- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (229 opinii)
- 2 Ukradli 25 tysięcy złotych przez kody BLIK (77 opinii)
- 3 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (112 opinii)
- 4 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (34 opinie)
- 5 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (19 opinii)
- 6 Lodzińska i Borawski wiceprezydentami (155 opinii)
Windy, które nigdy nie działają, mogą utrudniać życie
O problemach z wiecznie psującymi się windami w Orłowie pisaliśmy już wielokrotnie. Dziś prezentujemy list naszej czytelniczki - pani Kariny - która udowadnia, że ich usterki to nie tylko niedogodność, ale konieczność zmiany dotychczasowego stylu życia wielu mieszkańców Gdyni.
Jestem mieszkanką ul. Inżynierskiej w Orłowie. Mam dwoje dzieci - jedno w wieku 7 lat (od września idzie do pierwszej klasy na ul. Orłowskiej), drugie 4-miesięczne.
Uwielbiam Gdynię, bardzo lubię tu mieszkać, jest jednak rzecz, która spędza mi sen z powiek. A mianowicie - permanentnie niedziałające windy przy kładce SKM Orłowo [za stan wind odpowiada spółka PKP PLK - dop. red.].
Jak już wspomniałam, jedno moje dziecko idzie do szkoły. Codziennie będzie pokonywało tę drogę, a ja wraz z nim oraz z wózkiem z niemowlęciem. Starsze dziecko chodziło w tamtym roku szkolnym do SP8, do zerówki.
Brak windy, czyli czekanie na łaskę nieznajomych
Kiedy urodziłam w kwietniu, niedziałające windy bardzo wtedy utrudniały mi życie. Byłam po cesarskim cięciu, więc nie mogłam dźwigać. Jeśli odprowadzałam dziecko, a winda nie działała, to po prostu dziecko spóźniało się do szkoły, bo musiałam czekać, aż dwie obce osoby wniosą mi wózek.
W ogóle bardzo unikam wnoszenia wózka po tak wysokich schodach, jest to po prostu niebezpieczne. Kilka razy postanowiłam, że wciągnę wózek po schodach, stopień po stopniu. W połowie drogi mdlały mi ręce i wtedy naprawdę bałam się, że wózek wraz z dzieckiem spadnie ze schodów. Nie należę też do zbyt postawnych osób, mam zaledwie 155 cm wzrostu.
Obecnie trwają jeszcze wakacje. Wielokrotnie chciałam z dziećmi wybrać się choćby na plażę, ale popsuta winda skutecznie zmieniała moje plany. Często rezygnuję także z zakupów, pójścia na pocztę, jazdy SKM, bo po prostu nie mam jak pokonać kładki.
Próby przejścia przez kładkę i skorzystania z windy
Od jakiegoś czasu postanowiłam zapisywać wszystkie moje przejścia przez kładkę, bez względu na to, czy były udane, czy nie. Poniżej tabelka. Są to wszystkie próby przejścia. Jak widać, od 21.06.2021 r. za każdym razem, kiedy próbowałam przejść, winda nie działała. Znak zapytania oznacza, że po prostu zrezygnowałam z moich planów i nie weszłam na kładkę, więc nie wiem, czy druga winda działała, czy nie. Winda "pierwsza" to ta od strony ul. Inżynierskiej.
Niedługo rozpoczyna się rok szkolny. Boję się, że windy nie będą działać i dziecko znowu będzie spóźniało się do szkoły, a ja będę przeżywała ogromny stres. Mało tego, szkoła przy ul. Orłowskiej, do której chodzi moja córka, jest szkołą integracyjną. A ulica, przy której mieszkam, jest w rejonie tej szkoły. Zastanawiam się, jak do szkoły ma się dostać niepełnosprawne dziecko albo dziecko, którego rodzic jest niepełnosprawny? Jak mają zejść z peronu, żeby dojść do szkoły? Dla mnie jest to po prostu nie do pomyślenia.
Problem wind da się rozwiązać
Rozwiązaniem mogłyby być po prostu podwójne szyny na schodach. Łatwiej wciągnąć wózek po szynach niż po stopniach. Na schodach są umieszczone szyny, ale pojedyncze.
Wiem, że mieszkańcy bardzo skarżą się na te windy. Mam również sąsiadkę, która chodzi o kulach i przez wiecznie uszkodzone windy po prostu darowała sobie chociażby spacery na plażę.
Niech władze PKP wreszcie zrobią coś w tej sprawie!
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (203) 9 zablokowanych
-
2021-08-22 12:34
Co tam windy! W żadnym, ale to w żadnym pociągu nigdy nie był sprawne wszystkie ubikacje.. (1)
I tak od już prawie 80 lat - to się nazywa tradycja!
- 25 0
-
2021-08-22 13:49
Ba !
Teraz nawet są pociągi z 1 ubikacją i jak jest zepsuta to jest awaria 100%. Młodzi nie tylko szanują tradycję ale nawet ustanawiają nowe rekordy.
- 4 0
-
2021-08-22 13:45
Do autora
Rozumiem ,że przedstawiono problem w artykule ale może aby go dopełnić warto byłoby zapytać od razu odpowiedzialnych za windę i od razu przedstawić rozwiązanie proponowane przez wyżej wymienionych?Trójmiasto pl. Działać trzeba.
- 19 0
-
2021-08-22 13:44
Ważne, że pan prezydent dofinansował patologię z miejscowego klubu piłkarskiego milionami. Mieszkańcy są na którymś tam miejscu.
- 22 0
-
2021-08-22 13:43
Och, Gdynio, Gdynio... Jesteś pośmiewiskiem całego kraju.
- 17 1
-
2021-08-22 13:32
Kiedyś były na skraju schodów wjazdy/zjazdy. Ale podobno teraz są nowe przepisy i nie może ich być.
Schody o wysokim nachyleniu, gdy są remontowane, nie mogą mieć takich udogodnień. Za nasze podatki opłacamy urzędowych ekspertów, którzy produkują takie przepisy w tonach papieru. W rezultacie dźwigasz rower lub wózek zamiast prowadzić. A ekspert w służbowym aucie (za twoją kasę) problemu nie widzi :)
Potem zdziwienie, że skrajne ruchy zdobywają tylu zwolenników.- 21 0
-
2021-08-22 13:29
Nie rozumiem, nie ma tam innej możliwości przejścia przez tory?
Może warto rowerem, meleksem, taksówką, co skutecznie wciska nam miasto na g...
- 4 9
-
2021-08-22 13:29
w takich miejscach najbardziej dziwią mnie działające windy.
- 11 0
-
2021-08-22 13:15
Przetargi
Tak to jest jak rozpisuje się przetarg na windę gdzie w 100% decyduje cena.
Chwilę podziała i tyle- 18 0
-
2021-08-22 13:11
Zegary tez nie działają
Bursztynnicy powinni je zajlejac dotacjami które ukradli
- 10 0
-
2021-08-22 13:11
te windy nie mają działać, bo niepotrzebnie biora prąd
one mają po prostu być. Stosuje się zamiast np podjazdów dla wózkow, które zajełyby dużo więcej miejsca, komplikowałyby projekt itd. A tak to wstawiasz windę, wyłączasz i sprawa załatwiona. W papierach się zgadza.
Czego nie rozumiecie, taki kraj, taka mentalność- 29 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.