- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (195 opinii)
- 2 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (143 opinie)
- 3 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (48 opinii)
- 4 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (69 opinii)
- 5 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (136 opinii)
- 6 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (133 opinie)
Turyści przyjeżdżają, a ich kwater nie ma
Miały być wczasy nad morzem, a skończyło się wizytą na komisariacie. W lipcu już trzech turystów dało się naciągnąć na fałszywe kwatery. Płacili za nie z góry, a kiedy przyjeżdżali z walizkami do Sopotu, okazywało się, że adresy podane im przez rzekomych właścicieli nie istniały.
W podobny sposób oszukano także mieszkankę Wrocławia, która chciała wynająć na kilka dni apartament przy ul. Parkowej (kosztował 50 zł za dobę). Ona także nie odnalazła domu, w którym rzekomo miała się mieścić wynajęta jej kwatera.
Sprawdzony i bezpieczny apartament w Trójmieście? Tylko w bazie Trojmiasto.pl
Policja szuka oszustów. W dwóch wypadkach będzie to o tyle utrudnione, że ogłoszenia, na które nabrali się turyści, zamieszczone były na zagranicznych serwerach.
- Oszuści próbują wykorzystać fakt, że wiele osób szuka w internecie atrakcyjnych ofert noclegów w miejscowościach turystycznych. Apelujemy o rozsądek i bardzo dokładne sprawdzanie tego typu ofert - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Co robić, aby nie dać się oszukać? Przede wszystkim sprawdzić, czy hotel lub pensjonat w rzeczywistości istnieją. Jeśli jest podany jedynie telefon komórkowy, sprawdźmy, czy istnieje też jakiś numer stacjonarny i zadzwońmy, by upewnić się co do oferty. Zachowujmy też całą dokumentację związaną z transakcją, czyli przelewy, e-maile, które wysyłaliśmy do osoby oferującej nocleg, i te, które od niej dostaliśmy. To wszystko - jeżeli nawet zostaniemy oszukani - może pomóc w ustaleniu sprawcy oszustwa.
Warto też poszukać w wiarygodnych źródłach opinii dotyczących danego hotelu czy pensjonatu. Należy też pamiętać, że każdy legalnie działający obiekt musi być zarejestrowany w urzędzie danego miasta. Wystarczy więc zadzwonić i sprawdzić, czy placówka w ogóle istnieje.
W zeszłym roku również dochodziło w Sopocie do podobnych oszustw
Opinie (108) 2 zablokowane
-
2013-07-11 13:25
tanio, taniej i co dalej...? (1)
tak polaku - tanio taniej najgłupiej...
- 3 1
-
2013-07-12 09:22
a ja ci mówię "mondry"polaku, że za 20-35zł
co roku mam lepsze warunki niż ty za 40-100zł
- 0 0
-
2013-07-11 13:35
Kant mozliwy także na prawdziwych adresach
google pokażą prawdziwą istniejącą lokalizację..... a zaliczka poszła do złodzieja.
- 5 0
-
2013-07-11 15:22
Jak nie dać zrobić się w konia
Trzeba albo zajrzeć na stronę www lub zadzwonić do jakiejkolwiek informacji turystycznej w regionie, gdzie chcemy jechać na wakacje. Każda strona tejże informacji ma zakładkę "noclegi" i jest tam np. agroturystyka. Mnie w takim biurze IT powiedziano, iż lista gosp. agroturystycznych, która jest na nich stronie oznacza, że te podmioty gosp. działają legalnie i można śmiało z nich korzystać. Ponadto, taka lista nie jest kompletna, gdyż te miejsca ze strony IT opłaciły tam reklamę, a te, które tego nie zrobiły (i też działają) są i tak w ich bazie danych, więc trzeba dzwonić lub pisać mejle w celu dalszych informacji. To działa w całej Polsce, punkty informacji turystycznej są albo osobnymi jednostkami, albo znajdują się na terenie urzędów gminy.
Jeśli ktoś szuka taniego noclegu i nie chce wynajmować mieszkania czy domku, ma jeszcze inne opcje. Poza akademikami, internatami czy schroniskami istnieją pokoje gościnne w państwowych instytucjach. Pod jakim hasłem szukać w google? Kto oferuje: Poczta Polska, Polska Akademia Nauk, nieraz biblioteki czy muzea, Domy Pracy Twórczej, centra edukacji nauczycieli, MOSiR - trzeba mieć pomysły gdzie tego szukać i dzwonić tam, bo nie zawsze się ogłaszają na swoich stronach. Takie pokoje gościnne mają często lepszy standard niż akademiki czy internaty, a cena jest porównywalna.
Czy dany adres miejsca noclegowego istnieje, można sprawdzić w google streetview, w przypadku, gdy ktoś nas nabiera na nr ulicy czy obiektu, który nie istnieje. Jednakże, gdy ktoś podszywa się pod wynajmującego i kradnie komuś adres, tego w ten sposób nie da się zweryfikować.- 0 0
-
2013-07-11 15:32
Panie Piotrze ....
Pan w ostatnim zdaniu swojego artykułu naraża nas tzn. tych uczciwie płacących podatki od wynajmu, na utratę zaufania potencjalnych gości. Nie każdy obiekt musi być zarejstrowany w urzędzie danego miasta,żeby mieć status legalnego, są obiekty zgłaszające opłatę ryczałtową w skarbówce i wynajm również jest legalny. Może Pan zasugerować sprawdzenie obiektu, ale właśnie w urzędzie skarbowym lecz nie wiem czy skarbówka może udzielic takiej informacji, a Pana zadanie,jako rzetelnego dziennikarza jest sprawą, żeby się tego dowiedzieć :)
- 10 0
-
2013-07-11 15:54
warszawiacy to nie turyści, to nadziana hołota
- 3 0
-
2013-07-11 16:10
Mozna tak oszukiwac zgodnie z prawem w POlsce!! Daje ogłoszenie o apartamencie a wynajmuje piwnice:) (1)
tak robią biura podróży :)Widok z ona na morze jest ale na miejscu widok z okna z piwnicy nie na morze ale na chodnik ale morze jest tylko ze kilometr dalej :)Klimatyzacja jest bo w piwnicy jest chłodniej niż w bloku :)
- 0 0
-
2013-07-11 18:32
i 3 minuty na plaże (czytaj 50km)
- 3 0
-
2013-07-11 19:17
Jak przygoda to tylko
w Warszawie, w Warszawie.........
- 2 0
-
2013-07-11 21:51
głąby
przecież jest internet (można sprawdzić opis "kwatermistrza") google street viev gdzie można obejżeć zgodność adresu, sprawdzić jeszcze w 10000 różnych miejscach i sposoby. Jeśli jadę gdzieś pierwszy raz zdaję sobie sprawę, że jest jakieś ryzyko, ale zanim wybiorę się to sprawdzam jw. To zajmuje nei wiele czasu
- 3 1
-
2013-07-12 05:54
zajac konto
i znalezc wlasciciela tego konta, w EU nie bedzie problemu, jesli w grecjii albo na seszelach to moze byc problem.
- 0 0
-
2013-07-12 08:12
"Warto też poszukać w wiarygodnych źródłach opinii dotyczących danego hotelu czy pensjonatu. Należy też pamiętać, że każdy legalnie działający obiekt musi być zarejestrowany w urzędzie danego miasta. Wystarczy więc zadzwonić i sprawdzić, czy placówka w ogóle istnieje.:
To co da skoro ci ludzie chcieli wynająć apartament a nie pokój w hotelu.- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.