- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (112 opinii)
- 2 Pajęczyny pełne larw na Zaspie (74 opinie)
- 3 Nowy, 20. punkt widokowy w Gdańsku (33 opinie)
- 4 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (229 opinii)
- 5 Andrzej Duda dziękował strażnikom granic (257 opinii)
- 6 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (165 opinii)
Tajemniczy klient zbadał urzędników
"Tajemniczy klient", bo tak nazywa się przeprowadzone badanie, trafił do gdańskiego magistratu i kilkunastu innych urzędów(ZDiZ, ZTM, GZNK, MOPS, MOSiR) po aferze korupcyjnej, którą ujawniono pod koniec 2005 roku. Przypomnijmy: aresztowano wtedy Krzysztofa M., dyrektora wydziału edukacji i sportu oraz Wiesława Ch., dyrektora Międzyszkolnego Ośrodka Kultury Fizycznej.
Badanie przeprowadziła poznańska firma Public Profits. - Pomimo policyjno-śledczej nazwy, miało ono charakter ściśle naukowy - zapewnia Rafał Drozdowski, odpowiedzialny za badanie.
Co badali pracownicy firmy? Dzwoniąc do urzędu sprawdzali, czy są szybko i co ważniejsze odpowiednio przełączani. Sprawdzali czy informacje umieszczone na stronie internetowej urzędu i w gablotach są kompletne i merytorycznie poprawne. Sprawdzali, jak realizowane są procedury on-line - czy wypełnione przez internet formularze rzeczywiście trafiają do urzędników.
Choć gros badań dotyczyło załatwienia najprostszych spraw w urzędzie, skontrolowano także pracę urzędników na wyższym szczeblu. Badacze starali się np. założyć w Gdańsku szkołę wyższą, a to wymagało zaangażowania pracowników na szczeblu dyrektorów wydziałów. - Z inną sprawą dotarliśmy także do pani sekretarz urzędu - gdy na konferencji prasowej Rafał Drozdowski wymienił jej stanowisko, siedząca obok Danuta Janczarek nie ukrywała zdziwienia.
Badano nie tylko kompetencje i życzliwość urzędników, ale także ich uczciwość. - Nasi pracownicy nie biegali po korytarzach urzędu z kopertami z pieniędzmi, ponieważ byłoby to niezgodne z prawem. Jednak w niektórych sytuacjach pytali się urzędników o możliwość skrócenia pewnych procedur czy nawet obejścia ich. Za każdym razem spotykali się ze zdecydowaną odmową - opowiada Rafał Drozdowski.
"Tajemniczy klienci" wzięli udział w ośmiu przetargach organizowanych przez urząd i jego jednostki. - Chcieliśmy odbudowywać spalony dach kościoła św. Katarzyny, dostarczać magistratowi papier i wodę pitną. Dla Zarządu Transportu Miejskiego chcieliśmy wozić pasażerów - śmieje się Anna Zakrzewska z Public Profits.
Znakomitą większość procedur oceniono pozytywnie, jako przejrzyste, dobrze zorganizowane (poszczególne referaty nie dublowały swoich kompetencji i nie zrzucały odpowiedzialności na siebie nawzajem). Dobrze oceniono życzliwość i kompetencje urzędników.
W pokontrolnym raporcie zwrócono jednak uwagę na potrzebę dokonania kilku zmian w funkcjonowaniu urzędu. Zdaniem kontrolerów w mniej więcej w 5-10 proc. przypadków rozmowy telefoniczne z centrali przełączane są bez dokładnego wysłuchania petenta. Niektóre sprawy, szczególnie w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, zdaniem kontrolerów powinny być załatwiane w warunkach gwarantujących większą intymność. Zasugerowano także, by miasto bardziej aktywnie informowało inwestorów np. o swojej ofercie nieruchomości na sprzedaż.
Opinie (27) 3 zablokowane
-
2007-03-29 13:34
"Chcieliśmy odbudowywać spalony dach kościoła św. Katarzyny, dostarczać magistratowi papier i wodę pitną. Dla Zarządu Transportu Miejskiego chcieliśmy wozić pasażerów - śmieje się Anna Zakrzewskaa z Public Profits."
nie rozumiem - sfałszowali dokumenty?- 0 0
-
2007-03-29 13:37
Brawo
Tylko się cieszyć, zawsze będą jakieś niedociągnięcia, ale to da się poprawić.
- 0 0
-
2007-03-29 13:41
Dobre pytanie. Sfałszowali?
Zaświadczenia z ZUS, "skarbówki", uprawnienia, referencje itp
- 0 0
-
2007-03-29 13:59
Tajemniczy klienci" wzięli udział w ośmiu przetargach organizowanych przez urząd i jego jednostki. - Chcieliśmy odbudowywać spalony dach kościoła św. Katarzyny, dostarczać magistratowi papier i wodę pitną. Dla Zarządu Transportu Miejskiego chcieliśmy wozić pasażerów - śmieje się Anna Zakrzewskaa z Public Profits.
czyli jakas kolejna ściema, wszyscy wiemy, albo prawie, co potrzeba zeby wziąc udział w przetargu publicznym.
niech teraz Anna Zakrzewskaa z Public Profits opowie nam jak udało sie jej miec te rózne świstki i zaswiadczenia do 8 różych przetargów?
no bardzo mnie to ciekawi.- 0 0
-
2007-03-29 14:02
jana
Nie badz za ciekawska. Papiery to nie problem.
Pozdrawiam jako byly radny ;)- 0 0
-
2007-03-29 14:03
Może nie składali oferty, tylko dopytywali się o SIWZ?
- 0 0
-
2007-03-29 14:05
8 przetargów
"wzięli udział"
- 0 0
-
2007-03-29 14:10
KOLEJNY BEłKOT MAJACY POPRAWIć WIZERUNEK UM
Bo zwykłą codzienna pracą UM nie da rady tego zrobić,
to na zlecenie pisze się taki artykuł- 0 0
-
2007-03-29 15:03
"Przypomnijmy: aresztowano wtedy Krzysztofa M., dyrektora wydziału edukacji i sportu"
Tylko kto naprawi i przywroci do stanu poprzedniego zło jakie ten człowiek dokonał? Dlaczego Arke sie karze a tu cisza???
Nie sądze, aby były to szeroko zakrojone badania przeprowadzone przez wynajetą firme - juz to zobowiazywało do wystawienia pozytywnej laurki, to co chciano zmienic po prostu wyraźnie pokazują. Wynika ono ze splotu takich form interwencjonizmu miasta, jak duże biurokratyczne procedury i źle skonstruowane procedury niewłasciwe zasiłki, wysokie podatki będące skutkiem dużych wydatków nie zawsze na cele socjalne, przepisy utrudniające życie organizacją, choćby Stowarzyszeniu Współpracy Kobiet NEWW - laureata ubiegłorocznej nagrody „Bursztynowego mieczyka“, utrudnienia przy tworzeniu i rozwóju firm oraz ograniczające możliwości przenoszenia się ludzi w poszukiwaniu pracy itp. (...)
Skąd się wiec wzieło stwierdzenie "najgorsi urzędnicy w całym Trójmieście a morze i pomorskim"????- 0 0
-
2007-03-29 16:11
Public Profits
Gratulacje dla tej firmy za udział w farsie.Pani umieszczona na zdięciu wyżej sama nadzorowała?Ta pani wymaga nadzoru instytucji anty alkocholowych.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.