- 1 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (308 opinii)
- 2 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (249 opinii)
- 3 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (488 opinii)
- 4 Kleksem asfaltu w gumę przy Zieleniaku (137 opinii)
- 5 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (301 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (50 opinii)
Wrak jachtu od dwóch lat zalega w marinie w Gdańsku
Jego wydobycie miało być kwestią kilku miesięcy, a minęły już przeszło dwa lata. W marinie przy ul. Szafarnia w Gdańsku wciąż zalega wrak drewnianego jachtu "Incentive". Dlaczego problemu wciąż nie udało się rozwiązać i - co gorsza - nie ma szans na to w najbliższej przyszłości?
Czytaj również: Brytyjska łódź zatonęła w gdańskiej marinie
Na szczęście, w chwili zatonięcia na pokładzie nie przebywała żadna osoba, a przybyłym kilka godzin później strażakom udało się bez zanieczyszczenia Motławy wypompować cały zapas paliwa.
Dwa lata strat finansowych
Choć jacht w żaden sposób nie zagraża środowisku i nie koliduje z ruchem wodnym w marinie, wydawało się oczywiste, że jego wydobycie będzie kwestią najwyżej kilku tygodni. Marina przy ul. Szafarnia to bez wątpienia najbardziej prestiżowy tego rodzaju obiekt w Gdańsku, a korzystający z niego muszą wnosić niemałe opłaty.
Tak się jednak nie stało. Od ponad dwóch lat nadbudówka i burty jachtu "Incentive" nadal wystają nad lustro Motławy, a zajmowane przez niego miejsce nadal pozostaje nieużytkowane i tym samym przynosi straty finansowe. Administrującemu mariną Gdańskiemu Ośrodkowi Sportu nie udało się wyegzekwować od właściciela wraku kolejnych terminów jego wydobycia, które zostały zapowiedziane w styczniu i listopadzie 2017 roku.
Sprawa utknęła w sądzie
Warto wyraźnie zaznaczyć, że to na właścicielu, nie zaś na administratorze mariny spoczywa obowiązek podniesienia jednostki. Tymczasem sprawa utknęła w sądzie i do czasu zakończenia postępowania nie ma szans na usunięcie wraku.
- Od początku nasze działania, jako administratora przystani, przebiegały dwutorowo. Prowadziliśmy je zarówno za pośrednictwem Urzędu Morskiego w Gdyni, jak też na drodze sądowej, w trybie cywilnym - mówi Grzegorz Pawelec, rzecznik prasowy Gdańskiego Ośrodka Sportu. - Właściciel jednostki był wielokrotnie zobowiązany do usunięcia wraku, jednak w żadnym ze wskazanych terminów nie podjął działań. Sprawy toczące się przed sądem, nietypowy rodzaj egzekucji, jaką stanowi jacht, również miały wpływ na wydłużenie całego procesu.
W skrócie, postępowanie w sprawie nakazu wydobycia wraku nadal toczy się przed Sądem Rejonowym Gdańsk-Południe, a do czasu jego zakończenia GOS ma związane ręce. Choć brzmi to paradoksalnie, administrator mariny po prostu nie ma uprawnień do samodzielnego wydobycia wraku, a następnie obciążenia kosztami jego właściciela.
Pieniędzy za użytkowanie nie da się odzyskać
Chociaż wrak jachtu zajmuje jedno z miejsc w marinie od ponad dwóch lat, wszystko wskazuje na to, że pieniędzy za jego użytkowanie nie da się odzyskać. Dlaczego?
- Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił powództwo Gminy Miasta Gdańska o zapłatę kwot wynikających z postoju jednostki w Marinie Gdańsk. Obecnie GOS analizuje kwestie związane z ewentualnym dochodzeniem należności związanych z zajmowanym przez jednostkę miejscem postojowym - uzupełnia Pawelec.
Na koniec warto wspomnieć o zarzutach właściciela jachtu, który winą za zatonięcie jachtu obwinia GOS. Jego zdaniem - a jest on inżynierem i profesjonalnym nurkiem - instalacja elektryczna w marinie była nieszczelna, a przebijający do wody prąd miał doprowadzić do skorodowania kadłuba i zatopienia jednostki. Dowody na to przedstawił zarządcy mariny już w październiku 2015 roku, ale nie zostały one uwzględnione.
Zobacz akcję wydobycia jachtu zatopionego w gdyńskiej marinie
Miejsca
Opinie (249) 8 zablokowanych
-
2018-09-09 17:19
(3)
indolencja - znacie takie słowo
- 6 3
-
2018-09-09 17:35
dobrze się paruje z urzędnicza (2)
- 2 3
-
2018-09-09 18:58
(1)
kolejny argument za potrzebą reformy sądów
- 1 1
-
2018-09-09 23:36
A to już chyba ten PiSowski sąd orzeka?
- 0 0
-
2018-09-09 17:21
wyjasnienie dot. przyczyn zatoniecia (2)
przygotowala komisja maciarewicza
- 8 4
-
2018-09-09 22:09
Ja pitole jakiejś ty jesteś głupi.... (1)
- 0 2
-
2018-09-09 22:54
Tak, pitoli każdy dureń.
- 0 0
-
2018-09-09 17:27
Proponuję zatopić go bardziej...
Przynajmniej nie będzie go widać.
- 10 2
-
2018-09-09 17:29
Prawdopodobnie rzuciła się na niego wodna brzoza.
- 7 3
-
2018-09-09 17:39
Wolne sądy. Jeszcze wolniejsze.
- 7 2
-
2018-09-09 17:40
Bzdura niesamowita ! (4)
Co to za sądy !
Co to za marina !
Piszecie "wrak drewniany" , jeżeli tak to co tu mówić o korozji !
Zwariowany świat !- 11 2
-
2018-09-09 19:19
(3)
A widziałeś kiedyś ciołku kotwice z drewna?
A straż pożarna wypompowała paliwo z czego? Z drewnianego silnika?- 2 0
-
2018-09-09 19:26
Jeśli ciało ludzkie składa się w 80% z wody to nie znaczy że musisz siedzieć zamknięty w butelce!
- 0 1
-
2018-09-09 22:34
Bzdura niesamowita (1)
do Jerrygd:
Sz.Panie: to wszystko co Pan wymienia nie ma nic do rzeczy.
Istotne jest to,że konstrukcja kadłuba jest z drzewa. Tam korozję może sobie wyobrazić
tylko ktoś bez wiedzy, lub mocny fantasta.- 0 1
-
2018-09-09 22:56
Drzewo to jest z korzeniami zagłebionymi w ziemi.
- 0 0
-
2018-09-09 17:40
Widać, jak polskie przepisy są g. warte.
I żadna partia nie chce ich zaostrzać gdyż godzi to sw interesy ich wyborców. Przykładów można mnożyć mnóstwo: KRUS, egzekucje środowiskowe (latami się ciągną proste sprawy), odpady, kopalnie, tiry niszzczące drogi, pedofile w kościołach, kasy fiskalone w kościołach, samochody w zatkanych miastach, emisja spalin, zadymienie, hałas, itd. Byle tylko mieć wyborców i cały świat staje na głowach. Niesamowita jest skala korupcji.
- 9 1
-
2018-09-09 18:09
niezałatwiom tego
Angol pewnie dawno już wyrejestrował jacht wyglądający na kuter i go to nie obchodzi , lub u siebie zgłosił szkodę zarobił i ma to w de co się dzieje z wrakiem
- 12 0
-
2018-09-09 18:15
(1)
W państwie dyktatorskim dawno by wrak usuneli a właściciela ukarali by tak, że dokońca życia by się nie odnalazł a w państwie demokratycznym to długo se poczekamy
- 7 0
-
2018-09-09 18:22
No i???
Masz problem to przeprowadź się do Korei.- 2 2
-
2018-09-09 18:26
Proponuję: (1)
Zlecić w ramach ćwiczeń wydobycie straży pożarnej (podnoszenie dzwigiem i wypompowywanie wody), taka odskocznia:-). Wrak sprzedać na złom, silnik napewno sporo waży. Pieniądze przeznaczyć dla strażaków, jako premię za wzorcowe ćwiczenie:-). Właściciela olać jak on olewa nas:-)
- 24 0
-
2018-09-09 18:29
Dominiku
Przedni pomysł.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.