Do kradzieży był przygotowany - założył czapkę i okulary utrudniające rozpoznanie, a do sklepu wszedł tuż przed zamknięciem. Oglądał różne zegarki, w końcu przymierzył Rolexa wartego 144 tys. zł. Gdy założył go na rękę, wybiegł ze sklepu i słuch po nim zaginął.
2019-12-13 20:47
nie mial. Bubu !
2019-12-13 20:38
Ja bym sie zainteresowała właścicielem i pracownikami bo to pewnie ustawka
2019-12-13 20:35
Kuba Rozpruwacz student zebrak-pozyczyl .
2019-12-13 20:35
Beka musi byc. Po co krasc na wnuczka jak mozna sie przebrac zamilionera w garnitur z lumpexu zalozyc zegarek i ucciec przed paniami i dziadkami z ochrony. Mieszkalem za granica w bogatszych krajach i tyle sklepow z drogimi zegarkai nie bylo bo tam ludzie nie musza sie popisywac przed soba ten etap maja juz za soba
2019-12-13 20:33
2019-12-13 20:33
2019-12-13 20:19
A wie pan co to jest?
Tłumik
Da pan to wszystko od razu,czy mam do tego dokręcić rewolwer?
2019-12-13 20:32
No ten to szopenfeldziarz modelowy i nawet nie musiał nic dokręcać.
2019-12-13 20:31
Hm w tych goglach wygląda jak jakiś superbohater z kreskówek.
2019-12-13 20:30
Ile mamy nagrody za wskazanie? Polamaniem rak mam ryzykowac za darmoche?
Zartowalem, nie znam zlodzieja.
2019-12-13 20:30
zegarek pewnie wart trochę mniej , z marżą sklepu podali :)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
