• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Urzędnicy zamawiają Encyklopedię Gdańska. Znowu.

Katarzyna Kołodziejska
10 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Ponad tysiąc egzemplarzy Encyklopedii Gdańska zamówił Urząd Miasta. To drugie tak duże zamówienie w ciągu ostatnich miesięcy. Koszt obu to prawie 300 tys. zł. Ponad tysiąc egzemplarzy Encyklopedii Gdańska zamówił Urząd Miasta. To drugie tak duże zamówienie w ciągu ostatnich miesięcy. Koszt obu to prawie 300 tys. zł.

Urząd Miasta w Gdańsku złożył zamówienie na ponad 1000 sztuk Encyklopedii Gdańska. Księgi mają zostać przekazane do szkół, bibliotek, mają też być przekazywane jak Dar Prezydenta Miasta. Koszt zamówienia to prawie 90 tys. złotych.



Jak oceniasz zakup Encyklopedii Gdańskiej przez urzędników?

To drugie tak duże zamówienie Encyklopedii przez gdańskich urzędników w ostatnich miesiącach. W grudniu miasto zamówiło 1417 sztuk księgi. Wtedy koszt zakupu wyniósł ponad 200 tys. zł, bo miasto zdecydowało się m.in. na zakup ekskluzywnych wydań, które w cenie rynkowej kosztowały tysiąc złotych.

Teraz urzędnicy zdecydowali o zakupie 700 egz. w oprawie papierowej, z wklejonym w każdy z nich listem Prezydenta Miasta Gdańska z przeznaczeniem dla szkół i bibliotek, 90 egz. z wkładką Dar Prezydenta Miasta Gdańska, 220 sztuk w wersji standardowej oraz 58 w oprawie płóciennej z ekslibrisem wraz z etui. Razem 1068 sztuk. Koszt całego zamówienia wyniósł 88 490 zł.

- Egzemplarze zakupione w zeszłym roku zostały już rozdane. Zakupiona liczba egzemplarzy okazała się niewystarczająca - wyjaśnia nam Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska.- Encyklopedia ma służyć gdańszczanom jako źródło wiedzy, ale także promować miasto i jego dokonania. Trafiła, poza szkołami i bibliotekami w Gdańsku, do bibliotek w Polsce, do polskich Ambasad, Instytutów Polskich, laureatów nagród Miasta Gdańska, Radnych Miasta i województwa, honorowych obywateli Miasta, posłów, senatorów, korpusu dyplomatycznego.

Zakupione teraz księgi także mają trafić głównie do szkół i bibliotek. Będą też prezentami od prezydenta. Część z nich przeznaczona zostanie na nagrody w konkursach.

Fundacja Gdańska, wydawca Encyklopedii Gdańska, powstała w 1998 r. m.in. z inicjatywy władz miasta. Od 1 kwietnia br. nowym prezesem jest żeglarz i olimpijczyk, Mateusz Kusznierewicz. Fundacja organizowała koncerty Przestrzeń Wolności, w ramach których wystąpili artyści, tacy jak Rod Stewart czy Jean-Michel Jarre. W ubiegłym roku Fundacja wydała Encyklopedię w nakładzie 14 tys. egzemplarzy. Jednak jak tłumaczy dyrektor Fundacji, Marcin Sztucki, ze względu na duże zainteresowanie zdecydowano się na dodruk kolejnych 3 tys. - Nie spodziewaliśmy się aż takiego sukcesu. Największe zainteresowanie zauważyliśmy w okresie przedświątecznym.

- 5 tys. Encyklopedii trafiło do czytelników w ramach subskrypcji. W ramach akcji 'Encyklopedia Gdańska dla szkół i bibliotek' rozdysponowano 2 tys. egzemplarzy, ok. tysiąca trafiło do sponsorów, tysiąc jest jeszcze w magazynie, reszta trafiła do księgarń - wylicza Marcin Sztucki.

Nie wiadomo ile Fundacja zarobiła na wydawnictwie, ale jak tłumaczy Sztucki: - Nie jest to projekt nastawiony na zysk. Wiadomo natomiast, że kilkuletni projekt tworzenia Encyklopedii Gdańska pochłonął ok. 2 miliony złotych. Środki pochodziły głównie od sponsorów.

Miasto nie finansowało wydania Encyklopedii. - Prezydent Paweł Adamowicz wspierał wydanie Encyklopedii ze swoich prywatnych pieniędzy - wyjaśnia nam jego rzecznik, Antoni Pawlak.

O wsparciu prezydenta przypomina też Marcin Sztucki z Fundacji Gdańskiej. - Prezydent Adamowicz bezpośrednio zaangażował się w projekt. Pomagał nam we wszystkim. I dodaje - Dla nas jest to oczywiste, że miasto kupuje Encyklopedię Gdańska i chce się takim niezwykłym dziełem pochwalić.

Miejsca

Opinie (98) 5 zablokowanych

  • encyklopedia (3)

    uważam że to jest dobry pomysł.

    • 31 90

    • jaki cel ? many,many,many...

      budyń się promuje a fundacja(kolesi)robi kasę...!1

      • 2 1

    • W dobie internetu uważam zakup za całkowicie bezpodstawny. Pieniądze wyrzucone w błoto.
      Już lepiej kupić kilka komputerów.

      • 19 4

    • Bardzo dobry pomysł na promocję miasta. Szczególnie jeśli chodzi o rozdanie tej encyklopedii do bibliotek szkolny. Moim zdaniem lokalny patriotyzm jest znacznie ważniejszy niż krajowy. Natomiast jeśli chodzi o prezenty czy nagrody to lepiej dać coś co wiąże się z miastem niż np. gadżety.

      • 15 30

  • Polskie piekło! (4)

    Nigdy nie będzie porozumienia mieszkańców, choćby zarząd miasta na uszach stawał. Polskie wady widoczne na każdym kroku. Pomówienia, szkalowanie, zawiść, interesowność polityczna, to ohydne i nie wszystkie wady naszych mieszkańców. Czy musimy tacy być? Czy każda inicjatywa proobywatelska i promujaca nasz Gdańsk musi być opluta, a przy okazji obrażana władza samorządowa. Gdańszczanie! Nie chodźmy drogą konfliktów. To osłabia Gdańsk i jest źle odbierane na zewnątrz.

    • 3 10

    • inicjatywa " proobywatelska" niech jest ale nie za pieniądze

      miejskie

      niech ludzie kupują ale z prywatnej kieszeni

      przecież wyrażnie widać że encyklopedia - to chałtura za nasze pieniądze....

      • 4 1

    • XXL = urzędnik z wydziału promocji miasta UM Gdańsk (1)

      PS. Ile teraz płacą za wpisy na trojmiasto.pl?

      • 5 1

      • SzaberGold... wiedza, wiedza, wiedza

        SzaberGold - polecam trochę wiedzy w temacie - jak już, to urzędnik z biura prasowego lub referatu multimedilanego, czyli Kancelarii Prezydenta; Biuro Promocji to inny wydział i nie ma w zakresie działania monitorowania takich mediów. Wiedza jest na stronie miasta w opisach kompetencji poszczególnych komórek. Nie kocham urzędników specjalnie, ale warto się przygotować, zanim zrobi się z siebie idiotę. Pozdrawiam.

        • 2 0

    • jak inicjatywa obywatelska?

      to przedsięwzięcie od początku do końca było inspirowane przez grupki wzajemnych interesów

      • 4 1

  • encyklopedia

    Przejrzyjcie dokładnie zamieszczone hasła w encyklopedii a się zdziwicie, kto jest a kogo nie ma. Znajomych królika i autorów encyklopedii cała chmara . za to brakuje wielu zasłużonych dla Gdańska. Ciekawe jakimi kryteriami kierowano się w doborze nazwisk.

    • 9 1

  • Tylko na ponad 1000 sztuk Encyklopedii Gdańska?

    a już myślałem że to 100 x więcej?

    Oj niedobrze, niedobrze, chyba, że co kwartał ten tysiak wtedy jest szansa na pobicie rekordu ilości druku i jego POpularnosci sprzedaży;))

    • 8 2

  • fascynująca wiedza

    a ja jestem ciekaw skąd Ci wszyscy "opluwacze" wiedzą tak doskonale jak to niby wygląda? skąd tak doskonała wiedza o wszystkich rzekomych przekrętach, skoro są tacy nieskazitelni? czy to kwestia kompleksu? niespełnienia życiowego czy może po prostu taki charakter beznadziejny? po co to? co chcecie osiągnąć? wszystko jest takie beznadziejne, to czemu tego nie chcecie zmienić...?

    • 1 10

  • MOże (3)

    i encyklopedia nie jest zła.
    Szkoda jednak, że ratuje się jej wydawce pompując publiczne, czyli nasze pieniądze.

    Publiczne pieniądze powinny lepiej iść na publiczne dziurawe drogi, a prywatne inicjatywy powinni być finansowane z prywatnych środków.

    • 125 8

    • Racja !!

      Popieram

      • 5 0

    • ZGADZAM SIĘ, ZGADZAM SIĘ

      DZIECI WSZELKIE INFORMACJE ZNAJDUJĄ W INTERNECIE. A TO CZYSTY ZYSK DLA WYDAWCY . ALE JESTEM ZŁAAAAAA. SĄ INNNNNNNNE POTRZEBY PANIE BUDYNIOWY.

      • 9 3

    • Urzędnik to taki chojny gość który rozdaje nie swoje i dostaje za to pensję oraz premie, a żeby uwiarygodnić sens swojego istnienia wymyśla więcej do tej pory nie potrzebnych nikomu regulacji.

      • 25 4

  • jak wygląda sprzedaż tego "dzieła" (2)

    czy ktoś potrafi podać liczbę sprzedanych egzemplarzy poza tymi, które zamówiło miasto Gdańsk?!

    • 11 4

    • budyniopedię kupiły w większości inne "jednostki budżetowe"

      z mniejszymi lub większymi oporami ale kupiły, bo nie chciały podpaść

      • 4 1

    • jest podane w artykule - 14 tys.

      jest podane w artykule - 14 tys.

      • 0 0

  • a teraz zagadka: (3)

    Kto mial swoje biuro poselskiej pod dokladnie tym samym adresem jak Fundacja Gdanska, czyli ul. Szeroka 121/122?

    Nasz pan plemiel Donek! Czyzby zbieg okolicznosci?

    • 15 5

    • Szeroka 121/122

      Szeroka 121/122 to cała kamienica i mieści się tam kilka instytucji... Tekstylia, Redkacja 30 Dni, biuro poselskie i mieszkania prywatne...

      • 1 1

    • A czy Donek pobiera równocześnie pensję Płemieła i dietę posła?

      • 2 1

    • Normalnie straszna ta zagadka.

      Wiekszą zagadka jest to co robi na Wawelu warzywo wśród królów.

      • 5 5

  • podstawowe pytanie: ile na tym zarobił wydawca encyklopedii oraz oczywiście budyn??? (1)

    i to wszystko za nasze pieniądze

    • 15 3

    • podstawowe pytanie

      podstawowe pytanie jest takie, kiedy zaczniesz myśleć i czytać z zastanowieniem - zwłaszcza kiedy kogoś oskarżasz... ciekawe czy płacisz podatki skoro tak uważasz, że to "nasze pieniądze" A wydawca jest instytucją miejską zatem jakikolwiek zysk i tak musi być skonsumowany na cele statutowe...

      • 1 6

  • skandal, jeden drugiego wspiera. niech kupuja z własnych środków.

    • 10 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane