- 1 Zabójstwo 69-latki we Wrzeszczu (140 opinii)
- 2 Fotowoltaiczny dziwoląg w Sopocie (98 opinii)
- 3 Przystanki tramwaju wodnego w dzierżawie (47 opinii)
- 4 Podrzucanie śmieci to nie wykroczenie? (117 opinii)
- 5 Kasa samoobsługowa to okazja do kradzieży (151 opinii)
- 6 Wypadek galeonu i motorówki. Jest raport (62 opinie)
Trójmiejski odcinek Pomorskiej Drogi św. Jakuba
25 grudnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat)
Ma ponad 1100 km długości, można pokonywać ją na raty, a drogowskazy na niej to żółte muszle. Od kilku lat można korzystać z Pomorskiej Drogi św. Jakuba. Biegnie również przez Trójmiasto.
Bibliotekarka od lat chodzi po polskich szlakach związanych ze św. Jakubem. Wprawdzie celem pielgrzymowania związanego z kultem tego apostoła jest Santiago de Compostela w Hiszpanii, gdzie według tradycji znajduje się grób świętego, jednak nie tylko cel, lecz także sama droga jest bardzo ważna.
Przeczytaj też: Kim był św. Jakub?
- Kiedy patrzy się na katedrę w Santiago czy na ocean, żałuje się, że to już koniec drogi. Właściwie nie tak ważne jest dojście do celu, jak sama droga. Dlatego wielu ludzi powraca na te drogi - tłumaczy Danuta Świtalska, która do Santiago de Compostella dwukrotnie dotarła pieszo - najpierw z hiszpańskiej Salamanki, a następnie z portugalskiego Porto.
Historia niektórych jakubowych szlaków sięga jeszcze średniowiecza, a poza tym istnieją również współczesne - jak wytyczona kilka lat temu Pomorska Droga św. Jakuba, która biegnie między innymi przez Gdańsk. Ta ostatnia promowana jest między innymi hasłem: Nie musisz jechać do Hiszpanii, aby być na Camino. Droga zaczyna się u drzwi twojego domu.
Od Litwy, przez Rosję, Polskę i dalej do Niemiec
- Szlak wyznaczany był przede wszystkim w oparciu o miejsca związane z kultem św. Jakuba. Poza tym ideą przy projektowaniu trasy było odchodzenie od głównych ciągów komunikacyjnych na rzecz dróg prowadzących przez tereny, które pozwolą pielgrzymom na wyciszenie, kontemplację - wyjaśnia Łukasz Magrian, zastępca dyrektora Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, która była jednym z uczestników projektu.
- Mimo że główne obiekty związane ze św. Jakubem w naszym województwie znajdują się na terenach miejskich, to udało się tak stworzyć szlak, aby dać możliwość przechodzenia przez mniej uczęszczane tereny - dodaje zastępca dyrektora PROT.
- Wysoczyzna Elbląska, Trójmiejski Park Krajobrazowy czy Jar Raduni to piękne miejsca. W czasie wędrówki przez nie jest możliwość kontemplowania Boga, rozmowy z samym sobą - przyznaje Danuta.
Cała Pomorska Droga św. Jakuba ma długość 1133,6 km, a biegnie od Kretyngi na Litwie do Rostocku w Niemczech. Gdańsk znajduje się na liczącym ponad 326 km fragmencie szlaku, który został poprowadzony przez woj. pomorskie.
Gdański odcinek jakubowego szlaku
Na teren Gdańska pielgrzymi docierają od strony Mikoszewa, następnie przemierzają Wyspę Sobieszewską, pokonują most w Sobieszewie , po czym idą m.in. ulicami Płońską i Benzynową . Później przechodzą obok stadionu GKS Wybrzeże, a następnie maszerują ul. Długie Ogrody , pokonują Wyspę Spichrzów i kierują się pod bazylikę Mariacką .
Zobacz więcej: Szlaki turystyczne Pomorza
Potem podążają Groblą I , II, III i IV, Podwalem Staromiejskim , a dalej Rajską i Gnilną , aby dotrzeć do kościoła św. Jakuba przy ul. Łagiewniki . Na początku XV wieku powstała tu kaplica św. Jakuba wraz ze szpitalem dla marynarzy, następnie na miejscu kaplicy wzniesiono kościół pod tym samym wezwaniem.
Czytaj więcej: Kościół, co wszystkie ściany ma krzywe, a nadal stoi
Świątynia w XVII wieku ucierpiała na skutek pożaru, jednak udało się ją odbudować, a do tego wznieść wieżę. Po czym jej hełm, a także dach kościoła w XIX wieku zostały zerwane na skutek wybuchu magazynu z prochem w znajdującej się nieopodal Bramie św. Jakuba.
Budynek miał też okres w swojej historii, kiedy nie pełnił funkcji sakralnej. W XIX został przebudowany - przedzielono go stropami i ścianami. W prezbiterium powstała Królewska Szkoła Nawigacji, a w nawie ulokowano Bibliotekę Gdańską. W 1899 roku księgozbiór liczył 111 tys. tomów i podobno wtedy obciążone księgami ściany zaczęły się przechylać. Swoją dawną funkcję kościół odzyskał dopiero po II wojnie światowej. Przejęli go kapucyni, którzy posługują tu do dzisiaj.
Oliwski kościół zwany Jakubkiem
Drugą gdańską świątynią, której patronuje św. Jakub jest kościół filialny obok Archikatedry Oliwskiej. Zanim jednak pielgrzymi tu dotrą, odwiedzają plac Solidarności , następnie podążają aleją Zwycięstwa , przechodzą obok Opery Bałtyckiej i Politechniki Gdańskiej, a następnie idą ulicami Matejki , Partyzantów , Chrzanowskiego , Polanki i Cystersów . Po czym ich oczom ukazuje się niewielki kościółek zwany Jakubkiem .
Świątynia powstała na przełomie XIII i XIV wieku jako trzynawowy, murowany kościół parafialny dla pobliskich wsi cysterskich. Założono przy nim także cmentarz, który stał się znany z powodu pochówków części ofiar rzezi gdańskiej z 1308 r.
Poznaj historię oliwskiego kościoła św. Jakuba. Film z 2013 r.
W czasie wojny Gdańska ze Stefanem Batorym, świątynia została spalona przez gdańszczan w czasie jednego z wypadów do cysterskiego opactwa, które sprzyjało polskiemu królowi. Kościół został jednak odbudowany pod koniec XVI wieku, a w kolejnym stuleciu nastąpiła przebudowa, w czasie której zlikwidowano jedną z naw. Następnie w XVII wieku w świątyni pojawiło się rokokowe wyposażenie.
Spod oliwskiego kościoła szlak wiedzie dalej ulicami Cysterską, Stary Rynek Oliwski , Kwietną i Bytowską obok Kuźni wodnej. Następnie trasa prowadzi przez oliwskie lasy, po czym dalej są Owczarnia, Barniewice i Rębiechowo.
Klasyczna mapa bądź GPS i co jakiś czas muszle św. Jakuba
Nie trzeba pokonywać od razu całej trasy, można zaplanować sobie odcinki jedno-, dwu-, czy czterodniowe - poleca Gdański Klub Przyjaciół Pomorskiej Drogi św. Jakuba.
- Poza tym osoby niepełnosprawne na wózkach również mogą spróbować. W jednym z zorganizowanych przejść uczestniczyła właśnie taka osoba i udało się - dodaje Małgorzata.
Członkini gdańskiego klubu w trasę zabiera ze sobą m.in. mapę w skali 1:50 000, choć jak przyznaje, są też osoby, które korzystają z GPS. Do tego można wyposażyć się w paszport pielgrzyma, a na trasie pomocne są również drogowskazy z żółtą muszlą św. Jakuba.
- Oprócz oznakowania przebiegu szlaku muszlami jakubowymi i żółtymi strzałkami partnerzy projektu rewitalizacji Pomorskiej Drogi św. Jakuba przy znaczących obiektach na trasie ustawili dwa typy tablic informacyjnych, po 10 w woj. pomorskim i zachodniopomorskim, m.in. przy kościele św. Brygidy w Gdańsku oraz kościele św. Jakuba przy Archikatedrze Oliwskiej. Oprócz tego ustawiono po kilkanaście mniejszych tablic informacyjnych, z mapkami kilku najbliższych etapów, a także po kilkanaście obelisków z muszlami jakubowymi i odległościami do następnego miasta bądź etapu i do Katedry w Santiago de Compostela - wylicza Ryszard Wenta z Urzędu Miasta Lębork, kurator Pomorskiej Drogi św. Jakuba.
Pielgrzymi zauważają jednak, że oznakowanie bywa dewastowane bądź też znika.
- Dlatego cieszą podejmowane - między innymi przez kluby przyjaciół dogi - przeglądy stanu oznakowania i jego odnawianie w ramach wolontariatu - zauważa Wenta.
Największym problemem, jaki wymieniają korzystający z pomorskiej drogi jest natomiast niedostateczna liczba tanich miejsc noclegowych na wzór hiszpańskich albergues, czyli schronisk dla pielgrzymujących szlakami św. Jakuba.
- Staramy się więc pytać o noclegi w parafiach, bo dzięki temu jest możliwość bycia na mszy świętej rano czy wieczorem w trakcie pielgrzymowania. Jeżeli jednak nie ma możliwości noclegu w parafii, to próbujemy w gospodarstwach agroturystycznych, a nawet w salach gminnych ośrodków kultury - opowiada Małgorzata.
Pielgrzymi z Trójmiasta i okolicy, którzy chodzą drogami św. Jakuba, spotykają się co kwartał w gdańskim kościele kapucynów przy ul. Łagiewniki. Jest msza św. w intencji caminowiczów, bo tak nazywają się pielgrzymujący jakubowymi szlakami, a po niej są opowieści o pielgrzymowaniu.
- Z naszego rozpoznania wynika, że poza osobami wierzącymi, związanymi z Kościołem katolickim, Pomorską Drogą św. Jakuba pielgrzymują również ludzie, którzy po prostu traktują to jako sposób na odcięcie się od codziennych spraw - dodaje zastępca dyrektora PROT.
Miejsca
Opinie (30) 1 zablokowana
-
2017-12-26 10:15
Rzekomo to religia monoteistyczna...haha ...
- 4 2
-
2017-12-26 22:42
Chętnie udam się na taka pielgrzymkę jeśli gdańskim biskupem będzie kapłan z powołania który będzie przestrzegał nauki ojca świętego Franciszka , będzie szanował drugiego człowieka i nie będzie alkoholikiem który rozpija innych księży.
- 3 1
-
2023-07-02 10:47
Za dewestajce karać!
- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.