- 1 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (88 opinii)
- 2 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (119 opinii)
- 3 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (258 opinii)
- 4 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (23 opinie)
- 5 Remont przed budową Drogi Zielonej (158 opinii)
- 6 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (361 opinii)
Tramwaj wodny w Gdańsku: atrakcja nie zawsze i nie dla wszystkich
Zarządzanie transportem wodnym i przystankami tramwaju wodnego w Gdańsku to porażka - pisze nasz czytelnik, pan Michał, na którego oczach tramwaj linii F6 ominął jeden z przystanków, ponieważ nie było na nim miejsca do cumowania. MOSiR potwierdza, że tramwaj nie zatrzymał się na przystanku, ale sytuację ocenia inaczej.
Czytaj także: tramwaj wodny za 7 mln zł wystartował 1 maja
Problemem jest dezinformacja, jakiej dopuszczają się Żegluga Gdańska (operator) oraz organizator transportu publicznego ZTM, zarządzający liniami tramwaju wodnego. Chodzi o rozdźwięk pomiędzy upublicznionym rozkładem kursów linii F6 a stanem faktycznym. Z mojego weekendowego doświadczenia wynika, że gwarancją odbycia podróży tramwajem wodnym w Gdańsku jest wyłącznie rozpoczęcie jej na przystanku początkowym.
W niedzielę 3 maja zaplanowałem wraz córeczką wycieczkę tramwajem wodnym do Górek Zachodnich. Chciałem sprawić dziecku satysfakcję i pokazać Gdańsk od strony wody. Pogoda była ładna, więc można było to wykorzystać.
Ponieważ żyję już od jakiegoś czasu w polskich realiach, postanowiłem najpierw zadzwonić do dyżurnego centrali ruchu pod numer 58 309 12 22, aby dowiedzieć się więcej na temat bieżącej sytuacji komunikacyjnej. Dopytałem o wszelkie możliwe szczegóły, tzn. o aktualny rozkład jazdy tramwaju, warunki przejazdu, możliwość zabrania roweru oraz psa na pokład, a także - co dla mnie było istotne - o aktualne przystanki na trasie tramwaju, ponieważ planowałem rozpocząć podróż od przystanku na ul. Sienna Grobla (drugiego przystanku na trasie tramwaju linii F6).
W komunikacie na stronie Zarządu Transportu Miejskiego wyczytałem, że ostatni przystanek na tej trasie - Narodowe Centrum Żeglarstwa - został czasowo wyłączony z użytkowania, dlatego wolałem dopytać o pozostałe. Od pani pełniącej dyżur otrzymałem pakiet informacji, który zapewnił mnie, że uda mi się zrealizować plan wycieczki tramwajem na Górki Zachodnie, o ile będą wolne miejsca na statku. Zostałem zapewniony, że mój przystanek, z którego chcę rozpocząć podróż, jest czynny i można na nim wsiąść na statek.
Nie pozostało mi nic innego, jak udać się w podróż z córką, która nie mogła się doczekać przejażdżki statkiem.
Kiedy przyszedłem na miejsce, czyli do przystani przy Siennej Grobli, zauważyłem, że przy całym nabrzeżu cumują statki i jachty. Nie było więc wolnego miejsca, aby kolejny statek mógł przybić do brzegu. Zaniepokoiło mnie to, więc postanowiłem jeszcze raz zadzwonić do dyżurnej ruchu. Zostałem jednak zapewniony, że kapitan zatrzyma się w tym miejscu i zabierze na pokład pasażerów.
Moja córka była niezwykle podekscytowana podróżą tramwajem wodnym, niestety 5 minut później w jej oczach widziałem smutek i wielki zawód, ponieważ kapitan tramwaju wodnego linii F6, który miał przycumować na powyższym przystanku o godzinie 13:18, bez zatrzymywania się popłynął dalej w kierunku Górek Zachodnich. Z nabrzeża było widać, że jednostka Żeglugi Gdańskiej nie była przepełniona. Statek nie mógł prawdopodobnie przybić do nabrzeża ze względu na brak wolnego miejsca.
Czytaj także: Kto w końcu zajmie się unijnymi marinami i przystankami tramwaju wodnego?
Nie pisałabym moich żali gdyby nie to, że sytuacja, jaka mnie spotkała, miała miejsce już drugi raz. W zeszłym roku na tym samym przystanku, przy dostępnym wolnym miejscu na przystani, kapitan prowadzący niemal pustą jednostkę linii F6 popłynął dalej. Wówczas złożyłem telefoniczne zażalenie u dyżurnego ruchu, za co zostałem przeproszony i jakoś przeszedłem nad tym do porządku dziennego. No cóż zdarza się... Ale dwa razy?
Proszę sobie wyobrazić, jak państwo by się czuli w podobnej sytuacji, chcąc zabrać dziecko na wycieczkę komunikacją miejską, ale z powodu czyichś zaniedbań i niekompetencji środek transportu przejeżdża wam zgodnie z rozkładem przed nosem nie zatrzymując się?
Nie wiem, kto jest w tej sytuacji odpowiedzialny: ZTM, Żegluga Gdańska, MOSIR, który zarządza nabrzeżami w Gdańsku, operator mariny? Wiem natomiast, że zarządzanie transportem wodnym i przystankami tramwaju wodnego w Gdańsku to porażka.
W nawiązaniu do artykułu czytelnika portalu Trojmiasto.pl pragniemy poinformować, że zweryfikowaliśmy informacje przytoczone przez p. Michała i nie znalazły one potwierdzenia. Z zapisu monitoringu przystani Sienna Grobla jednoznacznie wynika, że w dniu 3 maja br. o godzinie 13.18 na przystanku tramwaju wodnego nie było żadnych oczekujących pasażerów. Przystań w tym czasie nie była mocno obłożona. Nie było też barier nawigacyjnych dla tramwaju wodnego - żadna jednostka nie parkowała w tym czasie przy przystanku, jak sugeruje czytelnik. Również obsługa przystani - bosman oraz ochroniarz - nie zauważyli opisywanej sytuacji.
Faktem jest, że tramwaj wodny faktycznie nie podpłynął do przystanku.
Każdy przystanek jest oznaczony odpowiednimi piktogramami, posiada wyeksponowany w widocznym miejscu rozkład jazdy oraz regulamin. W regulaminie zawarty jest zakaz cumowania innych jednostek. Tramwaj nigdy nie cumuje do nabrzeży. Wysokie nabrzeża przeznaczone są dla dużych jednostek, które faktycznie były w tym dniu zacumowane. Ich postój absolutnie nie koliduje z funkcjonowaniem tramwaju. O wszelkich nieprawidłowościach w funkcjonowaniu tramwajów załogi tramwajów dotychczas informowały na bieżąco obsługę poszczególnych przystani. Opisywanego dnia takiej informacji nie otrzymaliśmy.
Grzegorz Pawelec
Film archiwalny. Wyprawa tramwajem wodnym z Górek do centrum Gdańska
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (142) 1 zablokowana
-
2015-05-04 16:36
A to Polska właśnie
Nasza bylejakośc. "Jakoś to będzie", "jakoś się uda".
- 20 3
-
2015-05-04 16:37
Zgadza się, (1)
Sam byłem świadkiem, kiedy sternik tramwaju wodnego (starszy facet koło 60-tki, wąsy, dłuższe jasne włosy) doprowadził do kolizji z jachtem motorowym turystów, którzy wysadzali dwie panie na przystani "Targ Rybny". "BO TAM SIĘ NIE CUMUJE". Sternik celowo "wbił się" między jacht i przystań, trąbiąc i klnąc, powodując uszkodzenie nabrzeża i tego jachtu (złamana część bukszprytu, zarysowania) zamiast spokojnie poczekać i okazać zrozumienia (szczególnie przy innych zagranicznych turystach) burak!!!!
Dalej! Dowcip polega na tym, że gdy zwróciłem mu uwagę, że nie stosuje się do przepisów COLREG'u (MPDM'u) rzucił się na mnie z agresją jak psychol! Niemki na ławeczce były przerażone, ja nie ustąpiłem, ale żaden w końcu nie ważył się drugiemu palnąć. Przykra sytuacja, szczególnie, że wydarzyła się na oczach tylu ludzi, którzy na podstawie jednej wycieczce potrafią zbudować sobie opinię o Gdańsku i Polsce, i sprzedawać tą opinię dalej w świat... Mam nadzieje, że ten człowiek już tam nie pracuje, ale... no masakra. (kropka nienawiści)- 36 9
-
2015-05-04 16:41
a było mu palnąć sierpowego
a co
- 6 3
-
2015-05-04 16:37
a o abordazu Pan slyszal ?
- 24 4
-
2015-05-04 16:39
tramwaj jest po to, aby ktoś kasiorę od miasta ciągnął (1)
a nie dla jakiś tam ludzi i dziwnych turystów, co mają fanaberię pływania nim
- 43 4
-
2015-05-04 17:34
też mam takie wrażenia po skorzystaniu z ich "oferty"
- 9 2
-
2015-05-04 16:44
Trzeba było się uczyć tak jak ja... (9)
Mam swoj jacht i sobie płynę kiedy chce i dokąd chcę. Jak się jest biedakiem panie Michale to trzeba cierpieć.
- 6 44
-
2015-05-04 16:49
(1)
Wole byc biedakiem z kultura osobistą niz bogaczem któremu słoma z butów wystaje :)
- 22 3
-
2015-05-04 17:01
Ty naprawdę sądzisz , że toto jest bogaczem ?
daj spokój
- 9 2
-
2015-05-04 16:58
(1)
Następny na pezepustce ze srebrzyska?
- 11 1
-
2015-05-04 19:13
doktorek go należycie nie przejrzał
- 4 0
-
2015-05-04 18:21
No widze zdzisiu jak cierpisz bedac biedakiem umyslowym
- 5 0
-
2015-05-04 19:11
po co to komu
Z jachtami tak jak z samochodami wystarczy wziąść kredyt i sie ma, a wyobraża pan sobie korek na motławie taki jak na grunwaldzkiej
- 2 0
-
2015-05-04 19:12
a ile masz kredytu kocurze? (1)
- 3 0
-
2015-05-04 20:15
1000 500 100 900
- 2 0
-
2015-05-04 21:23
Trzeba było się uczyć to byś farmazonów nie pisal,miłego jachtowania na twojej gumowej kaczce
- 1 0
-
2015-05-04 16:48
Rozumiem, że jest problem, który trzeba nagłośnic, ale rzetelność dziennikarska wymaga, żeby na końcu artykułu podać stanowisko instytucji odpowiedzialnej za ten stan rzeczy
- 34 0
-
2015-05-04 16:53
NIe żadna porażka tylko sukces (kolejny sukces) programu ożywiania dróg wodnych
konsekwentnie dla Gdańska (i siebie)
- 22 1
-
2015-05-04 16:58
Targ Rybny (1)
Podobna rzecz wydarzyła mi się w ubiegłym roku, kiedy tramwaj nie zatrzymał się przy Targu Rybnym
- 19 3
-
2015-05-04 17:07
Być może dlatego, Że nie było już wolnych miejsc. Nie rozumiem jednak, dlaczego tramwaj nie podplynal do przystanku i nie poinformował o tym oczekujących ludzi. W zeszłym roku dwukrotnie nie udało mi się dostać na targu rybnym na pokład z powodu limitu miejsc, ale za każdym razem podplynieto i poinformowano o tym fakcie
- 8 0
-
2015-05-04 16:59
Kiedy zostanie przywrócony przystanek końcowy????? (1)
- 19 2
-
2015-05-04 17:32
nigdy - będa pływali bez sensu w kółko :) i tak do jesieni, a kasa płynie, płynie płyyniee..
no i każdy powód do niecumowania dobry - co się tu jakieś turysty będą po pokładzie pętały. Zapłacone to pływamy :)
- 12 2
-
2015-05-04 17:03
"tramwaj wodny w Gdańsku to porażka"
ja także podchodziłem dwa razy i nigdy więcej. Dałem sobie spokój !
- 22 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.