- 1 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (272 opinie)
- 2 Pomogli ominąć korek i zdążyć na maturę (77 opinii)
- 3 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (72 opinie)
- 4 Oni będą teraz rządzić województwem (80 opinii)
- 5 W Gdyni odłowią 80 dzików (362 opinie)
- 6 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (212 opinii)
- Z publikacji "NIE" wynika, że otrzymuje pani mnóstwo listów w sprawie swojej inicjatywy opodatkowania Kościoła.
- Przekrój społeczny nadawców jest pełen - od gospodyń domowych po księży, byłych lub aktualnych, ale niekatolickich.
- Jakie jest zatem stanowisko księży w tej sprawie?
- Księża prawosławni czy polsko-katoliccy piszą, że są bardzo ubodzy, utrzymują rodziny, a nie mają umów konkordatowych, do nich państwo nie ma szczególnego stosunku. Proszą, by ich wyłączyć z tego pomysłu. Natomiast byli księża katoliccy opisują rzeczy bardzo pikantne: jak unika się przekazywania datków na kurię biskupią, uszczuplając dochody z tacy, jakich trudów wymaga budowa kościołów, jak wielkie zobowiązania muszą ponosić na rzecz seminariów duchownych, na świętopietrze dla Watykanu. Piszą jednak również o parafiach, gdzie proboszczowie "obrastają runem" jak tłuste owieczki. Nie dotyczy to jednak wikarych, parafii wiejskich, na terenach objętych bezrobociem - tam ksiądz dzieli się tym, co ma, a nie bardzo ma się czym dzielić.
- Proszę przypomnieć, na czym polega pani inicjatywa.
- Najkrócej mówiąc, choć ze szkodą dla meritum, na tym by opodatkować kościelne podmioty gospodarcze: drukarnie, stawy rybne, wydawnictwa, a także dzierżawę ziemi - to wszystko, z czego Kościół ma dochody. Finansowanie katechetów, kapelanów powinno być zadaniem biskupa, zadaniem Kościoła, który pełni misję. Należy też zaniechać rozdawania ziemi z AWRSP, ponieważ to, co rozdano dotąd, znacznie przekracza stan posiadania Kościoła w 1939 roku, a nie było to mało. Trzeba zrównać wszystkich w prawach: w opodatkowaniu, ubezpieczeniach, cłach. Wszyscy powinniśmy płacić sprawiedliwie i równo, bez wyróżnień.
- Czy nie jest to sprzeczne z konkordatem?
- Konkordat w ogóle tej sprawy nie reguluje, jest za to znakomitą podporą dla różnych majaków, w tym również bursztynowych - skoro dzwoni pan z Wybrzeża.
- Jednak nawet członkowie SLD twierdzą, że nie można opodatkować Kościoła, jeśli on sam się na to nie zgodzi.
- Oczywiście, że nie można, natomiast było kilka momentów gotowości Kościoła do rozmów. Taką gotowość zgłaszano pod rządami premiera Buzka, w piśmie do Teresy Kamińskiej, szefa doradców premiera. Żeby sięgnąć do świeższej daty, w niedawnym artykule "Polityki" hierarchowie wypowiedzieli się podobnie. Była też publikacja w "Trybunie", gdzie podano różne możliwości opodatkowania, o których mnie nawet się nie śniło. Taki "lewak" z UP jak ja, wierny programowi neutralności światopoglądowej państwa, może o tym mówić, natomiast "kawiorowej" lewicy jest bardzo niezręcznie, ponieważ sfery wpływów przenikają się tu wzajemnie - nawet nie jestem w stanie ocenić jak daleko.
- Czy to główny powód oporu lewicy przed zajęciem się tą kwestią?
- Nie sądzę. Na pewno ważny, ale myślę, że lewica jest za bardzo przejęta bezrobociem i wybuchową sytuacją w kraju. Rząd, nie radząc sobie z wieloma problemami społecznymi i bojąc się wyniku referendum unijnego, traktuje takie wystąpienia jak moje, niczym złe zachowanie w salonie i odrzuca je jak gorący kartofel. Rząd może jednak bronić swej lewicowości, nawet bez wchodzenia w konflikty z Kościołem, demonstrując niezależność w inny sposób.
- Czy ma pani poparcie wśród innych parlamentarzystów?
- To popracie wyraża się w kuluarach albo w toalecie, gdzie mogę przynajmniej umyć ręce po czymś takim - wówczas koledzy podchodzą, poklepują, ściskają, mówią: "masz rację". Natomiast podczas posiedzeń w klubie siedzę raczej samotnie. Chciałabym się pochwalić oficjalnym poparciem, ale nie mam takowego.
- Czy jest już inicjatywa ustawodawcza w tej sprawie?
- Nie, ani w UP w Sejmie, ani w wielkim klubie SLD-UP w Senacie. Podjęłam jednak taką próbę, dodając do tego pomysłu żyłę złota, jaką są cmentarze parafialne. Ksiądz bierze pieniądze za grób, za pochówek, za mszę, za czerwony dywan, za światło, a potem jeszcze 10-, 20-, a nawet 30-procentowy haracz od pomnika. W zamian zaś nic nie daje, bo dostarczanie na cmentarz wody, prądu, wywóz śmieci jest zadaniem gminy. Myślałam, że tu zdobędę popracie, jednak najpierw obawiano się wyborów samorządowych, a potem zarzucano mi, że dążę do zeświecczenia cmentarzy. A to nie ma w ogóle nic wspólnego ze znakiem krzyża! Może nawet częściej go kreślę na czole czy piersi, niż rzekomi jego obrońcy?
Opinie (158)
-
2002-12-05 08:10
"nie można opodatkować Kościoła, jeśli on sam się na to nie zgodzi ", ja też nie chcę płacić podatków, ale mnie nikt nie pyta o zdanie w tej sprawie. W ostatnim nr "Wprost" piszą jak jest w innych krajach. Otóż podstawową sprawą jest PROWADZENIE DOKUMENTACJI KSIĘGOWEJ z działalności pozareligijnej (gospodarczej). A taka jest prowadzona, chociażby o.Rydzyk jest tego przykładem. I ta działalność Kościoła jest opodatkowana w innych krajach. Naiwnością byłoby oczekiwać, że Kościół dobrowolnie zrezygnuje ze stanu "szarej strefy", w której jest poza jakąkolwiek kontrolą. Już widzę wielkie tytuły: PAŃSTWO INGERUJE....
- 0 0
-
2002-12-05 07:58
Program SLD programem narodu
TAK dla podatków
NIE dla Kościoła- 0 0
-
2002-12-05 07:57
no właś nie - kościelne podmioty gospodarcze mogłyby jednak być opodatkowane
taca - w żadnym wypadku
ale katolickie placówki wychowawczo - oświatowe mogłyby też zmniejszyć wymagane opłaty
och takbym chciała żeby Kościuł nie kojarzył się ludziom ze zbijaniem kasy- 0 0
-
2002-12-05 06:29
beee dla Redakcji - mógł to być wywiad z kim innym:(((
sam ton wypowiedzi pani senator jest dla mnie szyderczy:((
senatorowi RP nie przystoi taki głos zionący nienawiścią!!
o wiele mnie pamięć nie myli wszystkie takie sprawy jak odpowiedzialność karna, finanse zawarte są w umowie międzypaństwowej pomiędzy Państwem Polskim a Państwem Watykan czyli KONKORDATEM
pani krysia jest zwyczajnie śmieszna i głupia
raz mówi że można a za chwilę że sami posłowie z SLD mówią że nie można hehehehe
inną rzeczą jest, że kościół w okresie transformacji i ogólnego zubożenia społeczeństwa mógłby raz do roku DOBROWOLNIE sie opodatkować przez jakiś czas...
Jednak np.:
jego działalność charytatywną można by przyrównać do jakiejś formy opodatkowania bo w ten sposób Kościół choć nieformalnie wspomaga budżet państwa
tak więc drodzy wierzący i nie wierzący nie podniecajcie tak sie kościelną tacą he he i panią krysią
jej zapłata już na nią czeka
policzone zważone zapłacone
lepiej se zagrajcie w totka:)))- 0 0
-
2002-12-05 01:27
wierzac Panu Bogu
to kosciolowi nalezy sie tylko asceza, celibat i ewangelia.
Zdaje sie po to jest sutanna bez kieszeni zeby nie bylo pokus.
Ale cwaniaki wymyslili tace.- 0 0
-
2002-12-05 01:24
BK
"...opodatkować kościelne podmioty gospodarcze: drukarnie, stawy rybne, wydawnictwa, a także dzierżawę ziemi..."
Nie denerwuj się .. poczytaj- 0 0
-
2002-12-05 01:10
No tak
I znowu autor wywołuje wilka z lasu odpowiednia pora w końcu już nagonka sie zaczęła od Radia M To stworzyło podatny grunt na wywołanie skandalu pt "Kościół Katolicki nie płaci podatków" Wielka niesprawiedliwośc Ofiara złożona na tace jest gestem wobec kościoła i wobec ludzi w nim pracujących nie uważam żeby taka ofiara miałaby być dzielona z Państwem.W końcu byłoby to podwójne opodatkowanie człowiek który złożył taką ofiare nie dostanie paragonu a sam podatek zapłacił Senator krystynki pewnie to nie obchodzi bo chce tylko wyciągnąć grasz od ludzi o innych poglądach politycznych.Szkoda słów. Swoją drogą to sam artykuł w brukowcu NIE jest wystarczająca ujma dla honoru każdego człowieka .
- 0 0
-
2002-12-04 23:58
lata doswiadczen
dlugoletnie istnienie kosciola pozwolilo mu na wypracowanie perfekcyjnego systemu wyciagania pieniedzy od wiernych.
Brzekanie mieszka towarzyszy katolikowi od jego narodzin do jego smierci ....
A co dostaje on w zamian, no w zasadzie nic, tylko ulude, puste obietnice ....- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.