- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (199 opinii)
- 2 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (342 opinie)
- 3 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (310 opinii)
- 4 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (113 opinii)
- 5 Pogoda sprzyja rejsom po Trójmieście i okolicach (56 opinii)
- 6 W majówkę ruszają linie sezonowe (75 opinii)
Wspólny bilet zagrożony
Władze Gdańska mają wątpliwości, czy przygotowana przez Związek Komunikacyjny umowa z samorządami jest legalna. Problem trzeba rozwiązać ekspresowo, bo bilet ma obowiązywać już za dwa tygodnie.
Umowa jest niezbędna. Określa zasady sprzedaży biletu metropolitalnego - emitowanego przez Związek - przez poszczególnych organizatorów komunikacji (Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku, Zarząd Komunikacji Miejskiej w Gdyni i Miejski Zakład Komunikacji w Wejherowie). I choć będzie obowiązywać tylko rok (potem transportem zajmie się Związek), gdańscy urzędnicy uważają, że musi być dopracowana pod każdym względem.
- Nie może być tak, że miejskie pieniądze trafiają do Związku bez odpowiedniego umocowania prawnego - mówi wiceprezydent Gdańska Maciej Lisicki. - Związek nic nam nie sprzedaje, więc trzeba znaleźć właściwą formułę prawną. Inaczej mogą się przyczepić instytucje kontrolne. Przedstawiliśmy swoje propozycje kolegom z Gdyni. Do 1 stycznia podpiszemy umowę - mówi Lisicki.
Tego optymizmu nie podzielają szef Związku Hubert Kołodziejski i jego zastępca Włodzimierz Popiołek (szef gdańskiego ZTM).
- Sytuacja jest trudna, 1 stycznia jest zagrożony - uważają zgodnie.
Udało nam się dowiedzieć, że umowa w poprzedniej wersji została zaakceptowana zarówno przez ZKM Gdynia, jak i MZK Wejherowo. Wątpliwości miał jedynie Gdańsk.
Podobne wątpliwości pojawiły się, gdy Związek negocjował pół roku temu z SKM warunki honorowania biletu w jej pociągach. Problemem były ulgi - bilet uprawniający do podróży koleją musi uwzględniać ulgi ustawowe, które np. w przypadku uczniów i studentów wynoszą 37 proc. W komunikacji miejskiej ulga wynosi połowę ceny biletu normalnego. Rozwiązanie problemu było proste - SKM zgodziła się, by posiadacze biletów metropolitalnych jeździli jej pociągami za darmo, za co dostaje zryczałtowaną rekompensatę. Równie proste rozwiązanie "omijające" przepisy miało być zastosowane w umowie z organizatorami transportu miejskiego do momentu ich likwidacji.
Członkowie Związku mają dwa tygodnie na znalezienie rozwiązania, które zadowoli Gdańsk.
Opinie (75) 3 zablokowane
-
2007-12-18 10:39
bilet metropolitarny
to trochę za poważna sprawa, żeby ja potraktować "na łapu capu". Wydaje mi się, ze dobrze ze prawnicy sprawdzą całą sprawę raz jeszcze tym bardziej, że Gdańsk jest najwiekszym płatnikiem składki i to Gdańszczanie najbardziej się zrzucą na to cacko.
- 0 0
-
2007-12-18 10:27
Co jest najbardziej potrzebne pasazerowi na dworcu?
W Gdańsku majtki i buty.- 0 0
-
2007-12-18 10:22
nie chce mi sie tego czytać! (1)
wspólny bilet, to wspólny bilet, ale co ma do tego kolejka na dworcu.
przyczyną kolejek jest beznadziejna obsługa, za mało automatów biletowych, a nie wspólny bilet!- 0 0
-
2007-12-18 10:25
zdjęcie
Na dworcu za to jest dostatek budek i straganów.
Nie do porównania z ilością kas i automatów biletowych,- 0 0
-
2007-12-18 08:16
do(anty)fan ZKM (1)
to właśnie akurat Gdynia miesza, a nie ZTM - jak już! jakoś w Gdańsku wszystko działa sprawnie, tylko Gdynia miesza...
- 0 0
-
2007-12-18 09:41
"Członkowie Związku mają dwa tygodnie na znalezienie rozwiązania, które zadowoli Gdańsk.
mt, Gazeta Wyborcza- 0 0
-
2007-12-18 09:34
Oczywiście, że Gdańsk miesza
I tak jest zawsze, budowa hali sportowej, przedłużenie Różowej Drogi z Gdyni do Gdańska...Zawsze w Gdańsku sprawy komplikują, jakby na przekór robiąc mieszkańcom.
Tak się składa, że Gdynia nie ma drogich biletów. LINIE ZWYKŁE: Ulgowy 1zł, normalny 2zł, LINIE PRZYESPIESZONE: ulgowy 1,5zł, normalny 3zł i dojedziesz gdzie chcesz.
W Gdańsku już dawno powinni znieść bilety czasowe tym bardziej przy remontach. Przecież kazdy inteligentny człowiek o tym wie i o tym wspominał wiele razy na tym portalu. Na tej samej trasie, którą jechało się kiedyś 10 minut, trzeba kasować dodatkowe bilety, bo jedzie się 20 minut, przez korki i inne utrudnienia.
To Gdańsk najwięcej straciłby na wspólnym bilecie, bo jednak przejazdy w Gdańsku są droższe. A władze tegoż miasta chyba traktują komunikację miejscą jako interes dochodowy. A to ma przede wszystkim służyć dobru ogółu, mieszkańcom, a nie zarabiać krocie.
Gdynia się zgodziła, Wejherowo również, tylko Gdańsk nagle w ostatniej chwili na siłę szuka problemu.- 0 0
-
2007-12-18 08:51
kolejmy powód do stworzenia jednostki nadrzędnej (1)
kolejmy powód do stworzenia jednostki nadrzędnej, jakiegość prezydenta Trójmiasta czy aglomeracji
- 0 0
-
2007-12-18 08:53
prezydent metropolii?
ażeby nam wszystkim żyło sie lepiej, albo przynajmniej podobnie źle
- 0 0
-
2007-12-18 08:51
a w 2005
Jeden związek, jeden bilet
16 czerwca 2005
Kiedy w trójmiejskiej gazecie pojawia się artykuł o wspólnym bilecie dla całej aglomeracji, to znak, że zaczyna się sezon ogórkowy, i nie ma o czym pisać."
Tym razem jednak...- 0 0
-
2007-12-18 08:36
powiedzieli, napisali
11 stycznia 2007 roku pisano (red. Michał Tusk):
Wspólny bilet jednak na czas
11 stycznia 2007
W lipcu wprowadzamy jeden bilet na komunikację w Trójmieście i sąsiednich miastach - zapewnił nas w środę marszałek województwa Jan Kozłowski.- 0 0
-
2007-12-18 08:30
Gdynia miesza !!
po co te komentarze, wiadomoo, że Gdynia znowu udaje najmądrzejszą i miesza, miesza, miesza! Gdańsk the best !
- 0 0
-
2007-12-18 08:28
taaa
nie rozumiem skąd to podniecenie. Temat wspólnego biletu pojawia się od lat o tej samej mniej więcej porze. I o tej samej mniej więcej porze okazuje się, że go nie będzie bo coś tam coś tam. Więc naprawdę powinnieście się już przyzwyczaić.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.