• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wszystkie grzechy PKM

27 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Tory PKM-ki liczyć będą ok. 50 km. Takich warunków do rozwoju kolei aglomeracyjnej nie ma nigdzie w Polsce. Tory PKM-ki liczyć będą ok. 50 km. Takich warunków do rozwoju kolei aglomeracyjnej nie ma nigdzie w Polsce.

Pomorska Kolej Metropolitalna powinna (i wciąż ma szansę) być spoiwem komunikacyjnym aglomeracji trójmiejskiej i znacznej części województwa pomorskiego. Znak zapytania, czy tak rzeczywiście będzie, jest jednak coraz większy - pisze Paweł Rydzyński, publicysta specjalizujący się w tematyce kolejowej.



50 km torów

Dodając do siebie długość istniejącej linii SKM (Gdańsk Śródmieście - Rumia) i nowej linii PKM, aglomeracja trójmiejska już niedługo posiadać będzie ok. 50 km torów kolejowych wydzielonych całkowicie dla ruchu aglomeracyjnego. Takich warunków do rozwoju kolei aglomeracyjnej nie ma nigdzie w Polsce - włącznie z aglomeracją warszawską. Tak wielki potencjał powinien sam z siebie nakręcać zmiany: zintegrowana taryfa, autobusowe linie "dowozowe" do kolei... Tak jak ma to miejsce w setkach aglomeracji, nie tylko Europy Zachodniej.

ZTM Warszawa uruchamia obecnie aż 21 linii autobusowych "dowozowych" do kolei, z rozkładami skomunikowanymi z rozkładami pociągów. Kolejnych 25 takich linii uruchamianych jest na terenie aglomeracji stołecznej - we współpracy ZTM i gmin podwarszawskich (przewoźnicy uruchamiający te linie mogą sprzedawać własne bilety, ale honorowana jest również taryfa ZTM). W ślad za otwieraniem kolejnych odcinków warszawskiego metra, zmieniała się radykalnie siatka połączeń autobusowych. Władze Warszawy na przestrzeni kilkunastu lat zmusiły np. mieszkańców 150-tysięcznego Ursynowa do zmiany preferencji komunikacyjnych, likwidując praktycznie wszystkie bezpośrednie linie autobusowe łączące Ursynów z centrum. Równolegle jednak, rozbudowana została sieć linii "dowozowych" do ursynowskich stacji metra. Dodać jeszcze należy, że posiadacz biletu ZTM Warszawa (od dobowego "wzwyż") może podróżować również wszystkimi pociągami, z wyjątkiem dalekobieżnych, bez żadnych dodatkowych dopłat.

Warszawa nie jest jedyną interesującą inspiracją. Autobusy "dowozowe" do kolei funkcjonują też np. we Wrocławiu (w stolicy Dolnego Śląska również, tak jak w Warszawie, bilety komunikacji miejskiej, bez dodatkowych opłat, honorowane są w pociągach). Z kolei na terenie woj. łódzkiego w ostatnich kilkunastu miesiącach rozwinięto integrację taryfową do tego stopnia, że obecnie można podróżować z jednym biletem pociągiem pomiędzy Łodzią i np. Sieradzem (dodajmy, iż Sieradz leży 60 km od Łodzi, daleko poza aglomeracją) oraz komunikacją miejską w obu tych miastach. W aglomeracji krakowskiej i śląskiej, na wybranych trasach, funkcjonują natomiast bilety krótkookresowe (ważne np. 90 czy 120 min.), na podstawie których można podróżować i pociągami, i autobusami. To oczywiście tylko wycinek zintegrowanych rozwiązań taryfowych, jakie funkcjonują w kraju.

Nieprzemyślane rozwiązania

Patrząc na to, co powyżej, nie sposób nie zauważyć, że w Trójmieście przyjęto jakby odwrotną politykę. Jeśli bowiem okaże się - a wiele na to wskazuje - że na linii PKM nie będą honorowane bilety metropolitalne, to będzie to jedna z największych klęsk tego projektu, nawet biorąc pod uwagę, że "taryfa PKM" zaprezentowana kilka dni temu przez SKM wydaje się być stosunkowo atrakcyjna. Który z mieszkańców dzielnicy Osowa zrezygnuje bowiem z podróżowania linią 210 do centrum po to, żeby najpierw dojechać autobusem do stacji kolejowej, później przesiąść się - kupując drugi bilet - na pociąg, a następnie we Wrzeszczu przesiąść się jeszcze raz? Zbyt mała liczba bezpośrednich pociągów PKM do Gdańska Głównego to zresztą kolejny kardynalny błąd tego projektu.

A propos Gdańska Głównego. Należy pamiętać, że ułożenie rozkładu w takiej formie, w jakiej prezentowano go kilka dni temu na konferencji, wcale nie jest pewne. Na razie nie jest to bowiem rozkład, tylko wnioski o przydzielenie tras, złożone przez przewoźnika do PKP Polskich Linii Kolejowych. Różnica jest mniej więcej taka, jak pomiędzy wybetonowaniem wszystkich wiaduktów na linii PKM, a zakończeniem jej budowy. Tu należy podkreślić, że o ile ułożenie rozkładu na samej linii PKM nie będzie żadnym problemem, o tyle problem może się pojawić np. na wspomnianym odcinku do Gdańska Gł., bardzo mocno obciążonym innymi pociągami.

Problem nie jest błahy. Za dowód niech posłuży choćby przykład z Opolszczyzny z końca 2014 r. Przewozy Regionalne (PR) złożyły wnioski rozkładowe na linię Opole - Zawadzkie, po której kursują również m.in. Pendolino. W efekcie projekt rozkładu stworzony przez PLK okazał się być skrajnie niekorzystny dla PR. Nawet po uwagach zgłoszonych przez przewoźnika niewiele udało się zrobić. W przypadku kilku pociągów różnice pomiędzy wnioskami a finalnym rozkładem wynosiły nawet 20-25 minut. A co szczególnie ważne - opolskie PR składały te wnioski rozkładowe w podstawowym terminie. SKM w przypadku PKM robi to po terminie.

Nie wchodząc zbyt głęboko w meandry kolejowych przepisów - składanie wniosków rozkładowych w przypadku PKM odbywa się za późno. W podstawowym terminie wnioski do PKP PLK na rozkład obowiązujący od 1 września (uruchomienie PKM) do 12 grudnia (zmiana rocznego rozkładu) powinny zostać złożone... pod koniec stycznia br. To nie wszystko: podstawowym terminem składania wniosków na okres od grudnia 2015 r. do grudnia 2016 r. była pierwsza połowa kwietnia!

Oczywiście złożenie wniosków rozkładowych w późniejszym terminie, zgodnie z przepisami PKP PLK, jest możliwe, ale są to wnioski "drugiej kategorii": pociągi, których wnioski rozkładowe zostały złożone w pierwotnych terminach mają priorytet przy trasowaniu. Przedstawiciele PKP PLK deklarują wprawdzie, że wesprą PKM podczas tworzenia rozkładu, jeśli pojawi się konieczność rozmów z przewoźnikami, którzy złożyli wnioski terminowo [wypowiedź rzecznika PLK dla portalu transport-publiczny.pl z 24 stycznia br.]. Jednak już sama tego rodzaju deklaracja wskazuje, że istnieje problem z konstruowaniem rozkładów PKM.

Co może czekać pasażerów?

Co to może oznaczać w praktyce? Ano to, że nie tylko w okresie od września do grudnia br., ale także przez kolejne miesiące może dochodzić do sytuacji, że pociągi SKM/PKM na odcinku pomiędzy Wrzeszczem i Gdańskiem Gł. będą musiały "przepuszczać" Pendolino, inne pociągi PKP Intercity czy też niemałą liczbę pociągów Przewozów Regionalnych... A to może oznaczać np. konieczność postojów we Wrzeszczu, co bez wątpienia nie będzie atrakcyjne dla pasażerów. Może też utrudniać konstruowanie cyklicznego rozkładu jazdy na samej linii PKM.

W związku z tym jak bumerang powraca pytanie, czemu przetarg na wybór przewoźnika, który obsłuży PKM, odbył się tak późno - zwłaszcza biorąc pod uwagę, że budowa linii była tak perfekcyjnie prowadzona, że już wiele miesięcy temu można się było pomylić góra o kilka tygodni, szacując termin jej otwarcia. Ale to nie jest jedyne pytanie, które ciśnie się w tym momencie na usta.

Czemu nie dano zwycięskiemu przewoźnikowi co najmniej kilku miesięcy, że mógł przygotować
klarowną ofertę rozkładową i taryfową... Czemu do przetargu nie wpisano wymogu montażu na przystankach PKM biletomatów, w efekcie czego będą bardzo poważne problemy z zakupem biletów (bardzo interesujące będą obrazki, w których kolejka cudzoziemców jadących z lotniska próbuje porozumieć się na migi z obsługą pociągu)... Ewentualnie: czemu władze województwa nie wpadły zawczasu na pomysł, by inwestycję rozszerzyć o automaty biletowe (spółka PKM SA miała za zadanie tylko doprowadzenie przyłączy)... Czemu władze Gdańska, chcąc dostosować sieć autobusową do PKM, przez co najmniej kilka tygodni trafiały w Urzędzie Marszałkowskim na mur milczenia, gdy pytały o kształt oferty nowej kolei... Czemu doprowadzono do sytuacji, że dziennikarze mają teraz pełne prawo pytać, dlaczego z kluczowymi decyzjami dla projektu tak wielkiego i ważnego dla całego regionu, zwlekano do ostatniej chwili...

Bardzo chciałbym się mylić w tych wnioskach, ale projekt PKM sprzed kilku lat i dzisiejsza rzeczywistość PKM to są dwa oddzielne byty.

Paweł Rydzyński - autor jest publicystą portalu rynek-kolejowy.pl, pracuje jako dyrektor ds. projektów transportowych w Zespole Doradców Gospodarczych TOR

Miejsca

Opinie (311) 4 zablokowane

  • Mogło być naprawdę dobrze, a wyszło jak zwykle (3)

    Na PKM czekałem z wielką nadzieją, bo połączenie z Gdańska do Gdyni przez górny taras trójmiasta mogło w znacznym stopniu odciążyć zakorkowane zjazdy do obwodnicy. Niestety wyszło jak zwykle. Zabrakło odrobiny chęci i "pomyślunku".
    Brak szybkiej możliwości zjazdu PKM z Wrzeszcza do centrum Gdańska też jest karygodny bo bardzo obniży ilość osób, które zrezygnowały by z samochodu na rzecz kolejki. Skąd to wiem? Często dojeżdżam SKM z Tczewa do Politechniki i z powodu braku bezpośrednich kursów konieczne jest przesiadanie się w Gdańsku Głównym, co jest naprawdę upierdliwe. Zapytałem się kilku znajomych dlaczego używają na tej trasie samochodów, a oni odparli, ze powodem jest właśnie konieczność przesiadki. Może argument jest nielogiczny, bo na pociąg trzeba czekać raptem 7 min, ale to właśnie powód dla którego wiele osób jeździ na tej trasie samochodami i zwiększa korki.
    Im więcej patrzę na sprawę PKM tym bardziej wydaje mi się, że władzom zależy tylko na prestiżowej linii na lotnisko i z powrotem, którą mogą się chwalić na lewo i prawo, a nie na rozwiązaniu problemów komunikacyjnych w Trójmieście. Włożono kupę kasy i zamiast dołożyć jeszcze trochę i rozwiązać prawdziwy problem, to władze zachowują się jak wygrywający sprinter, który tuż przed metą zatrzymuje się, bo nie chce mu się biec dalej. Efekt takiego zachowania jest do przewidzenia.
    Uważam, ze powinny polecieć głowy za takie załatwienie sprawy, ale jak zwykle ciepłe posadki się obronią :(

    • 73 4

    • Czy w Warszawie jadący z Ursynowa na Pragę jeżdżą samochodami, bo (1)

      nie chce im się przesiadać w metrze z linii nr 1 na linię nr 2 na stacji "Świętokrzyska" ? Wszędzie tam gdzie są sieci kolei miejskich są przesiadki i dla mnie podajesz dziwną filozofię.
      W latach PRL masy ludzi jechały "szybkimi" kolejkami (po torach dalekobieżnych) z Gdańska do Orłowa, gdzie tu przesiadali się do dogonionych przez "szybką" do SKM-ek (zdarzało się "wyprzedzenie" aż dwóch), aby dojechać nimi do Redłowa czy Wzgórza Św. Maksymiliana (wtedy Nowotki). Ja wtedy często jeździłem ze swojej szkoły średniej z Cisowej do Gdańska Gł. z przesiadką w Gdyni Gł. na "szybką kolejkę".

      • 5 2

      • Misiu

        Skoro skądkolwiek w Pruszczu trzeba na SKM iść 10-20 min., to nie po to, aby jechać nią 10 min., w Gdańsku przesiadać się i czekać drugie tyle, a po 5 min. we Wrzeszczu sprawę powtarzać po raz wtóry!

        • 1 0

    • Akurat

      Gdyby przesiadek nie było, to wymyślilibyście inny wykręt - byle tylko z kochanych furek nie wysiadać.

      • 6 8

  • I znowu to narzekanie (16)

    Mam nadzieję, że ludzie władający PKM-ką czytają to co ludzie piszą i jednak się trochę ogarną. I 1 września będzie wszystko tak jak należy.

    • 45 92

    • W tym roku nie ogarną (1)

      Powiedzmy sobie szczerze każdy ogarnięty wiedział, że w 2015 PKM ma jeździć tak aby na aby. Czyli pokazać, że jest i że jest przyszłościowym środkiem transportu. Prawdziwy rozkład PKM ma zostać zaś ułożony dopiero na 2016 rok.

      Z częścią tego tekstu można ostro polemizować i widać, że był pisany na zlecenie miasta Gdańska tak aby odsunąć od niego zarzuty czemu ZTM nie będzie współpracować z PKM. A prawda jest taka, że ZTM tak samo jak nie współpracuje z SKM tak i nie będzie tego robił z PKM. A jak współpracuje z SKM to widać na co dzień, gdy człowiek wysiada na dworcu.

      • 3 3

      • A po h ZTM ma współpracować?

        Skoro Beckham-Świlski ma w spodenkach kwestię wspólnego biletu, to jakakolwiek współpraca nie ma sensu. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie się przesiadał, skoro bezpośredni autobus wychodzi taniej...

        • 0 1

    • bo znowu jest partactwo, chaos i 'się zapomniało' (10)

      poza tym narzekanie - jeśli kreatywne, tak jak w artykule jest okazją do poprawy

      tylko jakiś zakochany w sobie bubek nie jest ciekawy krytyki swojej twórczości
      a taka jest PO - oni zawsze wiedzą wszystko najlepiej, a ci co krytykują to z nienawiści

      także, życzmy sobie wszyscy konstruktywnej krytyki - bo niesie ona nadzieję na rozwój

      • 7 4

      • ale to, co sie dzieje w tych komentarzach to nie jest konstruktywna krytyka (9)

        to jest orgia maruderstwa okraszona czarnowidztwem i kompleksami narodowymi.

        Nie myl tego z jakakolwiek krytyka, a juz na pewno nie z konstruktywna. Po konstruktywnej krytyce obie strony moga usiasc za stolem i spokojnie porozmawiac.

        Nie wiem, jak mozna spokojnie rozmawiac, gdy Gdansk wyzwal Gdynie, Gdynia wyzwala Gdansk, Marszalek i sejmik wojewodztwa to zlodzieje, a to i tak wszystko wina PO i "sloikow".

        Powiedz prosze, gdzie tu _konstruktywna_ krytyka? Co ta krytyka potrafi zbudowac (ang. construct).

        • 5 6

        • A ty koleś jakiś socjolog od Michnika? (8)

          Skąd ten odruch Pawłowa, że jak jest jakaś krytyka to ze względu na 'kompleksy narodowe'? To jest robienie ludziom wody z mózgów. Chcą to niech krytykują, z tego może się urodzić coś pozytywnego, bo w co którymś komentarzu będzie napisane co jest nie tak. Władza powinna czuć, że ludzie się interesują. Wszystkim powinno zależeć, aby usuwać usterki, mankamenty - a takie rzeczy ujawniają się wyłącznie przy otwartej krytyce.

          A tu usiądzie taki mądrala i napisze, że narzekają bo mają kompleks Polaka. To teraz pomyśl kolego - oni narzekają na błędy w kolei, a ty na co narzekasz? Na społeczeństwo? Na Polaków? Robiłeś jakieś badania? Masz porównania do innych nacji? Czy tylko chciałeś ponarzekać na ludzi, którzy wytykają błędy w inwestycji? Co jest alternatywą? Morda w kubeł?

          • 7 3

          • Widzialem w zyciu rozne reakcje na rozne sytuacje roznych narodow (6)

            Polacy nawet na sukces reaguja jak na porazke.

            I tak, uwazam, ze Polacy to narod bardzo zakomleksiony. Dowody?

            1. Zbudowano nowa droge: "No, wreszcie - na zachodzie juz dawno mieli".
            2. Przyjezdza do nas jakikolwiek oficjel zza granicy i przejedzie dziurawa droga: "O, co o nas pomysla?"
            3. "Zastaw sie, a postaw sie". Jesli ktos wie, jaka jest jego wartosc nie bedzie musial tego udowadniac w tak prymitywny sposob.

            GW nie czytam.
            Mam porownanie do co najmniej 4 nacji: Anglikow, Szkotow, Irlandczykow i Brazylijczykow. Polacy to narod marud i malkontentow. Nie, aby zawsze nieslusznie. Czasem zdaza sie sluszna krytyka.

            Z pewnoscia nie jest to jednak krytyka konstruktywna.

            A czyms calkowicie obcym Polakom jest pochwalenie i pozytywny odzew. Choc moze nie calkowicie obcym, co niezwykle rzadkim. I znowu mam tu pewne porownanie do wczesniej wymienionych nacji.

            • 3 6

            • No to ponarzekałeś sobie na Polaków. Tyle, że artykuł jest o budowie kolei. (2)

              Masz bardzo smutne otoczenie jeśli uważasz rodaków, których znasz za zakompleksionych i wyłącznie za marudy i malkontentów.

              Niestety twoja opinia jest zbieżna z tym co forsuje władza: ciesz się ze wszystkiego co 'zbudowaliśmy' i nie krytykuj bo wtedy jesteś zakompleksionym malkontentem. Wygodne prawda? Media pochwalą, kontrola społeczna zerowa. Rewelacja.

              Z mojej strony EOT - pozdrawiam i życzę spotykania uśmiechniętych, nie zakompleksionych, odważnych ludzi, którzy w nieskrępowany sposób mówią o tym co im się podoba i nie podoba.

              • 4 0

              • Mialbys racje, gdyby nie calosc komentarzy jakie tu sa (1)

                Przeczytaj je sobie prosze. Jesli uwazasz, ze oskarzanie o kradziez, wzajemne wycieczki o "wiejskiej" Gdyni i "dresowatym" Gdansku sa na miejscu i jest to konstruktywna krytyka to rzeczywiscie trudno dyskutowac.

                W zalozeniu sie z Toba zgadzam. Nalezy kontrolowac to, co sie dzieje. I nalezy, kiedy to sluszne, krytykowac. Jednak nie z satysfakcja punktowac czyjej potkniecia, a wskazywac, co i jak mogloby zostac wykonane lepiej. (ponownie odsylam do komentarzy i sam odpowiedz sobie jaki rodzaj krytyki najczesciej mozna tu znalezc).

                Nie rozumiem, dlaczego wepchnieto mnie do grupy GW. Ale to nic. Zdarzalo mi sie byc wrzucanym do grupy moherowych beretow. Za kazdym razem nie z powodu na moje poglady (te nie zmieniaja sie az tak bardzo), ale dlatego ze druga strona dyskusji sie nie zgadzala, a jakos nie potrafila znalezc argumentu.

                Reasumujac: dobrze, ze zbudowali. Sa uchybienia, ale nie sa one kardynalne, mozna je w ciagu kilku lat poprawic. Oby, bo licze na sprawna komunikacje miejska, szczegolnie, ze bardzo lubie Wrzeszcz, a zla komunikacja miejska oznacza jego zniszczenie (patrz Nowa Politechniczna, Droga Czerwona).

                • 1 3

              • Sęk w tym, że zbudowali w najlepszym razie połowicznie i trudno to uznać za drobne uchybienie.

                Mało kto tu punktuje "z satysfakcją", raczej z rozgoryczeniem.

                Abstrahując od wyzwisk (różni są ludzie i trudno brać odpowiedzialność za wszystkich), nie dopowiadaj sobie, że Twoim adwersarzom brakuje argumentów - po prostu nie dostrzegasz problemów, które inni wskazują. Być może dlatego, że Ciebie te problemy nie dotyczą - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia (w tym przypadku zamieszkania), ale nie zmuszaj ludzi, żeby się cieszyli wbrew realiom z tego, co jest.

                A co do rozwiązań - proszę bardzo. Po pierwsze przejrzyste komunikaty pt. co dalej? Bo na razie tej informacji brakuje i to podstawowy powód krytyki. Po drugie - realizacja inwestycji wg pierwotnych założeń, czyli skomunikowanie zachodnich dzielnic Gdyni (co najmniej 4 przystanki), bo na razie "metropolitarność" inwestycji jest kompletną fikcją a owe 5 kursów z i do zajezdni to szczyt obłudy.

                • 2 0

            • (2)

              Niestety, ale całkowicie zgadzam się z przedmówcą; tzn. owszem, w jakimś stopniu podzielam ten pogląd, że za często nie potrafimy się cieszyć z naszych osiągnięć, ale nie może być i tak, że każda krytyka jest postrzegana jako malkontenctwo.

              Bo - PKM jest w Gdańsku, zbudowano ją błyskawicznie (to fakt) i cieszysz się z sukcesu - i w porządku. Tylko powiedz, dlaczego mieszkańcy Gdyni mają Twoją radość podzielać? Ja się cieszę, że sąsiadom z Gdańska jest lepiej, ogólnie życzę całemu Trójmiastu i Pomorzu jak najlepiej - ale w moim mieście z inwestycji "metropolitarnej" nie ma (póki co) żadnych korzyści a jej przyszłość jest co najmniej mętna. I to wszystko wbrew planom i zapowiedziom. Trudno naprawdę się tutaj znaleźć powody do radości - i co w tym dziwnego, że Twoi północni sąsiedzi a także mieszkańcy Kaszub na zachód od Gdańska są rozczarowani? Ale wg Twojej teorii powinni wszyscy się radośnie uśmiechać i udawać, że wszystko jest super - chociaż nie jest?

              • 2 0

              • Ale czy w Gdyni nie trwaja wlasnie praca nad co najmniej 2 przystankami PKM? (1)

                Moge sie mylic, ale chyba Fikakowo i Wielki Kack (czy Karwiny?) sa w budowie wlasnie?

                Przeciez nawet dla Gdanska to jeszcze nie jest wersja ostateczna tego, co ma byc. Szczegolnie we wrzesniu PKM bedzie dzialac nie na pol gwizdka, a raczej jak wersja demonstracyjna.

                Ocenic to mozna za rok (kiedy tez wiecej ludzi przyzwyczai sie, ze ta kolej juz jest i zobaczy kiedy i jak warto z niej skorzystac).

                • 0 2

              • Chyba się mylisz - notabene Wielki Kack miał zostać zlikwidowany (na rzecz Karwin - w sumie przesunięcie stacji w sensowniejsze miejsce) a Fikakowo powstanie w nieokreślonej bliżej przyszłości. Zresztą, jeżeli zerkniesz na mapę na stronie PKM, nawet nie ma takiej stacji - są Karwiny i Stadion.

                Właśnie o to chodzi, że na temat Gdyni niewiele wiadomo. Etap 2 nie wiadomo kiedy, a przepraszam, jest wyższe dofinansowanie unijne, to może jednak w ramach Etapu 1, chociaż nie wiadomo... A strona PKM triumfalnie informuje o "finale budowy PKM" (a zatem może to już koniec inwestycji?) i kolejnych nagrodach (za tempo budowy faktycznie się należy). Na marginesie, na mapie z kwietnia 2014 roku są w Gdyni 2 przystanki - tak jakby miały zostać zbudowane w ramach kończonego właśnie "pierwszego etapu". Ogólnie wygląda to wszystko - chociaż tylko w odniesieniu do Gdyni - niepoważnie. I nie wiem, co tu może wpłynąć za rok na ocenę inwestycji w Gdyni - bo korzystać będą z niej nieliczne osoby podróżujące z Gdyni Głównej prosto na lotnisko (i to tylko ci, którzy wylatują bardzo wcześnie lub przylecieli bardzo późno). Podstawowa rola, czyli skomunikowanie zachodnich dzielnic Trójmiasta z centrami miast w Gdyni nie jest realizowana.

                • 4 0

          • P to głupi troll udawadniajacy wszem i wobec, że Gdynia nie ma miec połaczenia

            i że wszystko jest w porzadku

            stopień jego zidiocenia jest proporcjonalny do bzdur jakie wypisuje

            • 0 3

    • Czytamy i ogarniemy się, pozdrawiam.

      • 2 0

    • nadzieje idioty ...

      • 3 3

    • raz już pierwszego września było "jak należy...."

      • 14 8

  • A co ciebie obchodzi co "PL" robią. "PL" są u siebie i mogą sobie ustawiać swoje meble jak chcą.

    • 0 0

  • Wszytko piekne,ladne ale....niepraktyczne

    Patrzac na te piekne ale niedajace sie na na tego typu linie , wspominam poniemieckie kolejki z berilnskiego metra, ktore po wojnie az do 1973 r. jedzily na tresie SKM.Wagoniki proste, z 3 dzwiami kazdy wagonik gwarantujace szybkie wsiadanie i wysiadanie, bez zadnego odstepu ("dziury") miedzy wagonem a peronem. Niezawodne, zrywne, pojemne i do tego kursowaly co 7 minut. Zastanawiam sie dlaczego Niemcy potrafia(zawsze potrafili) a my nie?

    • 3 3

  • POlandia to totalna porazka (1)

    Plakac sie chce jak sie widzi te wszystkie inwestycje. Nic nie potrafia zrobic dobrze, dopracowac w szczegolach. Widac totalne olewanie wszystkiego, uzytkownikow.Obecne rzady w Gdansku czy w Polsce, to rzady nieudacznikow, ktorzy jedynie chca zrobic kase dla siebie, na tych wszystkich podstawionych przetargach.Narazie zyjemy "na kreche".za kase z Unii ale ona sie skonczy niedlugo i wtedy bedzie placz. Co z tego, ze w PRLbis buduje sie autostrady, biurowce, kupuje sie Pendolino, buduje lotniska,jak zwykla rodzina ma problemy z utrzymaniem, mlodzi luedzie nie moga znalezc pracy a jak juz znajda to za grosze, ze nawet na trumne nie starczy, a majatek rzadzacego od 1989 r. postkomunistycznego Ukladu rosnie. Postkomunistom zyje sie coraz lepiej, a "robole" cierpia biede albo wyjezdzaja na Zachod, bo przeciez POlandia jest zrodlem taniej sily roboczej dla Zachodu.

    • 7 3

    • Dlatego ten kraj powinien być nadal pod zaborami!!!

      • 1 3

  • Brak parkingów przy stacjach kolejki. (8)

    • 125 23

    • haha

      Na Slowackiego tez jest ... na 5 aut z czego 4 zawsze zajęte sa po południu przez mieszkańców najbliższego bloku ....

      • 3 0

    • na Matarni jest wypasiony parking, a zapomniałem, że tam jest siedziba...

      • 2 2

    • będą (1)

      w projektach są :)

      • 11 1

      • gdy planowano budowe PKM tez biadoliles, ze tylko mydlenie oczu i nigdy nie powstanie

        A niestety jest. I co teraz? Wszystkie twoje zyciowe niepowodzenia nagle staja sie twoja wina, bo jednak mozna cos zrobic.

        Nie jest idealnie. Oj, to na pewno. Jednak PKM jeszcze nie ruszyla. Ma sluzyc lata i mozna skutecznie z roku na rok poprawiac drobiazgi. Rozklad jest akurat drobiazgiem. Problemem glownym jest infrastruktura. Ta juz powstala. I to jest sukces. Faktem jest, ze od 40 lat nie powstal w Polsce calkowicie nowy odcinek kolei.

        • 10 1

    • (1)

      parking jest pod nową szkołą filmową w Gdyni.

      • 11 0

      • Gdynia buduje parkingi w centrum

        A Gdańsk nie i stare zamienia na instalację kosmosu

        • 14 3

    • Na kiełpinku też będzie

      • 6 0

    • Na Jasieniu jest.

      • 15 1

  • Wybraliście POpier*oleńców to teraz macie tego efekty!!!

    Hahaha od początku wiedziałem że spier*olą tą inwestycję!!! Pocałujcie mnie w d*pę, z samochodu nie zrezygnuję bo pierd*lę przesiadki we Wrzeszczu i ten cały burdel z biletami!

    • 6 2

  • Warszawa WKD (6)

    Ludzie! Nie czytajcie tych bzdur! To jakis belkot! Ten pan chyba nigdy nigdzie z domu nie wychodzil! Gdyby nie wikipedia w internecie, to w ogole by nie wiedzial co jest w warszawie! Ten pan to jakis amator! Wkd - ma obecnie najwieksza siec polaczen kolejowych z wlasnymi torami w aglomeracji miejskiej! Alez to belkot. Bzdury i bajkopisanie!

    • 15 29

    • czytaj ze zrozumieniem (1)

      z twojego obronnego slowotoku na temat WKD wynika jasno ze nie masz zbyt duzego pojecia o tym o czym jest tutaj mowa- potencjal a nie liczenie km

      • 1 1

      • Skoro na wstępie

        gościu cedzi bzdury - to nie mam zamiaru czytać tego bełkotu.

        • 2 2

    • (3)

      WKD to raczej szybki trawmaj. Chociażby ze względu na napięcie sieci czy przejazdy.

      • 13 3

      • jak już o napięciu mówisz, to jakie jest na PKM? (1)

        • 0 0

        • A widziałeś spalinowy tramwaj?
          Na WKD jest napięcie 600V, takie jak w gdańskiej sieci tramwajowej.

          • 4 0

      • taki szybki tramwaj

        przydalby sie na Poludniu Gdanska

        • 4 1

  • widac ze facet przynajmniej wie o co chodzi - dotychczas artykuły na tym portalu były pitoleniem (5)

    a tu jasny przekaz - kompletny BRAK profesjonalizmu zarządzających i 'decydentów'

    czyli to co podskórnie wszyscy czujemy od lat

    niestety - to co zrobiono z 'projektem' SKM - swego czasu jedynym takim i podawanym jako wzór w Polsce, to jakaś kpina

    wystarczy popatrzeć się jakimi pociągami jeżdżą w Warszawie (mazowieckie) - możemy to podglądać w lecie jak przyjeżdża 'słoneczny'

    a u nas...

    szkoda ze autor nie skomentował jeszcze bardziej skandalicznego rozwiązania jakie jest oferowane w ramach PKM na linii do GDYNI

    • 26 4

    • autor skupia się na problemach jego własnego miasta czyli gdańska

      ten portal to gdansk pl a nie trójmiasto

      • 0 2

    • g.wno wie i czepia sie o coś co bedzie skorygowane w nastepnym roku, czyli od otworzenia we wrzesniu (2)

      do stycznia bo w grudniu beda mogli złożyć nowe papiery

      • 1 7

      • zatrudniony w PKM?

        stanowisko - troll :))

        • 2 0

      • brak planowania az razi na kazdym kroku

        parę dni wczesniej była informacja o tym, że do GDYNI będą jeździć z gdanska (chodzi o lotnisko) co 15 minut

        a po 2 dniach, ze NIC kompletnie nie bedzie jeździło, bo tak zaplanowano budowe, remonty, otwarcie, rozkłady, itd...

        • 4 1

    • Nic dodać nic ująć.

      • 1 1

  • Oto wszystkie grzechy PKM!!!

    - Burdel z brakiem wspólnego biletu dla całej aglomeracji trójmiejskiej!!!
    - Przesiadki we Wrzeszczu żeby dojechać do/z centrum Gdańska!!!
    - Tylko 10 pociągów do/z Gdyni przez lotnisko w ciągu całego dnia!!!
    - Szynobusy z jednymi drzwiami na człon!!!
    - Brak biletomatów! Weź teraz tłumacz obcokrajowcom ten cały burdel z biletami!!!
    - Brak połączeń do/z lotniska w nocy, brak alternatywy dla taxi!

    • 10 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane