- 1 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (185 opinii)
- 2 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (121 opinii)
- 3 Do czerwca skażona ziemia znknie z Gdańska (75 opinii)
- 4 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (114 opinii)
- 5 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (270 opinii)
- 6 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (176 opinii)
Trójmiejskie obchody rzezi wołyńskiej
Choć w całej Polsce obchody rzezi wołyńskiej odbywały się 11 lipca, to trójmiejska społeczność skupiona wokół tej masakry spotka się w środę i czwartek. 13 lipca w kościele na Oruni mszę odprawi ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Dzień później w Gdyni odbędzie się msza i otwarte spotkanie z duszpasterzem środowisk kresowych.
W środę msza zostanie odprawiona w kościele pw. św. Jana Bosko na ul. Gościnnej . Po niej, około godz. 19:30, zgromadzeni przejdą pod pomnik Pamięci Ofiar Eksterminacji Ludności Polskiej na Wołyniu, gdzie delegacje organizacji wspólnie złożą kwiaty. Monument znajduje się na Starym Mieście w Gdańsku, u zbiegu ul. Stolarskiej i Katarzynki .
Z kolei 14 lipca o godz. 18 w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni przy ul. Armii Krajowej 46 odprawiona zostanie msza święta koncelebrowana przez ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Po niej odbędzie się spotkanie z duszpasterzem środowisk kresowych.
Dlaczego ofiary rzezi wołyńskiej wspominamy w lipcu?
Choć regularne ataki oddziałów ukraińskich na polską ludność Wołynia odbywały się od grudnia 1942 r., to właśnie 11 lipca 1943 r. doszło do kulminacji przemocy, dzięki czemu ten dzień przeszedł do historii jako "krwawa niedziela".
Tego dnia o świcie oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii zaatakowały 99 polskich miejscowości na terenie przedwojennego województwa wołyńskiego (dziś to północno-zachodnia Ukraina), głównie w powiatach horochowskim i włodzimierskim. Po otoczeniu wsi i odcięciu mieszkańcom dróg ucieczki, dochodziło do rzezi i zniszczeń. Polacy ginęli od kul, siekier, wideł, kos, pił, noży, młotków i innych narzędzi zbrodni. Polskie wsie po wymordowaniu ludności były palone, by uniemożliwić ponowne osiedlenie.
Bilans ofiar
W całym lipcu 1943 r. napadnięto na ponad 530 polskich wsi i osad. W tych akcjach zginęło - według polskich źródeł - od 10 do 17 tys. Polaków. Ten miesiąc stanowił kulminację de facto czystki etnicznej prowadzonej przez jednostki ukraińskie przez wiele miesięcy. Liczbę jej ofiar po stronie polskiej szacuje się na od 30 do 70 tys., ale obecnie najczęściej podaje się liczbę 60 tys. ofiar konfliktu polsko-ukraińskiego na Wołyniu.
Polska samoobrona
Polacy bronili się na różne sposoby. Po pierwsze tworzyli oddziały samoobrony, szkolone przez oficerów Armii Krajowej. Po drugie część z nich - ok. 1200 osób - wstąpiła do oddziałów niemieckiej policji bądź do radzieckich oddziałów partyzanckich. W ramach reperkusji jednostki te dokonywały pacyfikacji wsi ukraińskich. Po trzecie, Armia Krajowa przeprowadziła kilkanaście dużych akcji bojowych przeciw oddziałom UPA.
Wydarzenia
Opinie (345) 10 zablokowanych
-
2016-07-15 10:07
Ofiarami ukraińców padło ponad 250 tys. obywateli II RP. Pewne jest dziś, że nawet jeśli byli kiedyś jacyś Ukraińcy którzy byli życzliwi Polakom i potrafili współżyć z innymi narodowosciami to po ludobójstwie na Wołyniu już ich nie ma. To co teraz zostało to potwory gotowe mordować jak tylko się nadarzy sposobność. Miedzy bajki trzeba włożyć życzenia niektórych polityków o przyjaźni z ukraińcami. Tam nawet popy wtedy świecili siekiery, piły i młotki którymi później mordowano nie tylko Polaków,ale i Ukraińców co wykazywali się czlowieczenstwem. Zresztą tych popów co nie chcieli świecić siekier też już nie ma bo ukraińcy ich zarzneli.
- 3 0
-
2023-07-01 13:13
Stop nienawiści
ukraińców do Polski.Odblokować ekshumacje.Katolikom należy się pogrzeb i grób w ziemi poświęconej.Panie prezydencie Dudo, liczymy że będziesz sługą narodu polskiego.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.