederalnemu państwu (jako pomysłowi na integrację UE).
    2. USA- podkreślenie naszego sojuszu i nawiązanie do dawnego amerykańskiego postulatu, że Polska może być reprezentantem całej Środkowej Europy, jeżeli tylko będzie umiała to zrobić, poza tym tarcza rakietowa.
    3. Po wyraźnie złych stosunkach ze Schrederem Kaczyński jasno artykuował nasze interesy m.in. sprzeciw wobec Gazociągu Północnego i ocieplił je tak, że raczej Niemcy nie będą ostentacyjnie lekceważyć naszego głosu w rozmowach z Rosją
    4. Sprawa tarczy rakietowej to KLUCZOWA, strategiczne kwestia. jeżeli uda się tę tarczę umieścić w Polsce to będzie to większy sukces niż wstąpienie do NATO. Ewentualny atak na kraj, gdzie stacjonuje USArmy jest praktycznie niemożliwy. przypominam, że tarcza będzie ochraniać wyłącznie terytorium USA, ale nie ma to znaczenia, liczy się bowiem wyłącznie obecność wojska USA na terytorium RP

    a z tym ministrowaniem Mellera, to naprawdę wolne żarty... Kto miał do czynienia z jakimkolwiek WEHem, że o rosyjskim nie wspomnę (a tam też był Meller) to wie o czym mówię. MSZ to skansen komuchów i postgeremków, a Meller chyba nie umie sobie z tym poradzić

    • 0 0

  • Tak Osskaa,

    prozne Twoje wysilki , zostane dalej ignorantem .
    Sprzeciw wobec EU . Protestowanie przeciwko rurociagowi , ktory i tak bedzie wybudowany i tarcza rakietowa ( przedmurze chrzescijanstwa ) dla USA .
    Dla Ciebie to wspaniala dyplomacja - dla mnie ( uzyje eufemizmu ) , to dziwna polityka.
    Polska przedstawicielem calej europy wschodniej .
    A jako kolonie , dostaniemy Madagaskar.
    Oczywiscie . A jak juz sie obudzisz , to idz na spacer - morski powiew dobrze robi.

    • 0 0

  • oskaa- naiwny człowiecze jestes, czy o innym kraju piszerz?

    czechy - na czym polegał ten czeski sukces ???? Przeciez oni bez wizyty Kaczyńskiego mieli takie same poglądy !!! Co załatwił Kaczyński ?
    USA - widze ze nie masz pojecia o tarczy antyrakietowej. Kazdy kto przyjmie na swoje terytorium elementy tej tarczy naraża się na pierwszy atak ! I nie będzie to raczej atak rakietowy ale moze być np. dywersyjny lub lotniczy. Po drugie na swiecie jednoznaczenie będziemy uważani za bliskiego sojusznika USA co może doprowadzić do np. ataków arabusów,itp. Jeśli chodzi o tarczę to USA mamią Europę wizją wzięcia ją pod tarczę - taka jest oficjalna opinia USA !!
    PO trzecie - jesli tarcza ta ma chronić Amerykę np. przed Rosją to zastanów się gdzie spadną częsci (w tym głowice atomowe) zestrzelonych rakiet !
    po czwarte tylko polska deklaruje przyjęcie tych instalacji (angole nic nie mowią a Czesi jej nie chcą !)
    Po piąte nie rozumiem dlaczego atak na kraj, w którym stacjonują amerykanie jest niemozliwy ? Weź to wytłumacz... Zresztą można pomysleć o innych bazach np. lotniczej.
    Jesli chodzi o Niemcy to nie wiem czy wiesz ale Szredera już nie ma i jesli jest jakaś zmiana niemieckiego stanowiska (ja jej nie widze - gazociąg jak miał być tak będzie ) to nie dzięki Kaczyńskiemu tylko Merkel.
    I tak dalej i tak dalej....

    • 0 0

  • Żal mi was...

    masochistycznie katujecie siebie za to, że jesteście z Polski...
    do Gergozy:
    - tarcza nie służy obronie przed atakiem z Rosji, przynajmniej nie jej (ewentualna) polska część. tarcza to inaczej system radarów, służących wyłącznie obronie amerykańskiego terytorium przed atakiem. Posiadanie jej w Polsce sprawia, że potencjalni wrogowie zastanowią sie 1000razy, czy opłaca im się wywoływać konflikt z państwem, na terenie którego stacjonuje armia amerykańska, gdyż USA potraktują taki atak, jak atak na swoje interesy, jasne? a to jest najlepsza gwarancja bezpieczeństwa!!

    A bredzenie Rokity, że on nie wie czy coś mu na głowę nie spadnie, jest antypolskim, zdradliwym podkoppywaniem naszej suwerenności!!

    Co do Czech i Niemiec, to zrobiono pierwszy krok w poprawie stosunków. trudno oczekiwać, że po 3 miesiącach wszystko sie odmieni, ale klimat został zrobiony.

    Artykułowanie polskich interesów i kreowanie polityki europejskiej (np. przez inicjatywę energetyczną czy kształt UE w przyszłości) traktowane są przez polskie media, jako fanfaronadę i machanie szabelką. podkreśla się nieistotne szczegóły lub kiksy, albo cytuje nieprzychylną prasę zagraniczną.

    Śmiem twierdzić, że 100 dni Kaczyńskiego jest lepsze w polityce zagranicznej niż ostatnie 5lat prezia.

    • 0 0

  • i jeszcze do Marka

    Kaczyński dostał jasny sygnał z Białego Domu, że dużo rzeczy udałoby się zrobić razem z USA, gdyby wcześniej w Polsce odsunięto by od władzy wszechwładne postsowieckie WSI z ich głęboką penetracją przez GRU.
    Kaczyński i Sikorski zapewnili, że przedpole zostanie oczyszczone.

    A teza o reprezentowaniu głosu Europy Środkowej nie jest nowa. Podkreślał to już Bush senior w 1991 podczas pobytu w Polsce. niestety postkomuniści przy pomocy Rosji ciężko harowali, żeby do NATO przyjęto nas dopiero w 1999, a poza tym sami się zmarginalizowaliśmy do tego stopnia, że mało kto sie z nami liczy i nie wierzy w nasze możliwości.

    Ale taki układ (że jesteśmy regionalnym liderem)odzwierciedla polski potencjał, położenie i aspiracje.

    • 0 0

  • "tarcza to inaczej system radarów, służących wyłącznie obronie amerykańskiego terytorium przed atakiem."

    ja bym jednak na Waszym miejscu doczytał co to jest SSW i czemu ma służyć, bo farmazonicie obaj niemożebnie. przekomiczne jest jak dwóch dyletantów spiera się o rzeczy, o których nie mają zielonego pojęcia.

    Największym jak do tej pory sukcesem zagranicznym Kaczyńskiego była wizyta na Ukrainie - przemilczana w większości przez media.

    • 0 0

  • osskaa,

    komu ty takie bujdy chcesz wciskać?

    "...tarcza to inaczej system radarów,..."

    Gdyby to kobita napisała, to byłabym w stanie zrozumieć, ale chłop (a może tylko "kawałek" chłopa)??? Tarcza chronna to system pocisków wystrzeliwanych w przypadku pojawienia się wrogiego ataku, a nie żaden radar. I Rokita wcale nie bredzi pytając, "a co ze szczątkami zestrzelonych pocisków"??? Mogą być nuklearne....i tobie na łeb moga spaść jak najbardziej. I ja popieram takie myślenie. Możemy być sojusznikiem USA, nawet bardzo lojalnym i przyjaznym, ale nasze interesy (polskie) są ponad wszystko, a na pewno ponad pisdusiowe mrzonki o własnej potędze.
    No i bądź tak łaskaw przestać siać propagandę rodem z RM i Trwam, bo to ona jest antypolska i ANTYLUDZKA.

    "...Artykułowanie polskich interesów i kreowanie polityki europejskiej (np. przez inicjatywę energetyczną czy kształt UE w przyszłości)..."

    to śmiech i żenada. Ledwo weszliśmy do Unii i chcemy (tzn. kaczor chce) spełniać rolę wodza dyktującego warunki? Nawet w kraju nie jest w stanie poradzić sobie, pół roku kleci rząd, sięga do popłuczyn sceny politycznej. Tzw. inicjatywa energetyczna jest na dziś nierealna, a naiwne mrzonki, że stworzymy jeden wielki kołchoz dbający o interesy energetyczne wszystkich krajów UE świadczy raczej o braku wyobraźni. Nasz prezio jest karłem politycznym i już nie będę "taka", by wymieniać jego dotychczasowe wpadki na arenie międzynarodowej (np. wywiad udzielony we Francji, hahaha).

    "...Kaczyński dostał jasny sygnał z Białego Domu, że dużo rzeczy udałoby się zrobić razem z USA, gdyby wcześniej w Polsce odsunięto by od władzy wszechwładne postsowieckie WSI z ich głęboką penetracją przez GRU...."

    Hłe, hłe hłe, juz widzę to odsuwanie WSI. Na początek przyjęcie Leppera do rządu, który zgromadził w swojej bandzie (bo trudno to partią nazwać) cały kwiat SB i PZPR. No BRAAAWOOOO! Czyszczenie pola w pełnym rozkwicie.

    " niestety postkomuniści przy pomocy Rosji ciężko harowali, żeby do NATO przyjęto nas dopiero w 1999,.."

    Naiwny człowieczku, widać jakim jesteś ignorantem. O wejściu do NATO jako pierwszy mówił już Wałęsa w 1989 r. Pierwsze wizyty w USA w tej sprawie miały miejsce w 1991 r. Najpierw należało spełnić wszystkie warunki, by ostateczne podpisanie aktu członkostwa mogło się spełnić w realu. Od 1991 do 1999 zmieniały się rządy, ale ta sprawa posuwała się naprzód i ostatecznie została załatwiona i postkomuniści zbyt wiele tu nie przeszkodzili, bo to nie było już możliwe.
    Czy jesteśmy regionalnym liderem? Wątpię. Byliśmy, na początku przemian (początek lat 90-tych), ale teraz lepsze efekty ekonomiczne mają kraje nadbałtyckie, Słowacja, Czechy, a nawet Rosja.
    Jeśli wierzysz w to, co tu wypisujesz...to tylko ci współczuć.

    • 0 0

  • Baja - odpowiedź

    Coż, jak mawiał Napoleon Bonaparte, człowiek nie powinien kłócić się z kobietą, ale…
    1. Rokita łże. Gdyby sam był ministrem to by leżał plackiem pod Białym Domem żebrząc o tę tarczę.
    2. to nie chodzi o pociski nuklearne, wtedy jest w ogóle game over, więc nie będę się martwił, o mój łeb, jak to raczyłaś ująć.
    3. Jakie są wobec ciebie te nasze interesy? Bo wg mnie naszym interesem jest ścisły sojusz wojskowy z USA, co daje nam gwarancję bezpieczeństwa dużo bardziej skuteczne niż przyjaźń w ramach Trójkąta Weimarskiego
    4. Skoro weszliśmy już do UE, to wg ciebie mamy teraz 20 lat kulić ogony pod siebie i słuchać wielkich jak nam radził prez. Chirac. Inicjatywa energetyczna nie jest mrzonką, jest realną odpowiedzią na dyktat gazpromu i próbą zneutralizowania rosyjskiej dominacji energetycznej w Europie.
    5. co do WSI, to rzeczywiście zobaczymy, czy się uda z Jędrkiem Mulatem coś zrobić….sam się o to trochę boję.
    6. Co do NATO i roli Wałęsy to daruj ale w 1989 Polska była jeszcze twardo w Układzie Warszawskim i stała u nas Krasna Armia, więc nie rozśmieszaj mnie. Potem, kiedy to Kaczyński mówił o NATO w 1992 Wałęsa robił wszystko, żeby do tego nie dopuścić, bredząc o NATO-Bis itd. Do 1995 roku na mapach NATO Polska była zaznaczana jako Friendly Enemy. Dość powiedzieć, że centrala CIA na tę część Europy jest w Pradze. A prezio się zaangażował w NATO dopiero wtedy jak dostał prikaz że już można, bo Rosja się dogadała z USA, że w Polsce nie będzie wojsk amerykańskich. Weszliśmy do NATO dopiero 7 lat po pierwszych rozmowach Sekr. Gen. NATO Manfreda Woernera z rządem Olszewskiego i ministrem Parysem.

    Dlatego jeżeli możesz to oszczędź sobie inwektyw pod moim adresem i zacznij myśleć głową, a nie Gazetą Wybiórczą

    Wesołych Świąt szanownej Baji

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane