• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Włamywacz w kapciach udawał właściciela

mak
1 kwietnia 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 

Sztuka kamuflażu przydaje się zwłaszcza w świecie zwierząt. W świecie ludzi już niekoniecznie, o czym przekonał się pewien sopocianin, który po włamaniu się do altanki ogrodowej... udawał jej właściciela.



Kapcie na nogach, w ręce piwo, a na twarzy wyraz błogiego luzu wspartego procentami - taki obraz zastali w na miejscu policjanci, wezwani w środę w nocy do włamania na jednej z sopockich działek.

Prawowity właściciel altanki tuż przed północą dostał sms-em informację o włamaniu z zainstalowanego tam alarmu. Natychmiast zadzwonił na policję.

Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce usłyszeli hałas. - Funkcjonariusze weszli na piętro skąd dochodziły głosy - mówi Błażej Bąkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji. - W pewnym momencie zauważyli mężczyznę wyglądającego jak domownik - w klapkach na nogach i piwem w ręku, który usiłował się schować - dodaje.

Kilka godzin wcześniej 57-letni Jerzy B. włamał się przez okno i rozgościł w altance. A, że nie spodziewał się żadnych wizyt, poczuł się na tyle swobodnie, że "pożyczył" kapcie i "poczęstował" się piwem.

Jerzy B. trafił do niezbyt przytulnego aresztu, gdzie spędził całą noc. W środę nad ranem usłyszał zarzuty za kradzież z włamaniem. Za ten "wybryk" grozi mu nawet do 10 lat więzieniu.

Niestety nie był to jedyny incydent do jakiego doszło w ciągu ostatniej doby w Sopocie. 26-letni pijany sopocianin sącząc alkohol na jednym z podwórek w przypływie agresji zaczął utrudniać mieszkańcom wejście do pobliskiego budynku.

- Gdy policjanci podeszli do mężczyzny, ten zaczął zachowywać się bardzo agresywnie, wyzywał funkcjonariuszy i wymachiwał rękoma - mówi Błażej Bąkiewicz.

Łukasz P. do tego stopnia dał się we znaki stróżom prawa, że ci musieli go obezwładnić. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że ma prawie 2 promile alkoholu.

Podobnie jak włamywacz Jerzy B., młody i gniewny sopocianin całą noc spędził w areszcie. Kiedy wytrzeźwieje usłyszy zarzuty znieważenia funkcjonariuszy publicznych. Grozi mu do 3 lat więzienia.
mak

Opinie (108) 6 zablokowanych

  • no prosze. Nie dość że alarm w altance zainstalowany to jeszze smsa do właściciela wysyła.Ale ta technika poszła do przodu

    • 0 0

  • ja też chcę taką ALTANKĘ (1)

    piętrowa,

    z alarmem,

    piwkiem i kapciami :D

    ciekawe czy plazma też była na wyposażeniu? :)

    • 0 0

    • Policja nie miała co wymyślic!!

      jesli chodzi o tego drugiego pana to nie jest prawda ze utrudniał wejscie mieszkańcą widzialem przypadkiem z pobliskiego okna to zajscie poprostu pan był pijany stał sobie na podwórku i głosno rozmawial to wszystko a ci go skuli i wzieli do auta to było gdzies ok 20.00 wiec cisza nocna nie obowiazywała jeszcze a fart chciał ze policja sobie stała na innym w sasiedztwie podwórku no to chyc go do auta i kaske maja Panowie zajmijcie sie wkoncu powaznymi przestępcami zacznijcie czesciej pilnowac monte casino i to w godzinach po 22 bo tam to jestescie naprawde potrzebni !!!

      • 0 0

  • żenada

    a może powrócić do łamania kołem,ewentualnie zakuwania w dyby

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane