• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wszystkie grzechy PKM

27 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Tory PKM-ki liczyć będą ok. 50 km. Takich warunków do rozwoju kolei aglomeracyjnej nie ma nigdzie w Polsce. Tory PKM-ki liczyć będą ok. 50 km. Takich warunków do rozwoju kolei aglomeracyjnej nie ma nigdzie w Polsce.

Pomorska Kolej Metropolitalna powinna (i wciąż ma szansę) być spoiwem komunikacyjnym aglomeracji trójmiejskiej i znacznej części województwa pomorskiego. Znak zapytania, czy tak rzeczywiście będzie, jest jednak coraz większy - pisze Paweł Rydzyński, publicysta specjalizujący się w tematyce kolejowej.



50 km torów

Dodając do siebie długość istniejącej linii SKM (Gdańsk Śródmieście - Rumia) i nowej linii PKM, aglomeracja trójmiejska już niedługo posiadać będzie ok. 50 km torów kolejowych wydzielonych całkowicie dla ruchu aglomeracyjnego. Takich warunków do rozwoju kolei aglomeracyjnej nie ma nigdzie w Polsce - włącznie z aglomeracją warszawską. Tak wielki potencjał powinien sam z siebie nakręcać zmiany: zintegrowana taryfa, autobusowe linie "dowozowe" do kolei... Tak jak ma to miejsce w setkach aglomeracji, nie tylko Europy Zachodniej.

ZTM Warszawa uruchamia obecnie aż 21 linii autobusowych "dowozowych" do kolei, z rozkładami skomunikowanymi z rozkładami pociągów. Kolejnych 25 takich linii uruchamianych jest na terenie aglomeracji stołecznej - we współpracy ZTM i gmin podwarszawskich (przewoźnicy uruchamiający te linie mogą sprzedawać własne bilety, ale honorowana jest również taryfa ZTM). W ślad za otwieraniem kolejnych odcinków warszawskiego metra, zmieniała się radykalnie siatka połączeń autobusowych. Władze Warszawy na przestrzeni kilkunastu lat zmusiły np. mieszkańców 150-tysięcznego Ursynowa do zmiany preferencji komunikacyjnych, likwidując praktycznie wszystkie bezpośrednie linie autobusowe łączące Ursynów z centrum. Równolegle jednak, rozbudowana została sieć linii "dowozowych" do ursynowskich stacji metra. Dodać jeszcze należy, że posiadacz biletu ZTM Warszawa (od dobowego "wzwyż") może podróżować również wszystkimi pociągami, z wyjątkiem dalekobieżnych, bez żadnych dodatkowych dopłat.

Warszawa nie jest jedyną interesującą inspiracją. Autobusy "dowozowe" do kolei funkcjonują też np. we Wrocławiu (w stolicy Dolnego Śląska również, tak jak w Warszawie, bilety komunikacji miejskiej, bez dodatkowych opłat, honorowane są w pociągach). Z kolei na terenie woj. łódzkiego w ostatnich kilkunastu miesiącach rozwinięto integrację taryfową do tego stopnia, że obecnie można podróżować z jednym biletem pociągiem pomiędzy Łodzią i np. Sieradzem (dodajmy, iż Sieradz leży 60 km od Łodzi, daleko poza aglomeracją) oraz komunikacją miejską w obu tych miastach. W aglomeracji krakowskiej i śląskiej, na wybranych trasach, funkcjonują natomiast bilety krótkookresowe (ważne np. 90 czy 120 min.), na podstawie których można podróżować i pociągami, i autobusami. To oczywiście tylko wycinek zintegrowanych rozwiązań taryfowych, jakie funkcjonują w kraju.

Nieprzemyślane rozwiązania

Patrząc na to, co powyżej, nie sposób nie zauważyć, że w Trójmieście przyjęto jakby odwrotną politykę. Jeśli bowiem okaże się - a wiele na to wskazuje - że na linii PKM nie będą honorowane bilety metropolitalne, to będzie to jedna z największych klęsk tego projektu, nawet biorąc pod uwagę, że "taryfa PKM" zaprezentowana kilka dni temu przez SKM wydaje się być stosunkowo atrakcyjna. Który z mieszkańców dzielnicy Osowa zrezygnuje bowiem z podróżowania linią 210 do centrum po to, żeby najpierw dojechać autobusem do stacji kolejowej, później przesiąść się - kupując drugi bilet - na pociąg, a następnie we Wrzeszczu przesiąść się jeszcze raz? Zbyt mała liczba bezpośrednich pociągów PKM do Gdańska Głównego to zresztą kolejny kardynalny błąd tego projektu.

A propos Gdańska Głównego. Należy pamiętać, że ułożenie rozkładu w takiej formie, w jakiej prezentowano go kilka dni temu na konferencji, wcale nie jest pewne. Na razie nie jest to bowiem rozkład, tylko wnioski o przydzielenie tras, złożone przez przewoźnika do PKP Polskich Linii Kolejowych. Różnica jest mniej więcej taka, jak pomiędzy wybetonowaniem wszystkich wiaduktów na linii PKM, a zakończeniem jej budowy. Tu należy podkreślić, że o ile ułożenie rozkładu na samej linii PKM nie będzie żadnym problemem, o tyle problem może się pojawić np. na wspomnianym odcinku do Gdańska Gł., bardzo mocno obciążonym innymi pociągami.

Problem nie jest błahy. Za dowód niech posłuży choćby przykład z Opolszczyzny z końca 2014 r. Przewozy Regionalne (PR) złożyły wnioski rozkładowe na linię Opole - Zawadzkie, po której kursują również m.in. Pendolino. W efekcie projekt rozkładu stworzony przez PLK okazał się być skrajnie niekorzystny dla PR. Nawet po uwagach zgłoszonych przez przewoźnika niewiele udało się zrobić. W przypadku kilku pociągów różnice pomiędzy wnioskami a finalnym rozkładem wynosiły nawet 20-25 minut. A co szczególnie ważne - opolskie PR składały te wnioski rozkładowe w podstawowym terminie. SKM w przypadku PKM robi to po terminie.

Nie wchodząc zbyt głęboko w meandry kolejowych przepisów - składanie wniosków rozkładowych w przypadku PKM odbywa się za późno. W podstawowym terminie wnioski do PKP PLK na rozkład obowiązujący od 1 września (uruchomienie PKM) do 12 grudnia (zmiana rocznego rozkładu) powinny zostać złożone... pod koniec stycznia br. To nie wszystko: podstawowym terminem składania wniosków na okres od grudnia 2015 r. do grudnia 2016 r. była pierwsza połowa kwietnia!

Oczywiście złożenie wniosków rozkładowych w późniejszym terminie, zgodnie z przepisami PKP PLK, jest możliwe, ale są to wnioski "drugiej kategorii": pociągi, których wnioski rozkładowe zostały złożone w pierwotnych terminach mają priorytet przy trasowaniu. Przedstawiciele PKP PLK deklarują wprawdzie, że wesprą PKM podczas tworzenia rozkładu, jeśli pojawi się konieczność rozmów z przewoźnikami, którzy złożyli wnioski terminowo [wypowiedź rzecznika PLK dla portalu transport-publiczny.pl z 24 stycznia br.]. Jednak już sama tego rodzaju deklaracja wskazuje, że istnieje problem z konstruowaniem rozkładów PKM.

Co może czekać pasażerów?

Co to może oznaczać w praktyce? Ano to, że nie tylko w okresie od września do grudnia br., ale także przez kolejne miesiące może dochodzić do sytuacji, że pociągi SKM/PKM na odcinku pomiędzy Wrzeszczem i Gdańskiem Gł. będą musiały "przepuszczać" Pendolino, inne pociągi PKP Intercity czy też niemałą liczbę pociągów Przewozów Regionalnych... A to może oznaczać np. konieczność postojów we Wrzeszczu, co bez wątpienia nie będzie atrakcyjne dla pasażerów. Może też utrudniać konstruowanie cyklicznego rozkładu jazdy na samej linii PKM.

W związku z tym jak bumerang powraca pytanie, czemu przetarg na wybór przewoźnika, który obsłuży PKM, odbył się tak późno - zwłaszcza biorąc pod uwagę, że budowa linii była tak perfekcyjnie prowadzona, że już wiele miesięcy temu można się było pomylić góra o kilka tygodni, szacując termin jej otwarcia. Ale to nie jest jedyne pytanie, które ciśnie się w tym momencie na usta.

Czemu nie dano zwycięskiemu przewoźnikowi co najmniej kilku miesięcy, że mógł przygotować
klarowną ofertę rozkładową i taryfową... Czemu do przetargu nie wpisano wymogu montażu na przystankach PKM biletomatów, w efekcie czego będą bardzo poważne problemy z zakupem biletów (bardzo interesujące będą obrazki, w których kolejka cudzoziemców jadących z lotniska próbuje porozumieć się na migi z obsługą pociągu)... Ewentualnie: czemu władze województwa nie wpadły zawczasu na pomysł, by inwestycję rozszerzyć o automaty biletowe (spółka PKM SA miała za zadanie tylko doprowadzenie przyłączy)... Czemu władze Gdańska, chcąc dostosować sieć autobusową do PKM, przez co najmniej kilka tygodni trafiały w Urzędzie Marszałkowskim na mur milczenia, gdy pytały o kształt oferty nowej kolei... Czemu doprowadzono do sytuacji, że dziennikarze mają teraz pełne prawo pytać, dlaczego z kluczowymi decyzjami dla projektu tak wielkiego i ważnego dla całego regionu, zwlekano do ostatniej chwili...

Bardzo chciałbym się mylić w tych wnioskach, ale projekt PKM sprzed kilku lat i dzisiejsza rzeczywistość PKM to są dwa oddzielne byty.

Paweł Rydzyński - autor jest publicystą portalu rynek-kolejowy.pl, pracuje jako dyrektor ds. projektów transportowych w Zespole Doradców Gospodarczych TOR

Miejsca

Opinie (311) 4 zablokowane

  • Czyli jak zawsze... (8)

    • 123 3

    • tam gdzie rzadzi Po (3)

      Nie moglo byc inaczej. Kazdy logicznie myslacy czlowiek widzi, ze cel tego projektu byl jeden wyciagnuecie kasy z UE aby nachapaly sie podatawione firmy.

      • 3 5

      • czyli rozumiem, ze te podstawione fimry nie wybudowaly wcale 42 obiektow inzynierskich i 18 km torow? (2)

        No tak. Przyszli, wzieli kase za nic i pojechali na Bahamy. Dobrze, ze asdf wykryl ten przekret.

        Jesli tak maja wygladac przekrety na inwestycjach, to prosze o wiecej. Wybudowano w czasie z mozliwie znikomymi problemami dla mieszkancow.

        • 1 0

        • (1)

          Uwzględnić że w Polsce wszystko jest 50% droższe niż w reszcie Europy, więc nie zagarnęły forsy za nic, ale zagarnęły 50% więcej niż mogłyby a ponadto najczęściej te firmy to tylko struktury biurowe - wykonawstwem zajmują się pod wykonawcyna granicy opłacalności , ale cieszą się, że mają zajęcie.

          • 1 1

          • Podaj prosze przyklady podobnych inwestycji i ceny w Polsce i "na zachodzie"

            Tylko nie porownuj budowy tunelu w skale (co jest wbrew pozorom duzo latwiejsze niz w mule pod rzeka).

            Analogiczne inwestycje poprosze.

            • 2 0

    • A ja jestem dobrej myśli (3)

      Nieczęsto w Polsce buduje się nowe linie kolejowe, w pomorskim nie pamiętam już kiedy to było przed PKM, ludzie co mają w tym doświadczenie (logistyka, organizacja itp), pracowali w PKP a teraz są dawno na emeryturach. Nie zakładam też, że to zła wola lub nieróbstwo UM, wychodzi po prostu brak ludzi z odpowiednimi kompetencjami.
      Myślę, że z czasem wszystko się dobrze wypracuje i będziemy śmigać PKM aż miło.

      • 7 6

      • PKM

        Polska Komunikacja Międzyplanetarną, o tak, będziemy śmigać aż miłości.

        • 0 0

      • Tu nie chodzi o budowę - (1)

        tą zrealizowano perfekcyjnie.
        Tu chodzi o beznadziejną organizację przewozów.
        Za której spieprzenie odpowiedzialni są Struk i Świlski.

        • 1 2

        • Spokojnie, krytykowac, proponowac lepsze rozwiazania

          Akurat panowie Struk i Swilski wykonali kawal dobrej roboty do tej pory. Nawet jesli rozklad jest calkowicie nie dostosowany do potrzeb, to mozna to w ciagu roku latwo naprostowac.

          Jesli ktos ma lepszy pomysl jak to rozwiazac, to moze warto napisac do PKM?

          • 0 0

  • (1)

    Przecież to nie chodzi o dojazdy czy rozkład jazdy ale o siedzibę , samochody służbowe , kamery , ochrony , zarządy , rady nadzorcze , ekspertyzy , opinie , consulting ... itp. Krótko o zarobienie kasy...

    • 18 2

    • Dokładnie. Większość byłego SB to obecnie firmy ochroniarskie i monitoring. W końcu mają doświadczenie.

      • 0 0

  • (1)

    Szansa dla aglomeracji jest ogromna. Drugiej takiej na pozbycie się części samochodów z centrum nie będzie. Atrakcyjna taryfa oraz egzekwowanie opłat za parkowanie w centrum mogą zdziałać cuda. I nawet nie trzeba odkrywać koła od nowa, wystarczy skopiować pomysły innych.

    • 15 10

    • Jesteś jakiś naiwny. Myślisz, że jak ktoś chce wpaść do Gdańska przespacerować się Długą i Mariacką to będzie jechał na Osowę żeby wsiąść do PKM, przesiąść się we Wrzeszczu i dojechać do centrum!? Zaparkuje na Elbląskiej albo w okolicy.

      • 1 0

  • Od początku widać było cel budowy PKM.

    Skoro komuna nie zaprojektowała takiego rozwiązania komunikacyjnego, to znaczy, że nikomu ono nie było potrzebne w najbliższym stuleciu. Bo co jak co ale planiści i urbaniści byli niegdyś lepiej wykształceni. Postkomuna tylko picuje rzeczywistość wzbogacając ją o zbędne ale kosztowne gadżety. ECS, mauzoleum Szekspira, fontanna bez wodotrysków, plaże bez pogody, drzwi do lasu, kolej w kosmos.

    • 0 0

  • A pewnie będzie wielkie otwarcie razem z częścią lotniska - też zresztą ponad trzy lata po czasie. (1)

    bo na Euro miała być całość.

    • 5 1

    • Będziemy się starać o Euro 2022

      A co? I może jeszcze o MŚ 2024.

      • 0 0

  • Czemu, czemu, czemu???

    Bo chodź tylko o wyciągnięcie kasy z budżetu (gminnego, wojewódzkiego, państwowego, unijnego) rozpisanie przetargu, zagarnięcie prowizji, obsadzenie nowych stanowisk przy obsłudze projektu. A czy komuś to potrzebne? kogo to obchodzi.

    • 0 0

  • Przyleci do Gdańska niemiecki turysta, i jak zwykle powie: polen szajse... (3)

    ... zresztą nie tylko niemiecki, bo już słyszę te bluzgi na cyrk z biletami w innych językach na peronie przy lotnisku!!! We Wrzeszczu ze złości na te przesiadki to chyba będą zostawiać stolce w windzie :D

    • 4 5

    • Na całym świecie ludzie się przesiadają i korzystają z węzłów (2)

      Ale PL na to głównie narzekają :p. Byłeś kiedyś poza Polską i jechałeś Metrem lun innym środkiem lokomocji za granicą i próbowałeś się przedostać z jednego miejsca w drugi.
      Nawet na lekcjach angielskiego uczą takich słów jak przesiądź się itp. Jak myślisz dlaczego?

      • 1 1

      • Takie rzeczy tylko w POlsce!

        To będzie jedyna kolej na świecie która nie połączy centrum miasta z lotniskiem w tym samym mieście!!!

        • 1 0

      • A uczą tego, że nie da się kupić jednego biletu na całe miasto?

        Takie rzeczy to im raczej do głowy nie wpadły...

        • 2 0

  • Warszawka WKD. (5)

    Ma dużo więcej kilometrów swoich niż obecnie PKM i SKM w trójmieście! Więc proszę nie pisać głupot i oszukiwać ludzi, że w trójmieście to jedyna w Polsce sieć komunikacyjna ze swoimi torami dla aglomeracji!

    • 85 16

    • (1)

      Byłem teraz w Warszawie i byłem bardzo zadowolony z komunikacji miejskiej. Kupuje jeden bilet i z głowy wszystkie problemy. W dodatku bardzo dobra komunikacja miejska. W Gdańsku poruszam się tylko autem, ale gdybym mieszkał w Wawie to auto bym porzucił :) niestety dużo nam brakuje do innych miast... ;/

      • 3 3

      • Ciekaw jestem na jakich odcinkach jezdziles w Gdansku/Trojmiescie

        a na jakich w Warszawie.

        Jesli tam jechales po glownych szlakach komunikacyjnych,to sie nie dziwie, ze Ci odpowiadalo. Jesli w Gdansku chcesz pojechac z Lipiec do Jelitkowa, no to rzeczywiscie slabo.

        Gdansk porownujac z innymi miastami tej wielkosci ma calkiem sprawna komunikacje. Nalezaloby sporo zmienic (linie tramwajowe musza czesciej przecinac gruwaldzka, a nie wszystkie jezdza tam, gdzie mieszkaja ludzie, a nie tam gdzie chca oni dojechac - chocby Zaspa - Galeria Baltycka, calkowicie do okola).

        SKM jako kregoslup komunikacyjny, tramwaje jako klatka piersiowa, autobusy, rowery i odpowiednie ciagi piesze jako uzupelnienie. Do tego jeden bilet i porzadna siec rowerow miejskich.

        Z miastem to nie jest tak, ze mozna powiedziec: "nie dla samochodow", zamniemy jakis parking i wszystko bedzie cacy. Najpierw trzeba przygotowac altenatywe. I musi to byc pelen zestaw dzialan, nie pojedyncze wysepki.

        po kolei:
        - wspolny bilet
        - tramwaj w ciagu N. Politechnicznej, P&R przy Nowolipiu + przystanek na wiadukcie NAD (nie 500m od) przystankiem w dolinie
        - tramwaj od Stadionu (odchodzacy od ul. Marynarki) do Hallera wzdlug Drogi Zielonej (III etap trasy Slowackiego), dalej wzdluz Czarnego Dworu do JPII, wdluz JPII z przebiciem do Wojska Polskiego (przesiadkowy przystanej z zadaszonym przejsciem miedzy przystankiem tram i SKM przy stacji SKM Zaspa)
        - tunel pod Motlawa z tramwajem (zabudowa terenow miedzy Dlugimi Ogrodami i Polskim Hakiem - odzyskanie prawdziwego Srodmiescia), odciazenie Srodmiescia z ruchu tranzytowego tramwajow do Wrzeszcza
        - SKM co najmniej do Pruszcza Gdanskiego po wlasnych torowiskach (nie moze byc tak, ze Pruszcz majacy tak duze udzialy w SKM ma mniej polaczen niz Rumia)
        - Po otwarciu tunelu pod Martwa Wisla, Motlawa i Nowego Podwala Grodzkiego (tunel wzdluz torow miedzy Gda Gl. i Gda Srod.) zwezenie Podwala Grodzkiego, czesciowe odzyskanie plantow, sciezki rowerowe po obu stronach drogi, szerokie godniki, zielen miejska (60% ruchu w Srodmiesciu aktualnie to ruch tranzytowy! To nie do przyjecia)
        - Dalsza rewitalizacja Dolnego Miasta, zabudowywanie dziur wstydu na terenie calego Srodmiescia
        - parkingi Park&Ride oraz Bike&Ride na obrzezasz miasta
        - przyspieszenie tramwajow (Stogi - Jelitkowo 60 minut!): likwidacja swiatel na przycisk dla pieszych - pieszy przychodzi i klika, po czym widzi, ze nic nie jedzie i przechodzi. Ale za 2 minut zapala sie swiatlo stopu dla tramwaju i mimo, ze nikogo nie ma tramwaj musi stac; byc moze liwidacja czesci przystankow tramwajowych
        - budowa porzadnych przejsc zadaszonych miedzy glownymi stacjami przesiadkowymi tram - kolej (Gdansk Glowny, Gdansk Srodmiescie, Politechnika, Galeria Baltycka)
        - uproszczenie sciezek rowerowych: brako koniecznosci ciaglego przecinania glownych drog (np. Grunwaldzka na odcinku Wrzeszcz - Oliwa)
        - odsniezanie sciezek rowerowych zima (sprawdza sie w Kopenhadze, ktora nie ma szczegolnie cieplejszej zimy niz Gdansk. Czemu nie ma dzialac u nas?)

        i jeszcze kilka innych spraw, ale nie bede sie tu rozpisywal :)

        • 1 0

    • Jaki dyrektor taka firma

      Pisać i gadać bzdury o PKM, SKM i innych operatorach kolejowych to każdy potrafi. TOR jako firma doradcza wielokrotnie się skompromitowała w temacie transportu nie tylko kolejowego.

      • 3 2

    • (1)

      O metrze i skm warszawa nie wspominając, do tego wszystko w najnowocześniejszym taborze.

      • 10 0

      • Zaraz sie okaze, ze ta Warszawa tak wspaniale zarzadzana przez Bufetowa...

        A nie - stoj! Ona jest z PO. To musi byc zlodziej i kazdy by lepiej rzadzil...

        • 17 1

  • (5)

    Dostojnikom chaos taryfowy, brak biletomatów ani przesiadki nie przeszkadzają - oni przecież zbiorkomem jeździć nie będą.

    • 186 4

    • ALe o co chodzi (1)

      ja mam w POmpce te całe PKM pewnie kilka baniek na tym pokradli.

      • 10 3

      • masz dowody - idz na prokurature

        • 1 0

    • i na tym polega cały problem (1)

      komunikacją miejską zajmują się osoby, które nawet nie wiedzą, którędy wsiadać do autobusu.

      To tak jakby chleb piekł piekarz, który nie umie zrobić ciasta chlebowego - chleb z mieszanki chemikaliów jest powszechnie dostępny ale jakoś jego entuzjastów trudno znaleźć.

      Ubrania szyją ludzie który nie potrafią uwzględnić kształtów ludzkiej figury - każdy ciuch szyty na wzór worka po kartoflach.
      Jak ci taki worek po kartoflach nie pasuje -fizycznie lub mentalnie - tym gorzej dla ciebie i nie znasz się.

      Buty ulepione wszystkie na jedno kopyto - nie uwzględniają różnej szerokości stopy, różnic w budowie kostnej i różnicy długości i szerokości między lewą i prawą stopą - a takie też występują.

      Chemicznego chleba kupować nie muszę, ciuch można uszyć samemu lub kupić w lumpeksie (tam jakoś można dopasować do indywidualnej sylwetki; widocznie Europa zatrudnia do szycia krawców a nie polskie homo-niewiadomo), zamiast koślawych, chińskich butów można nosić drewniaki lub inne saboty.

      Tylko dlaczego z podatków płacimy na niedouczonych urzędników.

      Gdyby gdańscy urzędnicy jeździli do pracy autobusami to:

      1. wiedzieliby jak przeładowane są te autobusy, tramwaje i SKM
      2. jak niepunktualnie jeżdżą
      3. jak odbywa się kontrola biletów
      4. jakie jest bezpieczeństwo w tych środkach komunikacji
      5. wreszcie byłoby miejsce dla samochodów petentów na parkingach przy urzędach

      • 5 4

      • zadałeś dużo sprytnych pytań... retorycznych

        głosujemy kierując się tembrem głosu i opinią dyletantów
        a nie własnym interesem
        nie poświęcamy czasu i pracy wyborowi polityków
        wybieramy leni, uzurpatorów i bandytów
        no to mamy efekty

        i nie namówisz mnie żebym powiedział kogo i dlaczego uważam za dyletanta: sam też tak całe życie głosowałem

        • 3 0

    • Całe szczęście,że ja nie muszę jeździć z motłochem pkm,skm,pkp,zkm,ztm itp.
      Stać mnie na ekstrawagancki,stylowy i mocny samochód. Nie muszę wąchać waszych spoconych koszulek.
      Gdy wsiadam do swojego wozu i daje w palnik to chwila moment i jestem w spa,bo pracować nie muszę.
      Żal mi was na prawdę...

      • 13 12

  • przecież rządzi platforma- to macie debile, że na nich głosowaliście, to teraz (3)

    płaczcie jak was wydymali. autor ma niestety rację, i to nie jedyne "grzechy" PKM-ki. Ale kampania sukcesu musi być i przecież na pewno kopacz z tuskiem i całą ekipą przyjedzie by odtrąbić sukces, w tvp i tvn będą na wizji dziennikarze piać z zachwytu i płakać ze szczęścia- prawie jak w Korei Północnej- tylko jeszcze wy wyborcy platformy ustawcie się wkoło linii i podskakując klaszczcie w dłonie i głośno krzyczcie rzucając się na ziemię. wejdźcie na youtube tam się nauczycie jak przywitać waszych dobrodziejów z platformy na czele z "koparką".

    • 21 16

    • tabletki odstawione? gdzie argumenty? (1)

      • 1 2

      • Argumentem nr 1 jest totalny brak integracji taryfowej

        Argumentem nr 2 nędzne połączenie z Kaszubami.

        • 0 1

    • jeszcze trochę i pisdzielce będą rządzić. na niczym się nie znają więc zamiast inwestycji bedziesz miał pomnik prezydenta tysiąclecia i komisję ds. przeciwdziałania ateizacji

      • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane