- 1 Burza o "nowy" parking, który już istnieje (155 opinii)
- 2 Kolejny pożar aut w Gdańsku. Podpalenie? (58 opinii)
- 3 Tony kokainy w Gdyni. Mówili, że to kreda (49 opinii)
- 4 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (178 opinii)
- 5 Sopot ma nowych wiceprezydentów (37 opinii)
- 6 Dodatkowy lewoskręt odkorkuje Trasę WZ? (179 opinii)
Uciążliwy fetor nad Gdańskiem
Pierwsze sygnały pojawiły się tuż przed godz. 14, ale pod wieczór sytuacja jeszcze się pogorszyła. - Coś strasznie cuchnie - skarżą się mieszkańcy wielu dzielnic Gdańska: Nowego Portu, Brzeźna, Wrzeszcza, Przymorza i Oliwy.
- Mieszkam i pracuję na Zaspie, jednak znajomi odczuwają to samo nawet na Osowie. Jedni czują substancje ropopochodne, inni gaz, jeszcze inni twierdzą, że fetor dochodzi z Szadółek. Skąd to się bierze? - pyta pani Joanna.
O uciążliwej woni, która miała przyprawiać o ból głowy i nudności strażacy usłyszeli o 13.52, kiedy odebrali pierwsze zgłoszenie. Od razu pojawiła się sugestia, że może chodzić o ulatniający się gaz. Na szczęście szybko wykluczono tę hipotezę.
- Przeprowadziliśmy badania wraz z pogotowiem gazowym i wykluczyliśmy taką możliwość - uspokaja Tomasz Czyż z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
Choć wielu mieszkańców skarży się, że uciążliwy fetor przywodzi na myśl chemikalia, strażacy zapewniają, że na pewno nie ma żadnego zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców.
Co w takim razie zawisło nad niektórymi dzielnicami Gdańska? Tadeusz Bukontt z wydziału zarządzania kryzysowego gdańskiego magistratu nie ma wątpliwości: - Co roku jest ten sam problem, ale co roku mieszkańcy są nim równie mocno zaskoczeni - zżyma się.
Jego zdaniem fetor pochodzi od zalegających w kanalizacji i fermentujących resztek biologicznych: gałęzi, traw, liści. Czemu zalegają? Bo dawno nie padał intensywny deszcz, który by je wypłukał z kanałów. Dlaczego fermentują? Bo jest gorąco. Czy nie można z tym nic zrobić? - Nie, fetor trzeba po prostu przeczekać - przekonuje Tadeusz Bukontt.
Innego zdania jest Tomasz Czyż. Uważa on, że za falę fetoru może odpowiadać któryś z gdańskich zakładów pracy. Który? - Nie chcę nikogo oskarżać - rzecznik Straży Pożarnej odmawia konkretnej odpowiedzi.
Strażacy kontaktowali się w czwartek ze służbami meteorologicznymi i otrzymali od nich informację, że od pewnego czasu nad Gdańskiem wieją wiatry z północy i północnego-wschodu, a więc od strony rafinerii gdańskiej i oczyszczalni "Wschód".
Opinie (461) ponad 50 zablokowanych
-
2009-08-29 02:52
" Tadeusz Bukontt z wydziału zarządzania kryzysowego gdańskiego magistratu nie ma wątpliwości: - Co roku jest ten sam problem, ale co roku mieszkańcy są nim równie mocno zaskoczeni - zżyma się. "
I nagle fermentacja się skończyła.
Może ktoś się nie nadaje do wydziału kryzysowego ?- 2 0
-
2009-08-29 03:38
Gdańsk zawsze śmierdział...
Dopiero się z tym obudziliście?
- 0 1
-
2009-08-29 09:47
Cos tu smierdzi
Dziwne, ze gnijacwe liscie i galezie zaczely nagle fermentowac w jednym momencie w calym gdansku A jesli faktycznie to wina owych lisci, to niech ten pan Tadeusz na pytanie "Czy nie można z tym nic zrobić?" nie mowi: Ne, fetor trzeba po prostu przeczekać." Bo tu akurat panie Tadeuszu da sie cos zrobic. Wystarcza systematycznie spratac ulice z zalegajacych lisci na jesieni. Ale nie, lepiej nasze sluzby oczyszczania miasta wola siedziec cicho, a potem problem jest. A to wszystko kosztuje. Proponuje wicej prewencji na przyszlosc
- 3 0
-
2009-08-29 10:51
Smród
Pan Bukontt jest kłamcą. Przez 20 lat nie było takiego smrodu, jak teraz. Chyba, że u tego pana w mieszkaniu.
- 1 1
-
2009-08-29 22:53
rafineria
puszcza takie zapaszki
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.