- 1 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (151 opinii)
- 2 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (102 opinie)
- 3 Do czerwca skażona ziemia znknie z Gdańska (61 opinii)
- 4 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (108 opinii)
- 5 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (249 opinii)
- 6 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (169 opinii)
Taksówki sprawdzone, wszystkie są w porządku
13 czerwca 2012 (artykuł sprzed 12 lat)
Gdyńska Straż Miejska, wspólnie z policją i pracownikami Urzędu Miar i Wag sprawdziła, czy taksówkarze nie próbują naciągać klientów podczas Euro. Odkryto tylko jeden niezalegalizowany taksometr. W Gdańsku kontroli nie było, ale tu warto uważać, do jakiej taksówki się wsiada - część taksówkarzy niezrzeszonych podniosła przed Euro ceny.
Jeden mandat dotyczył braku trójkąta, drugi - braku gaśnicy w samochodzie, tylko jeden ze skontrolowanych taksówkarzy miał zainstalowany w samochodzie nielegalny taksometr.
W Gdańsku podobnej kontroli nie przeprowadzono, tu jednak radzimy dokładnie przyglądać się taksówkom, do których wsiadamy i szczególną uwagę zwracać na wywieszone na szybach tabele cen.
Co prawda żadna z korporacji nie zwiększyła przed Euro cen, ale stosowne wnioski do Urzędu Miar i Wag złożyło 48 taksówkarzy niezrzeszonych.
- Trzeba jednak pamiętać, że w Gdańsku zarejestrowanych jest łącznie ponad trzy tysiące taksówek, więc te osoby, które w kwietniu i maju złożyły wnioski o zmianę cen stanowią niewielki procent wszystkich taksówkarzy - mówi Wiesław Dąbrowski z wydziału nadzoru Okręgowego Urzędu Miar w Gdańsku.
Jakich cen możemy się spodziewać w taksówkach, które podniosły stawki przed Euro? Za samo trzaśnięcie drzwiami możemy zapłacić 10 zł (a nie 7 zł), a za kilometr przejechany w pierwszej taryfie aż 4 zł, a w niektórych wypadkach nawet 6 zł (korporacje jeżdżą za 2,7 zł za kilometr). Nocą zapłacimy jeszcze więcej - rekordziści zwiększyli opłatę za kilometr w drugiej taryfie aż do 12 zł.
piw