• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Turyści przyjeżdżają, a ich kwater nie ma

Piotr Weltrowski
11 lipca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Tak wyglądała strona, za pomocą której turystów oszukiwano rok temu. W tym roku oszuści zamieszczają raczej ogłoszenia, co ciekawe jednak, dotyczą one dokładnie tego samego adresu, który w rzeczywistości nie istnieje. Tak wyglądała strona, za pomocą której turystów oszukiwano rok temu. W tym roku oszuści zamieszczają raczej ogłoszenia, co ciekawe jednak, dotyczą one dokładnie tego samego adresu, który w rzeczywistości nie istnieje.

Miały być wczasy nad morzem, a skończyło się wizytą na komisariacie. W lipcu już trzech turystów dało się naciągnąć na fałszywe kwatery. Płacili za nie z góry, a kiedy przyjeżdżali z walizkami do Sopotu, okazywało się, że adresy podane im przez rzekomych właścicieli nie istniały.



Jak rezerwujesz noclegi przed wyjazdem?

Oszukano dwóch warszawiaków oraz mieszkankę Wrocławia. W każdym wypadku scenariusz był podobny. Warszawiacy wynajmowali apartamenty przy ul. Łokietka zobacz na mapie Sopotu, płacili zaliczkę (450 zł) lub od razu całą kwotę (1200 zł) i pojawiali się z walizkami oraz wydrukowanym na stronie "organizatora" voucherem przed... bramą strzeżonego osiedla. Co gorsza, okazywało się, że budynek o podanym im numerze zwyczajnie nie istnieje.

W podobny sposób oszukano także mieszkankę Wrocławia, która chciała wynająć na kilka dni apartament przy ul. Parkowej zobacz na mapie Sopotu (kosztował 50 zł za dobę). Ona także nie odnalazła domu, w którym rzekomo miała się mieścić wynajęta jej kwatera.

Sprawdzony i bezpieczny apartament w Trójmieście? Tylko w bazie Trojmiasto.pl

Policja szuka oszustów. W dwóch wypadkach będzie to o tyle utrudnione, że ogłoszenia, na które nabrali się turyści, zamieszczone były na zagranicznych serwerach.

- Oszuści próbują wykorzystać fakt, że wiele osób szuka w internecie atrakcyjnych ofert noclegów w miejscowościach turystycznych. Apelujemy o rozsądek i bardzo dokładne sprawdzanie tego typu ofert - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

Co robić, aby nie dać się oszukać? Przede wszystkim sprawdzić, czy hotel lub pensjonat w rzeczywistości istnieją. Jeśli jest podany jedynie telefon komórkowy, sprawdźmy, czy istnieje też jakiś numer stacjonarny i zadzwońmy, by upewnić się co do oferty. Zachowujmy też całą dokumentację związaną z transakcją, czyli przelewy, e-maile, które wysyłaliśmy do osoby oferującej nocleg, i te, które od niej dostaliśmy. To wszystko - jeżeli nawet zostaniemy oszukani - może pomóc w ustaleniu sprawcy oszustwa.

Warto też poszukać w wiarygodnych źródłach opinii dotyczących danego hotelu czy pensjonatu. Należy też pamiętać, że każdy legalnie działający obiekt musi być zarejestrowany w urzędzie danego miasta. Wystarczy więc zadzwonić i sprawdzić, czy placówka w ogóle istnieje.

W zeszłym roku również dochodziło w Sopocie do podobnych oszustw

Opinie (108) 2 zablokowane

  • tanio, taniej i co dalej...? (1)

    tak polaku - tanio taniej najgłupiej...

    • 3 1

    • a ja ci mówię "mondry"polaku, że za 20-35zł

      co roku mam lepsze warunki niż ty za 40-100zł

      • 0 0

  • Kant mozliwy także na prawdziwych adresach

    google pokażą prawdziwą istniejącą lokalizację..... a zaliczka poszła do złodzieja.

    • 5 0

  • Jak nie dać zrobić się w konia

    Trzeba albo zajrzeć na stronę www lub zadzwonić do jakiejkolwiek informacji turystycznej w regionie, gdzie chcemy jechać na wakacje. Każda strona tejże informacji ma zakładkę "noclegi" i jest tam np. agroturystyka. Mnie w takim biurze IT powiedziano, iż lista gosp. agroturystycznych, która jest na nich stronie oznacza, że te podmioty gosp. działają legalnie i można śmiało z nich korzystać. Ponadto, taka lista nie jest kompletna, gdyż te miejsca ze strony IT opłaciły tam reklamę, a te, które tego nie zrobiły (i też działają) są i tak w ich bazie danych, więc trzeba dzwonić lub pisać mejle w celu dalszych informacji. To działa w całej Polsce, punkty informacji turystycznej są albo osobnymi jednostkami, albo znajdują się na terenie urzędów gminy.

    Jeśli ktoś szuka taniego noclegu i nie chce wynajmować mieszkania czy domku, ma jeszcze inne opcje. Poza akademikami, internatami czy schroniskami istnieją pokoje gościnne w państwowych instytucjach. Pod jakim hasłem szukać w google? Kto oferuje: Poczta Polska, Polska Akademia Nauk, nieraz biblioteki czy muzea, Domy Pracy Twórczej, centra edukacji nauczycieli, MOSiR - trzeba mieć pomysły gdzie tego szukać i dzwonić tam, bo nie zawsze się ogłaszają na swoich stronach. Takie pokoje gościnne mają często lepszy standard niż akademiki czy internaty, a cena jest porównywalna.

    Czy dany adres miejsca noclegowego istnieje, można sprawdzić w google streetview, w przypadku, gdy ktoś nas nabiera na nr ulicy czy obiektu, który nie istnieje. Jednakże, gdy ktoś podszywa się pod wynajmującego i kradnie komuś adres, tego w ten sposób nie da się zweryfikować.

    • 0 0

  • Panie Piotrze ....

    Pan w ostatnim zdaniu swojego artykułu naraża nas tzn. tych uczciwie płacących podatki od wynajmu, na utratę zaufania potencjalnych gości. Nie każdy obiekt musi być zarejstrowany w urzędzie danego miasta,żeby mieć status legalnego, są obiekty zgłaszające opłatę ryczałtową w skarbówce i wynajm również jest legalny. Może Pan zasugerować sprawdzenie obiektu, ale właśnie w urzędzie skarbowym lecz nie wiem czy skarbówka może udzielic takiej informacji, a Pana zadanie,jako rzetelnego dziennikarza jest sprawą, żeby się tego dowiedzieć :)

    • 10 0

  • warszawiacy to nie turyści, to nadziana hołota

    • 3 0

  • Mozna tak oszukiwac zgodnie z prawem w POlsce!! Daje ogłoszenie o apartamencie a wynajmuje piwnice:) (1)

    tak robią biura podróży :)Widok z ona na morze jest ale na miejscu widok z okna z piwnicy nie na morze ale na chodnik ale morze jest tylko ze kilometr dalej :)Klimatyzacja jest bo w piwnicy jest chłodniej niż w bloku :)

    • 0 0

    • i 3 minuty na plaże (czytaj 50km)

      • 3 0

  • Jak przygoda to tylko

    w Warszawie, w Warszawie.........

    • 2 0

  • głąby

    przecież jest internet (można sprawdzić opis "kwatermistrza") google street viev gdzie można obejżeć zgodność adresu, sprawdzić jeszcze w 10000 różnych miejscach i sposoby. Jeśli jadę gdzieś pierwszy raz zdaję sobie sprawę, że jest jakieś ryzyko, ale zanim wybiorę się to sprawdzam jw. To zajmuje nei wiele czasu

    • 3 1

  • zajac konto

    i znalezc wlasciciela tego konta, w EU nie bedzie problemu, jesli w grecjii albo na seszelach to moze byc problem.

    • 0 0

  • "Warto też poszukać w wiarygodnych źródłach opinii dotyczących danego hotelu czy pensjonatu. Należy też pamiętać, że każdy legalnie działający obiekt musi być zarejestrowany w urzędzie danego miasta. Wystarczy więc zadzwonić i sprawdzić, czy placówka w ogóle istnieje.:
    To co da skoro ci ludzie chcieli wynająć apartament a nie pokój w hotelu.

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane