• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W teatrze Dolnego Miasta

Magdalena Szałachowska
11 lipca 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gdańsk wśród światowych tuzów streetartu
Podziemne przejście niczym abstrakcyjne dzieło sztuki (Esther Stocker)... Podziemne przejście niczym abstrakcyjne dzieło sztuki (Esther Stocker)...
Niczym scena teatralna pełne wprowadzających w błąd liteboxów (Dominik Lejman)... Niczym scena teatralna pełne wprowadzających w błąd liteboxów (Dominik Lejman)...
Czy w końcu nadbudowane tunelem dźwiękowym (Kriss Salmanis)... wszystkie pomysły pozwalają według jurorów obrócić błąd planistyczny - w czystą przyjemność. Czy w końcu nadbudowane tunelem dźwiękowym (Kriss Salmanis)... wszystkie pomysły pozwalają według jurorów obrócić błąd planistyczny - w czystą przyjemność.

Feerią świateł w przejściu podziemnym oraz poprzez jego abstrakcyjną obudowę
artyści walczą z dzielącym śródmieście Gdańska Podwalem Przedmiejskim. To kolejne projekty Galerii Zewnętrznej Miasta Gdańska.



Od lat urbaniści zastanawiają się, jak zlikwidować barierę pomiędzy Głównym a Dolnym Miastem w Gdańsku, jaką jest ul. Podwale Przedmiejskie. Okazuje się, że nie trzeba budować centrum handlowego nad ulicą (jest taki plan) czy psioczyć na planistów z lat 50. Wystarczy po prostu oddać przestrzeń w ręce artystów.

Centrum Sztuki Współczesnej "Łaźnia" już po raz drugi zorganizowało międzynarodowy konkurs na Galerię Zewnętrzną Miasta Gdańska.

W pierwszej edycji artyści wzięli na warsztat wiadukt przy ul. Szopy.
Zwycięskie projekty polegały na obudowaniu mostu lustrami i zakleszczeniu pod nim TIR-a, przerobionego na galerię sztuki.

W tym roku ośmiu artystów z całego świata skupiło się na przystanku
tramwajowym i przejściu podziemnym przy skrzyżowaniu Podwala Przedmiejskiego i ul. Łąkowej.

Wczoraj ogłoszono zwycięzców. Zostali nimi Esther Stocker z Wiednia i gdynianin Dominik Lejman. Oboje wcielą swoje pomysły w życie i otrzymają dodatkowo po 2,1 tys. euro.

Plusem obu prac jest to, że małym kosztem ożywią tę cześć miasta. Dominik Lejman zaprojektował system specjalnych czujników reagujących na ruch w przejściu podziemnym. Gdy tunelem przejdzie pieszy, światła punktowe wolno przesuną się za nim. Jeśli przejedzie rowerzysta feeria świateł pomknie za nim.

- Dzięki prostemu mechanizmowi, człowiek staje się aktorem - mówi arch. Jacek Dominiczak, członek jury i wykładowca gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych. - Jednocześnie na ścianach będą się ukazywały elektroniczne obrazy symulujące wyjścia z tunelu.

Esther Stocker skupiła się na części zewnętrznej obiektu, zastępując żółto-szare elewacje trójwymiarowym malowidłem ściennym, opartym na czarno-białych, geometrycznych wariacjach.

- Projekt swoim uporządkowanym wzorem upiększa zniszczony fragment sfery publicznej i porządkuje chaotyczną przestrzeń. Elegancją wzoru nawiązuje do pobliskiej Akademii Muzycznej - mówi Adam Budak, juror i kurator Museum-Joanneum w Grazu. - Oba projekty są malarskie i doskonale się uzupełniają.

Ciekawe były wyróżnione projekty Krissa Salmanisa. Artysta zaprojektował dwie półkule po przeciwnych stronach ulicy. Przebywający w nich słyszeliby się nawzajem, pomimo dzielącej ich przestrzeni. Dwie alternatywne propozycje zakładały wybudowanie tyczki, dzięki której przechodnie pokonywaliby Podwale Przedmiejskie, oraz wykorzystanie gołębi pocztowych komunikujących dwie strony jezdni.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom prace z pierwszej edycji konkursu zostaną odsłonięte dopiero w 2008 roku - projekt wymagał bardzo szczegółowej dokumentacji technicznej i inżynierskich opracowań). Efekty drugiej edycji konkursu zobaczymy na początku 2009 roku. Koszt każdego projektu zamyka się w 60 tys. euro i jest pokrywany z budżetu miasta.

Miejsca

Opinie (45)

  • dolne miasto

    fajnie ,ze się coś zaczyna ruszać ,ale my mieszkańcy Dolnego Miasta wolelibyśmy aby zaczęto remontować tą dzielnice i odnawiać nasze kamienice.
    mieszkamy tu i wstyd nam za te klatki przed znajomymi i sztuka tu niewiele zmieni to tylko
    dla innych a co dla mieszkańców tej dzielnicy

    • 0 0

  • Jestem mieszkanką Dolnego Miasta

    „Co tu wymyślać? Trzebaby wybić albo wywieść na Syberię wszystkich mieszkańców,zrobić remonty kapitalne wszystkich budynków i zasiedlić na nowo. Inaczej strach tam przejeżdżać autem(o pieszej eskapadzie nie wspomnę)”
    Jak czytam coś takiego czy wypowiedź stefana, to witki mi opadają...Mieszkam na Dolnym Mieście od ponad trzech lat. Może niektórych tu się wypowiadających to zdziwi, ale normalni ludzie też tam mieszkają. Serio. Owszem, jest tu brudno, szaro, brzydko, budynki nie tyle są zdewastowane przez mieszkańców ile przez czas; menelstwo i patologia ale jednocześnie normalne rodziny, nie każdy ma to szczęście mieszkać na nowym, ładnym i zamkniętym osiedlu. Ja osobiście wolę mieszkać na ul. Dobrej i patrzeć z okna na wodę i słuchać kumkania żab niż dusić się w blokowisku na Morenie czy Suchaninie. To była niegdyś piękna dzielnica, po wojnie zdegradowana i zniszczona i ja mam nadzieję, że doczekam czasów kiedy znowu będzie ładna. Zapewniam was, że można przejść bez szwanku przez Łąkową, osobiście czuję się bezpieczniej przechodząc koło meneli i zapijaczonych dziadków niż koło dresów czy innych łysolców, których nie brakuje w żadnej dzielnicy. A jest to naprawdę ciekawe miejsce, wystarczy popatrzeć na piękne zabytkowe kamienice pamiętające XIX wiek, każdy budynek ma tu swoją historię, pospacerować wzdłuż kanałów. Głośno było i jest o rewitalizacji tej dzielnicy ale coś chyba słabo to wychodzi; tutaj potrzebne jest działanie miasta i władz, sami mieszkańcy niewiele zdziałają. Mieszkańcy sami kamienic nie wyremontują, mogą wstawić nowe drzwi czy okna, ale przywrócenie im dawnego wyglądu wymaga sporych nakładów i chyba również pozwolenia konserwatora zabytków. To miejsce ma mimo wszystko swój klimat i szkoda, że dalej niszczeje, złomiarze zbierają i niszczą co się da, wystarczy popatrzeć na plac zabaw za Dobrą. Kto ma tego pilnować? Zwykły Kowalski czy policja i straż? Nie raz interweniowałam i dzwoniłam, jak pijaczki albo młodzież z browarami okupowała starą piaskownicę przy Jałmużniczej i co? Policja albo straż przyjechała, pogadali, coś tam spisali i pojechali; nie jest wielką tajemnicą, że sklepy sprzedają alkohol małolatom, a ci spijają go kilka metrów od sklepu i nikt z tym nic nie robi. Niby monitoring działa, picie alkoholu pod chmurką jest w Gdańsku zabronione to jednak czują się bezkarnie.Tej dzielnicy potrzeba w końcu zainteresowania i doinwestowania, a przestanie straszyć.

    • 0 0

  • zazdrosnicy

    stefan cierpisz na adhd idz do psychiatry czlowieku ta dzelnica nie jest zla tylko potrzeba srodkow zeby ja odbudowac

    • 0 0

  • co ty kubice tam widzisz ?

    tez bzdure waloles marticusie

    • 0 0

  • niezle...

    Pędzące samochody będą miały się jak zwykle na czym rozbijać...zwłaszcza na tym zakręcie...PROSTO W KAWAŁ SZTUKI

    • 0 0

  • Rozumiem że celem całego przedsięwzięcia jest zachęcenie gdańszczan i turystów do odwiedzania Dolnego Miasta. Cel chwalebny, bo przecież na Dolny Mieście jest wyjątkowy w sakli Polski a podobno nawet i Europy system fortyfikaji. Sądze jednak że takie incjatywy niewiwle zminią jeśli nie poprawi się bezpieczeństwa i nie przeprowadzi rewitalizacji całej dzielnicy.

    • 0 0

  • roskowiński robił muralesy, a jurgena znam tylko ze strony artysty cpuna z pretensjami do no bo ponieważ.
    może się zmieniło a może to inny jurgen

    • 0 0

  • Może jednak lepiej to centrum by się tam przydało

    bo propozycje art marniutkie

    • 0 0

  • podoba mi się to

    :)

    • 0 0

  • teatr to syf,którego nikt nie kuma i modle się o dobre polskie kino

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane