- 1 Pajęczyny pełne larw na Zaspie (52 opinie)
- 2 Andrzej Duda dziękował strażnikom granic (219 opinii)
- 3 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (226 opinii)
- 4 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (137 opinii)
- 5 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (86 opinii)
- 6 Do czerwca skażona ziemia zniknie z Gdańska (106 opinii)
W gdańskiej marinie od blisko roku zalega brytyjski wrak
Od zatonięcia brytyjskiej łodzi w Marinie Gdańsk minie w czerwcu rok. Sprawą zajął się sąd, który nakazał właścicielowi usunięcie jednostki. Mimo to nadal nie wiadomo, kiedy wrak zostanie wydobyty na powierzchnię i zabrany z Gdańska.
Tajemnicze zatonięcie
Łódź osiadła pomiędzy ostatnią keją przystani jachtowej od strony Ołowianki a mostem prowadzącym na tę właśnie wyspę. Głębokość Motławy nie przekracza w tym miejscu 2 metrów. W związku z tym nadbudówka i burty zatopionej łodzi nie zniknęły pod lustrem wody.
- O zdarzeniu został już poinformowany właściciel jednostki oraz kapitanat gdańskiego portu. Na razie nie znamy przyczyny zatonięcia jednostki. Właściciel łodzi został wezwany do jej usunięcia, ale obecnie przebywa za granicą. W związku z tym nie wiadomo, kiedy jednostka zostanie podniesiona i odholowana - tłumaczył tuż po zdarzeniu Grzegorz Pawelec, rzecznik prasowy Gdańskiego Ośrodka Sportu, który administruje mariną przy ul. Szafarnia.
Czytaj także: Brytyjska łódź zatonęła w gdańskiej marinie
Mijały kolejne miesiące, ale właściciel nie zdecydował się na wydobycie swojej własności. Gdański Ośrodek Sportu zwrócił się więc o pomoc do dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni. To właśnie ten organ posiada kompetencje do wyznaczania właścicielom wraków terminu ich usunięcia, może także wyciągnąć konsekwencje w razie niezrealizowania dyspozycji.
Wezwanie z Urzędu Morskiego
- Decyzją Urzędu Morskiego w Gdyni, właściciel jednostki "Incentive", która zatonęła w marinie przy ul. Szafarnia, został wezwany do usunięcia wraku w terminie do dnia 31 stycznia 2017 roku. W przypadku nieusunięcia zatopionego mienia, dyrektor Urzędu Morskiego na mocy art. 284 § 1 Kodeksu morskiego zarządzi usunięcie przeszkody na koszt właściciela - informował Pawelec.
Czytaj także: Zatopiona łódź zniknie z mariny do końca stycznia
Choć od ustalonego terminu minęły już ponad dwa miesiące, wrak "Incentive" wciąż zalega w gdańskiej marinie. I wszystko wskazuje na to, że nieprędko zostanie wydobyty i odholowany, pomimo zbliżającego się sezonu żeglarskiego i zaplanowanych pod koniec lipca Żeglarskich Mistrzostw Europy "ORC Europeans Gdańsk 2017".
Sąd nakazał wyciągnięcie wraku
- Dokładamy wszelkiej staranności, by rozwiązać kwestie związane z jednostką, która zatonęła. Ale ponieważ nie jesteśmy gestorem tego postępowania [prowadzonego przez dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni - przyp. red.], nie posiadamy informacji, kiedy nastąpi wyciągnięcie jednostki i jaki podmiot będzie faktycznie wykonywał czynności - przyznaje Pawelec.
Rzecznik podkreśla, że niezależnie od wspomnianego wcześniej postępowania, Gdański Ośrodek Sportu podjął własne czynności, które zmierzają do usunięcia wraku z mariny. Ponadto, instytucja ma pozostawać w stałym kontakcie z Brytyjczykiem - "głównie za pośrednictwem korespondencji elektronicznej" - i nakłaniać go do dobrowolnego zakończenia sporu.
- Obecnie toczy się postępowanie przed Sądem Rejonowym Gdańsk-Południe w sprawie o eksmisję [z zajmowanego przez wrak miejsca w przystani - przyp. red.]. Niedawno przed tymże sądem zapadł wyrok, nakazujący właścicielowi usunięcie jednostki. Ale wyrok na tę chwilę jeszcze nie jest prawomocny. W toku jest również postępowanie mające na celu ustalenie, czy doszło do popełnienia przestępstwa w zakresie zagrożenia dla środowiska - uzupełnia Pawelec.
O szczegóły termin chcieliśmy zapytać pracowników Urzędu Morskiego w Gdyni. Niestety, pomimo kilku telefonów do różnych osób, nikt nie był w stanie nam udzielić informacji, kiedy - zgodnie z zapowiedzią - zostanie przeprowadzona akcja wydobycia wraku "Incentive" na koszt jego właściciela. Kolejni naczelnicy wydziałów podkreślali, że sprawa jest wyjątkowo zawiła pod względem prawnym, a osoby, które mogły udzielić na ten temat wiążących deklaracji, były we wtorek nieosiągalne.
Urząd Morski nie odpowiada
- Dobrze kojarzę tę sprawę, ale nie odpowiem na pytanie, kiedy łódź zostanie wydobyta. Wiem, że właściciel nie wywiązał się z ciążącego na nim zobowiązania, więc teraz możemy podjąć własne działania. Termin ich rozpoczęcia zapewne zna naczelniczka wydziału prawno-organizacyjnego, proszę się do niej zwrócić - kwituje Bogdan Rojek, zastępca dyrektora ds. Inspekcji Morskiej Urzędu Morskiego w Gdyni.
Zatopiona brytyjska łódź w Marinie Gdańsk. Film wykonany w sierpniu 2016 roku
Miejsca
Opinie (132) ponad 10 zablokowanych
-
2017-04-12 07:13
(1)
Usunąć na koszt miasta/urzedu morskiego i scigac z rachunkiem i nakazem sadowym wlasciciela. Jak ktos zrobi coopę przed budyniowym gabinetem w żaku, to tez bedą szukac jej wlasciciela przed sprzatnieciem?
- 17 1
-
2017-07-19 08:54
Scigac to sobie możesz..
Angol zapewne przepisze łódź na angielskiego żula, a ten rachunek i nakaz sądowy jest tyle warty, co brytyjska bratnia pomoc dla Polski w czasie II wojny światowej..
- 1 0
-
2017-04-12 07:20
Dziwnie jestem przekonany, że gdyby polski jacht zatonął w brytyjskiej marinie (1)
to już dawno byłoby po sprawie.
Ale polskie urzędniki to jak prastara puszcza. Jeden urząd, drugi urząd, sąd - wszyscy szukają kolejnego urzędu, który się tym zajmie. A nawet jak już na kogoś wypadnie to spokojnie - mamy czas i zajęcie na kolejne lata.- 35 0
-
2017-04-12 08:52
Prastara puszcza???
To się wytnie, jest od tego taka jedna szyszka, oddać sprawę jemu. Przyjdą drwale i po sprawie!!!
- 5 1
-
2017-04-12 07:25
Wrak jak to wrak, ma coś w sobie:) Ahoj!
- 4 1
-
2017-04-12 07:42
(2)
Niech nowy dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni kpt.ż.w. Wiesław Piotrzkowski ( były kapitan portu Gdańsk) się wykaże i podejmie konkretne decyzje bo póki co siedzi zamknięty w swoim gabinecie jak książę a robota stoi.
- 18 0
-
2017-04-12 09:31
Termin wyciągnięcia określony przez Urząd Morski minął.
Urząd Morski powinien ten wrak wyciągnąć. To jego obowiązek, ale i kłopot związany z przechowywaniem, ściągnięciem należności za wydobycie, ew. procesem ze strony właściciela etc. Pewnie Dyrektor UM Gdynia będzie dryfował., jak to kapitan.
- 1 2
-
2017-04-12 11:13
Ranga kapitan ŻW
To konkretna decyzja to nie jakiś tam komandorek co to awanporcie szlify zdobywał.Kapitanie- wydobyć sprzedać ...Różnicą-- przychód-koszty obciążyć właściciela.
- 1 0
-
2017-04-12 07:50
Dlaczego u nas musi panować taki organizacyjny burdel? (1)
Nie dotrzymał terminu, to łódź już następnego dnia powinna zostać wydobyta i zezłomowana na koszt właściciela.
- 18 1
-
2017-04-13 09:59
ze złomowana?
Kuter jest z drewna. Koszt wyciągania - parę baniek. Skąd wziąć? Z facetem same problemy od początku. Nie płacił za postój.
- 0 0
-
2017-04-12 07:50
"Dokładamy wszelkiej staranności" (1)
A tęczą też sr..cie?
Typowe paplanie rzecznika, który nie wie nic lub bardzo mało i udaję, że działa.- 20 2
-
2017-04-12 18:32
" nie mamy wiedzy " - moje ulubione
- 1 0
-
2017-04-12 07:56
Kraj niemocy i wieloletnich postępowań . Podam przykład .W Anglii przyjeżdża policja nakleja naklejkę jednego koloru .Przez kilka tygodni jeżeli wrak jest nie usunięty nakleja drugą ....i tez czekają kilka tygodni a potem zabierają i jest po sprawie . U nas niestety sądy muszą mieć co robić.
- 20 1
-
2017-04-12 07:58
zakładam że posiada radioodbiornik
ściągnąć abonament!
- 31 0
-
2017-04-12 08:06
Jak mozna nie poradzic sobie z tak banalna sprawa. Wydobyc wrak, uporzadkowac miejsce i wystapic o zwrot kosztow do wlasciciela. A tak bedzie ten zlom zalegal kilka lat.
- 15 0
-
2017-04-12 08:07
łajba pijana
Anglik bedzie zwodził i grał na czas.pewnie popija sobie rum na wyspach bahama.moim zdaniem oleje temat i nie zabierze wraku.wyroki polskich sądów w krajach zamorskich maja wartość papieru toaletowego
- 17 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.