• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szkoły czekają na sześciolatków

Marzena Klimowicz
23 stycznia 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Większość trójmiejskich szkół jest przygotowana na przyjęcie sześciolatków do zerówek. Większość trójmiejskich szkół jest przygotowana na przyjęcie sześciolatków do zerówek.

Gdańskie podstawówki są przygotowane na przyjęcie do zerówek sześciolatków - przekonują miejscy urzędnicy. Dla rodziców mają podręcznik, który pomoże im poznać, czy ich dziecko jest gotowe na pójście do szkoły. W Sopocie i Gdyni też ponoć nie jest źle.



Zerówki w szkołach nie są nowością. Od ponad 20 lat większość gdańskich szkół ma w swoich placówkach klasy "0", w których uczą się sześciolatki.

W 60 gdańskich podstawówkach uczy się 2214 dzieci w wieku sześciu lat. Natomiast w 55 publicznych przedszkolach przygotowaniem przedszkolnym objęte jest 910 dzieci w tym wieku.

Przygotowany przez miejskich urzędników raport mówi, że jeśli chodzi o wyposażenia klas to większość szkolnych placówek w Gdańsku jest dobrze przygotowana na przyjęcie sześciolatków. Samodzielne pomieszczenia dydaktyczne dla zerówkowiczów posiada 37 szkół, możliwość pozostawienia rzeczy - 55, teren na zajęcia ruchowe - 55. Natomiast tylko 28 szkół może zapewnić 6-latkom jedną sali na całodzienny pobyt. Tylko 13 szkół dysponuje wyodrębnioną świetlicą dla dzieci z zerówek. 6 szkół korzysta z cateringu, podczas gdy reszta posiada własną kuchnię.

Ale wyposażenia placówek to tylko w sumie niewielki problem, zwłaszcza, że w budżecie państwa jest 347 mln zł na ten cel.

Drugi problem to stwierdzenie czy sześciolatek jest gotowy do rozpoczęcia nauki w szkole.- Jeśli rodzice zdecydują, że ich dziecko jest wystarczająco rozwinięte i poślą je do szkoły, a tam okaże się, że jednak jest dla niego za wcześnie, może skończyć się na powtarzaniu zerówki, albo na poważnych problemach w czwartej klasie - tłumaczy Regina Białousów dyrektor wydziału edukacji w Urzędzie Miasta Gdańska.

Problem z podjęciem decyzji rodzice będą mieli jeszcze przez trzy lata. Urzędnicy już obawiają się szturmu na poradnie psychologiczne.

- Postanowiliśmy pomóc rodzicom i przymierzamy się do wydania poradnika, który pomógłby rodzicom samodzielnie określić stopień dojrzałości ich dziecka - tłumaczy Regina Białousów.

W podręczniku, który ma ukazać się na wiosnę, znajdą się przykładowe tematy rozmów z sześciolatkiem i opisy zachowań, charakterystycznych dla prawidłowo rozwiniętego dziecka w tym wieku.

- Pamiętajmy, że dzieci szybko się adoptują do warunków szkolnych. Posłanie sześciolatka do szkoły nie oznacza, że zabieramy mu dzieciństwa - przekonuje Ewa Kamińska, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki społecznej.

- Uważam, że nie ma sensu dmuchać i chuchać na dziecko, w końcu im wcześniej oswoi się ze szkołą tym lepiej dla niego. Myślę, że posłanie sześciolatka do szkolnej zerówki mam sens - mówi pani Katarzyna, mama sześciolatka, który od września rozpocznie naukę w szkole podstawowej.

Sześciolatki w Gdyni i w Sopocie

Sopot z problemem miejsca w szkołach dla sześciolatków już się uporał. - Mamy raptem 229 sześciolatków. Państwowych szkół podstawowych jest natomiast dziewięć i wszystkie są przygotowane na przyjęcie maluchów - zapewnia Mirosława Piklikiewicz, p.o. naczelnika wydziału oświaty Urzędu Miasta Sopotu.

W Gdyni kwestia przygotowań podstawówek jest nieco bardziej skomplikowana. - Cztery z 29 gdyńskich szkół nie są w stanie zapewnić sześciolatkom miejsca na 9-godzinne zajęcia. Niektóre placówki trzeba jeszcze doposażyć. Dlatego zwróciliśmy się z prośbą do dyrektorów szkół, by przeprowadzili wśród rodziców sześciolatków ankietę, w której zdecydują do której szkoły, o ile w ogóle, poślą dziecko. Wyniki poznamy w marcu i dopiero wtedy zdecydujemy, której placówce dać pieniądze na doposażenie - mówi Ewa Łowkiel, zastępca prezydenta Gdyni odpowiedzialna za oświatę.

Opinie (108) 4 zablokowane

  • Moja Angela jest zbyt wrażliwa aby chodzić do przedszkola ze zwykłymi dziećmi (27)

    Jest od nich inteligentniejsza i niestety, cofnełaby się w rozwoju gdyby chodziła z normalnymi dziećmi do normalnej szkoły.
    Moje dziecko chodzi nha zajęcia dodatkowe z angielskiego ,rytmiki oraz planuje dla niej lekcje śpiewu.Jest bardzo wyjątkowa

    • 0 2

    • (1)

      Mam nadzieję, że ta wypowiedź to drobna prowokacja, jeżeli nie, już współczuję twojej córce..

      • 0 0

      • pewnie ze prowokacja.Lecz zapewne pani Maryjanna z tego sobie sprawy nie zdaje :)

        • 0 0

    • taaaa, brak komentarza (1)

      ... tylko pogratulować i wysłać w jakieś miłe odosobnienie ... pełne różu i pluszu oraz uroczych kwiatuszków ... oh jak przyjemnie :)

      • 0 0

      • też należę do współczujących- oczywiście żal mi dziecka, bo matka ,najwyrażniej zgubiła się między swoimi a dziecka ambicjami.

        co z tego ,że umie czytać, mnożyć i dzielić jak nie zna zachowania w grupie, współpracy i zachowań społecznych.

        Mamo wychowujesz kalekę społeczną.

        • 0 0

    • szkoda tylko , że

      ma mamę tak beznadziejnie głupią

      • 0 0

    • no jak taka inteligietna to sobie poradzi w gromadzie (1)

      A brzydkie slowa nauczy sie rok pozniej.No jezeli jest delikatna psychicznie to moze dac sie zastraszyc i faktycznie zamknie sie wewnatrz i nie przyjmie ani wiedzy,ani nie wpusci nikogo do srodka(autyzm nabyty z powodu powtarzajacego sie stresu i braku poczucia bezpieczenstwa).
      No to pozostaja tylko szkoly prywatne dla elit rzadowych i dyplomatow.

      • 0 0

      • "zamknie sie wewnatrz"

        Fakt, ale ponoc jeszcze gorsze jest zamkniecie sie zewnatrz :)

        • 0 0

    • n

      odnosze wrażenie że posłała pani dziecko na tyle zajęc dodatkowych z powodu niespełnionych własnych "marzeń". Dziecko powinno mieć dzieciństwo i możliwość kontaktu z rówieśnikami bo wyrośnie na snoba.

      • 0 0

    • Biedne dziecko, bedzie mialo klopoty ze znalezieniem przyjaciol.

      • 0 0

    • Dobra prowokacja (2)

      Szczególnie to imię...można jeszcze było uzyć... Oliwia, Nikola lub Dżessika.

      • 0 0

      • Jakby nie było polskich imion, kur.a debilni rodzice. (1)

        Angela to jest włoskie imię, pochodzi od "angelus", czyli anioł i po polsku jest Aniela. A nie Angela, Angelina, Angelika, Andżela czy Andżelika.
        W mojej szkole są dziewczynki o imionach: Nicol, Nicola, Nikola i Nicoletta (albo Nicoleta przez jedno "t" - już nie pamiętam). Przerażają mnie te potworne zabawy niespełnionych rodziców, którzy myślą, że jak dadzą dziewczynce bajkowe imię, to będzie miała życie jak w bajce. A te imiona kojarzą mi się raczej z ksywkami kiepskich dziwek. Czekam, kiedy jakiś tatuś przyprowadzi mi do szkoły córeczkę o imieniu Rozi.

        • 1 0

        • pedagog ktory chodzi na dziwki,a moze jakis pedofil ktoremu imiona dziewczynek nie leza w fantazjach sexualnych???

          • 0 0

    • może jeszcze zapisać na....

      W takim przypadku zapisałbym córkę na przyspieszony kurs z fizyki kwantowej. A co kwestii kontaktu córki z innymi normalnym dziećmi, to pytanko czy Pani jeszcze z nią nawiązuje kontakt?
      Pozdrawiam

      • 0 0

    • idzie do szkoły i potrzebuje zajęć dodatkowych z angielskiego???? (1)

      Myślę że strasznie zaniedbałaś edukację swojego dziecka... Moje dzieci angielskiego i francuskiego nauczyły się mając 4 lata.Teraz czytam im na dobranoc Iliadę w oryginale, potem planuję "Wojnę i pokój". - myślę że dzieci w zerówce nie mogą nie znać najważniejszych dzieł w historii cywilizacji.

      • 0 0

      • ja mojemu czytalem w 2 roku zbrodnie i kare a w 3 roku znal na pamiec cala opere Straszny Dwor,ze nie wspomne ze zapisal sie

        sam telefonicznie do szkoly baletowej ... Mnie tez chcal zapisac...

        • 0 0

    • andżelika

      też za komuny mi dano takie imię tyle,że pisane przez DŻ.Normalne miałam dzieciństwo, nie śpiewam, angielskiego uczę się teraz, nie potrafię tańczyć.Wyrosłam na normalną kobietę i stworzyłam udany związek gdzie córki o zwyczajnych imionach tańczą kiedy chcą i nie mam ciśnienia aby je na siłę kształcić dodatkowo.Życzę pani aby córka kiedyś potrafiła stworzyć własną, zwykłą, kochającą się rodzinę.Bo nie tylko z tańca i śpiewu życie się składa.

      • 0 0

    • dobre

      Szkoda tylko, że część z nawiedzonych mamuś właśnie takie mniemanie ma o swoim "cudzie" i tak postępuje rzeczywiście. Marianna, tak trzymaj. Moje dzieci szły do przedszkola z Lemem w tornistrze, żeby mieć co poczytać w czasie ciszy poobiedniej

      • 0 0

    • Kiepska prowokacja

      osoby umysłowo upośledzonej chyba.

      • 0 0

    • współczucie dla tej małej.!!!!

      biedna zero normalności. Moze od razu jeszcze do szkoły niech zalicza a moze nawet dąło by rade cos zaocznie robic...???!!! hahahha

      • 0 0

    • troche skromności mamusiu!!!!

      • 0 0

    • po prostu geniusz! Pewnie jak mamusia.
      Proponuje wyslać ją do nienormalnej szkoły dla nienormalnych dzieci
      Ciekawe po kim ma tę wrażliwość, bo raczej nie po mamusi, inteligencję również nie po mamusi, może po tatusiu

      • 0 0

    • Skandal z tymi forumowiczami (1)

      Zazdrość,zazdrość ,zazdrość.Wiecej nie pisze,bo szkoda.I tak nie zrozumiecie tylko patrzycie co by napisac na mnie przykro mi ale mam dziecko ktore jest po prostu inteligentne czy tego chccecie czy nie.Wy chyba nie rozumiećie moja ksieżniczka jest po piersze drobna (niewysoka chudziutka0, po drugie wrazliwa na wszystkie nieprawidlowosc i chamskie zahowanie zwyklych dzieci.)wiem co pisze .
      żegnam !

      • 0 0

      • ty, bosky (czy jak se tam wymyśliłeś tym razem)....

        ... nic dziwnego ze ci przykro, to twoje "chamskie zahowanie, po piersze" nigdy nie zostanie przekazane dalej w DNA.Łatwo cię zidentyfiować , dziecko....

        • 0 0

    • chyba se jaja

      robisz mam nadzieję , że twoja angela nie trafi do mojej szkoły koszmar rodzinka

      • 0 0

    • bedne małe EMO z niej wyrosnie

      i jak nie dostanei nowego piersionka od Cartiera na 16 urodziny to obetnie sobie głowe albo zacznie sie puszczac z kamerdynerem na łozku mamusi :P

      • 0 0

    • A moja corka ma 3 latka

      I umie cala tabliczke mnozenia, dodawac, dzielic itp. Ponad to biegle wlada rosyjskim, hiszpanskim i troche chinskim. Ma zadatki, aby zostac wybitna wiolonczelistka. HAHAHA Masz nadzwyczaj normalna corke. Nic dziwnego

      • 0 0

    • Jak jest taka wyjątkowa to chyba należy dla niej stworzyć wyjątkową szkołę.

      Jetsem mamą dziewczynki ,która w kwietniu skończy trzy latka ,dla mnie jest również wyjątkowa,bo liczy do 10-ciu, zozróżnia liczby i cyfry ,tańczy ,śpiewa , pięknie rozmawia ,zna kilka wierszyków na pamięć i potrafi już pływać.Chodzi do normalnego żłobka z normalnymi dziećmi (sa wsród nich dzieci niepełnosprawne).Od września pójdzie do publicznego przedszkola i w niedalekiej przyszłości do normalnej szkoły .Będzie pierwszoklasistką jako sześciolatka.
      I jestem przekonana ,że poradzi sobie wśród normalnych dzieci , bo ona jest już teraz inteligentna ,wrażliwa i przebojowa ale normalna.
      Czasami warto się zastanowić co się pisze Pani Marianno-nie wolno traktować reszty ludzi jako motłoch ,który przeszkadza tym "wyjątkowym " w rozwoju.
      Te zajęcia dodatkowe ,o których Pani pisze sa już zapewnione za dopłatą w żłobku mojej córki.Pani córka ma ogromną szansę na spotkanie się w szkole z równie wrażliwymi i inteligentnymi dziećmi.
      Pozdrawiam

      • 0 0

  • dokładnie

    Wbrew temu co sie często słyszy, chuchanie i trzymanie dziecka do 7 lat w przedszkolu to szkodzenie. Moje pierwsze dziecko trzymałam w przedszkolu, dwójkę pozostałych oddałam do "0". Te z zerówki duzo lepiej były przygotowane do szkoły.

    • 0 0

  • iwono (3)

    nie chodzi o to czy oddawac tylko gdzie oddawac.Jesli bedą warynki to nie mam nic przeciwko temu.ale na dzień dzisiejszy warunków w polskich szkołach nie ma.Owszem sa wyjatki ale one nie moga powodowac ze zmusza sie reszte rodziców do absurdalnej decyzji.
    Co za problem zrobic drzwi otwarte dla zerówkowiczów np. w maju albo czerwcu i pokazac rodzicom swietlice,stołówke,pomoce dydaktyczne.Niech sami się zdecyduja.

    • 0 0

    • każda szkoła ma dni otwarte! (1)

      tyle w temacie

      • 0 0

      • gdzie są zamieszcane daty?

        • 0 0

    • co Ci to da, że znajdziesz szkołe, która Wam odpowiada, jak okaże się, że trzeba dojeżdżać na drugi koniec miasta. Bo tak

      akurat jest ta statystyczna-nadająca się..??

      • 0 0

  • Mieszkam w środku osiedla mieszkaniowego, a moje dziecko będzie musiało jechać do szkoły 2 liniami autobusowymi, albo iść piechotą 3 kilometry.

    • 0 0

  • gdzie te szkoły na nowych osiedlach???

    czy ktoś widział, prosżę o adres???

    • 0 0

  • Szkoły powinny być przygotowane w 100% na przyjecie 6 latków. A nie 37%... (4)

    55 szkół posiada miejsce na pozostawienia rzeczy - ..a możliwość pozostania w jednej sali (tak, żeby nie nosić plecaka 50 kilowego) aż- 37 szkół.. a co z resztą?
    POLSKA- KRAJ TRZECIEGO ŚWIATA.

    Niemcy budują szpitale przy granicy, bo są w szoku, że Polki rodzą w takich warunkach i pozostają w salach po kilka sztuk plus dzieciaki, poupychane po szpitalikach, czekające na sale porodową w kolejce..Powinni być też w szkoku jak do poziomu nauczania mają się u nas warunki..!
    Dzieciaki mamy mądre i wykształcone, sama chętnie oddałabym moją 4 letną córkę za dwa lata do szkoły. Ale do szkoły przygotowanej na przyjęcie tak małych dzieci..
    Oddać, żeby oddac? Dla zasady? - Żeby sąsiadka na klatce pochwaliła za odwagę i poklepała po główce..?
    Co ma wspólnego z tym delikatność i wrażliwość- jest to normalny tok, nowej drogi życia dla dziecka.
    Ale szkoły, polskie szkoły nie są w stanie dokonać tego, co zamierzają urzędnicy- dobrze. Przecież nikt ( żaden urzędnik) o tym nie napisze na forum i nie podpiszę sie z nazwiska.

    • 0 1

    • a liczyć potrafisz ? (3)

      55 szkół z 60 oferujacych pobyt dla sześciolatków to chyba 92%, a nie 37. Wracaj za 2 lata (razem z córką) do szkoły

      • 0 0

      • A wiesz co to jest "PRZENOŚNIA" z języka polskiego?? Pewnie nie.

        A 37 z 60, to jest 92 %? Może wrócisz ze mną, najlepiej z rozszerzonym polskim..

        • 0 0

      • Widać, że inteligencją to raczej nie tryskasz... Czytaj z głębszym zrozumieniem tektów. I popieram, czas zapoznać sie ze słowem

        "przenośnia" :)

        • 0 0

      • 28 szkół z 60 posiada osobną salę...gdzie to 92 %? Matematyku?

        • 0 0

  • szkoły nie są przygotowane na przyjęcie takich maluszków

    Jestem mamą 7 letniej dziewczynki. Uważam ,że szkoły nie są przygotowane nawet na przyjęcie pierwszoklasistów a co dopiero 6 latków..........mówię oczywiście o zwykłych państwowych szkołach.
    Przykładem jest szkoła podstawowa nr 18 w Gdańsku, która jest niesamowitym olbrzymem i trudno tam o dopilnowanie takich maluchów,co sprzyja oczywiście wypadkom,którego doświadczyła moja córka...........Jeśli dziecko jest wrażliwe to zdecydowanie powinno chodzić do mniejszej, kameralnej szkoły lub do prywatnej.

    • 0 0

  • na razie nie ma żadnej ustawy, to jest pic na wode i odwracanie uwagi od prawdziwych i palących problemów jak choćby

    zakorkowany gdańsk robią z ludzi durniów, choć szczerze mówiąc z niektórych nie trzeba hi hi hi

    • 0 0

  • ministerrstwo ma czas do marca, POtem bedzie PO kisielu, a patrząc na panią hall mam pewność, że te PObożne życzenia wylądują w (2)

    koszu jak wszystrko czego sie tkną platfusy

    • 0 0

    • sztachnij sie fają Gallux, juz czas sie POdlawić dymem..

      • 0 0

    • sr@lux

      a ja patrząc na wszystkich blaszkodziobych mam pewność, że wylądujecie na śmietniku historii

      • 0 0

  • chodzi o cos innego (9)

    Czy szkoly moga oddzielic grupe dzieci mlodszych od tych starszych,zeby nie stwarzac warunkow do mobingu i wykorzystywania.Takie maluchy potrzebuja przyjaznej atmosfery do uczenia.A odkryto nagle ze w wiekszosci szkol poziom chalasu jest calkowicie niedopuszczalny.Slaby dozor na przerwach powoduje przemoc w toaletachi na korytarzach szkol.W szkolach czesto mozna kupic narkotyki oraz alkohol.Atmosfera w szkolach jest tak zla ze dzieci coraz czesciej popelniaja samobojstwa o czym sie wcale nie wspomina.
    Ci sami ktorzy uchwalili te ustawe rakiem szybko sie wycofuja i zawiesili jejj wykonanie na 3 lata,to o czyms swiadczy.
    Poziom nauczania spadl generalnie w wiekszosci polskich szkol ,a podreczniki staly sie niezrozumiale i nieprzyjazne w przedmiotach scislych czy tez lingwistycznych.
    Szkoly nie maja pieniedzy na laboratoria chemiczne ,fizyczne czy jezykowe(audio wizualne).Pracownie komputerowe sa dosc przestarzale i watle w ilosci .Brakuje tez specjalistow do nauki.Tragedia sa tez braki kadrowe w szkolach,gdzie uczen ktory ma klopoty zadko zostaje zauwazony na czas i przepasc w przyswajaniu wiedzy poglebia sie z powodu dysleksji,krotkowzrocznosci czy niedoslyszenia.Spora czesc dzieci cierpiaca na nadpobudliwosc ,wady wrodzone kregoslupa ,wady wymowy,czy przychodzaca bez sniadania do szkoly tez nie ma co szukac w dzisiejszej szkole podstawowej.
    Szkoly ktore to maja wszystko sa jak rodzynki w ciescie,dosc zadko spotykane.I ja sie wcale nie dziwie rodzicom,ktorzy sa zaniepokojeni gdy ich dziecko idzie do takiej szkoly na pol dnia,szkoly ktora nie gwarantuje czesto bezpieczenstwa naszym dzieciom.Nie radze rodzicowi wtracenie sie do sposobu dzialania szkoly,bo wtedy cialo pedagogiczne zewrze szeregi i bedzie robilo wszystko zeby takiego rodzica ,a w konsekwencji i jego latorosl po prostu zniszczyc psychicznie.I nie spoczna dopoki rodzic nie zabierze swojego dziecka do innej szkoly.Mozna opisywac bardziej tragiczne przypadki z zycia szkol ale po co.Sami idzcie anonimowo do ktorej ze szkol i zobaczycie jaka anarchia tam panuje ,jaka dzicz i wrzawa wstrzasa murami szkoly na przerwach.Zajrzyjcie do kibli i szatni(ale radze wziac cos na uspokojenie i ochorne na uszy).

    • 0 0

    • Pierwsza tak mądra wypowiedź w tym temacie. Szkoda, ze tak mało osób ma podobne zdanie.. (4)

      • 0 0

      • w klasach I-II nie ma dzwonków i wspólnych przerw (3)

        najpierw trzeba poznać warunki, apotem się "mądzre" wypowiadać.

        • 0 0

        • z tego, co ja wiem, a współpracuję z nauczycielami 3 miasta, to są przerwy w tych klasach. (2)

          • 0 0

          • napisałem, że nie ma wspólnych przerw ze starszymi (1)

            • 0 0

            • Słuszne w wiekszości

              Nie zgadzam sie jednak ze stwierdzeniem, że
              "Nie radze rodzicowi wtracenie sie do sposobu dzialania szkoly,bo wtedy cialo pedagogiczne zewrze szeregi i bedzie robilo wszystko zeby takiego rodzica ,a w konsekwencji i jego latorosl po prostu zniszczyc psychicznie.I nie spoczna dopoki rodzic nie zabierze swojego dziecka do innej szkoly."
              Tak naprawdę jedynym lekarstwem na szkołę, są rodzice, i to nasze działania, inicjatywa, i wymaganie od nauczycieli i dyrektora spełnienia warunków bezpieczeństwa i opieki nad naszymi dziećmi. Nie zrobi za nas tego ani ministerstwo, ani kuratorium.

              • 0 0

    • (2)

      A dlaczego tak się dzieje?Bo sami moi drodzy wychowujecie taką dzicz i boicie sie później posłac swoje dziecko do szkoły .bo wiecie,że w podobny,bezstresowy sposób wychowywanych jest większośc dzieci.A nauczyciele już się boją uczyc w gimnazjach.To,że dziecko ma dysleksję,jest krótkowidzem,czy niedosłyszy,albo cierpi na nadpobudliwośc,wady kręgosłupa,wymowy - to nie jest wina szkoły ani nauczyciela,jak również fakt,że dziecko przychodzi do szkoły bez śniadania.To ty drogi rodzicu powinieneś o to zadbac ,skoro powołałeś na świat dziecko!Gwoli ścisłości,nie jestem nauczycielką i mam dwoje mądrych i dobrze wychowanych dzieci.Pozdrawiam.

      • 0 0

      • W szkołach dalej dominuje mentalność sowiecka !

        Ci ludzie robią wszysko by pokazać wyższość starego systemu za którym tęsknią, przestali więc wychowywać dzieci, czym gorzej... tym lepiej dla nich!
        Nigdy ich nie rozliczono z agenturalnej przeszłości.
        Młodzi nauczyciele to przeważnie dzieci komuchów o takich samych (ukrytych) poglądach.

        • 0 0

      • W opinii każdego rodzica jego dziecko jest "naj"

        Kiedy pracowałam w szkole, każdego dnia słyszałam od takich jak Ty rodziców: "moje dziecko biło/darło się/ kradło...? Niemożliwe! W domu jest najspokojniejszym i najsłodszym dzieckiem na świecie!!!"

        • 0 0

    • Jezeli Dyrekcja jest do kitu to najlepsze przepisy nie pomoga by uchronic mlodszych.

      Szkola Sportowa (na ul. Wasowicza) z sekcja hokeja to najgorszy przyklad wychowywania mlodziezy. Popierwsze naprzyjmuja dzieciakow z marginesu a pozniej toleruja ich chamstwo.
      Jest to wina niekompetentnej dyrekcij i tzw. pedagogow ze do tego dochodzi. Pedagodzy w niektorych szkolach robia wiecej zlego, powinno sie ich zwolnic a pieniadze przeznaczyc na podwyzki dla dobrych nauczycieli przedmiotow scislych, ktorych na Wasowicza nie brakuje. Pani Koszlak powinna pracowac (ewentualnie) jako pomoc kuchenna na stolowce w tej szkole.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane