- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (227 opinii)
- 2 Ukradli 25 tysięcy złotych przez kody BLIK (76 opinii)
- 3 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (104 opinie)
- 4 Lodzińska i Borawski wiceprezydentami (144 opinie)
- 5 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (28 opinii)
- 6 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (279 opinii)
Walka o otwarcie kamiennej grobli zaostrza się
Mieszkańcy Wyspy Sobieszewskiej ciągle walczą o niezamykanie kamiennej grobli . W radzie dzielnicy powstała w tej sprawie komisja. Postuluje, by po remoncie pozostawić kładki w pozycji zamkniętej, co umożliwi spacery po grobli. Przedstawiciele Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku są nieugięci.
Urząd Morski realizuje inwestycje w ramach rozbudowy i pogłębienia toru wodnego na Wiśle Śmiałej, by mógł tędy przebiegać ruch większych statków. Jednak zgodnie z warunkami RDOŚ, grobla po przebudowie ma być niedostępna dla pieszych poprzez zamknięcie kładek nad przepustami, bo ruch turystyczny stanowi zagrożenie dla ochrony ptaków z rezerwatu przyrody Ptasi Raj. Ponadto, by produkty ropopochodne nie zanieczyszczały jeziora z powodu obecnie otwartych przepustów pod kładkami, miałyby powstać automatyczne zapory.
Przez wiele lat ponad 1,5-kilometrowa grobla rozdzielająca wody Wisły Śmiałej i jeziora Ptasi Raj, była atrakcją dla turystów i mieszkańców. Z decyzją o jej zamknięciu nie chcą się więc pogodzić mieszkańcy wyspy. Pod protestem w sprawie niezamykania grobli podpisało się już ponad 5 tys. osób.
Zamknijmy Mierzeję Messyńską, otwórzmy groblę
W efekcie pod koniec zeszłego roku w radzie dzielnicy Wyspa Sobieszewska powstała komisja do przywrócenia ruchu turystycznego na kamiennej grobli w Górkach Wschodnich. W środę zaprosiła ona do siedziby rady przedstawicieli RDOŚ, Urzędu Morskiego, Urzędu Miasta, ornitologów, niektórych lokalnych przedsiębiorców czy mieszkańców, by znaleźć rozwiązanie problemu.
- Zamknięcie grobli ma uchybienia prawne, nie jest ona w granicy rezerwatu, co pokazuje miejscowy plan zagospodarowania. Nie stanowi też zagrożenia dla zwiedzających, przez 10 lat zdarzył się tam tylko jeden wypadek i to nie na grobli, ale na falochronie - podkreślał Marcin Wojnecki z komisji. - Postulujemy w związku z tym pozostawienie kładek w pozycji zamkniętej po remoncie [da to możliwość wchodzenia na groblę - red.].
W naszym ubiegłorocznym artykule dr Maria Wieloch ze Stacji Ornitologicznej Muzeum i Instytutu Zoologii PAN w Górkach Wschodnich podkreślała, że to nie ruch na grobli jest problemem, ale wchodzenie i dostęp do Mierzei Messyńskiej, do której należałoby odciąć dostęp. Radni w środę podtrzymywali to stanowisko.
- Mimo że grobla nie jest w granicy rezerwatu, to ruch turystyczny stanowi zagrożenie dla ochrony ptaków - podkreślała Anna Moś z RDOŚ. - Mamy rezerwat na zapleczu i ruch na mierzeję nie będzie udostępniony. Grobla stanowi istotne zagrożenie dla rezerwatu, w zamian u jej nasady miałby powstać punkt widokowy.
Czy inwestor mógłby zmienić projekt i zamknąć kładki?
- To nie jest takie proste, nie możemy ustanowić użyteczności. Grobla nie jest przystosowana do ruchu pieszego, to zawsze była konstrukcja hydrotechniczna. Nie dokonamy zmiany projektu w trakcie budowy, bo to się wiąże z kosztami. By wprowadzić zmiany, najpierw musi powstać konsensus przyrodniczy - wyjaśnia Anna Stelmaszyk Świerczyńska, zastępca dyrektora ds. technicznych w Urzędzie Morskim w Gdyni.
Rezerwat Ptasi Raj stracił swoje walory
Prof. Maciej Gromadzki, który przez 40 lat był szefem Stacji Ornitologicznej Muzeum i Instytutu Zoologii PAN, podkreślał, że w rezerwacie nie istnieją już "przedmioty ochrony".
- Ptasi Raj już dawno stracił znaczenie jako gniazdowisko. Dla ptaków głównym zagrożeniem są drapieżniki: lisy, jenoty, norki. Przestrzegam natomiast przed robieniem zasieków na mierzei, wystarczy zwykły płot i informacja. Takie działania sprawdzały się w Mewiej Łasze - podkreśla Gromadzki.
Natomiast Szymon Bzoma, ornitolog ze stacji Kuling, argumentował, że 75 proc. ludzi wchodzących na groblę wchodzi też na wydmy i zamknięcie jedynie mierzei nic nie da.
- Po zamknięciu grobli, ptakom się zdecydowanie polepszy. Chcemy tam stworzyć alternatywną ścieżkę zwiedzania, brzegiem jeziora, z punktem widokowym i może w przyszłości z kładkami nad wydmami, podobnie jak na Helu - zapowiada Bzoma.
Mimo długiej dyskusji, konsensusu na spotkaniu nie wypracowano, w związku z tym Maciej Lorek, dyrektor Wydziału Środowiska w gdańskim magistracie, zaproponował spotkanie, ale już w mniejszym gronie w urzędzie.
Miejsca
Opinie (109) ponad 10 zablokowanych
-
2016-02-21 22:08
Precz z ekoterrorem
Ludzie,walczcie z ekoterroryzmem!!!
Walczcie z tymi oszołomami!!!- 7 5
-
2016-02-21 21:08
Ineresy
Tu chodzi o duże statki płynące do portu LOTOSU. Lepiej,żeby nikt nie widział, gdy po przepłynięciu takiego giganta powstaje fala i zalewa groblę.
- 14 2
-
2016-02-21 20:57
Jak widać tzw. ekolodzy, jak zawsze występują na pozycjach WROGICH człowiekowi.
Może nadszedł już czas, aby tych WROGÓW ludzkości trzymać w szpitalach psychiatrycznych, lub lepiej zwyczajnie w więzieniach ?
- 14 5
-
2016-02-21 15:23
co tam spacery po jakiejś tam grobli... (1)
najważniejsze aby olbrzymie statory mogły dopływać do największego truciciela trójmiasta, niejakiego Lotos...
- 23 0
-
2016-02-21 20:56
Najpierw dobrze zapoznaje się z funkcjonowaniem Lotosu a potem się wypowiadając na ten temat. Ciekawe czy jesteś kierowca bo jak tak to też jesteś trucicielem
- 0 4
-
2016-02-21 20:53
A ja chyba wiem .....
Groblę zamykają, żeby turyści nie widzieli wielkich statków wożących ropę do nabrzeża Lotosu. Taki statek może tez wywołać falę która przeleje się przez groblę i ktoś może się utopić.
Tu nie chodzi o ptaszki, które mieszkają w okolicy, ale o LOTOS i jego interesy.- 18 2
-
2016-02-21 20:44
Panie Lorek
Pan jest rozsądnym człowiekiem, niech Pan przekona tych oszołomów bez argumentów do pozostawienia sztucznej budowli hydrotechnicznej dla ludzi i oddania ptakom tej mierzei (gdzie się je faktycznie spotyka!).
- 10 1
-
2016-02-21 19:03
hehe - a może najpierw z bursztyniarzami porządek zróbcie, urzędasy!
Kto bardziej przyrodę niszczy - spacerowicze czy ci złodzieje z pompami??- 20 0
-
2016-02-21 13:45
Zasypać Śmiałą Wisłą, żądamy połączenia Górek Zachodnich i Wschodnich. (1)
Chcemy odbudowy stanu sprzed powodzi.
Ramię powstało w 1840 roku, gdy w wyniku zatoru lodowego wody Wisły (ramienia nazywanego wtedy Leniwką) przerwały wydmy Mierzei Wiślanej koło osady Górki (niem. Neufähr) i znalazły ujście w Morzu Bałtyckim. Wieś została podzielona na dwie, nazwane Górki Wschodnie (Östlich Neufähr) i Górki Zachodnie (Westlich Neufähr)- 24 3
-
2016-02-21 18:57
piękny pomysł - a zasypiemy to piaskiem z przekopanej mierzei wiślanej :D
- 5 0
-
2016-02-21 18:39
Ekolodzy
Ekolodzy (ornitolodzy) wykończyli już ptactwo w rezerwacie "Beka" (np. biegusa zmiennego).
Wygonili wszystkich tego obszaru...
Okazało się, że tam ptaki były z powodu obecności rolników.
Teraz ornitolodzy dostają granty na gospodarowanie (wycinanie roślin) i wypas w tym rezerwacie.- 12 4
-
2016-02-21 18:36
uwaga
Pan Bzoma, mając "glejt" chodzi po rezerwatach (chwali się tym na facebooku) i jak rozumiem, to nie przeszkadza ptakom, bo zapewne ten pan ma czapkę niewidkę?
- 15 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.