- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (29 opinii)
- 2 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (177 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (238 opinii)
- 4 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (157 opinii)
- 5 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (43 opinie)
- 6 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (57 opinii)
Profilaktyczne kamery na Janka Wiśniewskiego
Od sierpnia 2016 roku Inspekcja Transportu Drogowego ukarała tylko jednego przewoźnika za przeciążony samochód na ul. Janka Wiśniewskiego w Gdyni. Mimo tego władze miasta są zadowolone. Według ich szacunków liczba przeciążonych aut mogła w tym rejonie spaść nawet dziesięciokrotnie.
Od sierpnia 2016 roku do dziś ukarano jednak tylko jednego przewoźnika, którego pojazd był przeciążony o kilka ton. 27 listopada ubiegłego roku nałożono na niego karę w wysokości 5 tys. zł. System jest bowiem tak skonstruowany, że informację o możliwym przeciążeniu przekazuje od razu, ale zdjęcie i pomiar nie są podstawą do ukarania kierowcy i przewoźnika.
Prawo kulawe: sama waga i kamera nie wystarczy
- W praktyce musimy zatrzymać kierowcę i skierować go na wagę statyczną. Tylko wtedy są formalne podstawy do nałożenia kary - mówi Janusz Staniszewski, zastępca dyrektora Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego w Gdańsku.
Przed wdrożeniem systemu ważenia szacowano, że ul. Janka Wiśniewskiego poruszało się ok. 20 proc. przeciążonych pojazdówInspektorzy mają jednak stały podgląd wszystkich danych i zdjęć, co pozwala im na analizę danych pod kątem konkretnych przewoźników. Zdarza się więc, że do kontroli typowane są samochody konkretnych firm, które często łamią przepisy. Zwłaszcza, że takie wykroczenie dewastuje miejskie drogi. Według ekspertów, przejazd jednej przeładowanej ciężarówki niszczy bowiem drogę tak, jak 50 tys. samochodów osobowych.
Urzędnicy: jest znacznie lepiej
Mimo niewielkiej liczby kar gdyńscy urzędnicy są zadowoleni z systemu. Według nich działa on bowiem przede wszystkim prewencyjnie, choć twardych danych tego potwierdzających nie ma z prostej przyczyny: wcześniej nikt nie rejestrował wszystkich przeciążonych pojazdów.
- Przed wdrożeniem systemu preselekcyjnego ważenia pojazdów szacowano, że w ciągu ul. Janka Wiśniewskiego poruszało się ok. 20 proc. przeciążonych pojazdów. Po wdrożeniu systemu liczba pojazdów przeciążonych zmniejszyła się i na podstawie danych statystycznych, pochodzących z systemu, wynosi obecnie ok. 2 proc. - mówi dr Jacek Oskarbski z Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni.
Opinie (63) 2 zablokowane
-
2017-02-23 12:25
Wiecej kontroli policji bo prawie ich nie widać.
- 7 0
-
2017-02-23 12:16
dlaczego na portalu nie ma informacji (1)
o uchwaleniu przez gdańskich radnych dofinansowania in vitro?
- 3 2
-
2017-02-23 12:17
już dawno jest
- 4 1
-
2017-02-23 12:16
dalszy ciąg zabijania przemysłu w Gdyni!
- 7 6
-
2017-02-23 12:15
Złapali jednego tira przez tyle czasu i władza ogłosiła sukces..
- 11 1
-
2017-02-23 12:01
Wagi (1)
Wagi to nie tylko powinny być na wyjeżdzie ale raczej na wjeżdzie do miasta !!!!!
- 21 2
-
2017-02-23 12:10
w sumie
powinny być i tu i tu...
- 5 0
-
2017-02-23 12:10
Polska rzeczywistośc schizofreniczna. Teraz te wąsate cwaniaczki będą jeździć swoimi przeładowanymi furmankami bez obaw
- 7 4
-
2017-02-23 12:09
hahahahaha eeeee
co za leniwce- 7 4
-
2017-02-23 12:08
co dwudziesty tir jest przeciążony.
wstyd że tak jest to kontrolowane.
- 37 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.